Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2 3   Do dołu

Autor Wątek: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(  (Przeczytany 20748 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

miki1995

  • Gość
MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« : 2006-07-11, 22:07 »
Witam.Mój kot przed chwilą spadł z mojego parapetu.Mieszkam na czwartym piętrze.Kotek ma głeboką bardzo krwawiąca ranę,wpadł w krzaki.Mój tata ze starszą siostrą pojechali do całodobowej lecznicy.Modle się żey mu się nic nie stało.Bardzo się martwie. :(
Zapisane

Ekoteczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2948
  • Kocham koty :)
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #1 : 2006-07-11, 22:14 »
Radzę obudować balkon! Jak się to ładnie zrobi to nawet fajnie wygląda jak altanka.
A kotkowi życze dużo zdrówka i witam w klubie kocich spadochroniarzy.
Zapisane
BC + koci podrostek

miki1995

  • Gość
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #2 : 2006-07-13, 10:29 »
Niestety złamanie nogi było bardzo duże.Operacja kosztowałaby500zł włorzenie śrub.Potem za 8 tygodni wyjęcie ich 200zł i bardzo możliwe że to jest już zakażone i wtedy wszystko na marne a kotek by się tylko męczył.A lekarz powiedział ,że jeśli już raz wyskoczył to nawet jak uda go się wyleczyć to może wyskoczyć jeszcze raz.Rodzice podjęli decyzje że kotka uśpimy.Wczoraj to się stało.Wszystkim jest bardzo smutno bez kotka :(.Jednak ja z siostrą w najbliższym czasie coś kupimy,w domu jest dużo gadżetów dla kotków typu:kuweta,drapak miseczka zabawki.Rodzice się nie zgadzają,ale my sie zgodziliśmy :).Jednak nawet następny kotek nie zaleczy rany o Koku.To był mój pierwszy kotek.
Pozdarawiam,Michał.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedz #2 : 2006-07-13, 10:29 »

Julias

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5330
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #3 : 2006-07-13, 12:22 »
Przy kupnie, przygarnieciu kota TRZEBA zwrocic uwage na koszty typu operacja. Nie bierz kota, jesli nie masz pieniedzy aby go leczyc.
Zapisane

Fatty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 14182
  • Tyle Twojego zostało z nami.
    • WWW
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #4 : 2006-07-13, 12:52 »
W pełni popieram Julias.

A lekarz powiedział ,że jeśli już raz wyskoczył to nawet jak uda go się wyleczyć to może wyskoczyć jeszcze raz.
Przecież Ekoteczka wspomniała o możliwości zabezpieczenia, obudowania balkonu!
A gdy ten 'nowy' kotek również spadnie z balkonu? Również czeka go uśpienie,ze względu na koszty leczenia i ze względu, na to,że może wyskoczyć jeszcze raz ?

Czegoś takiego nie rozumiem. Szkoda mi kotka.
Zapisane
Never give up hope,
if someone burst your bubble
mix up some more soap.

^kora^

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5706
  • www.sznaucer-kora.dog.pl
    • WWW
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #5 : 2006-07-13, 14:45 »
Może jej rodzice nie mieli takiej kwoty na leczenie....:(
Nie wszyscy są bogaci, ale zwierzaki wiekszośc kocha...miki teraz radziłabym ci uratowac jakiegoś kotka ze schroniska

Julias

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5330
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #6 : 2006-07-13, 15:13 »
No to po co brali kota? :/ Przeciez to logiczne, ze kot moze zachorowac (smiem twierdzic, ze w tym przypadku z winy wlasciciela). Juz lepiej kupic rybki (nie wypadna z balkonu, no i nie bedzie ewentualnej operacji).
Zapisane

PPSIARA

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3582
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #7 : 2006-07-13, 16:16 »
.
« Ostatnia zmiana: 2007-12-09, 15:14 autor PPSIARA »
Zapisane
Głośnym strzałem w swoją głowę rozpoczynam rzeź idiotów.

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #8 : 2006-07-13, 16:47 »
sory, psiara - ale zwierze to tez odpowiedizalnosc... tlumaczenie, ze kogoś na coś nie stać, nie jest żadnym tłumaczeniem. W kieszeni? z praktycznie każdym wetem można umówić się by płacić ratami. A 500 złotych za składanie zgruchotanej nogi, to nie jest dużo - i ppsiara - mylisz się - praktycznie każde leczenie tyle kosztuje.

