Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Terrarium => Wątek zaczęty przez: Flaś w 2005-03-05, 14:45



Tytuł: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Flaś w 2005-03-05, 14:45
Moja przyjaciółka ma Aksolotla Meksykańskiego.
Piszę w jej imieniu :;d:

Możecie mi poopowiadać o Aksolotlach?
Wszystko co wiecie - wszystkie www już przejrzałyśmy :wink:

Axelek Alice jest najboskiejszy :kocham:
Ma jakieś 8-9cm i jest albinosem.
Ma akwa o wymiarach 45X30x45 więc duże jak na jednego A.M. :krzywy:
W nim kilka roślinek i kamienie oraz obowiązkowo napowietrzacz.
Zajada ochotkę jak na razie.

Prosimy o rady :wink:


Tytuł: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2005-03-05, 15:18
Napowietrzacz zmienilabym na filtr ;)

Tez mialam miec aksolki, ale mam zolwiki :;d:


Tytuł: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: BEAUTY T3RROR w 2005-03-05, 18:29
Aksoloty sa super :kocham:
"miałam" takiego jednego w zoologiku  ;)  Przychodzilam i sie na niego patrzylam, pewnego dnia zobaczyłam napis "sprzedany"  :roll:


Tytuł: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: PePe w 2005-03-05, 18:36
Aksolotl meksykański   (Ambystoma mexicanum)
Informacje szczegółowe

Aksolotl jest płazem ogoniastym, a właściwie jego larwalną formą. Wykazuje, więc wszystkie cechy właściwe dla nich. Posiada bocznie spłaszczone ciało z dość wysoką płetwą ogonową, dwie pary odnóży. Oraz jak wszystkie larwy płazów skrzela zewnętrzne. Trzy pary dobrze rozwiniętych skrzeli zewnętrznych występuje zarówno u osobników młodych jak dorosłych. Ubarwienie od ciemnopopielatego przez oliwkowe do brązowego z czarnymi plamkami. W handlu spotykane są również osobniki albinotyczne.

W naturze występuje tylko w dwóch jeziorach meksykańskich: Chalco i Xochimilco. Z tego względu został wpisany do Czerwonej Księgi gatunków ginących. Ze względu na łatwość chowu i rozmnażania wszystkie osobniki dostępne w handlu pochodzą z hodowli.

Aksolotl meksykański jest neoteniczną formą oznacza to, że całe życie występuje jako forma larwalna zdolna do rozmnażania się. W warunkach sztucznych doprowadzono do przejścia w formę dojrzałą przez zastosowanie kuracji hormonalnej (tyroksyną). Doprowadziła ona do zaniku skrzeli i przejściu na wodno lądowy tryb życia.

Aksolotle aktywność przejawiają podczas dnia i w nocy jednak należą do zwierząt ogólnie mało ruchliwych.

Dla 2- 3 osobników wystarczy zbiornik o wymiarach: 80x 40x 40. Na dno można dać warstwę żwiru i zasadzić rośliny o twardych liściach. Należy pamiętać o wydajnej filtracji i natlenianiu (oddychają tlenem rozpuszczonym w wodzie). Ważna jest również systematyczna podmiana wody ok.10-15% raz w tygodniu.

Światło powinno być umiarkowane do przytłumionego. Jeżeli dobieramy rośliny zwróćmy uwagę czy będzie ono wystarczające. Temperaturę utrzymujemy na poziomie 15-22° C. Jeżeli chcemy rozmnażać aksolotle należy je zimować przez ok. 4-6 tygodni w temperaturze ok. 6- 10° C.

Aksolotle są typowymi drapieżnikami. Karmić je można rurecznikami, larwami ochotki (ostrożnie), innymi owadami wodnymi. Można podawać chude mięso wołowe, drobiowe i rybie. W handlu istnieje również dość duży wybór pokarmów mrożonych dla ryb akwariowych, które możemy z powodzeniem stosować w żywieniu naszych podopiecznych.

Po okresie zimowania ponosimy stopniowo temperaturę do poziomu ok. 20 ° C Samiec składa spermatofory do wody, które samica zbiera do kloaki. Następuje zapłodnienie wewnątrz ciała samicy, po czym składa ona 200-1000 jaj. Proces ten trwa 1-2 dni. Wskazane jest inkubowanie ikry w oddzielnym akwarium z wydajnie natlenianą wodą. Larwy lęgną się po ok. 15- 20 dniach. Po ok. 6- u tygodniach wyrastają im przednie łapy, a po następnych 2-óch tylne. Młode karmimy tymi samymi pokarmami, co dorosłe, pamiętając o ich wcześniejszym rozdrobnieniu. Dojrzałość płciową osiągają w zależności od warunków po 1.5- 2 latach.

Uwagi: Aksolotle należą do łatwych w utrzymaniu zwierząt, należy tylko pamiętać o kilku podstawowych aspektach:

    * Temperatura nie może być za wysoka doprowadzić to może do zaburzeń oddechowych.

    * Należy pamiętać o utrzymaniu czystości ( filtracja, podmiana wody) produkty przemian azotowych mogą mieć niekorzystny wpływ na rozwój i zdrowie naszego podopiecznego.

    * Jeżeli chcemy rozmnażać aksolotle konieczne jest zimowanie. Natomiast, jeżeli nie zależy nam na przychówku nie jest ono konieczne.

    * Nie dopuśćmy do zbytniego przegęszczenia (szczególnie osobników młodych) mogą się nawzajem obgryzać. Wprawdzie rany szybko się goją, a aksolotle wykazują dość znaczne możliwości regeneracji, to mogą stać się atakiem chorób grzybowych lub bakteryjnych.

to sa informacje z www.terrarystyka.pl
 mam nadzieje, że pomogą

P.S. Vio, dobry pomysł z tym filtrem  :wink:


Tytuł: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Leloo w 2005-03-05, 18:57
widzialem malego aksolota w sklepie mial ok 10cm jakie one duze rosna??


Tytuł: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Flaś w 2005-03-05, 18:58
PePe po co kopiujesz ze stron www?
Mówiłam już, że czytałam to, co tam było :roll:


Tytuł: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: AziS w 2005-03-05, 19:55
Hej Aguś ! Masz pozdrowenia od Axela o którym tyle tu piszesz :P :)


Tytuł: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Flaś w 2005-03-05, 20:28
AziS :cmok: Dzięki :wink:
A o Axelku możnaby pisać i pisać. :wink:


Tytuł: AXEL
Wiadomość wysłana przez: AziS w 2005-03-05, 21:06
Masz racje, o tym potworku możnaby pisać, pisać....i jeszcze raz. Ciekawe zwierzątko, przyciąga uwage swoim wyglądem, zachowaniem :) Zauważyłam, że jest on bardzo towarzyski, kiedy znajduję sie blisko niego- cały czas czuje jego wzrok na sobie. Kiedy spoglądam w jego stronę , Axel smiesznie odwraca łepek i odwzajemnia spojrzenie < jeszcze sie zakochamy w sobie, hehe > ...  Obecnie siedzi na kamyku i podziwia wydobywające sie bąbelki z natleniacza ( chyba się chłopak wkręcił ) :D To śmieszne, ale bardzo sie do niego przyzwyczaiłam, mimo że mam go krótko. Wiem że mnie nie usłyszy, ale często zdarza mi sie coś do niego powiedzieć.... czasami go wołam po imieniu - on nawet nie raczy na mnie spojrzeć ....:P ciąg dalszy nastąpi. Teraz pora karmienia :)


Tytuł: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Flaś w 2005-03-05, 23:58
Więcej o samym Axelku -> http://www.zwierzaki.org/viewtopic.php?t=16772 :wink:

Więc? Kto ma jeszcze coś do powiedzenia o aksolotlach? :;d:


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: zawmen w 2005-05-09, 17:46
aksolotl mexsikanum to super sprawa   :mrgreen: wiem bo sam mam dwa  :krzywy: najlepiej karmić sercem woła wtedy najszybćej rośnie!!


