no ja nie wiem, sasiedzi mieli kota który wyskakiwał regulernie z 3 pietra , na spacery własciciela "nie panikowali za niego" ... az pewnego razu zle wycelował, zamiast na trawnik , trafił na beton. NIe przeżył.
Mój kot , raz został przez przypadek zamknięty na klatce schodowej bloku, jak ktos wchodził to wleciał do mieszkania cholernie przerażony , nie ciągło go za drzwi ładnych pare miesięcy... Teraz juz o tym nie pamięta . Więc ja bym jednak uważała i w pewnych wypadkach wole myśleć za moje zwierzęta , niż puzniej mieć wyrzuty sumienia do końca zycia .