Sluchajcie, dwa dni temu (1 czerwca) bezdomna kotka urodzila w ogrodku dwa kociaki. Jednak sie kompletnie nimi nie opiekowala - maluchy byly tak wyziebione i wyglodzone po tym pierwszym dniu, ze sciagnety weterynarz wiele zrobi nie mogl. Jeden kotek umarl praktycznie zaraz po interwencji, drugiego mamy w domu i robimy wszystko zeby przezyl.
Niestety proszkowe mleko i elektryczna poduszka do ogrzania to nie kocia mama, a na swoja maluch liczyc nie moze. Dlatego poszukujemy kogos, kto ma kotke w ciazy, ktora na dniach bedzie rodzic albo najdalej pare dni temu urodzila, tak zeby moznabylo dostawic jej malucha. Tylko na czas karmienia, zeby zwiekszyc jego szanse na przezycie, po tym pierwszym, najwazniejszym i najgrozniejszym okresie oczywiscie odbierzemy kotka - wiec napewno nie bedzie problemu z szukaniem domu dla kolejnego zwierzaczka. Chcemy tylko zeby kotka (bo to chyba ona) przezyla.
Pilnujemy jej na zmiane, karmimy co dwie godziny, ale wiadomo ze co prawdziwa "mamka" to nie butla. Dlatego bardzo prosze o pomoc i kontakt osoby ktore moglyby pomoc.
Mieszkamy w Bydgoszczy, wiec najlepiej to miasto i okolice, bo kotek moze nie przezyc transportu na drugi koniec kraju! POMOZCIE URATOWAC ZWIERZAKA!