Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Złośliwe sikanie na ścianę  (Przeczytany 7731 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Silvana

  • Gość
Złośliwe sikanie na ścianę
« : 2006-02-19, 15:27 »
Moj kocur, znalazl sobie wspanialy sposob na denerwowanie domownikow. Jak chce pojsc na balkon, a nikt mu nie otwiera to zlosliwe sika na 1 miejsce na scianie. :help: To jest sposob, na ukaranie wlascicieli, ze nie spelnia sie jego zachcianek. Jest wykastrowany, nie jest chory, ma czysta kuwete. Od kastracji byl z nim swiety spokoj, ale dostal szalu ze wzgledu na zblizajacy sie okres rujowy. Mieszkam na pierwszym pietrze, a na parterze pode mna mieszka na balkonie kotka, do ktorej moj kocur sie zaleca od 2 lat. Jak nie ma nikogo w domu, to nie sika, bo wie, ze i tak nie ma mu kto otworzyc. Zwykle go wypuszczalismy, zeby sobie popatrzyl i pomiauczal do niej, ale wchodzil sasiadce obok na balkon i niszczyl jej kwiaty, wiec teraz dopoki nie zbudujemy jakies siatki ochronnej trzeba z nim siedziec na balkonie i pilnowac, zeby nie przeskakiwal. Nie trudno sie domyslec, ze nie mamy calego dnia, zeby z nim kwitnac na balkonie. Mylam ta sciane duzo, duzo razy, ale tego smrodu sie nie da tak latwo usunac.  :? Kupilam odstraszacz dla zwierzat i popsikalam, zobaczymy co to da. I mam dwa pytania, po pierwsze jak go tego oduczyc i czy w ogole jest to jeszcze mozliwe, a po drugie co zrobic, zeby usunac ten obrzydliwy zapach amoniaku z pokoju (pokoj goscinny, do ktorego sie zaprasza ludzi, a tapeta po sikach jest juz zdarta do tynku  :sciana:)
Zapisane

Ekoteczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2948
  • Kocham koty :)
Odp: Złośliwe sikanie na ścianę
« Odpowiedź #1 : 2006-02-19, 19:30 »
Po takim tekście nasuwa mi się tylko jedna wątpliwość: czy kocur został dokładnie wykastrowany? Kiedyś czytałam że jeżeli nawet pozostawi się kawałek jądra/jajnika u kota czy u kotki to kot zachowuje się jakby wogóle nie był wykastrowany, tzn. kotka ma rujki, kocurek nadal znaczy.
W jakim wieku twój kocurek był wykastrowany? Może za późno i juz nabrał nawyku znaczenia terenu?
Zapisane
BC + koci podrostek

marioka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1696
  • nie istnieje
Odp: Złośliwe sikanie na ścianę
« Odpowiedź #2 : 2006-02-19, 20:14 »
Podobny problem miele a moja siostra, kot po kastracji, i tez sikal..A u twojego kota  moze faktycznie to tylko zlosliwe numery, bo zabroniono mu wychodzic na balkon?  Rozne charaktery?Kot mojej siostry zaczal sikac , jak przybyl do domu nowy mieszkaneic w postaci szczeniaka labradora...  Nie wiem, czym mozna usunac zapach, moze lepej popsikaj lub posmaruj "odstraszaczem" jakims zapachem ktorego kot nie lubi??
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Złośliwe sikanie na ścianę
« Odpowiedz #2 : 2006-02-19, 20:14 »

Ninek

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2860
    • WWW
Odp: Złośliwe sikanie na ścianę
« Odpowiedź #3 : 2006-02-19, 21:30 »
Moja kotka jest gorsza.Potrafi sikać jak kocur.Staje pod ścianą i leje.Robi to złośliwie bo nie może wychodzić na dwór.Ale ściany to jeszcze nic.Ona leje na wszystko(np.krajalnica do chleba,boombox itp.) i to w takich miejscach żebyśmy widzieli.To jej sposób na protest.Nic nie dają odstraszacze itp.
Zapisane
Psy: Fox, Majka i Vega
Koty: Karmel i Mefisto
Szczury: Mia, Pcheła, Weszka, Zambia, Trufla, Mała Mi, LeeLee i Lilia

"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego że są nieme dla jego tępej percepcji." Mark Twain
http://szczury.dzs.pl - Klik ;)

