Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Koty, kotki, koteczki => Żywienie => Wątek zaczęty przez: Ax w 2005-05-08, 12:01



Tytuł: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Ax w 2005-05-08, 12:01
Witajcie.
Nie mam już siły, inny forumowicze zapewne tez , pisac po raz trzysetny, że Whiskas, Kitekat, Darling, Friskies i spółka to syf. KocieABC nie dziala, przynajmniej mi, więc zakładam ten wątek.
DLACZEGO WHISKASOWI MÓWIMY NIE??
[/COLOR]
JEST KILKA POWODÓW,A OTO ONE:
- W Whiskasie jest zaledwie 4% odpadów pochodzenia zwierzęcego, czytaj np kawałki skóry, oczu itp.
-Whiskas  zawiera bardzo dużo chemii, uzależniaczy i innych tego typu śmieci-co na dłuższą metę powoduje, że wątroba kota wygląda jak sito, a co za tym idzie- na weterynarza wydamy conajmniej 2x więcej, niż jakbyśmy karmili kota dobrymi karmami ( Royal Canin, Hill's, Eukaniba, Iams, czy chocby Nutra)
"Lepiej wydawać na kucharza niźli na lekarza".
- Whiskas jest tak naprawdę, wbrew pozorom drogi. Tutaj macie przeliczenie autorstwa Wojtka z forum.miau:
Cytuj
Karmię swoje koty mieszanką Hillsa, Iamsa i RC. Wszystkie w wersji Light.
Przyjmując ceny z "Animalii" płacę:
100,53 PLN za 5 kg Hillsa
64,31 PLN za 3 kg Iamsa
85,55 PLN za 4 kg RC

Daje to następujący koszt 1 kg każdej karmy (zaokrąglam w górę):
20,11 PLN/kg
21,44 PLN/kg
21,39 PLN/kg

Czyli za 3 kg mieszanki (w równych proporcjach) płacę 62,94 PLN.

Gdybym karmił tylko suchym, musiałbym dawać każdemu kotu 60 g mieszanki dziennie. Jest to porcja wynikająca tabel podanych na opakowaniach.
W rzeczywistości moim kotom wystarczyłoby 40 g dziennie (kiedyś sprawdzałem ile zjedzą jeśli będą miały tylko suche i bez ograniczeń).
Czyli 2 koty zjadałyby dziennie 120 g (według zaleceń producenta), a naprawdę 80 g mieszanki.
Wobec tego 3 kg wystarczyłyby na 25 dni (teoria) lub 37,5 dnia (praktyka) - zaokrąglam do 37 dni.

62,94 PLN / 25 dni = 2,52 PLN dziennie na dwa koty (teoretycznie).
62,94 PLN / 37 dni = 1,70 PLN dziennie na dwa koty (praktycznie).

Przy jednym kocie byłoby to:
1,26 PLN dziennie (teoretycznie).
0,85 PLN dziennie (praktycznie).

Czy to jest duzo?
Oczywiscie, kot musi jesc jescze mieso, znaczne tansze od Whiskacza, ale nie mozna kota karmic samym mięsem.

A jezeli piszecie : nie, ja karmię kota Whiskasem, bo przy trzech kotach to przesada karmic droga karma!! a koty maja blyszczaca siersc, itp.

No to kurcze, ludzie, po co bierzecie koty, jak nie macie pieniędzy na dobtrą karmę?
A zaznaczam, ze karmienie Whiskasem jest drogie. Jezeli dodamy wczesniej wpsominane mieso- na pewni tansze odWhisaczy- wyjdzie zdrowiej, a i taniej. Jeźdźcie sobie codziennie do McDonalda i zjadajcie 2 duże hamburgery z podwojnym serem, a paczki frytek i inne świstwa. Jak po 0,5 roku będziecie wyglądać? Czy będziecie zdrowi?To samo pytanie dotyczy kotów karmionych Whiskasem.
to jest obszerny wątek na ten temat z forum.miau-
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=579&start=0
oraz spis karm dla kota najlepszych zdanie Miauowiczów :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=6486&start=0

Jeżeli ktoś ma coś do dodania- bardzo chętnie dopiszę do tego postu :)

Ax


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Wilczurek w 2005-05-08, 14:15
OK, a co można powiedzieć o karmach typu Dobre i Tanie, czyli tanie żarełko niewiadomej firmy? A co do brania kolejnych kotów, to chyba lepiej, żeby je karmić czymś takim niż żeby siedziały w schronisku lub co gorsza w piwnicy?