Co do tego, że "może jej rodzice nie byli bogaci" - jak już pisałam, można się umówić na leczenie na raty, poza tym, można pozyczyc pieniądze, BA, można nawet spróbować zrobić akcję zbierania w necie (była taka akcja gdy moja Sena miała raka kości - leczenie kosztowałoby kilka tysięcy i trwałoby maks 2 miesiące - taka byłaby przewidywalna długość życia po operacji - nie doszło do skutku, ze względu na ujawnienie się przrzutów na płuca)

Sory, ale nie powinniście mieć żadnego zwierzęcia... bo skoro szkoda wam bylo pieniedzy na ratowanie kota, to podejrzewam, że bedzie wam szkoda wydawać nawet na szczepienia...
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

Forum Zwierzaki

Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedz #8 : 2006-07-13, 16:47 »

Julias

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5330
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #9 : 2006-07-13, 17:18 »
Iras, skad ta liczba mnoga w ostatniej czesci postu (posta?)?
Zapisane

PPSIARA

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3582
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #10 : 2006-07-13, 17:22 »
.
« Ostatnia zmiana: 2007-12-09, 15:14 autor PPSIARA »
Zapisane
Głośnym strzałem w swoją głowę rozpoczynam rzeź idiotów.

Fatty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 14182
  • Tyle Twojego zostało z nami.
    • WWW
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #11 : 2006-07-13, 18:07 »
Iras, skad ta liczba mnoga w ostatniej czesci postu (posta?)?
chodzi o mikiego i jego rodzinę.

ja bym mogła wydać nawet z 2000 jeżelib by to mogło uratować zwierzaczka ;)
i więcej. Jeśli komuś naprawdę zależy na zwierzęciu to poruszy niebo i ziemię. Mój ojciec był zawsze przeciwnikiem 'trwonienia pieniędzy' u weterynarzy. Ale gdy choróbska zwaliły się na mojego psa, jedno po drugim, byłam w niemałym szoku,że potrafił się zapożyczyć u kilku ludzi ,zrezygnować z planowanego od sporego czasu remontu mieszkania itp ,aby uratować psa
Dla chcącego,nic trudnego.

I jeśli miki, będziecie brać  następnego kotka(bo na to, my tutaj wpływu nie mamy, i tak zrobicie jak będziecie chcieli) to uwzględnijcie ewentualne koszty jego leczenia w razie czego  i przede wszystkim obudujcie balkon, bo historia może się powtórzyć.
Zapisane
Never give up hope,
if someone burst your bubble
mix up some more soap.

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #12 : 2006-07-13, 19:12 »
Cytuj
Iras, skad ta liczba mnoga w ostatniej czesci postu (posta?)?

tak jak napisała fatty


Co do wydawania na wetów - miałam psa, który przez 5 lat miał bardzo silną alergię niewiadomo na co - nie udało się dokładnie stwierdzić co było przyczyna. aze odczulanie nie wiedzac na co jest nieskuteczne, to "jechalismy" na lagodzeniu objawow - czyli antybiotyki, sterydy itp - opakowanie antybiotykow kosztowalo niemal 100 zl. a starczylo na tydzien - oblicz sobie - 100 zl co tydzien, przez 5 lat. ładna sumka wyjdzie, nie? w miedzyczasie bylo skladanie kosci udowej (800zl.) wyjmowanie gwozdzi (300), sterylka (250) skret (1500) cesarka ze sterylka (500) niewydolnosc watroby i nerek (2000) itp. itd. niekotre z tych sum poszly w doslownym tego slowa znaczeniu - do piachu (np niewydolnosci watroby i nerek - pies chorowal tydzien, nie przezyl)

Posiadanie zwierzat kosztuje - nie wystarczy nakarmic i poglaskac. Moj kolega ma fretke ktora jakis czas temu wypadla mu z 3 pietra i zlamala sobie kregoslup - kolege nie stac jest na operacje, dlatego zorganizowal w akademiku zbiorke pieniedzy na operacje. Tydzien temu udzielalam pierwszej pomocy potraconemu psu - dziewczyna ktora go potracila, zabrala go potem do weta, zeby go ratowac - nie musiala, nie jej pies, ale to zrobila - i nie wziela go zeby go uspic, tylko zeby ratowac (koszty - okolo 3000 i wielka niepewnosc czy wogole bedzie w stanie chodzic - uszkodzony kregoslup, zgruchotana miednica, polamane nogi)