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Leloo w 2005-05-09, 21:21
Chcialbym miec aksolota... ale wtedy musialbym zrezygnowac z rybek... moze kiedys znudzi mi sie akwarystyka "rybia" i zainwestuje w aksolota:P


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: AziS w 2005-05-10, 12:17
Polecam, polecam :) Fajny stwór , w razie czego daj znać Leloo :;d:

ZAWMEN- po wołowinie też szybko rosnie :;-):


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Flaś w 2005-05-12, 07:31
A serce woła to nie wołowina? :;d:
Ale tak na serio już - Axel duuuużo urusł :shock:
Taki krótki czas a naprawdę sporo większy jest :wink:


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: AziS w 2005-05-13, 11:19
Flaś, a co ma serce wołowe z wołowina wspólnego? Wołowina to mięso z krowy.... :roll:


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: BEAUTY T3RROR w 2005-05-13, 18:54
a serce wołowe też z krowy (chyba)


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: AziS w 2005-05-20, 00:02
Serce wolowe jest z bydla domowego, czyli krówki ;;d:....ale mi chodzilo o to, ze wolowina to nie to samo co serce wolowe  :wink:


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Aka w 2005-05-28, 22:48
Hej. Jestem tu nowa. Mam szybkie pytanie: jaką temperaturę macie w akwarium??


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: AziS w 2005-05-29, 11:00
Moja wynosi 27 ale co chwile ja schladzam do 21  :wink:


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Aka w 2005-05-29, 12:59
Dzięki za odp. Nie przeszkadza mu taka ciągła zmiana temp??
Razem z mężem mieliśmy albinosa o dlugości około 20cm ale niestety parę dni temu zdechł :( nie wiem dlaczego. Był u nas od 9 m-cy.
A od wczoraj jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami malucha, tym razem grafitowo-zielonego :)


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: AziS w 2005-05-29, 17:14
Wiesz,raczej trudno siedziec z kostkami lodu na kolanach i czekac az temp wody sie zwiekszy i dopiero wtedy wrzuce je do srodka.Po prostu kiedy widze ze temp. jest zbyt wysoka to wrzucam lod.

U mnie Axel chyba ma dobrze,wlasnie jest po karmieniu  :mrgreen: dzisiaj dostal miesko mielone. Poza tym, rosnie jak na drozdzach.Jego dlugosc to ok 12 cm. Miejmy nadzieje ze pozyje u mnie jak najdluzej :;d:

Aka prosimy fotki Twojego nowego stwora :!!!: :prosze:



Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: polna_mysza w 2005-05-29, 19:55
dołączam się do próśby o fotencje


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Aka w 2005-05-29, 21:17
Oczywiście, że pokażę zdjęcia, ale pod koniec tego tygodnia z tego względu, że maluch jest jeszcze w małym akwarium i czeka na towarzysza :)
Narazie obejrzyjcie tego którego już nie ma  :(
W sumie na zdjęciach będą dwa, bo to są zdjęcia z pierwszych dni po zakupie. Ale niestety aksoloty nie zaprzyjaźniły się i albinos pogryzł tego drugiego, który potem zdechł.

(http://img173.echo.cx/img173/8571/12sf.th.jpg) (http://img173.echo.cx/my.php?image=12sf.jpg)

(http://img240.echo.cx/img240/1607/22hk.th.jpg) (http://img240.echo.cx/my.php?image=22hk.jpg)

(http://img34.echo.cx/img34/6073/31oq.th.jpg) (http://img34.echo.cx/my.php?image=31oq.jpg)

(http://img162.echo.cx/img162/2814/41fu1.th.jpg) (http://img162.echo.cx/my.php?image=41fu1.jpg)

(http://img33.echo.cx/img33/1345/57ed.th.jpg) (http://img33.echo.cx/my.php?image=57ed.jpg)


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: AziS w 2005-05-29, 23:16
Slodziuchne  :mrgreen:

Twoje aksolotle tez wykopywaly roslinki w akwarium ? Bo moj Axel to niesamowity " krecik "...co zasadze to juz je wygrzebuje. Rano sie budze a roslina plywa na powierzchni wody :;d:


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Aka w 2005-05-29, 23:52
Zdarzalo się, że wykopywał roślinki, ale niezbyt często. Wolał przesuwać kamienie ;)


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: AziS w 2005-05-30, 14:12
Moj dzis ( wyjatkowo ) nie wykopal zadnej  :jupi2:

Kamyczki tez czesto przekopuje - jak taka " ryjowka "  :mrgreen:

Ale to kochane zwierzatko i nie zamienilabym go na zadne inne  :wink:


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: vision3olo w 2005-05-31, 21:42
  Witam! Właśnie zamierzam sobie kupić aksolotla (namierzyłem go dziś w sklepie zoologicznym i się zakochałem). Wiele infromacji znalazłęm już w necie jak i na tym forum, ale intersuje mnie szczególnie jedna rzecz. Z lekcji biologii w liceum wiem, że aksolotle charakteryzuję się neotemią, wiąże się z tym dość skomplikowane zagadnienie stadium rozwojowych. Podobno aksolotl w normalnych warunkach przez całe zycie pozostaje postacią larwalną. Teraz pytania:
1. Czy forma larwalna jest wyłacznie wodna czy lubu czasem wyjśćna jakś skałkę na powierzchni albo cuś ? :)
2. Czy waraunkach domowych da się zmobilizować aksolotla do przemiany w formę lądową i czy uprawia sie tego typu praktyki?

 Proszę pomóżcie. Jutro idę do hodowcy aksolotli, chciałbym wiedzieć coś więcej !!!


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: AziS w 2005-05-31, 22:10
vision3olo po co piszesz to samo na 3 watkach?

Odpowiedz masz na "czy mozna trzymac inne zwierzeta akwariowe z aksolotlem" :wink:


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Aka w 2005-06-01, 11:41
Właśnie oglądałam program na Discovery Science w którym mówili o aksolotlach. Niestety widziałam tylko końcówkę w o ich przekształceniach. Jednak nie powiedzieli w jaki sposób się to dzieje. Jest to procesem ewolucji akselotlów. Pokazywali nawet jednego. Wyglądał jak jaszczurka. Skrzela zamieniły się w płuca i mógł żyć zarówno w wodzie jak i na ladzie.
Robili też badania na jednym z nich  :? nacieli mu lekko łapkę i po 3-ech dniach wyrosła mu następna :)

Kto chce obejrzeć to powtórka jest o godzinie 16.50 i 22.50. Film dokumentalny pt: Odrodzenie


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: AziS w 2005-06-01, 13:51
Dziekuje Aka - chetnie obejrze  :wink:


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: krzychu2 w 2006-06-26, 10:41
Chce sobie kupic Aksolotla i czy mógłby mi ktoś powiedzieć jak to wszystko urządzić gdzie kupić itd?? Bardzo prosze:D Najlepiek piszcie ma e-mail krzychu.k2@gmail.com


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Anneri w 2006-06-27, 21:00
Witajcie!

Ja chciałam Was prosić o pomoc. Mam axelki od mniej więcej czterech miesięcy. Nigdy nie było z nimi żadnych problemów, nawet się nie obgryzały mimo tego że mam dwa. Ale jakiś czas temu, zauważyłam małą czerwoną plamkę na ogonku jednego z nich... Dzień później ta plamka zniknęłą wraz z z malutkim kawałkiem ogonka, więc pomyślałam ze widocznie tak ich organizm sobie radzi z takimi rzeczami. Dałam temu spokój ale jakoś dwa tygodnie temu moje axelki rozpoczęły głodówkę... Tylko zapomniały wywiesić transparentów bo nie wiem w jakiej sprawie walczą ;) Wcześniej  prawie codziennie były głodne, teraz jedzą rzadziej niż dwa razy na tydzień... I to też nie byłby powód żeby prosic Was o radę, ale jednocześnie zauważyłam też że drugiemu axelkowi (zwanemu Lucjuszem) ubył kawałek ogonka... powiedziałabym że Nymphadora (pierwszy axelek) mu obgryzła, ale zauważyłam u niego takie czerwone plamki jak wcześniej u Nymphadory... Do tego w troche większej ilości...

Wodę mają filtrowaną, tak czystą jak tylko mogę ją utrzymać, podmieniam wodę prawi codziennie, karmię wołowinką i usuwam odchody... część akwarium jest zawsze ocieniona i tylko przy ostatnich upałach temperatura wody jest troszkę wyższa niż powinna...