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: kasia8989 w 2005-05-08, 16:26
Ja karię najczęściej surowym mięsem :mielone , wątróbka , kurczak
i ostatnio kupilam wogek suchego Friskiesa ale chyba z niego zrezygnuje i więcej nie kupie
Slyszałam ostatni że jeśli kot je sklepowe żarcie to niepowinno się podawać mleka czy to prawda??
Dlaczego nie powinno się karmić wyłącznie surowym mięsem przecież to naturalny pokarm kota??



Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: olc!a w 2005-05-08, 16:55
Wilczurek - ale chodzi o to, że karmienie lepszą karmą jest TAŃSZE niż karmienie W. lub KK, bo lepszej karmy kot je mniej.
Mleka kot nie powinien dostawać w ogóle, bo zazwyczaj powoduje sensacje żołądkowe.
Wyłącznie surowym mięsem karmić kota nie wolno, bo w samym mięchu nie ma witamin i innych skł, które są w suchej karmie dobrej firmy.
Naturalnie kot też nie je samego mięcha.


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Wilczurek w 2005-05-08, 19:46
Eh... Jak patrzę ile Lucky potrafi pochłonąć karmy to naprawdę wątpię, by jakiejkolwiek innej zaczął jeść mniej  :roll:


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Julias w 2005-05-08, 19:53
Gratulazje watku :) Ale mam pytanie: Jaka karma jest najlepsza dla kota a takze nie najdrozsza?


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Skarb w 2005-05-08, 19:59
OK, a co można powiedzieć o karmach typu Dobre i Tanie, czyli tanie żarełko niewiadomej firmy?
Ja gdy mówię whiskas czy kitekat mam na myśli "cały ten supermarketowy syf".

Ax gratuluję cierliwości bo ja już nie mam siły ani ochoty tlumaczyć co i dlaczego :)


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Auriedicy_ w 2005-05-08, 20:06
Ja też nie mam siły, tłumaczyć rodzicom. Awanture jest z tego powodu w domu, że im nie daje spokoju i się wymądrzam i oczywiście, że tata kupuje najlepszą karmę pod słońcem.


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2005-05-08, 20:41
Ax popieram twój pomysł z tym tematem w 100% Ja też mam dosyć pisania po raz 100 że Wiskaczem i KK nie wolno karmić kotów.
Ale wiem że to do niektórych i tak nie dociera.
Możeby tak przykleić ten temat?


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: yassue w 2005-05-08, 21:28
Ax, moze dopisz dla porownania koszta karmienia W... bo przeciez 'to jest tansze'  :roll: :lol:
pomysl swietny, ale do niektorych i tak nie dotrze..  :|


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: kasia8989 w 2005-05-08, 21:32
A jeżeli raz na tydzień dostanie dosłownie ciutkę mleka (ma 7 miesięcy) to chyba mu to nie zaszkodzi??
Jaką suchą karmę najlepiej kupić dla takiego kociaka??



Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2005-05-08, 21:40
Poczytaj wcześniejsze wątki. Jak sie jest na forum to trudno 2 razy w tygodniu pisac dokładnie to samo.

Mleko -  nie bo to pokarm dla małych zwierzą, dorosłe nie maja enzymu do jego trwaienia i moga miec problemy z żołądkiem, biegunki itp. Jeżeli nie w tej chwili to za kilka tygodni, miesiąc.

Surowe mięso - tak ale nie tylko! Kot zjadając upolowana zdobyć wcina też zawartość jej żołądka a tego juz nie ma w pokrojonych kawałkach ze sklepu. Przeczytaj tez wątek Sal o chorobie jej kotów!

