Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2 3 4   Do dołu

Autor Wątek: taki mój dziwny problem  (Przeczytany 11683 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

MadiM

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1308
  • czuj..czuj.. czuwaj!!
taki mój dziwny problem
« : 2005-12-20, 20:10 »
mam taki "mały" problem z końmi na które wsiadam.

mianowicie prawie kazdy koń pode mną szaleje...ponosi, strzela z zadu..odpala mu szajba.
i właśnie zwracam sie z prośbą czy ktos moze podejrzewa.. co ja takiego moge z tymi końmi robić ze one sie tak denerwują... :(
mam dość mięką rękę.. nie szarpię..staram sie byc delikatna ale stanowcza. :roll:

nie wiem.. niektore odoby mowią ze to kwestia mojej wagi (42kg) i tego ze mnie moze koń poprostu slabo czuć na sobie ( głupie)
bardzo prosze o pomoc.

troszke juz konno jezdze i ostatnio sie do klubu innego przeniosłam i własnie tam sie to zaczęło.
po prostu nawet z najbardziej rozleniwionej "habety" dla poczatkujących potrafie wykrzesac TYLE energii ..  :(

MAdiM
« Ostatnia zmiana: 2005-12-20, 20:35 autor MadiM »
Zapisane
Po Pierwsze: Nie Pluj !! Obrażaj, ale Zasady Higieny Zachowaj !!  :kocham:

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #1 : 2005-12-21, 08:22 »
madim napisz coś więcej

w jakikich okolicznościach konie zaczynają szaleć, od razu jak wsiądziesz? w pierwszym stępie? w kłusie? w galopie?
czy konie szaleją też pod innymi jeźdźcami? próbowaliście kiedyś zrobić coś takiego kiedy koń zaczyna ci szaleć  ty zsiądziesz i wsiada ktoś inny - czy wtedy koń dalej szaleje czy po zmianie jeźdźca przestaje?
i jeszcze jedna sprawa - ile tych koni tak pod tobą się zachowuje i czy udało im sie cię wysadzić w czasie brykania? to może być brak szacunku do ciebie i najzwyklejsza próba zrobienia po swojemu, koń cię zaczyna wozić, robić co chce, widzi że sobie nie radzisz to po co pracować...tego nikt nie brał pod uwagę? jak konie się zachowują w obejściu z nimi, kiedy je prowadzisz np...próbowałaś kiedyś w ręku z ziemi cofać te konie? chętnie ustępują do tyłu czy z oporami i chmuleniem uszu?

Ritka

  • Gość
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #2 : 2005-12-21, 12:34 »
mój pode mną się płoszy, a pod moim trenerem chodzi jak cukiereczek :) i w moim przypadku chodzi o to że nie mam prawidłowego kontaktu - często jest za dużo na rączce za mało w łydce a koń korzysta i sie płoszy.

PS
MadiM, z kim ty trenujesz? Czy jeździsz z tym o kogo się niedawno pytałam? tzn. PK? :P  bo ja żyje po treningu z nim :P
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedz #2 : 2005-12-21, 12:34 »

Princessa

  • Gość
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #3 : 2005-12-21, 15:38 »
hmm...nie mozliwe ze cie nie czuje pod soba bo ja waze 37kg ( 5 kg mniej :P ) i jakos nie zdarzaja mi sie takie sytuacje.
Zapisane