Nie mam pojecia gdzie popełniam błąd, wydawało mi się że jest im u mnie dobrze i że mają wszystko jak trzeba... ale widocznię się mylę... Poradźcie mi co może być nie tak i jak to zmienić... w akcie rozpaczy pojadę do Poznania, do sklepu gdzie je kupiłam ale pan który mi je sprzedawał nie bardzo wiedział nawet czym je karmić także nie wiem czy będzie w stanie mi pomóc... W każdym razie po chwilowych problemach Nymphadory wszystko jest już z nią ok i nie ma większego śladu po tamtym ubytku...

Proszę, doradźcie ;)

Pozdrawiam, Alix


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Rejnol w 2006-07-31, 21:35
ej, mam pytanko: czy ten aksolotl w postaci larwalnej, tzn. czy mozna go wyjmowac z wody na chwilke?? mam juz go zamowionego w sklepie. nie moge sie doczekac!!


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: jade w 2006-08-09, 20:19
ja mam Akselota (nazywa sie Aksi)moja siostra wyjeła go z akwarium na szczęscie żyje ale ma duze rany na ogonie.Podaję mu specjelną multiwitaminę więc powinien wyzdrowieć.Possdro!:) wink


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: AziS w 2006-08-24, 23:05
Rany na ogonie moga byc spowodowane obtarciem np o kamienie znajdujące sie w akwarium bowiem aksolotle lubią ryć w podłożu szukając czegoś do zjedzenia :) Ale też może to być spowodowane wzajemnym obgryzaniem się ( szczególnie kiedy brakuje kawałka ogona), przyczyną bójek może być pokarm (walka o przetrwanie) lub też zwyczajna dominacja nad terytorium w którym żyją. Aksolotle to zwierzaki stadne, ale one również walczą o przywódce w stadzie...

Rejnol - może zamiast zamawiać aksolotla w sklepie powinieneś wpierw o nich poczytać? Nie mozna go wyjmować z wody ( chyba że wtedy kiedy zmieniasz wodę i tylko w celu przełożenia go z jednego zbiornika z woda do drugiego ). Aksolotle mają zewnetrzne skrzela poprzez które oddychają tlenem rozpuszczonym w wodzie ( dlatego ważna jest dobra filtracja wody ). Tak więc, nie mozna zwierzaka ot tak wyjąc z wody i potrzymać ponieważ grozi to zlepieniem skrzel i uduszeniem.

A jeśli chcesz zwierzaka którego mozna wyjmowac i oglądac z każdej strony to proponuje kupno chomika.


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Maxiulek w 2006-09-07, 16:23
witam w moim terrarium jest temp. 24 stopni a aksolotl powinien miec od 16 do 22  no i juz mają sinawe brzuszki :( schladzam wodę lodem ale to na nic prosze powiedzcie jak mozna skutecznie ochlodzic wodę aby aksolotly mialy odpowiednia temperaturke.


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Maxiulek w 2006-09-07, 17:05
mam pytanko karmię moje aksolotle ochotką ale jak czesto mozna je karmic narazie karmie je raz dziennie ale czy to nie jest za często ??


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: AziS w 2006-09-30, 21:32
Axolotle karmi się raz na 3 dni. Nie polecam ochotki. proponuje białe robaki (larwy much) które mozna kupić w kazdym wędkarskim i zoologicznym sklepie ( takie białe robale na ryby ).

Co do schładzania wody to juz było kilka postów na ten temat, polecam poszukać.
Napisze tylko tyle ze cięzko jest z utrzymaniem wody w należytej temp.
Lodem nie schłodzisz wody w akwarium, ponieważ szybciej się ona ociepla niż chłodzi. Polecam podmienianie wody kilka razy dziennie- tzn. wylewasz połowe wody z akwa i wlewasz świeżą kranówę tak aby była najzimniejsza. Na jakiś czas utrzyma się chłód w akwa.
Proponuje postawić akwa w zaciemnionym miejscu w miare mozliwości chłodnym...to tyle, reszta jest w poprzednich postach i tematach o axelach.


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Jamajka w 2006-10-27, 15:53
a też mam Axelka, tylko że moje duuże akwa pękło i musi teraz siedzieć w małym... :( :(Ale niedługo zawiezie sie duze akwarium do szklarza, on je sklei od nowa i bedzie Axel w duużym akwarium.
A co u waszych Aksolotlów???  :bezsilny: :bezsilny:

Jamajka


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Jamajka w 2006-10-31, 18:13
Słuchajcie, mój axel ma białe ubarwienie, i normalnie miał różowe skrzela, a teraz ma białe, czy zdechł czy ma sen zimowy?? Odpowiedzcie prosze!!


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: AziS w 2006-11-13, 12:28
Biały odcień skrzeli sygnalizuje słabo natlenioną wodę, lub zbyt wysoką temperature. Czerwone skrzela to efekt dobrego ich ukrwienia co równa się dobrej temperaturze wody i dobremu natlenieniu.

Cytuj
Słuchajcie, mój axel ma białe ubarwienie, i normalnie miał różowe skrzela, a teraz ma białe, czy zdechł czy ma sen zimowy??

Białe ubarwienie oznacza że masz albinosa. Radziłabym Tobie poczytać trochę o aksolotlach a potem dopiero się nimi zajmować fachowo. Aksolotle to nie misie które zapdają w sen zimowy. To co piszesz jest śmieszne, dlatego zanim zadasz kolejne pytanie z serii głupich, poczytaj trochę o zwierzaku które masz w akwarium.


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Nanami w 2006-11-17, 18:00
Mnie tam na biologii tez o nich uczyli, ze wystepuje u nich neotenia - postacie larwalne mogą rozmnazac sie płciowo ;) Ale raczej nie chciałabym miec takiego zwierzątka w domu ;)


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Kamyczek87 w 2006-11-17, 18:15
A ja wręcz przeciwnie,ostatnio sie w nich zakochałam :kocham:.Niedługo zacznę przekonywanie do nowego lokatora :D,bardzo ciekawe stworzonka :)


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: karen_00 w 2006-11-24, 23:35
mam pytanie.... mój aksolotl ma bardzo małe skrzela... właściwie został odratowany, bo w szkole nie miał takich warunków jakie mieć powinien.. skrzela nieco mu odrosły, ale i tak są małe... wiecie może, czy jest jakaś możliwość ich regeneracji?? Może brak mu jakichś witamin.. może woda nie taka, pokarm... sama juz nie wiem =/ poradźcie ;)


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: AziS w 2006-11-26, 14:53
Hehe...wygląda na to że masz samiczkę. Samce zazwyczaj mają bardziej rozbudowaną kloakę ( głowa ze skrzelami).
Chyba, że skrzela jeszcze nie do końca odrosły...ale jeśli zostana takie jakie są oznacza to płec żeńską :)


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: zombiv w 2006-11-27, 16:19
Witam jestem nowy Pozdrawiam wszystkich. Ale nie o tym żecz.
Czytałem wasze odpowiedzi o Aksolotl Meksykański, i tak sie zastanawiam czy kupic sobie takiego zwierzaczka. Bo nie miałem jeszcze do czynienie z akwarium.
Jak by mi ktos podpowiedział co sobie kupić żeby miec Aksolotl Meksykański, bo jestem ciemny w tych klockach.
Pozdrawiam . :P


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: AziS w 2006-11-27, 22:46
Może poczytaj na stronach internetowych? Przykładowy link to :

http://terrarystyka.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=529

Podejrzewam jednak, iż jest tego trochę więcej. W razie pytan lub niejasności, pisz na forum. Postaram się pomóc.


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: trzcinka3 w 2006-12-04, 02:24
Czytam tak sobie miły temat-i wierzyć  mi się nie chce w to co czytam.Większość z Was przez swoją niewiedzę męczy te zwierzęta na śmierć.
Po 1-są to wodne płazy zimnowodne żyjące w temp16-18 stopni.Temperaturę do 21 stopni znoszą -ale skracacie im życie do kilku lat no i choroby murowane.Powyżej 21 st aksolotl gotuje się od środka jest w stałym stresie ,a temp 24 i więcej nawet na krótko są śmiertelnym zagrożeniem życia zwierzęcia.A 27 stopni to nawet o stopień za dużo dla ryb tropikalnych.
Po 2-wszelki pokarm zwierząt stałocieplnych mimo iż jedzony z apetytem-jest szkodliwy i powoduje otłuszczenie wątroby jej marskość i śmierć zwierzęcia przed końcem 3 rz.Wystarczy sobie wyobrazić czy w naturze aksik skubnie sobie woła-?
Białym robakom mówimy zdecydowane NIE-no chyba że ma on wyjść bokiem aksolotla.Można je podać jedynie warunkowo i jedynie po oderwaniu twardego odwłoka robala.Powód ten sam-za tłusty No i wiecie jak hodowany?Jak nie to odsyłam http://www.terrarium.com.pl/forum/viewtopic.php?t=101122&sid=fade23692f498589db5a4490067d9fbf
jest co poczytać.