Miałam tego nie pisać, ale nie moge sie powtrzymac - gdybyscie za kota zaplacili tysiaka, albo wiecej, gwarantuje wam, ze decyzja o uspieniu nie przyszlaby wam tak latwo...
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

madziaro

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3801
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #13 : 2006-07-13, 20:31 »
Ale z drugiej strony patrząc - mówicie - można pożyczyć. Nieprawda, nie każdy może pożyczyć pieniądze od kogoś, są takie sytuacje. Nie popieram uśpienia zwierzaka, ale też bardzo łatwo jest wszystkim osądzać ludzi, którzy decydują się na to, bo na leczenie ich po prostu nie stać. Nie stać nawet na zapłacenie w ratach za leczenie...
To nie jest takie chop, nie znacie sytuacji, jaka jest w domu, więc nie osądzajcie.
Faktycznie, ja bym się starała zrobić wszystko, żeby zwierzaka uratować, ale jeśli mam do wyboru nie mieć na jedzenie dla siebie i dzieci, a wyleczyć psa czy kota...
Miałam tego nie poruszać, ale tak, byłam w takiej rodzinnej sytuacji, że nikt nie pożyczyłby nam nawet paru groszy więc gdyby w tamtym czasie mój Gin zachorował nie wiem jakby się to skończyło
Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #14 : 2006-07-13, 20:51 »
madziaro - skoro nikt nie chciałby pożyczyć - to akcję w necie - wierz mi - byłyby odezwy, sprzedawanie bzdetów na allegro - tez skutkuje. Cholera, gdy jeszcze mieliśmy nadzieje, na uratowanie sny, byłam gotowa iść na żebry - i zrobiłabym to. Zawsze istnieje jakaś możliwosć zebrania pieniędzy - trzeba tylko chcieć...

I powtarzam - skoro nie stać ich na leczenie, to nie stać ich na posiadanie - pozbyli sie "zabawki" która się popsuła, a teraz wezmą sobie nową...
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

Forum Zwierzaki

Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedz #14 : 2006-07-13, 20:51 »

madziaro

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3801
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #15 : 2006-07-13, 20:58 »
Tylko, że na to trzeba wpaść, zresztą nigdy nie wiadomo czy taka akacja przyniesie jakieś skutki, ja zawsze w to wątpiłam, bo wiem jak mało ludzi tak naprawdę ma pieniądze i są gotowi je wpłacić dla "jakiegoś tam zwierza"... chociaż może się mylę, mam taką nadzieję. No i przynajmniej ja i więcej ludzi dowiedzieli się o tym sposobie. Ja bym pewnie na to nie wpadła  :oops:
Miejmy nadzieję, że teraz już będą nauczeni doświadczeniem, co zrobić, żeby się ustrzec takich wypadków.
Tak teraz myślę, że jednak jakby mojemu psu się coś stało to też bym kombinowała na wszystkie strony, żeby pieniądze znaleźć
Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #16 : 2006-07-13, 22:11 »
przyniosalby skutki - widac to chociazby z przykladu jednej suczki, ktora ktos chcial uspic bo "koszt leczenia przekraczal wartosc psa" - zostala w lecznicy, zostala wyleczona i szukano chetnego na nia - no i trzeba bylo zebrac blisko 2000 za leczenie - i zebralo sie... w przypadku mojej suki - zadeklarowalo sie (sami - bez zadnej prosby) 5 osob, ze dadza po 200 zl - i nawet gdyby polowa sie "wykruszyla" to zawsze byloby te 400 wiecej...

Jak już mowilam - sa sposoby - wystaczy chciec...

co do zbierania na allegro - sa aukcje typu "sprzedam powietrze"; "słona woda w proszku" itp - wszystko to to jest internetowe żebranie z odrobiną poczucia humoru - co więcej - ludzie na takich aukcjach potrafią licytować...
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

Ekoteczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2948
  • Kocham koty :)
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #17 : 2006-07-14, 21:30 »
Ja wydałam na operację mojej kotki po tym jak spadła 1000zł i nie żałuję.
U mojej kotki było gorzej bo albo rekonstrukcja 2 rozerwanych stawów (operacja dużo droższa), albo amputacja łapy.
Na miejscu Miki, zastanowiłabym się nad ta druga opcją (amputacja). Napewno taka operacja nie kosztowała tyle kasy, myslę że połowe tego a kotek by żył.  Poza tym kot na 3 łapkach świetnie sobie poradzi kiedy mieszka w domu pod opieką ludzi, szkoda było go usypiać tylko dlatego że nie można mu chociaż troszkę pomóc.
Zapisane
BC + koci podrostek