Newada

  • *
  • Wiadomości: 853
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #4 : 2005-12-21, 16:02 »
Heh też sie tak czasami zastanawiałam :P
Np.Prisi Drybler ( :kocham: ) pamietasz mi sie zawsze płoszył a np.Sarze nie.Chociaż to uzasadniam głównie tak że ona nie jeździła na nim w tym okresie kiedy sie tak bardzo płoszył,tylko kiedy juz fajniej chodził,a poza tym w drugiej grupie,więc już sie misiek zdązył ze wsyzstkim obeznać.
Nie twierdze ze nie ma w tym mojej winy.Może poprostu podświadomosc tak działała,moge powiedziec ze poznałam juz tego konai troche i wiedziałam ze sie tak płoszy więc moze ja sama byłąm bardziej spięta itp.(chociaz tego nie doczuwałam)
Teraz na płoszących sie konaich staram sie maksymalnie rozluźniać ale też być przygotowaną na kazda sytuacje w razie potrzeby.
Tak samo koń który chodził nawet pod początkującymi w tym okresie a mnie pozniósł od razu mimo że nie dałam łydy,ani nie kombinowąłam nic przy wodzach,nawet nic jeszcze nie zdązyłąm zrobić..
Teraz mam taki problem bo będe przez całe ferie codziennie jeździć jeśli mi sie nie uda załatwić innego,na koniu który skacze nie za bardzo i spływa przy szeregach,a ja mam na nim wąłsnie skakac :P
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #5 : 2005-12-21, 16:22 »
newada to przynajmniej nauczysz się trzymac konia prosto ;) a skacze nie za bardzo czyli co?

bierzcie pod uwagę że  niektóre konie poprostu alergicznie reagują na niektórych i tyle, znam konia który pod pewnymi ludźmi chodzi jak aniołek a nie ma bata, na pewne osoby z miejsca są barany, kocie grzbiety itd, nie lubi tej osoby i nie zyczy sobie żeby ta osoba siedziała na niej, na sam widok się chmuli...

Newada

  • *
  • Wiadomości: 853
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #6 : 2005-12-21, 18:31 »
no mniej więcej takie było wytłumaczenie co do tego konia który mnie tak ponisił ale nie wykluczam też że to był jakis ewedentmnie mój błąd którego porostu nikt nei zauważył..

a co do tego skakania...
koń jest dosyć do przodu taki troszke a jak jedziemy na przeszkode lub na drągi to łoo tak mu sie nei chce poprostu byle pozwlekac i byle nie skakac  :P moze ma jakis uraz alebo coś albo jakieś niewygody czy dyskomfort pamieta ze skoków itp. ostatniuo było tak:szereg 4 przeszkód takie gdzies od 40 do 90 i chyba z 5 razy i spływał cały czas przed 3 i skręcał w bok..wiem ze go powinnam dopilnować ale jak mi pierwszą malutką wziął z zapasem,drugą prawie ze stępa skoczył a przed 3 prawie stępem wlazł na stojak :P to juz sie wolałam nie pchac na trzecia która była wyższa a tym bardziej czwarta  :) poprostu kupa śmich była na tej jexdzie...później juz jakos doszłam do ładu i nam sie udało z 5 razy przejechac całosc  :)
najlepsze jest to że ja pewnie bede na nim robić brązową odznake looz w ogóel  :P
Zapisane

Princessa

  • Gość
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #7 : 2005-12-21, 22:01 »
tak Ewa Drybler....pamietam jak ci odstawial cyrki :P ale wlasnie trzeba brac pod uwage tez to, ze pona na nim jezdzila ponzniej i zawsez po tobie kiedy on byl juz przyzwyczajony do otoczenia. a tak szczerze to ja tez nie twierdze ze nie bylo w tym twojej winy ale przeciez Magdzie tez sie ploszyl i na mlodego konia nie ma za bardzo rady...a twoj wspanialy dosiad :kocham: ;) a Sary to jest troche roznica i mysle ze na pewno drybler nie robil ci tego bo maial wlasnie tzw. alergie :P a Bandzior juz potem mial alergia na Sare cos mi sie tak zdaje :P jego reakcje na jej widok ze szczotkami byly poprostu powalajace ;)
Zapisane