Anneri-czy Twoje chore aksy jeszcze żyją-o ile się nie mylę to "Red leg"zakażenie aeromonas hydrophila jest śmiertelne?Czy ktoś Ci pomógł?-trafiłaś na odpowiednie tematyczne forum?
Ilu z Was tu napisało że zdychają zwierzęta-no ilu-coś mi się zdaje że nawet nie zdajecie sobie sprawy że sami je zabijacie.Odsyłam po wiedzę na www.axolotl.org  www.caudata.org .www.terrarium.com.pl
Poza tym -jeśli ma ktoś w Polsce albinosa aksolotla to chętnie nawiążę kontakt.Wszystkie aksolotle które ja znam mają czarne oczy-a to już nie albinizm One są leucystyczne .Owszem istnieje kilka wyhodowanych laboratoryjnie odmian barwnych o różnych feno i genotypach.Są białe albinowy(white albino)złote albinosy(golden albino) białe leucystyczne-czyli takie u których występuje gen uniemożliwiający czarnemu barwnikowi wędrówkę z czubka nosa na całe ciało(na nich są czarne kropki na głowie i ciemne oko)Oraz różne maści odmian dzikich (wild)
Jednym słowem Wasze białe aksolotle to blondaski.
Aksolotle to zwierzęta bardzo wytrzymale na stwarzane im karygodne warunki życia-stąd pogląd że są łatwe w hodowli.Ale niestety -tracą całą swą odporność w okresie dojrzewania płciowego-czyli między 7 miesiącem życia a 2 rokiem-No i wtedy najwięcej jest zgonów-nieprawdaż.
Mam nadzieję że żaden z urodzonych u mnie aksolotli nie trafi w ręce  ignorantów-zadbam na pewno o to.Najpierw wiedza a potem zwierze.Takie postępowanie jest dojrzałe i odpowiedzialne.
I jeszcze jedno ile to waszych aksików połknęło kamień,zatruło sie amoniakiem lub azotanami,ugotowało się powoli w temp ponad 24 stopnie.ile miało zakażenia skóry przez dotykanie ich nieumytymi wkładanymi rękami do akwarium.I w końcu ile zwierząt padlo przez zaniechanie leczenia.A według Was -zgon był nagły i bez powodu.Powód zawsze jest ten sam-błąd ludzki.Od którego jedynie większym błędem jest nieświadomość że się go popełniło Dlaczego pogryzione aksolotle umierają-co?-a nie powinny-wystarczy tylko wiedzieć co trzeba natychmiast zrobić zawsze ,gdy chorują-zanim jeszcze postawi się diagnozę co jest przyczyną choroby.To takie proste przecież.A potem można sie zastanawiać-i podjąć kroki we właściwym kierunku.
Kto wie co trzeba zrobić od razu by dać choremu zwierzęciu -naszemu ukochanemu jak piszecie pupilkowi -szansę na przeżycie.No hodowcy -pytanie na miarę życia i śmierci zwierzaka-zapraszam
Te zwierzęta mogą zyc w niewoli 20 lat-a ile żyją
?Pozdrowko trzcinka3


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: mala w 2006-12-04, 10:32
Wydaje mi się, że nikt u świadomie nie męczy zwierząt. Nie wiem po co ten wyniosły ton. Wszyscy są Ci wdzięczni za informacje, ale nikogo nie musiałaś od razu nazywać ignorantem i dać do zrozumienia, że zabija zwierzęta.


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: trzcinka3 w 2006-12-04, 22:13
.I w końcu ile zwierząt padlo przez zaniechanie leczenia.A według Was -zgon był nagły i bez powodu.Powód zawsze jest ten sam-błąd ludzki.Od którego jedynie większym błędem jest nieświadomość że się go popełniło
Przeczytaj Mala wszystkie wątki-poza kilkoma fajnymi pisanymi z pełną miłością do zwierzaka-większość jest typu-zakochałam sie i napiszcie mi coś o zwierzaku -bo chcę go kupić a nic o nim nie wiemLub -mam to zwierze i ic o nim nie wiem-napiszcie coś.No i wy piszecie jak to jest u Was-i w ten sposób powielane są błędy a nie żetelna wiedza o zwierzęciu.-
Prośby o pomoc -z nic dalej
.Czy choć raz tu padło-weż swoje chore zwierze do weterynarza-nie-No bo wizyta lekarska to koszt conajmniej 50 zł-a zwierzątko kosztuje tylko 25.Wiem że jesteście młodzi -i pieniążki leżą na razie w portfelach rodziców.
Choć oczywiście nie wszyscy.No i nie wszyscy nie mają żadnej wiedzy.

Ponad to nie piszę że Wy jesteście ignorantami-a jedynie to że moje zwierze do żadnego ignoranta nie trafi.Każdy kto będzie chciał je kupić lub dostać od mnie bedzie musiał na początek nauczyć się podstaw hodowli.
Podałam kilka stron z właściwą wiedzą-reszta-to miłe stronki wzajemnej adoracji-i nic ponad to.

Ja mam jeden cel-taki by potencjalny właściciel zwierzaka wiedział z jakim to wyjątkowym zwierzęciem ma do czynienia,By wiadomo było ,że nie każdy kto chce może to zwierze mieć.

Wy nawet nie wiecie co macie w swoich akwariach.Poza tym że można je kochać od pierwszego wejrzenia.-to zwierzęta jedyne w swoim rodzaju.To zwierzęta dzięki którym medycyna transplantacyjna zrobiła milowy krok do przodu.To zwierzęta które mają inny metabolizm niż reszta płazów.To zwierzęta tak inne że aż mnie dziw bierze że nikt z Was nie ma tej świadomości.
Ton wyniosły-no i być może -ale jesli osiągnę to co zamierzałam -to było warto-Poczytajcie -a dowiecie się dlaczego trzeba być wyjątkowym człowiekiem ,by te wyjątkowe zwierzęta świadomie-powtarzam świadomie -hodować..


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: mala w 2006-12-04, 22:32
Owszem są i tacy, ktorzy kupują zwierzaka i nic o nim nie wiedzą. Ale sądzę, że w tym wątku takich osób nie ma. Sama mam rybki (dostałam w prezencie ), w tym welonki, ktore maja inne wymagania temperaturowe co reszta rybek, ale nie mam ich gdzie oddać, spłukać w klozecie nie chcę. Póki co rozwijają sie świetnie i nic nie wskazuje, by się męczyły. Myślę o większym akwa, ale to może za parę miesięcy. Fakt, że nic nie wiedziałam nt. rybek, ale siedziałam godzinami na forum i czytałam.
I myslę, ze troszkę przesadzasz. Zwierzak to zwierzak. Ale nie sądzę, by ktokolwiek w nieskończoność kupował nowe okazy bez zastanowienia dlaczego zdychają. Widzę, że tutaj kążdy stara się zapewnić stworkom jak najlepsze warunki. Super, że dysponujesz wiedzą "właściwą" i fajnie, że się nią dzielisz. Myślę też, że każdy chętnie skoryguje błędy, kiedy wie, że je popełnia :)


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: trzcinka3 w 2006-12-05, 00:03
Fakt-zwierze to tylko zwierze-święte słowa-ale zwierze w niewoli to nasze zwierze-którego życie całkowicie zależy od nas.
Mam nadzieję że wyjęłaś złotą rybkę z kuli i wiesz dlaczego kula nie nadaje się dla żadnej ryby.
Sam fakt życia i rośniecia zwierzaka nie stanowi o tym że jest mu dobrze.
Pozdrówko


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: mala w 2006-12-05, 09:27

Mam nadzieję że wyjęłaś złotą rybkę z kuli i wiesz dlaczego kula nie nadaje się dla żadnej ryby.