Dla małego kotka coś Royala Canin, albo Hillsa dla młodych kotków. I naprawde wychodzi taniej bo tylko 2 zł dziennie!


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: kasia8989 w 2005-05-08, 23:19
Dziękuję :D


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Ax w 2005-05-09, 15:00
pomysl swietny
Ax popieram twój pomysł z tym tematem w 100%
Ax gratuluję cierliwości
Gratulazje watku
fajnie, że się na coś przydałam :)

Cytuj
Jak patrzę ile Lucky potrafi pochłonąć karmy to naprawdę wątpię, by jakiejkolwiek innej zaczął jeść mniej
Wiesz.. jeżeli czego nie spróbujesz, to nigdy nie wiesz, jaki ma smak... to logiczne. A lepsze karmy są o wiele bardziej wartościowe, co jest rownoznaczne z tym, ze kot jej jej mniej.  :)
Ktos zapytal się, jaka jest dobra karma, ale nie najdrozsza. Sluchaj, jest tak: mozesz karmic kota najlepszymi karmami takimi jak RC, Eukanuba itp, ktore cenowo roznia sie niewiele, ale mozesz tez karmic kota karmami z trochę nizszej polki- tzn Nutra, Purina Pro Plan itp.

Co do ceny karmienia Whiskasem- lecę do sklepu sprawdzic ile dokladnie kosztuje i ilezalecaja, zeby kociasty jadl  :oops:zaraz dopiszę, sekundka :)


JESTEM :)
Wiec tak: puszka Whiskasa 400g Adult kosztuje 3,50.
Piszą, że kot powienien jeść jedną taką puszkę dziennie. Zwaracam uwagę, ze ona jest mniej wartościowa, niz obliczenia dotyczące suchego, które wszcześniej podałam.
Więc 3,50 mnozymy x30(liczba dni w miesiącu)
wychodzi 105 złotych polskich miesięcznie, doliczmy do tego zwirek, weta...





Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: yassue w 2005-05-09, 17:01
No, o to mi chodzilo ;)
Tak ostatnio kombinuje jak jeszcze dobrze nakarmic a duzo nie zaplacic - mozna kupic duzy worek RC (10 kg, cena ok 220 zl, choc znalazlam i za 195).. wtedy kilogram moze kosztowac nawet 20zł (przy zakupie w formie paczuszek 400g po cenie 12zł, za kg placimy 30 zł).. koszt dziennej dawki dla ok. 4-kilowego kota spada ze 1,20 do 0,80 zł.. jesli jestescie w stanie wydac jednorazowo 200zł, kupicie zapas na ok 8 miesiecy..
no i prosze - co lepsze: syf za 3,50 dziennie czy swietna karma (eukanuba i iams sa podobne cenowo) za 80 gr? jesli ktos ma problemy ze zrozumieniem jak dziala marketing i czemu W jest takie drogie - zapraszam na pw


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: glorrria w 2005-05-09, 17:16
" A lepsze karmy są o wiele bardziej wartościowe, co jest rownoznaczne z tym, ze kot jej jej mniej. "
nie do konca prawda: kot przyzwyczajony do jedzenia syfu niełatwo da sie przekonac, ze tej lepszej karmy trzeba jesc mniej. Te suprmaketowe karmy napakowane substancjami smakowymi i zapachowymi, tak aby kot zjadł jak najwięcej jeszcze dodatkowo puchną w brzuchu, kiedy kot popije wodą.
Moj kot jadł tego tak dużo, że pozniej jak dostawał mniejsze porcje, to po prostu płakał i nie dawał żyć domownikom, bo czuł się "niedojedzony" ;P dlatego zmieniac karme należy stopniowo, żeby kot zdążył się przyzwyczaić że nie musi mieć wypchanego brzusia, żeby czuł sie najedzony. A to jest dosyć trudna i odpowiedzialna praca, jeśli chodzi o niektore wybredne koty. Moj taki był i jak wytłumaczyć mamie , żeby nie dosypywała mu zarcia, "bo kot płacze", a kot potrafił "z głodu" robić niesamowite złośliwości i budził już o 5 rano, zeby dostac papu :( .


