Ja kiedyś próbowałam.Zaczęło się od tego,że w wieku 18 lat pojechałam jako wychowawczyni na kolonie do Rabki.W grupie miałam tak flegmatyczne dziecko(niestety wnuk mojej mamy koleżanki),że z nerwów zaczęłam palić!!!!!
Paliłam potem jeszcze kilka miesięcy,ale szybko zdałam sobie sprawę,że tak w sumie to nic nie daje i przestałam.Na szczęście nie wciągłam się i bez problemu mogłam to świństwo odstawić!!