Silvana

  • Gość
Odp: Złośliwe sikanie na ścianę
« Odpowiedź #4 : 2006-02-19, 22:02 »
nie wiem czy ma cale jadra usuniete, nikt mi tego nie mowil. ale on po kastracji nie znaczyl wcale, a ze go zawsze puszczalismy na balkon to bylo ok, tylko sie sasiadka wnerwila i dopiero od jutra moge zaczac budowac siatke. Nie wiem  w jakim byl dokladnie wieku, bo ktos go wyrzucil i my go wzielismy z dworu, ale mial wtedy pewnie z 5-7miesiecy, to bylo w lutym, a wiosna byl juz kastrowany. U niego to na pewno jest zlosliwe, bo pare razy moja mama sie zdenerwowala i puszczala go na balkon z tekstem " a idz w cholere" i on pewnie skojarzyl, ze moze szantazowac tym sikaniem mame. Tam gdzie umylam dokladnie i posikalam meskimi perfumami to juz nie sika, teraz sika tuz obok, no szlag czlowieka moze trafic. A on nawet nie rozumie, ze jest kocurem, bo jak z nim wychodzilismy na smyczy na dwor to te sama kotke, do ktorej tak miauczy, na dworze ma kompletnie gdzies, ona sie do niego wdzieczy, a on woli sobie jesc trawe, jakby w ogole jej nie widzial. A z balkonu np podglada jak sie koty bzykaja, ze tak powiem. Nie wiem, moze tu mu sie tak podoba. Ale chyba po prostu nie bedzie mial wstepu do tego pokoju  :?
Zapisane

marioka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1696
  • nie istnieje
Odp: Złośliwe sikanie na ścianę
« Odpowiedź #5 : 2006-02-19, 22:17 »
 :hahaha: przepraszam, ale nie wytrzymalam..nie no byc moze te bzykanie  :P go neci, a nei moze wiec sika
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Odp: Złośliwe sikanie na ścianę
« Odpowiedź #6 : 2006-02-19, 23:13 »
A skad wiesz, ze nie jest chory? Jakie badania mu zrobilas?

To, ze kot sie nie slania na nogach, nie oznacza, ze nic mu nie jest. Jak sie zacznie slaniac, to juz bedzie za pozno.
SUK potrafi po cichu sie rozwinac, po czym znienacka zabic. W ciagu tygodnia.
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Silvana

  • Gość
Odp: Złośliwe sikanie na ścianę
« Odpowiedź #7 : 2006-02-20, 00:20 »
ostanio weterynarz go badal i wszytko bylo ok, to raczej nie ma nic wspolnego z byciem chorym. To nie jest pierwszy raz, to sie zaczyna zawsze jak sie zbliza wiosna i hormony buzuja. Tylko, ze wczesniej po pierwszych sikach, juz czlowiek wiedzial o co chodzi i wypuszczalismy go i siedzial sobie szczesliwy na balkonie, to momentalnie przestawal. Ale teraz po prostu nie mam mozliwosci wypuszczac go na balkon, zeby siedzial caly dzien, bo narazie zdarzylam zbudowac tylko dolna czesc siatki, i zostala jeszcze gora, a nie chce denerwowac sasiadki. On w zimie wcale nie chce wychodzic, a na wiosne wlasnie to sie powtarza. On sika patrzac ci sie prosto w oczy, to wyglada w 100% na manifestacje jego pogladow.

Ale na wszelki wypadek sie pytam, w takim razie jakie badania powinnam zrobic? Szczerze mowiac, nie znam sie za dobrze na kocich chorobach, i zawsze zdaje sie na weta, ale tutaj macie duza wiedze, wiec poza tym SUKiem cos jeszcze trzeba zbadac? Chociaz jestem pewna, ze to nie tu lezy przyczyna, bo by to w latach poprzednich tez moglo wynikac z choroby.
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Odp: Złośliwe sikanie na ścianę
« Odpowiedź #8 : 2006-02-20, 14:55 »
To, ze go wet obejrzal, to tak ogolnie. Tak jak pisalam - kot moze wygladac spiewajaco, nawet jesli jest chory. Jak juz wyglada na solidnie chorego, to z reguly jest za pozno. Moj tez szczal patrzac mi prosto w oczy. Ma krysztaly i nawracajace zapalenie pecherza. Nie leczone moze zabic.

SUK, to Syndrom Uroligiczny Kotow. Schorzenie ukladu moczowego - od nerek, przez pecherz, po dolne drogi moczowe. SUK sie nie bada. SUK sie diagnozuje.

Badania podstawowe - badanie moczu ogolne i w dalszej czesci posiew. Badania krwi - morfologia, profil nerkowy, profil watrobowy. Mozna jeszcze rozmaz.
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Forum Zwierzaki

Odp: Złośliwe sikanie na ścianę
« Odpowiedz #8 : 2006-02-20, 14:55 »

Ekoteczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2948
  • Kocham koty :)
Odp: Złośliwe sikanie na ścianę
« Odpowiedź #9 : 2006-02-20, 19:02 »
A o ile okazało by się że kot zdrowy to przygotuj sobie gazetę zwiniętą w rulonik i jak kot zacznie sikać to pacnąć go nie za mocno gazetą żeby poczuł się ukarany i wiedział że tak nie wolno. Zwinięta gazeta wydaje nieprzyjemny szelest koty tego nie lubią, natomiast nie zrobisz kotu krzywdy (tylko pamietaj nie za mocno).
Zapisane
BC + koci podrostek