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-05-10, 10:57
w kiepskich karmach jest duzo syfu, chemii i soi modyfikowanej genetycznie... efekt taki, że pojawiają sie cięzkie choroby a kot jest stale głodny... zazwyczaj karmimy go znyt dużą ilością w stosunku do mozliwości jego żołądka a rozepchany żołądek to juz choroba... kiedy karmimy dobrymi karmami to dawkując według tabeli początkowo mamy wrazenie, że to za mało i kot sie nie naje... początkowo moze tez być troche głodny, bo przeciez rozepchaliśmy mu żołądek, ale za jakiś czas wszstko wraca do normy i to na korzyść zarówno zdrowia kota jak i portfela właściciela :)


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Karka w 2005-05-13, 10:18
Mleko - nie bo to pokarm dla małych zwierz±, dorosłe nie maja enzymu do jego trwaienia i moga miec problemy z żoł±dkiem, biegunki itp. Jeżeli nie w tej chwili to za kilka tygodni, miesi±c.

Z tym się nie mogę zgodzić ,wszystko zależy od kota.Mój nigdy sensacji nie miał a pije mleko od urodzenia.Ma już rok i wszystko jest ok.Dodam że próbowałam przestawić go na wodę ale się nie udało.Whiskasa nie jada i innych śmieci też.
Surowe mięsko to jest to i RC


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Emilka w 2005-05-13, 13:28
no tak,suma ponad 100zl za karmienie kota whiskasem mowi sama za siebie. Ja tyle pieniedzy ( w zaokragleniu przewaznie jest to ok.80zl)wydaje na miesiac aby wyzywic 3 koty i psa i jedza naprawde dobrze,suchy royal canin plus od czasu do czasu miesko. Gdyby lepsze karmy sprzedawano w mniejszych ilosciach nie mialyby miana drogich w porownaniu z whiskaczami.


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Ax w 2005-05-13, 15:42
Karka- ale kot karmiony sucym MUSI pić wodę... Ja Axia nauczylam tak, jak byl jeszcze kocieciem-wrzucilam chrupkę suchego, ktore bardzo lubi do miski z woda- chcial wyciagnac, i tym sposobem sie napil, i przekonal, ze woda wcale nie jest trująca :)


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: olc!a w 2005-05-13, 19:39
Cytuj
Ja Axia nauczylam tak, jak byl jeszcze kocieciem-wrzucilam chrupkę suchego, ktore bardzo lubi do miski z woda- chcial wyciagnac, i tym sposobem sie napil
a mój zawsze wyciąga łapką :lol:
Nie wiem dlaczego, ale ze swojej miski za nic się nie napije, a z psiej nie ma problemu. Przestałam mu w ogóle nalewać do jego miski wodę, bo i tak zawsze idzie do psiej :)


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Leloo w 2005-05-13, 20:14
Jak to moj znajomy mowi ze to whiskas to krowy zmielone razem z obora...


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: kasia8989 w 2005-05-13, 22:55
a mój pije albo z kranu albo jakąś brudną z proszkiem i już nie wiem jak ja mam go tego oduczyć bo w misce stoi świeża woda przegotowana mineralka a on do kranu bleh


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2005-05-14, 20:45
Moja tez woli "wodę smakową" najlepsz taka z brudnych garnków ze zlewu, albo podpijana herbata ze szklanek :lol:


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: kasia8989 w 2005-05-14, 21:02
dokładnie byleby nie z miski tylko ciekawa jestem kiedy mu ta woda z płynem do naczyń albo wizirem zacznie szkodzić


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2005-05-15, 00:03
Zobaczysz, jak mu wysiada nerki. Bo szkodzi mu caly czas.