Nie wiem, czy zauważyłaś, ale pisałam o akwarium ;) I na logikę to musiałby być cud, by zmieścić kilkanaście rybek w kuli - nie sądzisz ?;) Także ten komentarz o kuli był zbędny.  A welonki rosną, mają spory apetyt, są dobrze ubarwione, nie chorują, nie są agresywne wobec innych rybek, ani inne rybki wobec nich. Myslę, że nie cierpią jakichś strasznych katuszy.


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: akselocik w 2006-12-08, 19:44
No więc w bdb warunkach mogą dorosnąć do... 35 cm a więc nie są takie małe
ale jak nie chcesz miec takiego dużego zwierzaka to w małum akwarium będzie znacznie większy


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: akselocik w 2006-12-08, 19:45
No więc w bdb warunkach mogą dorosnąć do... 35 cm a więc nie są takie małe
ale jak nie chcesz miec takiego dużego zwierzaka to w małum akwarium będzie znacznie mniejszy


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: akselocik w 2006-12-08, 19:52
Czy wiesz ze:
ucięta kończyna może byc znów rozwinięta?
wytrzymują do 30 procent urazenia mózgu?
jak ie im jaką tam ubtacje wpusci to umią wujsc na ląd?


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: AziS w 2006-12-08, 20:16
Dlaczego w topicu o aksolotkach meksykańskich prowadzone sa tematy o odmiennym charakterze?


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: trzcinka3 w 2006-12-08, 20:23
A dziecko można hodować pod stołem jak chce się mieć karzełka-tak
Można też aksolotlowi odciąć ogon-też będzie wtedy mniejszy.
Aksolotle rosną bez względu na rozmiar akwarium w którym są trzymane.A wpływ na to ma karmienie warunki wodne,witaminy-no i genetyka.To nie ryba która karłowacieje w małym akwarium-co jest dręczeniem tejże,bo znaczy że nie stworzyło się tej rybie odpowiednich dla niej warunków.
Może więc głodzić aksolotla -to będzie na pewno mniejszy-a może nabawi się krzywicy-to wtedy grzbiet mu sie wygnie i skróci się jeszcze bardziej.Można też chlasnąć ogon-też będzie krótszy.

No - ale tak na poważnie

W Kentacky Uniwersity w labolatoriach aksolotle trzymane są w pojemnikach w 2 litrach specjalnej-by nie chorowały spreparowanej wody( w 50% roztworze Holtflettera).Mają codzienne podmiany wody ,niską temperaturę(16-max18 st)są dobrze karmione.
rosną na prawdę duże. Mały pojemnik jak widzisz na pewno zmniejszy możliwość ruchu-aksel będzie sobie siedział i tył i rósł-no bo co ma robić.Jak i tak jest to typ leniwca i woli w spokoju siedzieć sobie w tunelu i myśleć o niebieskich migdałach.
.Aksolotl -by takim dużym urosnąc musi szczęśliwie przeżyć jednak kilka lat-a to nie takie proste w  domowych warunkach -w dodatku hodowany samą miłością z odrobiną wiedzy.
Pozdrówko


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: AziS w 2006-12-09, 13:05
Mój ma już przeszło rok i ok 20 cm długości. Wygląda jak duża kluska :) ale nie jest ani za gruby ani za chudy :) Dzisiaj będzie mial inny wystój w akwarium bo te juz mu się zapewne znudziło....obecnie siedzi na piasku i łupkach kwarcytowych :) Teraz dostanie gruby żwir, skałki róznego rodzaju oraz rosliny o grubych łodygach i liściach :) a na koniec dostanie kawałeczek wołowinki i wtedy na pewno będzie szczęśliwy :)

Pozdrawiamy!


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: trzcinka3 w 2006-12-09, 19:05
Powodzenia z wolowinką-widzę że nie przetłumaczę
A żwir-uważaj bo każdy do wielkości otwardej paszczy może być połknięty-od średnicy piasku-co jednak nie stanowi problemu-do kamyczków wielkości kciuka-a te już nie przejdą bezproblemowo przez przewód pokarmowy.
Płazy i ich przewód pokarmowy nie są przystosowane do trawienia mięsa zwierząt stałocieplnych.
W handlu pojawiła sie ostatnio żywa -pakowana w woreczki wędkarska -duża ochotka-żyje w tym worku tydzień.Ale też Firma Katrinex zamraża ją -i jest w sprzedaży jako ochotka jumbo-i to jest właściwe dla aksa pożywienie-a w dodatku bardzo smakowite i nie brudzi wody,
Pozdrówko


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: AziS w 2006-12-11, 21:41
trzcinka3 o co Ci chodzi z ta wołowiną?


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: trzcinka3 w 2006-12-11, 22:28
Witaj
Łańcuch pokarmowy-o którym na pewno wiesz polega w skrócie na tym że zwierzęta które są o szczebel wyżej w rozwoju zjadają zwierzęta które są niżej.
Tak najprościej można to ująć.Najniżej w łańcuchu pokarmowym są zwierzęta 1 komórkowe a najwyżej -my -ludzie.
Zaburzanie tego w warunkach sztucznych jest możliwe.W naturze -nigdy.
Jesteśmy tym co jemy-a nasze przewody pokarmowe i metaboliozm komórkowy oraz narządowy jest przystosowany do trawienia i przyswajania strawionych pokarmów.

Majbardziej obrazowo widać to po zwierzętach np roślino i mięsożernych.
Roślinożerne (bez względu na ich status w łańcuchu pokarmowym)mają np 10-cio krotnie dłuższe przewody pokarmowe,inaczej przystosowany aparat gębowy-zamiast zębów mają tarki.Dając zwierzakom roślinożernym mięski-wyobraż co się dzieje.

No i tak samo jest w przypadku naszych aksolotli.One są płazami -drapieżnymi larwami których przewód pokarmowy i metaboliz przystosowany jest do trawienia mięsa-no ale nie każdego.Musi być to pokarm z niższej pólki-czyli wszystko co jest w rozwoju poniżej płazów-wszystko co żywe lub martwe może wpaśc do wody jeziora i być tam złowione i pożarte.
Nie wyobrażasz chyba sobie by wpadła tam krówka-lub chociażby jej podroby.

Owszem aksik chętnie schrupie wołowinkę-bo jest smakowita-ale ile i w jaki sposób ją strawi i przyswoi jako budulec ciała aksika-na szczęście to już jest wiadome-dochodzi do zapalenia mechanicznego jego przewodu pokarmowego oraz do otłuszczenia wątroby -które prowadzi do jej marskości i śmierci zwierzęcia.
Daltego my -bo on takiego jak my rozumu nie ma-musimy mu w niewoli zapewnić właściwą dietę.By mógł jeść to co na wolności by jadł.
Wiesz pewnie że ludzie-Meksykanie jedzą aksolotle-na kuśki stajanie-jako afrodyzjak.Ale odwrotnie chyba jest to raczej niemożliwe.

Najbardziej obrazowo można to powiedzieć tak-my ludzie nie trawimy  celulozy-więc jedzenie jej jest dla nas nieracjonalne-nikomu chyba by papier nie smakował.Ale są zwierzęta które chętnie celulozę jedzą ,trawią i przyswajają ją jako już strawioną jako budulec ciała.

Inny przykład-Psy nie trawią skrobi-a dajemy im ziemniaki-które chętnie zjedzą-a ziemniaki dla nich są jak dla nas papier.
Ziemniak pieskowi wlatuje i wylatuje-no może w innej trochę postaci-ale jednak niestrawiony i nie przyswojony.
Napisałam tyle-bo widzę że wiesz dużo o aksolotlach.Niestety część tej wiedzy jest niewłaściwa-oczywiście nie z Twojej winy-takie informacje można znaleść w internecie i w lużnych forumowych tematach.
Nie ma niestety dotychczas polskojęzycznej broszurki a angielskie pozycje są mocno podprawione fachowymi treściami-by aby je rozumieć -trzeba mieć sporo wiedzy medycznej ,chemicznej i biologicznej.
Jeśli chcesz wiedzieć dużo i właściwie wejdz sobie na strone www.axolotl.org  i poserfuj sobie po niej -po odnośnikach ,po ogólno światowym forum aksolotla-fajni ludzie z całego Swiata.
Oczywiście jeśli jesteś ciekawska (i) a nie tylko bazujesz na tym że masz zwierze i ono u Ciebie żyje i doświadczeniem własnym przebijasz terię i naukę.
Myślę że tak nie jest w Twoim przypadku i chętnie tam zaglądniesz.
Bo czytanie moich tekstów -wierzę -może być męczące.
Pozdrówko


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: olivier1234 w 2006-12-30, 16:43
Witam!