MadiM

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1308
  • czuj..czuj.. czuwaj!!
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #8 : 2005-12-22, 13:49 »

więc tak koń zaczyna mi różnie szaleć (zależy jaki)....
najczęściej jest tak ze po stępie kiedy kłusik sie zaczyna...albo przed galopem... albo niespodziewanie w kazdym lepszym momencie:(
pod innymi szaleją..ale nie tak jak mi :(
Ritka.. chodzi o pana Bolka?? jezeli tak to owszem z nim "trenuje"..i kiedy juz naprawde nie moge sobie dać rady to on wsiada i ustawia mi tego konie :( (niestety)

hmm...nie mozliwe ze cie nie czuje pod soba bo ja waze 37kg ( 5 kg mniej :P ) i jakos nie zdarzaja mi sie takie sytuacje.
wiem.. ta teoria tez mnie zdziwiła.. ( a moze ktos to z zartem mówił//)

w kazdym razie..kazdy koń pode mna pozwala sobie strzelić barana..tyle ze nie zawsze.
raczej żadko udaje im sie udaje mnie zrzucic..(hehe)
Zapisane
Po Pierwsze: Nie Pluj !! Obrażaj, ale Zasady Higieny Zachowaj !!  :kocham:

Forum Zwierzaki

Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedz #8 : 2005-12-22, 13:49 »

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #9 : 2005-12-22, 18:21 »
myślę że kwestia niewychodzenia i tego że czują na co sobie moga pozwolić...prubują Cię - tym bardziej jeśli przy innych jeźdźcach też to robią ale tobie bardziej, takie moe zadnie, moze coś robisz że je do tego prowokujesz? ale raczej chyba własnie enie robisz tego co je przed tym powstrzyma ;)

kfiatek

  • Gość
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #10 : 2005-12-22, 20:15 »
obawiams ei wlasnie ze to jest kwestia tego, ze kon to madre zwierze i jezeli raz mu sie udalo, to bedzie probowac czesciej  i tyle:)musisz byc bardziej satnowczai bardziej sie pilnowac od samego poczatku jazdy, a w sumie przed jazda, w boksie tez ( o ile w boksach tez robia gnoj)

Zapisane

glukoza

  • Gość
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #11 : 2005-12-22, 20:25 »
w moim przypadku chodzi o to że nie mam prawidłowego kontaktu - często jest za dużo na r±czce za mało w łydce a koń korzysta i sie płoszy.
Ritka mam taki sam problem :P Zabardzo trzymam reką a zamalo pracuje lydka i czcionka widzi razne dziwne stwory :P tylko w moim przypadku to jest raczej jak ma chodzic rozluzniona z glowa na dole albo zebrana ;) wtedy sie wyryja i odskakuje w bok... no i sie ploszy...

A co do tego ze kon robi co chce to zalezy od konia i jezdzca... konie sa na tyle inteligentne ze jak wyczuje jezdzca (ze maja nad nim przewage) to robia sobie z nim co chca... tez tak kiedys mialam... chodzily gdzie chcialy, brykaly i ogolnie robily co chcialy...
Zapisane

MadiM

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1308
  • czuj..czuj.. czuwaj!!
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #12 : 2005-12-23, 17:09 »
nie wiem czym mogłabym je prowokować..one poprotu nie czują przede mną respektu (moze??)..nie jest to fajne..ale jakos sobie radze...
i jezeli raz mu sie udalo, to bedzie probowac czesciej i tyle:)musisz byc bardziej satnowczai
no wiec co mam zrobić.. jak juz sobie pozwoli..(bata??)nie wiem co z tym robic ale jakoś tam zyje jeszcze
Zapisane
Po Pierwsze: Nie Pluj !! Obrażaj, ale Zasady Higieny Zachowaj !!  :kocham:

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #13 : 2005-12-23, 17:41 »
na barany? jak najbardziej dociążyc zad czyli siąśc mocniej w siodło jak tylko czujesz że chce wykombinowac coś, ręka wyżej na kontakcie by  nie wyciągnął głowy w dół między nogi bo wtedy mocniejszego barana ci walnie i aktywnie do przodu, jeśli chce dęba stanąc to nie pozwalaj się zatrzymac - kon tylko ze stoj stanie dęba....a na ponoszenie? hmm...jedź na kontakcie aktywnie, z bacikiem, jak nie reaguje na łydkę pomuż sobie bacikiem, nie chce którędyś przejśc to trob w tym miejscu tyle czasu wolty aż zechce, morduj ciągle przejścia stęp - kłus - stęp - kłus - stęp- kłus i to samo ze stój : stój - stęp - stój stęp - stój - kłus - stój - kłus a pomiędzy to mozesz cofnięcia wplata...wszystko zalezy od poziomu twego i konia, możesz potem i z galopem to kombinowac...po kilka kroczkow i przejscie..jesli kon za bardzo do przodu to nawet nie zaczynaj galopu w czasie jazdy a pilnuj by dokładnie i energcznie pracował w niskich chodach, nie daj czasu na kombinowanie,niech to nie będzie walenie okrążeń po ujeżdżalni...a na ponoszeni...w sumie najlepiej też żebyś wsiadła w siodło, wyżej ręka, jeśli trzeba to nawet na chama na siebie i do stój i np od razu cofnięcie, jeden czy dwa takie manewry i koń powinien przestac probowac tego numeru...ale najpierw probuj obciazac zad i na wolte, ew na sciane kierowac konia...sa rozne metody, na kazdego co innego skutkuje, czasem konie ponosza bo uciekaja przed jexdzcem...wtedy czasami starcy puscic wodze i od razu staja ;) poza tym rob zygzaczki tak by nie wiedział czego po tobie za chwile sie spodziewa ;) to nauczy konia skupiac się na tobie i może w końcu pojmie kto dyktuje warunki..popracuj z ziemi i też stęp - stój- stęp - cofnięcie - stęp....itd itp łącznie z kłusem, niech wie że ma przed tobą ustepowa, ustępowania od nacisku ręki rób...cała praca w ręku jaką się da(zajrzyj na moją stronę, tam jest to opisane)

MadiM

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1308
  • czuj..czuj.. czuwaj!!
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #14 : 2005-12-23, 17:52 »
wiesz k_cian to nie są moje konie... i nie wiem czy takie rzeczy moge robić ( zwłaszcza jezeli bede coś źle robić)zebym tylko nie zrobiła krzywdy....

aha jest tam tak konik-Herkules co jak barana strzela to głowe miedzy nogi i automatycznie pRAWIE z siodła lece mu przez łeb.

mówisz dociązyć zad.....a jezeli on tak strasznie mocno to robi ze ja nie wysiedze w siodle("przylejona")??
Zapisane
Po Pierwsze: Nie Pluj !! Obrażaj, ale Zasady Higieny Zachowaj !!  :kocham:

Forum Zwierzaki

Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedz #14 : 2005-12-23, 17:52 »

Ritka

  • Gość
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #15 : 2005-12-23, 20:34 »
zależy jak kooń bryka - albo mu się głowe między nogi chowa albo łeb podnosi :P najlepszy sposób to mieć czarną i tzymać glowę między nogami :P
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #16 : 2005-12-23, 20:36 »
madim zasada przy strzelaniu baranów jest taka

im wyżej końma głowę tym słabszego barana ci wystrzeli a im niżej tym mocniejszego i tym gorzej będziesz miała - nie bez przyczyny na rodeo konie odwalają takie pozycje,daje to im możliwośc silniejszego wystrzelenia z zadu a w połączeniu ze zwrotami i nagłymi poderwaniami do góry przed kolejnym barankiem daje efekt murowany, w końcu wtedy większośc ciężaru jest na przodzie a zadek może robic co chce, konie wiedzą co robi by się pozbyc delikwenta z grzbietu ;)








ja ostatnio tak właśnie zleciałam - rudy po 5min stępa od stajni niespodziewanie łeb między nogi i dawaj huzia baranki, przy 5 poleciałam na szyję już i przy kolejnym już się ewakułowałam bo nei było sensu walczy, zero możliwości podciągnięcia łba do góry...