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: kasia8989 w 2005-05-15, 13:43
no właśnie wiem i ograniczam dostęp do tej wody jak tylko moge tylk że potrafi cobie otwierać drzwi od lazienki i jeśli jest coś namaczane to nie ma szans żyby sie nie napił:(
pozatym chlor....okropieństwo
ma zawsze świeżą wodę w misce ale zlewki leprze ;(
karanie nic nie daje dalej łazi i pije oczywiście nie zawsze ale zdaża mu się.
Kiedyś w nocy do kibelka wpadł bo wody chcial się napić ;P i była akcja ratunkowa do wanny też kilak razy wleciał ogólnie kocha wodę ale tylko taką  która mu szkodzi


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Ax w 2005-05-15, 13:52
moze warto naiwestowac w fontannę? http://animalia.pl/produkt.php?kat=48&id=3778


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: kasia8989 w 2005-05-15, 14:02
wow nawe niewiedzialam że takie coś istniej
drogie ale w moim przypadku chyba warto zainwestować


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Sagga w 2005-05-29, 11:48
Witam! Moja kocina najchętniej pije wodę z kwiatków. A z miski tylko jeśli najpierw zliże trochę z mojego palca... :)


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Wilczurek w 2005-05-29, 12:08
u mnie jeden kot tylko z miseczki, a drugi prosto z kranu lub z kwiatków...
Mam pytanie... Jaką mokra karmę dla kotów polecacie? Taką w rozsądnej cenie... Bo już się wystarczająco naczytałam o firmie Whiskas i KK  :roll:


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Ax w 2005-05-29, 17:05
Ja polecam mięso. :)


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: yassue w 2005-05-29, 17:53
Ax, no tak ale miesko z umiarem - mnie osobiscie przerazily problemy Sal ;)


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Eli w 2005-05-29, 17:54
Wlasnie :]
A z mokryk karm ja kupowalam Iamsa ale tez nie cieszy sie dobra opinia, dlatego u nas za ''mokre'' jedzenie robi miesko, serki i smietanka :-)


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: kasia8989 w 2005-05-29, 23:47
u mnie mięso (wątróbka rulez!!) , serki , mleko(to jeszcze kociak wiec raz na pare dsni dostaje) , jakja
OLiwki kurde mam z tym problem pomalu bo mój kot po prostu żuca sie na oliwki a jak mu nie dam to furii dostaje:/


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Wilczurek w 2005-05-30, 20:23
No tak, mięsko... Moje preferują serduszka wieprzzowe i pierś z kurczaka...
Ale mi chodzi o coś puszkowanego... Bo Laki się nauczył, że rano i wieczorem dostaje cos mokrego, a mięska mu niesposób tyle zapewnić, tym bardziej teraz, cieplej się robi i mniej zamawiają do sklepów... Przynajmniej u mnie  :?


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2005-05-30, 22:48
Ja kupuje czasami niemiecki Whiskas, tylko odrazu nie krzyczcie ;)
Spróbowałam i to zupełnie karma wyższej klasy, chociaz niby firma ta sama. Ale na codzień chyba też niezadobra.
A co myslicie o Felixie? Takie pudełeczka jak Walthama, i tez dosyć drogie bo 2,30zł za pudełko na raz.


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2005-05-31, 08:47
No tak, mięsko... Moje preferuj± serduszka wieprzzowe i pier¶ z kurczaka...

Na pewno wieprzowe? Kotom nie wolno podawac wieprzowiny!

Iams testuje na zwierzętach (podobnie jak Eukanuba - obydwie marki to własnośc Procter & Gamble) , dlatego go bojkotuję. Z mokrych karm chyba jednak Animonda jest najlepsza.


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Wilczurek w 2005-05-31, 14:07
Tak wieprzowe... Słyszałam, że wieprzowina jest niezdrowa, ale już kilka lat u mnie w rodzinie koty jedza wieprzowe serduszka i nie było żadnych sensacji żołądkowych.


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2005-05-31, 20:20
Nie chodzi o sensacje, ale o wirusa wścieklizny rzekomej, dla ludzi niegroźnej, dla kotów śmiertelnej.