Zamierzam sobie sprawić takiego potworka....czytam i czytam...i dalej chce chłonąć wiedzę hehe, czy te zwierzaki wymagają wielkiej opieki ? I czy można je dotknąć ?


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: trzcinka3 w 2006-12-30, 20:53
No właśnie -takie zwierzątko -wydawałoby sie dośc prymitywne-a jednak można je oswoić.
Moje podpływają do mnie gdy podchodzę do akwarium.i dmucham w wodę-.Dają się wziąść w rękę-oczywiście bez wyjmowania z akwarium-bo to je stresuje.Nie wychodzą na ląd-są przystosowane do pływania.Tak że urządzasz dla nich akwarium-nie terrarium.
Najbardziej kontaktowe są dopóki nie osiągną dojrzałości płciowej.Potem na chwilkę-jakby dziczeją-w okresie tzw-pokwitania.A potem wszystko wraca do normy,.
Można je karmić ręką.,pensetą.Zawsze należy dotykać je w rękawiczkach gumowych-lub umytą w soli ręką.Bowiem my nosimy na sobie różne bakterie i grzyby -które mogą być zagrożeniem dla naszych zwierząt.
W dotyku to są takie 'kluseczki" w śluzie-śliskie-więc nie należy ich trzymać w ręce nie nad wodą-bo są bardzo pomysłowe i mogą się wyslizgnąć i upaść na podłogę.

Oddychają tlenem rozpuszczonym w wodzie-skrzelami zewnętrznymi.Ale rozwijają też szczątkowe płuca-dlatego też często podpływają do powierzchni i połykają tlen.

Jeśli zapewnisz im właściwe warunki -dość duże akwarium(ja uważam że 80 /30/30)to minimum na 1 dorosłą parę.Filtrację biologiczną i mechaniczną wody.Temperaturę-nigdy nie wyższą niż 20 stopni wody.Prawidłowe jedzenie..To mogą żyć i 20 lat z Tobą i twoimi dziećmi.
Są łatwe w hodowli pod warunkiem -hodowli świadomej,
Musisz wiedzieć że nie ma gorszej sprawy niż chory aksolotl.Ponieważ są to zwierzęta bardzo wytrzymałe-to najcz ęściej manifestują chorobę wtedy gdy są już w ciężkim stanie.
W dodatku większość stosowanych w weterynarii medykamentów oraz preparatów akwarystycznych-to niestety toksyny dla naszych aksolotli.
Nie ma również specjalistów od ich leczenia.

Dlatego trzeba zrobić wszystko -by nie chorowały.Tak niewiele do tego potrzeba -na prawdę.A zierzęta są wyjątkowe.

Moje nawet się rozmnożyły.Mam obecnie kilkadziesiąt -3 miesięcznych szkrabów.
Już zaczynam je oswajać.Są niesamowite,
Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: olivier1234 w 2006-12-30, 21:49
Nie wiem czy chce je rozmnażać, a mogę trzymać osobnika samotnie bez jakiś konsekwencji dla niego ? I jak rozróżnić płeć tych stworzonek ?

Aha co do akwarium, to jakieś lampy trzeba im dawać czy minimum światła słonecznego starczy ?


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: trzcinka3 w 2006-12-30, 22:07
One sie nie rozmnazaja w prosty sposob w niewoli.Musza byc spelnione warunki-takie jak zimowanie i wydluzanie czasu dnia do nocy.Same z siebie -nawet jesli trzymana jest para-nie rozmnoza sie bez tego.
Plec mozna rozpoznac po ksztalcie kloaki-po oktesie dojrzewania.#-cio rzedowe cechy płciowe -mogą wskazać na płeć-ale niekoniecznie-np samica jest grubsz ,krótsz.samiec bardziej smukły.
Oswietlenie-najlepsze sa diody LED-bo nie podnosza temperatury-a najlepsze jest swiatlo naturalne.
Zwierzeta sa zimnowodne-wiec absolutnie akwarium nie moze stac wsłońcu.
Temperatura 24 stopnie jest zagrożeniem życia dla nićh -a 27 stopni może je zabić w ciągu kilku godzin.


Tytuł: akwa
Wiadomość wysłana przez: Dominikkkk w 2007-01-05, 23:46
a akwa o wymiarach 41x32x18 jest wystarczajace dla 1 osobnika? a moze nawet dwoch?? I czy mozna trzymac z nim jakies inne stworzenie??


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: dorthall w 2007-01-10, 19:24
jestem tu nowy, ostatnio zauważyłem ślicznotki w zoologicznym....  bardzo mi się podobają... chciałbym takiego hodować, ale wolałbym kupić od kogoś kto je hoduje.... mieszkam niedaleko bielska, jak ktoś mógłby mi podać osobę która ma do sprzedania te potworki to byłbym wdzięczny   ................... ..... mój mail : dorthall@o2.pl


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: gosposia w 2007-02-04, 20:35
Witam.
Podpinam sie aby nie zakladac nowego watku...
Ja zostalam zmuszona zostac prawnym :D opiekunem tych (bo sa 3) potworkow.
Brat przyniosl,z prawie zerowa wiedza na ich temat,i po kilku dniach je olał.
Chodziłam po zoologikach w okolicy,ale w kazdym pytali sie ze zdziwieniem A CO TO JEST :| Porazka...
Przeczytałam tutaj duzo istotnych rzeczy,ale nasowa mi sie kilka pytan.
Karmie moje wolowinka,a wyczytalam ze nie mozna-w takim razie skad wziac pokarm lub witaminki skoro w zoologiku nikt nawet o nich nie slyszal:(
Znajomy powiedzial bratu,ze do podmieniania moze byc woda z kranu-dziwne troche,ale czy to prawda?
I ostatnio zauwazylam,ze nie maja pierzastych skrzeli,takich jakie powinny miec :( Wygladaja jak "powyciagane niteczki"
Nie chce,aby one cierpialy dlatego prosze o jakies porady.Wiem ze,tego jest multum na forum,ale gubie sie czytajac kilka sprzecznych odpowiedzi..
Dziekuje i pozdrawiam.
Naprawde sie o nie martwie :(


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: AziS w 2007-02-06, 13:02
Co do jedzenia proponuje iśc do sklepu zoologiczno-wędkarskiego i zakupić białe robaki na ryby ( to są larwy much), nie wygląda to zbyt apetycznie ale axelom smakują.
Co do podmiany wody, to nie woda z kranu tylko najlepiej odlac do wiadra zimna wodę i odstawic na jakiś czas (kilka dni), potem taką odstana wlać do akwa.
Pamiętaj aby woda w akwarium była dobrze napowietrzona i czysta :)

Odnośnie wołowny to mój to je i jeszcze nic mu sie takiego nie stało. Mój obecnie wcina wątróbkę :)


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: gosposia w 2007-02-07, 19:46
No własnie a one zawsze mialy wlewana kranowke :( Moze te skrzela od tego sa takie a nie inne :(
Kurcze,mam nadzeje,ze "wyliza" sie z tego:(


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Kamyczek87 w 2007-02-07, 23:16
Gosposiu poczytaj posty Trzcinki to wszystkiego się dowiesz.Jest jej meil i gg,widać że dziewczyna zna się na axach,zwróć się do niej,mam nadzieje że Ci pomoże.

Azis,a te larwy much są bezpieczne?,słyszałam że połknięte mogą przebić axelka i się wydostać. :(


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: AziS w 2007-02-10, 09:44
Kamyczek87
Hehe, nie wiem skąd bierzesz takie informacje...ja nic takiego nie słyszałam...i nigdy coś takiego sie nie zdarzyło...

gosposia
Przyjrzyj się dobrze tym skrzelom...one niekoniecznie muszą być w takim stanie poprzez wodę. Wątpię w to aby woda z kranu wywołała aż takie skutki...

Podejrzewam że nie jest to więc wina wody ale aksolotlów (a masz je aż 3 ) WZAJEMNIE SIE OBGRYZAJĄ. Nie raz się taka sytuacja zdarzała...postaraj się na jakis czas oddzielić aksele aby sprawdzic czy przyczyną jest to o czym mówie...One maja zdolnośc do regeneracji częsci ciala więc w krótkim czasie skrzela powinny powrócic do pierwotnego stanu...


