Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: MÓJ KOT MA KLESZCZA  (Przeczytany 1788 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

dominika

  • Gość
MÓJ KOT MA KLESZCZA
« : 2003-06-04, 11:12 »
Czy mogę sama spróbowac go usunąć, np za pomocą pęsety czy raczej zostawić to weterynarzowi? Jakie mogą wyniknąć z tego konsekwencje?(zarówno dla kota jak i dla mnie)
Zapisane

harpia

  • *
  • Wiadomości: 2480
    • WWW
MÓJ KOT MA KLESZCZA
« Odpowiedź #1 : 2003-06-04, 11:47 »
lepiej nie próbuj sama bo możesz wyrwać tylko część kleszcza, idz do weta on powinien zrobić to fachowo a potem przy okazji odkazi ranke.
Zapisane

dominika

  • Gość
MÓJ KOT MA KLESZCZA
« Odpowiedź #2 : 2003-06-04, 12:05 »
Racja..dziękuję :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

MÓJ KOT MA KLESZCZA
« Odpowiedz #2 : 2003-06-04, 12:05 »

myszka

  • Gość
MÓJ KOT MA KLESZCZA
« Odpowiedź #3 : 2003-06-04, 19:19 »
I obserwuj kota - borelioza nie śpi. A to śmiertelna w wielu przypadkach choroba. KLeszcza można wykręcić, ale trzeba umieć, poproś może weta żeby pokazał jak. Są podobno jakieś ustrojstwa specjalne do wykręcania kleszczy, ale nie widziałam. A na zaś spryskaj kota Frontline, nie zaszkodzi mu, a wypłoszy potencjalnyvch pasażerów na gapę.
Zapisane

dominika

  • Gość
MÓJ KOT MA KLESZCZA
« Odpowiedź #4 : 2003-06-04, 19:29 »
wet usunął intruza :)
Zapisane

myszka

  • Gość
MÓJ KOT MA KLESZCZA
« Odpowiedź #5 : 2003-06-04, 19:35 »
Ale na zaś poproś o Frontline. Działa na pchły i kleszcze. I przypominam raz jeszcze, obserwuj - borelioza jest zdradliwa. Jeżeli kotek zacząłby się podejrzanie zachowywać, natychmiast do weta i nie czekaj, że przejdzie. Owszem, po pewnym czasie objawy ustępują, ale powracają i wtedy następuje niemal na pewno śmierć. Trzymam kciuki, żeby pasażer nic nie przewoził ;)
Zapisane

dominika

  • Gość
MÓJ KOT MA KLESZCZA
« Odpowiedź #6 : 2003-06-04, 19:39 »
dziękuję :)) będę pamiętała
Zapisane

Eury

  • Gość
MÓJ KOT MA KLESZCZA
« Odpowiedź #7 : 2003-06-04, 23:42 »
Niestety muszę Was zmartwić Frontlain nie zwalcza skutecznie kleszczy.
To paskudztwo uodporniło się na większość preparatów  :grr:  

Oststnio dostałam od weterynarza jakis preparat do wysmarowania zwierząt i nasączenia obróż. Jutro postaram się podać nazwę. Niestety skleroza postępuje :lol:
Zapisane

myszka

  • Gość
MÓJ KOT MA KLESZCZA
« Odpowiedź #8 : 2003-06-05, 08:43 »
Advantage może?
Zapisane

Forum Zwierzaki

MÓJ KOT MA KLESZCZA
« Odpowiedz #8 : 2003-06-05, 08:43 »

SKR

  • Gość
MÓJ KOT MA KLESZCZA
« Odpowiedź #9 : 2003-06-05, 15:40 »
Mój kot miał kiedyś kleszcza. Poszłam z nim i z tatą do weta. On nauczyl mojego tatkę przy okazji wyciągać kotu kleszcze pensetom. No i teraz już muj tata sobie z tym radzi!! :)
Zapisane