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2005-05-31, 20:33
Myszko czy mogłabys napisac jak wygląda ta choroba i jakie sa pierwsze objawy?
Może sie przydac bo sama nie wiedziałam że koty nie moga jeść wieprzowego. Na szczescie moja kotka tego nie lubi.


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2005-06-06, 21:28
a Miśka pije z wanny i tylko z wanny.. :? z miski uważa że jest ble..

a co do zarcia to niestety przez dobre 4.5 roku zarla syf i śmieci, dodatkowo jechala na zastrzykach hormonalnych, udalo mi sie uswiadomic rodzicow i teraz łiskacz tylko 'awaryjnie', po sterylce, mam nadzieje ze nie odbije sie jej i tak to na zdrowiu :(



kasia nie rozumiem.. twoj kot pije wode z miski/miednicy/balii Z PRANIEM? namaczanym akurat?  :shock: :shock: ja bym chyba pojechala na sygnale z kotem do weta gdybym zobaczyla ze sie kot napil wody z proszkiem do prania, matko  :shock:


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2005-06-07, 19:31
Koty maja różne odbicia. Moja czesto pije wodę z garnków zostawionych do zmywania. Uważam to za jej nieszkodliwą fanaberię.


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: kasia8989 w 2005-06-07, 22:54
Vio u mnie jeśli jest pranie w łazience to nie ma bata żeby nie chlapnął jęzorem , tak samo z garnkami , wodą nakapaną z deszczu na balkonie. A na sygnele do weta nie jeździłam bo co to niby da skoro on tak czy siak dorwie się w jakimś momencie mojej nieuwagi do tej wody i zacznie pić choć jeśli ja to widze to wciery dostaje ale to nic nie daje.Ale coż ja innego moge robić zamykać kuchnie , lazienke pancernymi drzwiami??skoro on woli napić sie brudnej wody niż przegotowanej minerali z miski. Pozatym robie co moge żeby tego nie robił ale jaki sens do weta jechać na płukanie żałądka?? więcejmu to zaszkodzi niż łuk tej cholernej wody. Zresztą ja czasami już po prostu siły nie mam do niego.
Czasem przez tydzień sie zatnie i nic nie je a jak zobaczy słoik z oliwkami to furii dostaje jak mu nie dam jednej. ot takie dziwadło


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Naomi151 w 2005-06-08, 11:21
No to widzę że nie tylko ja mam problem z kotem co do picia. Neko wogóle nie chce pić świeżej wody z miski, tylko zawsze idzie sie napić do akwarium, co chyba nie jest zdrowe, bo przecież w wodzie rozpuszczony jest amoniak który ryby wydalają, często też pije z różnych misek i garnków w których jest woda. Niestety już nie wiem jak mam go tego oduczyć, dlaczego koty wybierają taką wodę a nie czyściutką z miski?????


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: kasia8989 w 2005-06-08, 14:15
nie mam pojęcia;/ ja tylko ciekawa jestem kiedy węch straci przez ten grrr chlor.


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Wilczurek w 2005-06-08, 15:17
Ja jak jeszcze miała rybki, to koty nie ruszyły innej wody jak od rybek. Luna potrafiła całą noc drapać w drzwi do mojego pokoju (zawsze zamykam na noc), żeby jej pozwolić się napić. Od kiedy nie ma rybki, problem zniknął, znów mije tę z miseczki.


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Zorlis w 2005-06-08, 18:22
Moja kotka mając do wyboru swoją miseczkę i psa, piła psią wodę :P Teraz, chociaż psa już nie ma miska została...
Pije też wodę ze zlewu i brudnych naczyń, szczególnie tą, w której wcześniej były filety rybne :]


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Dory w 2005-06-15, 14:47
Moja mama karmi koty kK ... Wiem ,że to świństwo ale jej nie pzekonasz ... A na takie zupełnie karmy  bleee ( Tesco , Dit , Kaufland ) To mówimy karma Z kota bo nie wiadomo co w tym jest a koty omijają to  na 100 m. Tylko czym rozni się takie świństwo od KK i W ?? Niczym ! W i KK są droższe nie są w formie pasztetu z constara i ładniej pachną ... Ale rodzice oczywiście mają racje