madziaro

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3801
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #18 : 2006-07-14, 22:36 »
tylko jest jeszcze jedna sprawa - nie wiemy, a w każdym razie ja nie wiem ile lat ma Miki, ale znając życie to rodzice podjęli decyzję :/
Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #19 : 2006-07-15, 08:26 »
sądząc po dacie  przy nicku, to ma 11. Tak czy inaczej , owszem, dziecko w tym wieku nie ma wiele do powiedzenia, ale gdyby naprawde zależało jej na kocie, to chociazby płaczem mogłaby odwiesć rodziców od podjęcia takiej decyzji
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

Dory

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2527
  • Khajiit has no time for you! [']
    • WWW
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #20 : 2006-07-15, 09:11 »
"jak uda go się wyleczyć to może wyskoczyć jeszcze raz"
cóż... nie wydaje mi się aby koty były tak głupie ... jeśli kot spadnie raz to nawet jeśli mu się nic nie stanie postara się nie popełnić tego samego błędu... wiem to na przykładzie moich potworów :D
700 zł na operacje ? kiedy się przygania kota trzeba wziąć (tak jak wielu już powiedziało) pod uwagę koszty leczenia ...
nie macie kasy ? Cóż ja do bogaczy też nie należę (bo ile pieniędzy może mieć kobieta z trójką dzieci i dwoma futrzanymi demolatorami) ale jestem pewna że gdyby zaszła potrzeba uzbieralibyśmy tą sumę ... sprzedając powietrze w słoikach, wodę w proszku, telewizor czy pożyczając od rodziny ...

Zapisane
Did you want play pazaak?
Mårran

Praying to yourself, my Lord? That's not a good sign. Or perhaps it is. Prince of Madness, and all that.:eh:
give me some fish, give me give me some fish...

lux ferre

Forum Zwierzaki

Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedz #20 : 2006-07-15, 09:11 »

Fatty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 14182
  • Tyle Twojego zostało z nami.
    • WWW
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #21 : 2006-07-15, 09:30 »
Tak czy inaczej , owszem, dziecko w tym wieku nie ma wiele do powiedzenia, ale gdyby naprawde zależało jej na kocie, to chociazby płaczem mogłaby odwiesć rodziców od podjęcia takiej decyzji
ale go(bo to chyba facet jest ;) ) nie było przy tym, został w domu.

No i co do płaczu dziecka to nie zawsze działa, rodzic co zaplanuje to zrobi a na wycie przymknie oko. Wiem z własnego doświadczenia-jako bąbel mały usiłowałam w ten sposób nakłonić tatę aby wziął mojego chorego chomika do weterynarza. Nie udało mi się.
Zapisane
Never give up hope,
if someone burst your bubble
mix up some more soap.

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #22 : 2006-07-15, 11:45 »
Miki, a może, wspólnie z siostrą, założysz następnemu kotkowi "fundusz zdrowotny"? :) Odkładajcie regularnie pieniądze z myślą o ewentualnym leczeniu zwierza. Tylko bez podbierania cichaczem... ;d Powodzenia!
Zapisane
IBDG Wrocław

kareena

  • Gość
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #23 : 2006-07-15, 12:16 »
ja z siostrą w najbliższym czasie coś kupimy,w domu jest dużo gadżetów dla kotków typu:kuweta,drapak miseczka zabawki.Rodzice się nie zgadzają,ale my sie zgodziliśmy Smile

Czyli jednak sa pieniadze na kupno? a na leczenie juz nie? Pomijam juz fakt ze to wbrew woli rodzicow..
Zapisane

madziaro

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3801
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #24 : 2006-07-15, 19:15 »
kareena wiesz ile kosztuje przygarnięcie kociaka, czasami ludzie chcą symboliczne 10 - 20 zł, albo nic. Także nie ma co porównywać tego. No chyba, że chcą rasowego kota kupić. A poza tym, tak jak mówi Fatty, płacz nie zawsze skutkuje, bo to przecież "tylko" zwierzak :/
Zapisane

Ekoteczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2948
  • Kocham koty :)
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #25 : 2006-07-15, 21:24 »
Myślę że niekoniecznie tu chodziło wyłącznie o koszty leczenia. Poprostu niektórzy ludzie jeszcze sie nie przyzwyczaili do myśli że zwierzeta to żywe i czujące stworzenia i trzeba je leczyć tak jak ludzi. Ludzie starej daty albo starego myślenia maja zdanie że zwierzę chore sie usypia i bierze nowe. Tak np. myśli moja Mama i zawsze przy najmniejszym problemie moge usłyszeć: "ty lepiej jej nie męcz tylko uspij".
Zapisane
BC + koci podrostek

