Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Koty, kotki, koteczki => Wątek zaczęty przez: GiveMeMore w 2012-05-20, 12:40



Tytuł: pomocy :(
Wiadomość wysłana przez: GiveMeMore w 2012-05-20, 12:40
uciekła mi kotka , nie było jej w domu 3 tygodnie, znalazła się, ale zachowuje się jak zupełnie inaczej. Mam wrażenie ,że to w ogóle nie ona ... :( mam pytanie czy to możliwe ,żeby się aż tak zmieniła ? czy mieliście podobną sytuacje?


Tytuł: Odp: pomocy :(
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2012-05-20, 12:51
Moze byc chora, przestraszona, w ciąży, albo wszystko naraz....


Tytuł: Odp: pomocy :(
Wiadomość wysłana przez: meg w 2012-05-20, 13:02
Moze byc chora, przestraszona, w ciąży, albo wszystko naraz....
dokładnie, to mogla byc dla niej trauma , zwierzeta jak ludzie reaguja na extremalne sytuacje postaw sie na jej miejscu , musisz byc bardzo cierpliwy/a i wyrozumiały/a


Tytuł: Odp: pomocy :(
Wiadomość wysłana przez: GiveMeMore w 2012-05-20, 13:49
jest wysterylizowana więc w ciąży raczej nie jest ... ale jej nie poznaje .. :(


Tytuł: Odp: pomocy :(
Wiadomość wysłana przez: Scooby w 2012-05-20, 14:32
Mojego szwagra kocica też zniknęła na 4 dni i po powrocie była strasznie głodna i jakaś wystraszona-taka na pół dzika.Ale po paru godzinach jak sie najadła wyspała to potem wszystko wróciło do normy.Musisz jej teraz okazywac dużo zainteresowania-przytulać ją,bawić się a będzie wszystko okey.


Tytuł: Odp: pomocy :(
Wiadomość wysłana przez: meg w 2012-05-20, 14:37
nie wiesz co sie z nia dzialo gdzie byla i co robila ile psow ja przgonilo, kotow pobilo i ludzi do, ktorych sie zblizala odstraszalo to wszustko to dla kociaka trauma!!!


Tytuł: Odp: pomocy :(
Wiadomość wysłana przez: Scooby w 2012-05-20, 14:45
nie wiesz co sie z nia dzialo gdzie byla i co robila ile psow ja przgonilo, kotow pobilo i ludzi do, ktorych sie zblizala odstraszalo to wszustko to dla kociaka trauma!!!
Tak racja.Więc teraz trzeba wiecej czasu poświęcic tej kotce a napewno bedzie dobrze,tylko trzeba cierpliwości,nie wszystko od razu.Czas pokaże.


Tytuł: Odp: pomocy :(
Wiadomość wysłana przez: marwet w 2012-06-16, 23:15
Jakiś czas temu przygarnąłem kociciczke, która przynieśli mi  stanie skrajnego wyczerpania do gabinetu moi klienci. Kociczka prze kilka tygodni nie dawała się dotknąć potem stawała się bardziej ufna, w końcu zawędrowała do domu dogadał się z moimi pozostałymi kotami i teraz nie wyobraża sobie zapewne życia bez głaskania i przytulania. Po dawnych wydarzeniach pozostał jej jeszcze uraz i bywa że się nagle przestraszny jakiegoś dźwięku czy gwałtownego ruchy i ucieka. Po prostu musisz poczekać i kot wróci do normy