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: sabineczkaa w 2007-02-13, 18:28
Witam kupilam sobie kilka dni temu aksalota meksykanskiego lecz nie wiem w jakich ilosciahc mam mu podawac jedzenie mam pompke z filtrem  roslinke i oswietlone akwarium czy mam oswietlac w nocy ??akwarium ?Czytalam troche  o chodowli aksalotow ale boje sie ze niezdolam utrzymac go  co ile podawac mu jedzenie jesli podaje mu mrozone czerwone robaki to mam podawac kostke ??jak dotad podaje mu dziennie dwa razy jedzonko  i to jest tak pol kostki rano i pol wieczorem miedzy czasie daje mu granulowany pokarm dla ryb akwariowych  bd chciala tez zaczac karmic go miesem ale tez nieznam dozowania ;)


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: AziS w 2007-02-13, 23:45
sabineczkaa
Na początku propnuje zapoznać się szczegółowo z informacjami dotyczącymi aksolotli meksykańskich....bo widze że tak naprawdę nic o nich nie wiesz....Kiedy przeczytałam Twoją wypowiedź ręce z gaciami mi opadły...Nieważne.

Aksolotle karmimy nie dwa razy dziennie ale raz na kilka dni ( np. 3 razy w tygodniu ) i nie po pół kostki czerwonych robaków ale tyle ile widzisz że zwierze zjada. Jak dasz za dużo, niezjedzony pokarm rozkłada sie w akwarium, przez co rodza sie bakterie i za chwile będzie po Twoim zwierzaku. Najlepiej usuwać resztki nie zjedzonego pokarmu. Podaruj sobie granulowany pokarm bo jak sama napisałaś "dla ryb akwariowych". Aksolotle to drapiezniki, poczytaj nasze wcześniejsze topici dotyczące tych zwierzaków to sie dowiesz jaki najlepiej pokarm etc...

Z oświetlenia zrezygnuj...lub używaj w minimalym stopniu, np godzine dziennie. Zwierzęta te zazwyczaj lubią miec przytłumione światło. Roślina najlepiej jakby była gruboliściasta o mosnych korzeniach, poniewaz aksolole często ryją w podłozu i mogą wykopywać różne ciekawe rzeczy :) w tym rośliny...

PS- proszę, poczytaj wpierw o zwierzaku które zamierzasz kupić...a dopiero potem realizuj swoje plany....czasami niewiedza ludzi źle się kończy dla zwierząt...


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: sabineczkaa w 2007-02-14, 13:40
no w tym przyznaje moj blad ze kupilam zwierzatko niewiedzac nic o nim ale teraz  czytam duzo o nich i chce sie dowiedzec jak mam je chodowac nie robiac jemu krzywdy troche sie przejmuje isiedze patrzac sie na niego  godz i zastanawiam sie czy mu niczego niebrakuje  czy niejest glodny itd  zauwazylam na jego jednym paluszku jakas biala oslonke ?wiecie moze co to jest ? bo troche sie martwie ?z tego co mi napisaliscie to mam usuwac pokarm zalegajacy na dnie szczerze myslalam ze jak mam filtr to raz na jakis czas bd musiala sprzatac ale widze ze  nie :d ;) Dziekuje ;)


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: KuKi w 2007-02-14, 14:23
Miałem aksalota u  mojego wujka trzymałem go w akwarium 120l ale niestety miałem tam też 2 piranie i go zjadły :(

Ps: Aksaloty są SUPER!!


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: sabineczkaa w 2007-02-14, 19:01
mam jescze pytanko czy mam oswietlac akwarium w nocy ??? i kiedy robi sie ciemno ??


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: KuKi w 2007-02-15, 14:44
Ja swojemu nie oświetlałem bo jakoś szalał bardz :Po!!


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Paweee w 2007-03-18, 17:25
Heja!!!! Mam prośbe mieszkam niedaleko Zgożelca na dolnośląskim niedaleko granicy z niemcami i chciałbym sobie kupić aksalotla ale patrzyłem i pytałem się po zoologicznych czy nie ma tam aksalotli a oni patrzyli na mnie jak na idiote. :( :( :( Czy mógłby mi ktoś podać adres gdzie można kupić aksolka
plisssssss plissssss
  Czytałem o nich wiele i  dużo wiem ale co do rozmnażania jak samica żłoży ikrę to trzeba ją dać do innego akwa i czy zaraz po wykluciu można je dać do dorosłych osobników
?????????????????
:help: :help: :help: :help: :help: :help: :help: :help: Mój e-mail- pawlo500@wp.pl gg6873546 proszę o pomoc


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: JotkaMaja w 2007-04-28, 17:39
Witam wszystkich. mam pytania, głównie do trzcinka3. Postanowiłam założyć akwarium ok. 112l. na razie jestem na etapie zdobywania wiedzy. Jeszcze nie zdecydowałam kto zamieszka w moim akwa. Bardzo zainteresowały mnie Aksolotly Meksykańskie. Są to niewątpliwie piękne i fascynujące zwierzęta, lecz wymagają specjalnej opieki. Są również delikatne wbrew temu co sadzą na ich temat niektórzy. Chciałabym wiec najpierw dobrze przemyśleć, czy będę w stanie zapewnić im należytą opiekę.
Mam w  :|związku z tym kilka pytań. Proszę bardzo o wskazówki, jak zagospodarować przestrzeń dla tych stworzeń, chodzi mi o roślinność, podłoże itd. Czego nie należy umieszczać w akwarium, a co jest wskazane? Czytałam również, że można umieścić w jednym zbiorniku wodnym, dla towarzystwa Aksoltl-owi suma rekiniego, czy to prawda? Czy w ogóle można temu drapieżnikowi sprawić towarzystwo innego gatunku i jakie? Bardzo proszę również o polecenie mi dobrych lektur.  :| :| :|

ps. Jak można umieszczać wśród piranii inne zwierzęta? To chore!!!


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Zgredzio w 2007-05-01, 11:21
A może wiecie co najlepiej dawać aksikowi do jedzenia


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Zgredzio w 2007-05-01, 11:22
jakieś coś po czym bedzie mu sie dobrze żyło i po czym se poje


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Zgredzio w 2007-05-01, 11:23
aaaaaaaaaaaaaa dawałem mu ochoke ale coś w niej  mi niepasowało i teraz daje jakieś roboki jakby małe krewetki ale mysle nad daniem mu serc wołowych czy cuś takiego


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Zgredzio w 2007-05-01, 11:24
piszcie na gg 123809 albo e-mail zombie999@onet.eu             prosze o odp.


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: ladyjoker w 2007-05-02, 12:43
cześć Wszystkim!

mam mojego lotka od półroku. czytałam na strona internetowych,żeby mu dawać mięso, więc mu dawałam. Jakoś nie narzeka na dietę, czasami daję mu czerwone robaczki. Ale mięsko fakt brudzi akwarium i glonki do niego dopadają. mam straszny problem ze ślimakami. przeniosłam lotka do kuli(tak wiem kula = śmierć) na parę dni i wpuściłam truciznę. Oczywiście ślimaki przeżyły, podmieniłam wodę i wpuściłam lotka z powrotem. Zauważyłam że mu łapki ciemnieją, przestraszyłam się że na coś choruje. Taa. Dorasta moje maleństwo. Ale ta czerwona plamka na ogonie. Kiedyś ktoś na tym forum miał podobny problem ale nie wiem jaki był tego finał. Czy ktoś ma może bocje i aksolotla w jednym akwarium?
pozdrawiam Miśka
gg 4067442 


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: AziS w 2007-06-12, 19:59
Ja mam axela i glonojada w jednym akwarium i jeszcze glonek zyje. Chyba są kumplami. Wracając do Twojego problemu to nie lepiej wyłowić ślimaki i sie ich po prostu pozbyć? Czerwona plamka moze oznaczac ze Twój stworek się skaleczył, np otarł się. Mojemu to się zdarza kiedy za bardzo szaleje :)


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: rybka w 2010-08-05, 23:56
Nic się nie stanie jeśli będą mniejsze, nie oznacza to że są karłowate (karłowatość to choroba). To nie są ludzkie dzieci tylko zwierzęta, które przystosowują się do środowiska. Tak jak np. glonojad, jeśli nie będzie miał na to warunków, to nie urośnie duży ale nie robi mu to żadnej krzywdy.


