Witam,
moja sunia Westie Terrier jest od ok 2 dni osowiala, nie chce wychodzic na spacer, lezy pod lozkiem caly dzien, a od dzis nic prawie nie je.
Zona dzis poszla z nia do WETa, ten postawil dwie mozliwe przyczyny i pobral krew:
Albo kleszcz(ok tygodnia temu bylismy na dzialce, po powrocie oczywiscie psa mylismy i nie bylo zadnego kleszcza)
albo ropne zapalenie macicy.
Wyniki krwi mielismy juz po kilku h, co prawda jeszcze nie na papierze, ale otrzymane droga tel, ze to Babeszjoza. Poniewaz przy tej chorobie doslownie liczy sie kazda godzina, pojechalismy tego samego dnia i sunia dostala sterydy i antybiotyk: Pen Strep(i ma tak dostawac przez kolejne ( dni).
Troche oczywiscie pogooglalem i poczytalem nt tej choroby i lekow. i np ten antybiotyk stosuje sie przy boreliozie(zrodlo:
http://www.weterynaria.up.lublin.pl/upload/file/epizootiologia/choroby-psow-kotow/Babeszjoza-borelioza.pdf), nie wiem czy ten doktor sie czasem nie myli, bo zapewnia mnie ze sunia z tego wyjdzie, poniewaz wczesnie namierzylismy chorobe.... ale ludzie na forach pisza co innego.
Jest ktos na forum, kto przeszedl te chorobe i jest w stanie sie podzielic rada, co robic?
Poszedlem do WETa osiedlowego(ktorego kompentecje budza moje watpliwosci), a kawalek dalej mam klinike na SGGW w Wwie, stad moje obawy...