Silvana

  • Gość
Odp: Złośliwe sikanie na ścianę
« Odpowiedź #10 : 2006-02-21, 15:02 »
dzis jade z kotem zobaczyc do weta, narazie rozmwialam tylko przez telefon z nim. Powiedzial, ze dostanie jakies tabletki i cos tam jeszcze, dokladnie ma mi powiedziec na miejscu. jak ma te szczawiany to mu to pomoze, a jak nie ma to nie zaszkodzi. Powiedzialam, ze chce zrobic te badania moczu i zanim bede go miala, juz mam wlasnie dzis przyjsc na wszelki wypadek dac mu te tabletki. Ale tu jest problem. Moze ktos mi pomoze, bo nie wiem jak mam to zrobic, zeby zlapac mocz do analizy  :? Zabrac zwirek? Ale jak nie bedzie zwirku, to on nie chce sikac do pustej kuwety  :(  Zreszta on sika czesto w srodku nocy. Kurcze naprawde nie wiem jak to zrobic. Jakie wy macie na to sposoby?

A tak swoja droga jak przestawilam meble i popsikalam odstraszaczem to narazie nie sika i ten "mily" zapaszek sie wywietrzyl.
Zapisane

PorannaRosa

  • Gość
Odp: Złośliwe sikanie na ścianę
« Odpowiedź #11 : 2006-02-21, 18:05 »
Najlepiej użyj jakiej starej/nieużywanej chochelki. Podstawisz ją w momencie gdy kot będzie sikał. Dowiedz się dokładnie co to za tabletki i jakie mają działanie.
Zapisane

Silvana

  • Gość
Odp: Złośliwe sikanie na ścianę
« Odpowiedź #12 : 2006-02-21, 19:42 »
Bylam u weta, ale bez moczu, bo narazie sie wysikal ,a ja to przegapilam. Byla pani, a nie pan, z ktorym rozmawialam, ale ona jest bardzo fajna, zrobila badanie krwi i na podstawie krwi zbadala miedzy innymi nerki, watrobe, ilosc krwinek czerownych. Zrobila mi pelne badanie krwi, zaplacilam 90zl, wszystko wyszlo w normie. Teraz tylko musze zlapac mocz i dac do analizy, bo bez moczu nie mozna wykluczyc schorzenia pecherza. Ale kot byl w takiej furii, ze nie wiadomo czy wyrywal sie przy nacisku na nerki z bolu czy ze wscieklosci, bo ja chcial tam zamordowac. Juz mialam w reku tabletki uspokajajace i polecenie, zebym go tym nacpala godzine przed wizyta i przyszla jutro, ale w koncu nam sie udalo go zrelaksowac i udalo sie pobrac krew. Powiedziala, ze takiego nerwusa jeszcze nie widziala. 5 razy w domu go wyciagalam z pod fotela, zeby go zabrac do weta, cos skubany przeczuwal, bo juz w domu wpadl w szal.

Postawilam mu dwie kuwety, jedna pusta, jedna z mala iloscia zwirku, moze cos mi sie uda zlapac.
Zapisane

glorrria

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 415
  • moja MorrriA
    • WWW
Odp: Złośliwe sikanie na ścianę
« Odpowiedź #13 : 2006-04-03, 20:00 »
no i jak badania moczu?
Zapisane
PatiS Moria Carina i akwa

Silvana

  • Gość
Odp: Złośliwe sikanie na ścianę
« Odpowiedź #14 : 2006-04-09, 13:13 »
Kot ma wszystkie badania w normie. Sika tylko do kuwety, nie widze, zeby mial z tym jakies trudnosci, ani zeby go bolalo. Albo dran to rzeczywiscie robil ze zlosci, bo teraz cale dnie siedzi na swoim kochanym balkoniku, albo mial kamien ktory wysikal w koncu. Ale wedlug wynikow badan to jest zdrow jak ryba. Wet stwierdzil, ze moze moj kot po prostu nadal mysli, ze jest pelnowartosciowym kocurem, poniewaz przysadka mozgowa moze przejac funkcje hormonow dzialajacych w jadrach, a wiadomo, ze hormony steruja calym cyklem plciowym. Sprawdzali tez, czy moze jest wnetrem, ale tez pudlo. No coz, najwazniejsze, ze jest zdrowy i nie sika. A przez to , ze mamy siatke na balkonie juz na stale, to stres zwiazany z nie wychodzeniem tez przepadl.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Złośliwe sikanie na ścianę
« Odpowiedz #14 : 2006-04-09, 13:13 »

Ekoteczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2948
  • Kocham koty :)
Odp: Złośliwe sikanie na ścianę
« Odpowiedź #15 : 2006-04-09, 19:04 »
Kot mojego znajomego kiedy sie obraził to szedł i sikał do butów osoby na którą się obraził. To bardzo pamiętliwe zwierzaki, więc wszystko mozliwe, chociaż mi się to nigdy nie zdarzyło z moją Kocią, ale gdy ona jest obrażona to łapie mnie "za karę" zębami za rękę i patrzy wymownie w oczy, żebym wiedziałam że jest niezadowolona.
Zapisane
BC + koci podrostek
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.092 sekund z 25 zapytaniami.