Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[ghosty]

W niedzielę sąsiad mówił, jak widział, jak wyrzucił kota z auta... I ten kotek zadomowił się u nas w ogródku, i chyba mu odpowiada.  Kotka zauważyłam po powrocie z kościoła. Na początku myśleliśmy, że to kot sąsiada, ale on już dawno komuś dał. Jest to mały kotek - nie wiem, ile może mieć, bo się nie znam. Rodzice już go lubią, ale on nadal nie zbliża się do nas.
W niedzielę tata dał mu mleka do małej miseczki - wypił. Od tej pory mu już dajemy.
Wczoraj rano, jak brykał wśród krzaków rzuciłam mu kawałek chleba - podszedł i zjadł. Rzuciłam potem parę kawałków - też zjadł. Pół godziny później, urwałam z krzaka taaakiego długiego badyla i zaczęłam go kusić, żeby do niego podszedł. I zaczął się ze mną tym badylem bawić, ale uważał, żeby nie podejść bliżej niż 30 cm. Przed chwilą dałam mu jeść i zjadł, a mleko było nietknięte.
Wiadomo, mały, wyrzucili go, to jest nieufny.
No i jak mam go oswoić? Liczę się z tym, że muszę być cierpliwa, ale co mam robić?
Jak wróci mama z pracy, to będę robić mu budkę do spania, ale nie wiem, czy on będzie chciał w niej spać.

[pao]

jak sie poczuje bezpiecznie i jeść będzie dostawał to sie oswoi z czasem
cierpliwości

a mleka to mu nie dawajcie, bo sie pochoruje.

[ghosty]

To co mam mu dać? Wodę? Zagotowanej czy z kranu?
Mleko to był pomysł mojego taty

[agamika]

ja gdzieś czytałam ze zamiast mleka mozna podawać jogurt naturalny albo kefir, ale nie mam 100% pewnośći,
a ta budka to tez chyba niezły pomysł,  koty lubią takie skrytki (przynajmniej mój). Nie wiem jak mały jest kociak, moze jakbys jakies mięsko  mu dawalia to by się szybciej zblizyl ?
( i gratuluje nowego pupila , bo jak zrozumiałam to u was zostanie?, czy nie?)

woda raczej przegotowana

[pao]

woda i jeszcze raz woda

mleko pija młode ssaki i to od matek a jak sądzę kociego mleka nie podawaliście

nabiału tez nie podawać bo to ludzki wymysł i kotom nie służy

[IBDG]

Rolę budki może spełnić jakaś niepotrzebna, niewielka szafeczka

[renia3399]

albo pudełko ze sklepu. najlepiej go oswoić zeby normalnie przychodził i do domu skoro ma u was zostać, tylko nauczenie go trafiania do kuwety nie będzie łatwe (moim zdaniem czym szybciej tym lepiej)

[agamika]

no to mój kot był chyba genialny, bo jak tylko postawiło sięw kuwete ze żwirkiem to tam sie załatwiał ( choć czasem mimo że jest w kuwecie to tyłek mu poza wystaje i... )

więc może nie będzie tak źle. Moze spróbujcie mu taką kuwete wystawić przed dom, ciekawe jak zareaguje? Moze jest juz nauczony skoro go ktoś podrzucił

[ghosty]

Tylko moja mama nie chce mieć kota w mieszkaniu - ale sądzę, że jak kota się nauczy pewnych rzeczy i nie będzie się go zostawiać samego w domu, to pewnie będzie ok;)
A jak go oswoić?

[renia3399]

dawać mu jeść, przebywać z nim na dworze, niech cie widzi.

mozesz dawać mu suche chrupki dla kota i jak będzie pora karmienia to potrzepać delikatnie opakowaniem i nasypać mu, po jakimś czasie będzie kojazył ten dzwiek z jedzeniem

[ghosty]

Pełen sukces W sumie kotek nie pije nic, oprócz mleka, próbowałam mu dawać, a brat zaproponował, żeby mu mineralną dać ;P
Dziś się przemógł i parę razy wziął jedzenie mi z ręki. Potem jak mnie zobaczył, uciekał.
Potem wlazł na wierzbę i bał się zejść z niej, więc musiałam go ściągnąć z niej i siedział u mnie na kolanach, mrucząc - ale w końcu poszedł. Jak siedziałam z tatą na tarasie, to stał i się patrzył na nas. Tata już go ochrził - Tekila <lol2>
Mam jeszcze pytanie: Jak przekonać mamę do trzymania kota w domu (wiem, że nie może być sam kot w domu, bo robi co chce), ale mama mówi, że nie chce mieć wszędzie włosów kota, że będzie kot drapał drzwi itp... i jeszcze ostatnie: Jaką karmę mu kupić, żeby była zdrowa? Czytałam na forum już o whiskaczach i kitkatach... Idę jutro do sklepu zoologicznego, jaką karmę mu kupić? Mówię, że kotek jest jeszcze mały.

[renia3399]

Jak przekonać mamę do trzymania kota w domu

to będzie ciężko, włosów jest pełno nawet w lodówce, mój kot zostaje sam w domu i śpi albo lazi, jak będzie miał zabawki lub/i drapaki to nie powinien niszczyć, znaczy mój nic nie niszczy

co do karmy to nie domnie, mam słabe doświadczenie w tym

[pao]

włosy kota bywają kłopotliwe, ale można się przyzwyczaić ja moją Tequilę wszędzie nosze ze sobą

jeśli kot bezie ganiany od drapania a będzie miał dostęp do drapaczek to powinien sie szybko nauczyć co mu drapać wolno a co nie

no i skoro macie ogród to pewnie i tak byłby to kotem wychodzący, zatem zarówno domowego drapania jak i włosów w domu będzie mniej

wazne tylko by kota wykastrować ale o tym to już oddzielne tematy są, zatem miłej lektury

co do karmy to polecam Orijen. można kupić na animalii

[ghosty]

A taka karma, która jest dobra i można w zoologiku kupić?
Przed chwilą była u mnie koleżanka - przyniosła mi trochę karmy dla kotka. Potem oszacowała jego wiek na 2-3 miesiące.
Kitekat chyba mu smakował, bo zjadł prawie wszsytko (ileż można jeść ;P) ale nie jestem przekonana do Kitekata/Whiskasa... Więc już sama nie wiem co mu kupić.