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: motyleq w 2005-06-16, 16:05
"Whiskas zawiera bardzo dużo chemii, uzależniaczy"
A ja się dziwiłam, dlaczego mój żbik (:)) tak uwielbia Whiskasa. A co do wody- ja nie wiem co jest z tym kotem- z miski tylko kiedy jest baaardzo spragniony- z pod prysznica, z proszkiem do prania, z płynem itede. Oczywiście go odganiamy. A w miseczce ma mineralkę!  Hm może mu cos dodać do tej wody w misce.....?
Wniosek- od dzisiaj inwestuje w Iams i Eukanubę, bo tylko to widziałam w zoologikach :Oo: A raczej przekonuje rodziców do inwestowania..


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: kasia8989 w 2005-06-16, 17:46
ja kupuje rayal canin dla kotow przebywajacych tylko w domu i czasem puszki chyba animoda no i oczywiście surowizna
jak sie kot dorwie do RC to nie gryxie tylko łyka te dropsy w calości tak mu smakuje:D


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Mycha15 w 2005-06-17, 14:49
A co powiecie o "Rokusie" dla psów i kotów ???


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Emilka w 2005-06-17, 16:15
wymieniacie tu anzwy karm z pytaniami czy to dobre a przeciez wystarczy spojrzec na sklad aby dowiedziec sie czy karma to syf. Jezeli w danej karmie (mokrej) zawartosc miesa jest powyzej 4% (tak jak w whiskasach itp) to jest to z pewnoscia lepsz akarma :lol:


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Ax w 2005-06-17, 16:17
Wiesz- teraz dużo pojawia sie takich karm typu Kocurek (podalam przyklad ;) ) itp. Chyba nikt nie zna ich wszystkich, i nie wiem, czy ktos Ci cos o nich powie- w kazdym raziedo karm takiego typu nie mam zaufania.


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Mycha15 w 2005-06-17, 17:13
Sory nie pomyślałam ...


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: catmama w 2005-06-24, 17:03
KOT TO NIE KRÓLIK!!!!!!!!!

Jeśli chcecie, żeby Wasze koty były zdrowe, NIE DAWAJCIE im SUCHEJ KARMY, obojętnie jakiego producenta!!!!!
KOTY SĄ Z NATURY MIĘSOŻERCAMI, A NIE KRÓLIKAMI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
KAŻDA SUCHA KARMA zawiera ok. 80% (!) SKŁADNIKÓW ZBOŻOWYCH, ponieważ w przeciwnym wypadku nie da się uzyskać konsystencji krokietów...