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #26 : 2006-07-16, 11:37 »
Każda sytuacja jest inna. Bywa i tak, że człowiek leczy zwierzę, odmawiając sobie wszystkiego, aż wreszcie staje przed widmem śmierci głodowej, albo musi wybrać między lekami dla siebie lub zwierza. :(  Widziałam już taką sytuację, pani o wielkim sercu dla zwierząt, ale niestety, niewielkim portfelu... Nie każdy jest wystarczająco operatywny, nie każdy słyszał o charytatywnych aukcjach na Allegro... Trochę niepotrzebnie, moim zdaniem, napadliście na Mikiego. Nie chodzi o to, że nie macie racji, ale... Lepiej chłopakowi, zwłaszcza, że młody jeszcze, poradzić spokojnie, jak powinien postąpić w przyszłości. A niektórzy z Was tak trochę na niego naskoczyli :/ I po co? Żeby więcej tu nie zajrzał? To kto mu wtedy wytłumaczy, co powinien zrobić w przyszłości? I jeszcze jedno. Czasem to nie człowiek bierze zwierzę, tylko zwierzę przychodzi do człowieka. Tak jest z panią, o której pisałam na wstępie. Czy można mieć za złe, ze mimo trudnej sytuacji materialnej kobieta decyduje się zaopiekować porzuconą istotą? Mimo ryzyka, że kiedyś może być trudno podołać finansowo... 
Zapisane
IBDG Wrocław

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #27 : 2006-07-16, 12:16 »
IBDG - jednak ta kobieta, w razie czego chociaz próbuje pomóc. W przypadku mikiego takiej próby nie podjęto, bo było "za drogo, pewnie jego rodzice teraz jeszcze pluja sobie w brode , ze wydali na uspienie. Tego kota nie probowali ratowac, a juz powiedzial ze sobie kupia drugiego, zeby drugi tez tak skonczyl?
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

Forum Zwierzaki

Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedz #27 : 2006-07-16, 12:16 »

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #28 : 2006-07-16, 12:51 »
Iras, przecież nie wiemy, co myślą i czują rodzice Mikiego i on sam. Może koszt leczenia był dla nich tak wielki, że nie widzieli szansy podołania? Właśnie o to mi chodzi, żeby podpowiedzieć możliwe rozwiązania, a nie napadać i odstręczać ludzi od forum. Nie każdy ma miłość do zwierząt we krwi, niektórym trzeba wytłumaczyć. A jak chcecie to robić, jeśli potencjalni przyszli miłośnicy uciekną, bo ledwo przyszli, już ich zaatakowano? Nie twierdzę, że bez racji, ale to kiepski sposób tłumaczenia. Kto zechce słuchać połajanek na dzień dobry?
Zapisane
IBDG Wrocław

Daughter

  • Gość
Odp: MÓJ KOT SPADŁ TERAZ Z 4 PIĘTRA :(
« Odpowiedź #29 : 2006-07-16, 14:50 »
Podzielam opinię IBDG, zachowując się w ten sposób odstraszacie ludzi i po co? Czy uważacie, że posiadanie kiciaka jest luksusem zarezerwowanym wyłącznie dla ludzi mających kasę? Znam mnóstwo ludzi, dla których 700 zł to astronomiczna kwota, zwłaszcza jeżeli ma to być niespodziewany wydatek. Ja mam odłożoną kasę na ewentualne leczenie swoich kiciaków, ale ja poprostu mam możliwość, żeby ją odłożyć. A jak bym nie miała, to nie mogę mieć kota? Nie piszcie, że jeżeli ktoś nie ma kasy, to nie powinien brać kociambra, bo w ten sposób przyczyniacie się do tego, że wiele sierściuchów nie znajdzie własnych domów. Lepiej, żeby kot trafił do ludzi, którzy nie mają 700 zł na zbyciu niż ma gnić w schronisku lub jakiejś piwnicy.
Zastanówcie się co piszecie, oczywiscie trzeba dbać o zwierzaka, gdy już się go przygarnie, ale ludzie mają różne możliwości finansowe i może powinniście to uszanować!
Zapisane
Strony: [1] 2 3   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.149 sekund z 28 zapytaniami.