więc to co możesz zrobi żeby ten baranek nie był takim którego nie wysiedzisz pozostaje ci miec na tyle dobrą równowagę, zamkniętą ale nie sztywną rękę i konia na kontakcie by nie był w stanie wyrwa ci wodzy lub przeciągna cię na szyję żeby wsadzic łeb między nogi i wywalic ci barana...innego sposobu nie ma, nie mozesz dac mu mozliwosci strzelenia baranka, a jak juz walnie jednego niegroznegoi to wsiadasz w siodło, ciężar na zad i wyżej ręka, żeby nie mógł strzeli kolejnego, nawet jeśli ma się przez to naciac na wedzidło, trudno, jego wybór, ale będzie wiedział że na takie rzeczy mu nie pozwolisz


no nie wiem ritka czy to dobry pomysł ściągnąc łeb czarną między nogi...poza tym trochę taki...cięzko mi uwieży że jako ujeżdżeniowiec trenujący z dobrymi trenerami z tego co mowisz stosujesz takie metody jak przyciąganie łba do piersi...kiepsko to swiadczy i o tobie i o nich... :?

Ritka

  • Gość
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #17 : 2005-12-23, 20:43 »
ja tam tego nie stosuje, ale mamy w stajni pare takich koni na których przejazd ze stajni na hale jest naprawde niebezpieczny :). a tak to przynajmniej wszyscy zdrowi dojeżdżają.
Zapisane

MadiM

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1308
  • czuj..czuj.. czuwaj!!
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #18 : 2005-12-23, 22:07 »
acha..czyli takw gruncie rzeczy nie ma na to dobrego sposobu..?? żeby temu zapobiec?

słyszałam też teorię, że powinno się bardzo mocno oprzeć na strzemionach (zaprzeć). i odchylić do tyłu.. czy to jest dobry sposób.??

Ritka, nie wiem czy twój sposób jest dobry czy nie , bo az tak sie nie znam, ale i tak mnie to nie dotyczy, bo kto normalny bierze czarna na niesojego konia, rekreacyjnego, zjechanego przez studentów (co sobie WF zaliczaja).

jak narazie nie jade na konie (dopiero wprzyszłym tyg.) więc mam czas na przestudiowanie kartek z waszymi sposobami, ktore sobie wydrukowałam ;)

co do zdjęć które k_cian zamieściła to moja sytuacja wyglada bardziej jak na 1-szym zdjęciu tyle ze ja skulona i pochylona do przodu :?


Data wysłania: 2005-12-23, 20:40
byłam an twojej stronce i wszystko sobie wydrukowałam i bede czytac i czytac i sie uczyc.. bo musze cos  z tym zrobić...kurde!
Zapisane
Po Pierwsze: Nie Pluj !! Obrażaj, ale Zasady Higieny Zachowaj !!  :kocham:

Ritka

  • Gość
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #19 : 2005-12-24, 13:35 »
na mojego działa pochylenie się do przodu. Jak dostanie świra i pobiegnie to wystarczy się pochylić i momentalnie przestaje brykać :)
Zapisane

MadiM

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1308
  • czuj..czuj.. czuwaj!!
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #20 : 2005-12-25, 11:01 »
a to dziwne podobno ludzie potrafia  zmieniac tepo poruszania sie konia tylko cieżarem konia (pochylenie - szybciej , odchylenie - wolniej) :)
ale dla twojego konia to moze byc poprostu zmiana, bo ty w UJ. jezdzisz wiec cały czas prosto lub lekko do tyły i jak sie pochylisz do przodu to Ritek nie wie o co chodzi :D ;)

ale zem sie tu fachowo wypoeidziała ;) (hehe) byle to trafnie było...
Zapisane
Po Pierwsze: Nie Pluj !! Obrażaj, ale Zasady Higieny Zachowaj !!  :kocham:

Forum Zwierzaki

Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedz #20 : 2005-12-25, 11:01 »

glukoza

  • Gość
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #21 : 2005-12-25, 12:48 »
po prostu niektore konie chodza od dosiadu... dzialasz na nie dosiadem... u nas w stajni tez jest taka kobylka, ktora mozesz ciagnac za pysk i ona nie zareaguje w ogole a jak sie odchylisz to momentalnie stoi ;) przy skrecaniu tez tak jest....
a co do tych baranow to najbardzoej popularne jest odchylenie sie do tylu... no i nie dawaj koniom brac glowy miedzy nogi ;) tez jezdze na takim kucu, ktory przy kazdej okazji (najczesciej w galopie) bierze glowe miedzy nogi albo cuś kombinuje :P
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #22 : 2005-12-25, 19:31 »
niektóre chodzą od dosiadu...WSZYSKIE powinny chodzic od dosiadu...dosiad i łydka, balans ciałem to ma by zdecdowana większoś naszego działania, wręcz aż do tych 97% bez problemu a cała reszta to ręka...czyli niewiele

madim odchylając się do tyłu robisz dokładnie to o czym mówiłam - dociążasz zad, przenosząc swój środek ciężkości do tyłu jednocześnie koń powinien poodążyc swoim środkiem ciężkości za twoim i w ten sposób zamiast przewali się na przód i mie całkowicie wolny zadek gotowy do wystrzelenia będzie miał zadek obciążony, jeśli nie pozwolisz mu do tego wyciągną głowy w dół i do przodu on najzwyczajniej w świecie nie będzie dał rady wywali ci z zadu a jeżeli nawet to nic porządnego..dlatego wszyscy mówią żeby wsiąś w siodło i ew. odchylic się ;)

ritka zawsze są wyjątki ;) zresztą to normalka że czasem najprostsze rozwiązanie jest najlepsze :) debroszazwyczaj w terenie jak niewychodzony potrafi w połowie terenu bryknąc ale niewiele to robi dla mnie tym bardziej jeśli jestem w półsiadzie, nawet wtedy nie odczówam tego...czasem zdaża mu sie skaka niewidoczne przeszkody ;) (kiedy końską kupę na drodze leżącą musiał przeskoczyc jakby była metrówką, potrafi kąłużę przeskoczy lub z takowej wyskoczy jeśli jest długa...) zawsze się wkurza galopując za innym koniem, potrafi wtedy próbowa się uwiesic i prędzej młynki łbem robi niż zwalnia, wtedy najlepiej dac mu luźną wodzę, od razu się uspokaja ;) także różne rzeczy w różnych sytuacjach pomagają...

MadiM

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1308
  • czuj..czuj.. czuwaj!!
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #23 : 2005-12-25, 20:37 »
K_cian jest tylko mały problem...koń tak strasznie wybija w kłusie ze nie mozna wysiedzieć! i to nie jest jakies tam moje marudzenie tylko naprawde to jest straszne!
więc aby wogole siąść w ćwiczebnym.. to potworna katorga i nie moge sie na niczym innym skupić...naszescie są tez inne koniki (tez szalejace) ale za to miękie w kłusie :)

ach ai mam jeszcze pytanie (i tak bedą sie z czasem mnożyć):
mi sie zawsze wydawało ze jezeli koń idzie energicznie zadem to ma wieksze mozliwości do ponoszenia...??
teraz widze ze chyba nie, bo ...WŁAŚNIE CZEMU?
Zapisane
Po Pierwsze: Nie Pluj !! Obrażaj, ale Zasady Higieny Zachowaj !!  :kocham:

Ritka

  • Gość
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #24 : 2005-12-25, 21:57 »
oj, ja też nie moge wysiedzieć mojego konia, a każą mi robić wyciągnięte przez całą hale :P

w sumie to z każdym koniem trzeba postępować inaczej i nie ma jednej recepty na wszystkie konie.
Zapisane

MadiM

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1308
  • czuj..czuj.. czuwaj!!
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #25 : 2005-12-26, 11:43 »
Ritka...wiem :(

ale musze powiedzieć ze masz bardzooooo fajnie jezeli nie mozesz wysiedzieć swojego konika ( a ty przecie w UJ. ) ;) boze wyciagniete..koszmar!

jutro pewnie na konie jade i....zobaczymy.