Maxim

  • Gość
Mój kot miał kleszcza
« Odpowiedź #10 : 2003-06-05, 18:36 »
Witam na forum. Jestem tu po raz pierwszy. Mój kot też miał kleszcza,który został wyciągniety za pomocą pęsety tzn. wykręcany w stronę przeciwną do ruchu wzkazówek zegara. Udało się go wyciągnąć w całości. Kleszcza nie należy smarować tłuszczem lub spirytusem, ponieważ dusząc się może wprowadzić ewentualne zarazki do organizmu zwierzęcia. Po tym wydarzeniu kupiłam kotu obróżkę przeciw pchłom i kleszczom, na razie skutkuje, ale są różne zdania na temat szkodliwości substancji, którymi jest nasączona. Może ktoś coś o tym słyszał? :)
Zapisane

sylwka_garfisia

  • Gość
MÓJ KOT MA KLESZCZA
« Odpowiedź #11 : 2003-06-05, 20:22 »
Dobrze,że wet już się tym zajął.Witamy Ciebie na forum Maxim 8)  8) Życzymy miłej zabawy i atmosferki:)
Zapisane

Maxim

  • Gość
MÓJ KOT MA KLESZCZA
« Odpowiedź #12 : 2003-06-05, 20:40 »
Dzięki!!!!! :)  :)  :) Mam nadzieję, że poznam 8)   tutaj wielu zakoconych tak jak ja.
Zapisane

sylwka_garfisia

  • Gość
MÓJ KOT MA KLESZCZA
« Odpowiedź #13 : 2003-06-05, 20:48 »
To równieź tak jak ja 8)  :) Moja kotka to Garfisia,od imienia Garfild-własciwie była pomyłka z imionkiem bo okazało się,że to kotka no ale pozniej trzeba było zmienic imie ale musiało być podobne bo Garfisia reagowała juz na imie Garfild :) Choc czasem tez wołam na nia Garfild :) A własnie jak juz cos to imie kota z kreskówki (ang.)Garfield.
Zapisane

Alice_kot

  • Gość
MÓJ KOT MA KLESZCZA
« Odpowiedź #14 : 2003-08-19, 22:24 »
idź do weta :o
Zapisane

Forum Zwierzaki

MÓJ KOT MA KLESZCZA
« Odpowiedz #14 : 2003-08-19, 22:24 »

awangarda

  • Gość
MÓJ KOT MA KLESZCZA
« Odpowiedź #15 : 2003-09-23, 20:10 »
ja mam to ustrojstwo do wyciagania kleszczy a newet dwa metalowe i plastikowe metalowe jest to nieczego po moze przeciac kleszcza na pol a plastikowe jest rewelacyjne!!!
Zapisane

Buffy

  • Gość
MÓJ KOT MA KLESZCZA
« Odpowiedź #16 : 2003-09-23, 21:18 »
Moim kotkom mam usówała kleszcze ;) Tak żeby głowy nie zostawiać. Raz nie chciał wyjść, więc gorącym śróbokętem nagrzanym nad palnikiem, główkę mu wypalała (kleszczowi) tak, że by kotka nie poparzyć ;)
Zapisane

Zwierzaczek

  • Gość
Re: MÓJ KOT MA KLESZCZA
« Odpowiedź #17 : 2003-09-24, 19:39 »
Cytat: dominika
Czy mogę sama spróbowac go usunąć, np za pomocą pęsety czy raczej zostawić to weterynarzowi? Jakie mogą wyniknąć z tego konsekwencje?(zarówno dla kota jak i dla mnie)



Jeden z moich psów tych na wsi, kiedyś "złapał" kleszcza - miał go za uchem, dobrze, że podczas mycia zauważyłam to świństwo bo pies mógłby zdechnąć (prawda??)
Wraz z mamą oglądaliśmy miejsce, gdzie usadowił się kleszcz, był już duży - miał duży odwłok i nagle pies zaczął się drapać w to miejsce i wygrzebał go sobie, odwłok odskoczył na ziemię, zgniotłam to...
Nie wiedzieliśmy co robić, bo zazwyczaj łep kleszcza zostaje w ciele psa i na następny dzień przyjechała "dalsza" część rodziny i osoba, która zna się na tych sprawach wyciągnęła wlasnie za pomoca pęsety resztki kleszcza, ale raczej byl to tylko i na szczescie maly strupek...
Zapisane

awia

  • Gość
MÓJ KOT MA KLESZCZA
« Odpowiedź #18 : 2003-09-28, 10:53 »
ja zawsze usuwam swojemu psu kleszcze sama,bo ostatnio mial ich bardzo duzo.ach ci rodzice grzybiarze i ich wypady do lasu :)
boreliozy sie boje, ale niemniej jednak na razie sie nic nie dzieje,
a trudno latac z kazdym kleszczykiem do weta.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.079 sekund z 26 zapytaniami.