[renia3399]

no cóż one nie są dobre bo maja zły skład, ale ok. 20zł za kilo to mim zdaniem przesada, wiem ma bardzo dobry skład ale wątpie żeby rodzice się zgodzili

[ghosty]

Wiem że nie są dobre! I po co mi mówisz, że może rodzice się nie zgodzą? Moi się zgodzili... Lepiej podaj nazwę jakiejś dobrej karmy.

[pao]

http://animalia.pl/szukaj.php?page=1&search=orijen

ja od kilku miesięcy zamawiam tutaj karma dobra i stosunkowo niedroga jak na tę jakość

[ghosty]

Pao, a dostanę taką w zoologiku? Bo ja chcę kupić z zoologika, a nie przez neta.

[pao]

w niektórych można dostać, ale to w większych miastach. u nas jest kłopot i tylko małe opakowania.

ja z przyjaciółmi robimy zrzutę i kupujemy raz  na jakiś czas 7 kilowy worek to najekonomiczniejsze

[agamika]

to ja na sierśc polecę jeszcze  wyczesywanie   te kociska które znam uwielbiają to, a ogranicza to bardzo ilość włosów "latających " po mieszkaniu

[renia3399]

co do karmy, jest taniej nawet o 7zł, jak na tą jakość to również tania bo są o wiele droższe, ale prawie 20zł za kilo...

co do drapania wszystkiego, to to jest stereotyp, nie spotkałam się z kotem który poniszczył meble lub tak bardzo coś zniszczył ze nie dało się tego używać, jak juz coś to drapak i zapewnić mu dużo ruchu

[ghosty]

A ja się o niego martwię... o kotka. Już... eee... 6 dzień jest u mnie, a on nadal boi się podejść do moich wyciągniętych rąk. No, we wtorek jadł mi z ręki, ale teraz jakoś nie chce podejść. Ale możliwe, że boi się mnie, bo nie wiadomo, jak poprzedni właściciele go traktowali.

[renia3399]

a jakbyś siedziała normalnie, bez wyciagniętych rąk. na działce koleś ma kota i jak przyszedł na moją to potrzedł jak siadłam spokojnie, wtedy sam podszedł niezachęcany

[ghosty]

Ten kotek chyba się boi ludzi, pewnie był źle traktowany przez tamtych. Dziś tata go wpuścił do garażu, złapał go i trzymał na rękach (kiciuś nie wyrywał się) i jak tata go zaczął głaskać i drapać delikatnie za uszkiem to zaczął mruczeć. Potem położyłam go na kolanach, grzecznie leżał (nadal go nie trzymałam) mrucząc i potem jak zaczął delikatnie drapać pazurkami po nogach to tata go wziął (miałam krótkie spodenki i gilgotało) na miękki fotel, potem położył się na nim, dał się głaskać. Potem z niego zlazł i jak do niego podeszłam to już nie dał do siebie podejść ;/

[agamika]

ale to juz krok do przodu, zobaczysz w końcu się oswoji , całkiem...

może piesczoty mu się znudziły

[ghosty]

Nie, bo jak leżał, to tata powiedział, żebym przestała go głaskać Ale może stwierdził, że miło było, ale on nadal się boi? Oswoi się, czuję to w kościach.

[mysa]

Ghosty, trzymam kciukasy za kociaka, bardzo dobrze zrobiliście że go przygarneliście. Dla kotak teraz potzreba dużo cierpliwości, musi się przyzwyczaić do was. Ja miałam u siebie okropnie wychudzonego kota, oswajałam go ok. 2 tygodnie.

Co do karmy, posłuchaj Pao. Nie ważne jak droga karma, tylko to żeby służyła kotku. Na przykładzie ja za karme mojego psa płace ok. 20zł/kg

[ghosty]

Mysa, dzięki
Co do karmy, to jutro znajoma mi powie, gdzie kupuje zdrową i sprawdzoną karmę dla kiciusia - na wagę.

edit: Teraz kotek wszędzie za mną łazi, jak tylko pojawię się na polku, ale przyjść bliżej niż na 30cm nie chce, chociaż dziś znowu jadł mi z ręki. Jak ma pustą miskę (np. rano) i widzi mnie, to natychmiast podbiega pod drzwi i czeka, aż mu mleka naleję Kochany jest, i chyba za niedługo się całkiem oswoi.

[ghosty]

Musiałam napisać drugi post pod rząd, bo nikt nie przeczyta.
Kotka nie ma już 2 dzień i to chyba będzie koniec historii z zaadoptowanym kotkiem ;/
Na płacz mnie już zbiera...
Mama powiedziała, że kupią mi psa, ale ja chcę mojego Bimberka!!

[agamika]

Jest szanasa , ze wróci jesli sam gdzieś wybył. Znajomej kiedyś zwiał kociak z bramy w centrum miasta ( a raczej jej siostrze), kociak do tego nie przebywający na polu normalnie. Szukałay go jak szalone, a po  tygodni sam wrócił. Moze spytaj tez sasiadów?Moze ktos go złapał i do domu wziął?