K_cian słuchaj na twojej stronie (prawie wszystkie porady wydrukowane mam) są "ćwiczenia" dla raczej sportowych nie "zepsutych" konie , nie??
wątpię czy Herkules co wiesz sie na wodzach jak nikt zrobi mi zycie z reki :? niestety...
Zapisane
Po Pierwsze: Nie Pluj !! Obrażaj, ale Zasady Higieny Zachowaj !!  :kocham:

Newada

  • *
  • Wiadomości: 853
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #26 : 2005-12-26, 12:16 »
Cytuj
mi sie zawsze wydawało ze jezeli koń idzie energicznie zadem to ma wieksze mozliwości do ponoszenia...??
teraz widze ze chyba nie, bo ...WŁAŚNIE CZEMU?
chodzi Ci obciążony zad,lekki przód i 'motorek' w zadzie??
koń z podstawionym zadem lepiej reaguje na pomoce i to szczególnie dosiad,jesli jest zebrany nie wiesza sie na pysku,nie chowa za wędzidłem,masz nad nim większą kontrole własnie głównie balansem ciała,zebrany koń reaguje na bardzo subtelne sygnaly dawane ciałem...
koń ma z natury reakcje zwrotną na nacisk..więc:jeśli np działa się samą wodzą to dla wielu koni jest ten dyskomfort na pysku motorem do walki,do oporu i efekt jest odwrotny do zamierzanego.(wieszanie na pysku i tak dalej,brak reakcji na ręke)
działanie dosiadem na takiego własnie konia idącego od przodu daje gorsze efekty.koń z cieżarem na przodzie tylne kończyny odpycha ku tyłowi a na przednich ma większe możliwosci rozpedzania sie.koń zebrany tylne konczyny podstawia pod siebie i ruch jest bardziej do góry,bardziej spręzysty i taki hmm ''zwarty''..

a tak na chłopski rozum: spróbuj sie przechylic nieco do przodu i rozpedzić a spróbuj sie odchylic do tyłu i rozpędzic..jak łatwiej?(chodzi mi w tej chwili nie o jazde na koniu tylko o własne nogi :P )
« Ostatnia zmiana: 2005-12-26, 12:17 autor Newada »
Zapisane

MadiM

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1308
  • czuj..czuj.. czuwaj!!
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #27 : 2005-12-26, 12:36 »
NEwada..teraz rozumiem :) dziekuje.

fakt nie pomyslałam o tym ze koń z podstawionym zadem przeciez ma isc energiczniej ( nie szybciej)... fakt.
Zapisane
Po Pierwsze: Nie Pluj !! Obrażaj, ale Zasady Higieny Zachowaj !!  :kocham:

Forum Zwierzaki

Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedz #27 : 2005-12-26, 12:36 »