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2010-08-06, 21:13
Tak jak np. glonojad, jeśli nie będzie miał na to warunków, to nie urośnie duży ale nie robi mu to żadnej krzywdy.
krzywdę robi. Trzymany w 25 litrowym akwarium zbrojnik niebieski: zdeformowany i skarłowaciały nie będzie okazem zdrowia...


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Ropuch w 2010-08-07, 17:24
Witaj
Łańcuch pokarmowy-o którym na pewno wiesz polega w skrócie na tym że zwierzęta które są o szczebel wyżej w rozwoju zjadają zwierzęta które są niżej.
Tak najprościej można to ująć.Najniżej w łańcuchu pokarmowym są zwierzęta 1 komórkowe a najwyżej -my -ludzie.
Zaburzanie tego w warunkach sztucznych jest możliwe.W naturze -nigdy.
Jesteśmy tym co jemy-a nasze przewody pokarmowe i metaboliozm komórkowy oraz narządowy jest przystosowany do trawienia i przyswajania strawionych pokarmów.

Majbardziej obrazowo widać to po zwierzętach np roślino i mięsożernych.
Roślinożerne (bez względu na ich status w łańcuchu pokarmowym)mają np 10-cio krotnie dłuższe przewody pokarmowe,inaczej przystosowany aparat gębowy-zamiast zębów mają tarki.Dając zwierzakom roślinożernym mięski-wyobraż co się dzieje.
dziwne
No i tak samo jest w przypadku naszych aksolotli.One są płazami -drapieżnymi larwami których przewód pokarmowy i metaboliz przystosowany jest do trawienia mięsa-no ale nie każdego.Musi być to pokarm z niższej pólki-czyli wszystko co jest w rozwoju poniżej płazów-wszystko co żywe lub martwe może wpaśc do wody jeziora i być tam złowione i pożarte.
Nie wyobrażasz chyba sobie by wpadła tam krówka-lub chociażby jej podroby.

Owszem aksik chętnie schrupie wołowinkę-bo jest smakowita-ale ile i w jaki sposób ją strawi i przyswoi jako budulec ciała aksika-na szczęście to już jest wiadome-dochodzi do zapalenia mechanicznego jego przewodu pokarmowego oraz do otłuszczenia wątroby -które prowadzi do jej marskości i śmierci zwierzęcia.
Daltego my -bo on takiego jak my rozumu nie ma-musimy mu w niewoli zapewnić właściwą dietę.By mógł jeść to co na wolności by jadł.
Wiesz pewnie że ludzie-Meksykanie jedzą aksolotle-na kuśki stajanie-jako afrodyzjak.Ale odwrotnie chyba jest to raczej niemożliwe.

Najbardziej obrazowo można to powiedzieć tak-my ludzie nie trawimy  celulozy-więc jedzenie jej jest dla nas nieracjonalne-nikomu chyba by papier nie smakował.Ale są zwierzęta które chętnie celulozę jedzą ,trawią i przyswajają ją jako już strawioną jako budulec ciała.

Inny przykład-Psy nie trawią skrobi-a dajemy im ziemniaki-które chętnie zjedzą-a ziemniaki dla nich są jak dla nas papier.
Ziemniak pieskowi wlatuje i wylatuje-no może w innej trochę postaci-ale jednak niestrawiony i nie przyswojony.
Napisałam tyle-bo widzę że wiesz dużo o aksolotlach.Niestety część tej wiedzy jest niewłaściwa-oczywiście nie z Twojej winy-takie informacje można znaleść w internecie i w lużnych forumowych tematach.
Nie ma niestety dotychczas polskojęzycznej broszurki a angielskie pozycje są mocno podprawione fachowymi treściami-by aby je rozumieć -trzeba mieć sporo wiedzy medycznej ,chemicznej i biologicznej.
Jeśli chcesz wiedzieć dużo i właściwie wejdz sobie na strone www.axolotl.org  i poserfuj sobie po niej -po odnośnikach ,po ogólno światowym forum aksolotla-fajni ludzie z całego Swiata.
Oczywiście jeśli jesteś ciekawska (i) a nie tylko bazujesz na tym że masz zwierze i ono u Ciebie żyje i doświadczeniem własnym przebijasz terię i naukę.
Myślę że tak nie jest w Twoim przypadku i chętnie tam zaglądniesz.
Bo czytanie moich tekstów -wierzę -może być męczące.
Pozdrówko


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Ropuch w 2010-08-07, 17:39
   Faktycznie. Tekst męczący. Po pierwsze - łańcuch pokarmowy  nie odzwierciedla ewolucyjnej pozycji zwierzęcia. Ptaki drapieżne polujące na ssaki, gady żywiące się ssakami, rekiny polujące na ryby kostnoszkieletowe czy na foki, głowonogi zjadając e ryby... Przykładów takich można mnożyć  bardzo wiele...  Informuje Cie przy okazji, że pies znakomicie trawi gotowane, ugniecione ziemniaki i przesądem jest twierdzenie, że skrobia jest dla psa niestrawna i nieprzyswajalna.  Z jednym natomiast mogę się zgodzić. Trzeba miec sporo wiedzy medycznej, chemicznej biologicznej...  :-)))


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: goldika w 2010-08-10, 19:23
Błagam pomocy... w zeszłym tyg umarł mi mój jeden aksolotl. Kupiłam go już dosyć dużego, żył u mnie ponad 6lat i nigdy nie było problemów. Naczytałam się o hodowli i dbała o nie jak najlepiej. Mam jeszcze drugiego. Po śmierci pierwszego wyparzyłam akwarium, filtr i wszystko co w akwa było. A dziś patrze, że mój drugi aksik jest w połowie sparaliżowany :( nie może ruszać tylnimi nóżkami ani ogonkiem. Jak widzę jak się męczy to serce mi się ściska. Wiecie co może mu być? Mogę jeszcze mu pomóc jakoś? Weterynarz oczywiście nawet nie wie, że takie zwierzęta istnieją :(
proszę o radę fachowców a nie jakiś pseudo-znawców. Bardzo chciałabym go uratować. Jest ze mną 3 lata...


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2010-08-10, 19:58
Goldiko, zwróć się o pomoc na fora terrarystyczne - tam prędzej znajdziesz aksolotlowych maniaków.
Mam tylko jedno podejrzenie, niekoniecznie słuszne, bo ja jestem z akwarystyką związana ale:

Cytuj
Po śmierci pierwszego wyparzyłam akwarium, filtr i wszystko co w akwa było.

gdybym zrobiła u siebie coś takiego, to zakłóciłabym równowagę zbiornika i prawdopodobnie wybiłabym tym(lub mocno osłabiła) swoje ryby...




Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Wojownik w 2013-12-21, 07:31
No te maleństwa są bardzo łatwe w utrzymaniu, a co do rozmnażania to sam nie wierzę jakie to łatwe w ciągu jednego roku udało mi się rozmnożyć je dwa razy ktoś chętny ;D?  :idea:


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Korzen11 w 2014-03-04, 15:05
Potrzebuję pomocy :( dostałem aksolotla i nie wiem jak mu pomóc... :( Problem tkwi w tym że jest on strasznie hmmm... napompowany jak balon :( swoje już przeżył podobno wygląda tak od roku :( proszę jeżeli ktokolwiek wie jak pomóc proszę o e-mail Bartek110595@wp.pl


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Ka w 2014-03-04, 20:01
Masz maila ;)


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: natka.nocon w 2016-02-18, 13:54
Mam pytanie.... Mój aksolotl Lippy tak jakby... Ziewa... Otwiera raz na czas pyszczek baaaardzo szeroko a tak to caly czas go ,,nadymuje,,? Co się dzieje?  :/


Tytuł: Odp: Aksolotl Meksykański.
Wiadomość wysłana przez: Clarias_pl w 2016-03-31, 10:11
A od jak dawna go posiadasz oraz jaką karmę podajesz? Abyśmy byli w stanie pomóc to najpierw sam musisz podać zdecydowanie więcej informacji bez których ani rusz,czekamy zatem na Twoją odpowiedź. Wstaw również jego zdjęcie.