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #28 : 2005-12-26, 13:12 »
madim nie wiem o których konkretnie " cwiczeniach" mówisz...na stronie pisałyśmy z xarą o prawidłowym wykonaniu pewneych elementów - jesli masz np na myśli łopatki, ustępowania itd oraz o tym jak postępowac z młodym koniem który jeszcze nie do końca kapuje co jak i dlaczego...to jest tak że czasami na młodego tudzież na konia starszego który dopiero co się czegoś uczy trzeba zadziałac przesadnie lub odwrotnie niż działa się na konia który dany manewr wykonuje prawidłowo na prawidłowe pomoce...ucząc konia działa się w taki sposób by jak najprościej i jaknajszybciej i najwyraźniej pokazac dla konia o co nam chodzi i czego od niego oczekujemy i jeśli widzimy najmniejszy kroczek przybliżający nasz do naszego celu nagradzamy  koni ai dajemy mu odpocząc między cwiczeniami...a z czasem korygujemy nasze pomoce w taki sposób że suma sumarum otrzymujemy prawidłową reakcję na prawidłowo zastosowane pomoce... i tu leży trudnośc układania i korygowania koni - trzeba wiedziec jak zadziałac by ułatwic zwierzakowi zrozumienie czego oczekujemy i w którym momencie nie przedobrzyc...ale nie o tym rozmawialiśmy :P
mówisz o koniu który uwala się na przód i wisi na wędzidle...jasne że od razu nie zacznie żuc jak należy ale to jest do osiągnięcia, musiałabyś jednak zmienic sposób pracy z takim koniem, aktywniej jechac go do przodu dosiadem i nie da mu okazji do powieszenia się  na ręku, na woltach możesz palmanowskie żucie próbowa robic(tzn po linii prostopadłej do wodzy odsówac od szyji ręke z wodzą, wracac z nią do szyji i powtarzac to samo drugą itd itd..jednym słowem spowodowac że wędzidło zacznie się ślizgac po języku - to zachęci do żucia, innym trikiem jest przepięcie wedzidła o dziurkę luźniej np by leżało ono w innym miejscu szczęki, nie tam gdzie koń może już byc zaciągnięty, pomuc może też wymiana wędzidła np na jabłuszko jakieś...no i jazda do przodu bez ingerencji wodzy, jak najwięcej przejśc od balansu ciała, bez zwracania uwagi na to co robi pysk(o ile się nie wiesza to jest ok) i ze stabilną ręką - koń wcześniej czy później przy takiej jeździe sam do niej wyjdzie...taka podstawowa typowa nudna i monotonna praca ujezdżeniowa, powtarzanie setki razy jazda w jazdę tych samych cwiczeń (przejścia co kilka kroków np czy żucia często gęsto na na krótkich odcinkach..) i co najważniejsze póki koń załapie o co chodzi nagradzac trzeba każdy najmniejszy przejaw prawidłowej reakcji...to nie jest tak ze robisz zucie i mooolisz i mooolisz konia aż zejdzie na wysokośc piersi...jak tylko nos pójdzie za ręką choc trochę do przodu to już jest ok i już należy się dla konia nagroda i poklepanie, chwila stępa na luźnej wodzy...ale tak jakmówi ritka, każdy koń to odrębny przypadek na którego trzeba konkretnego rozwiązania, nie ma jednego lekarstwa dla wszystkich, może temu potrzeba czegoś całkowicie innego? może przejścia na coś bezwędzidłowego? a może dwie jazdy czy trzy na czarnej? a może najlepiej zrobią na lonży wypinacze trójkątne lub chambon? bez jeźdźca na grzbiecie i ze stabilnym działaniem na pyszczydło..a może kombinacja wszystkich tych rzeczy zaplanowana z głową i rozwagą? dlatego są tacy ludzie jak trenerzy i dlatego tacy ludzie biorą konkretne pieniążki za swoją pracę z koniem i jeźdźcem, nie żadne pięta w dół, wzrok przed siebie a duzo główkowania i kombinowania, często wręcz "błędnego" działania które w efekcie daje prawidłowy efekt :) eh chciałoby sie tak umiec :mrgreen:
« Ostatnia zmiana: 2005-12-26, 13:19 autor k_cian »
Zapisane

glukoza

  • Gość
Odp: taki mój dziwny problem
« Odpowiedź #29 : 2005-12-26, 13:34 »
hyh... k_cian jak zawsze sie rozpisala ;) powinnas pisac jakies prace, ksiazki czy cuś, bo piszesz mądrze i długo :D

a ja chcialam się pochwalić, że Czcionka zaczeła ładnie pracować zadem, łopatki coraz lepiej wychodzą i w ogóle jakaś taka zmiana :D teraz tylko trza popracować nad skracaniem na drągach (na galop) :/ dodania no problem, ale skrócenia... macie na to jakiś sposób? Młody koń, który jeszcze tego nie potrafi zabardzo... jak ją tego nauczyć?
Zapisane
Strony: [1] 2 3 4   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.162 sekund z 28 zapytaniami.