Tych składników zbożowych organizm kota nie jest w stanie strawić (bo to nie królik!) -  zatruwają one nerki i wątrobę!!!
W naturze kot odżywia się w ok. 95% mięsem i dokładnie tego samego potrzebuje, będąc u nas w domu! Jedyne zboża, które spożywa, to to, co znajduje się w żołądku myszy, a to jest ok. 1,5 - 5% jej wielkości. A poza tym, to chyba nikt z nas nie widział w naturze kota jedzącego suchary albo marchewkę... ;-) To znaczy, że chcąc żywic kota zgodnie z jego naturalnymi potrzebami, zawartość zbóż lub warzyw w jego pożywieniu nie powinna przekraczać 10%
Poza tym koty nie są w stanie uzupełnić braku wody spowodowanego przez suchą karmę! Koty z natury piją niewiele, ponieważ ich przodkowie zamieszkiwali pustynie i dlatego organizm kota przystosowany jest do pobierania wody w 99% z pokarmu. Oczywiście powinny mieć zawsze u nas dostęp do miseczki z (co parę dni wymienianą) wodą, ale gdy jedzą suchą karmę, nie są po prostu w stanie uzupełnić tego ubytku wody w organizmie. Chyba nie musze już nic do tego dodawać jeśli powiem, że zawartość wody w myszy (czyli
ogólnie w mięsie), to ok. 75% (jest to dobrze widoczne przy smażeniu mięsa, jak szybko zmniejsza się jego objętość pod wpływem parowania wody), natomiast zawartość wody w suchej karmie- ok. 10%!!! Pod wpływem niedoboru wody w organizmie, organizm kota jest zatruwany, ponieważ nerki nie są w stanie usunąć toksyn i poza tym tworzą się kamienie nerkowe!!!
Pewnie zastanawiacie się teraz, dlaczego koty tak lubią w takim wypadku suchą karmę, lub karmę z puszki (która w większości przypadków nie jest dużo lepsza, jeśli chodzi o zawartość węglowodanów, ponieważ produkcja karmy, składającej się przede wszystkim z węglowodanów, a nie z mięsa, jest dla producentów dużo tańsza!!!)... Przede wszystkim, ponieważ producenci podobno dodają do tych karm substancje uzależniające, o czym słyszałam od wielu lekarzy weterynarii na zachodzie i sama miałam też takie przypuszczenia, jak widziałam moje koty, które zachowywały się „jak na odwyku”, kiedy odstawiłam im suchą karmę. Poza tym, jeśli od małego zostały do tego przyzwyczajone, to trudno potem zmienić u kota takie nawyki, ale naprawdę WARTO!!!! 

Mogłabym na ten temat jeszcze bardzo, bardzo dużo pisać, ale wszystkim, którzy chcą odżywiać swoich ulubieńców zdrowo i zgodnie z naturą i dodatkowo zaoszczędzić na kosztach leczenia tych wszystkich chorób spowodowanych nieprawidłowym żywieniem, zachęcam gorąco do zainteresowania się sposobem żywienia BARF. (BARF jest skrótem nazwy Biologically Appropriate Raw Foods czyli Biologicznie Właściwa Nieprzetworzona Karma, albo inaczej Biologicznie Odpowiednia Surowa Dieta).

Wiem z własnego doświadczenia, o czym mówię, ponieważ moja pierwsza kotka kosztowała mnie w ciągu jej pierwszych 3 miesięcy pobytu u mnie ok. 400 euro (czyli jakieś 1.600 zł- mieszkam w Niemczech) za rachunki u lekarza weterynarii i oczywiście bez efektu! Miała ciągle problemy zdrowotne, biegunki, alergie itp., a przede wszystkim, jak ją dostałam wyglądała na ok. 4 miesiące, a okazało się później, że miała 7! No a poprzedni właściciel żywił ja różnymi „dobrymi” i reklamowanymi rodzajami suchej karmy... Kiedy zmieniłam lekarza weterynarii  i (na szczęście) trafiłam do mojej obecnej lekarki, uświadomiła mnie o tym, co znajduje się w produkowanej karmie dla kotów i poleciła mi BARF, tzn. w uproszczeniu: 90% surowe mięso + 10% kości (np. szyjki z kurczaka) + dodatki witaminowe. Od kiedy żywię moje obydwa koty w ten sposób, nie mają żadnych problemów zdrowotnych, a do tego nie jest to droższe od karmy, ponieważ przy tym sposobie żywienia wystarczy im ok. 150 – 200 gram mięsa surowego (!) dziennie.
Zanim zdecydujecie się jednak na tą formę żywienia kota, zachęcam, żebyście poczytali parę opracowań na ten temat.
Niewłaściwym stosowaniem tego sposobu żywienia można kotu też w dużym stopniu zaszkodzić (np., gdy podaje się samo mięso, bez dodatku kości, -ponieważ doprowadziłoby to do niedoborów wapnia i łamliwości kości!-, lub też, gdy podaje się zbyt dużo kości- zachwianie równowagi wapniowo-fosforowej w organizmie, co prowadzi do zbyt zasadowego odczynu moczu i problemów z nerkami..).

Tym, którzy nie mają czasu bliżej się tym tematem zainteresować, oraz w okresie przejściowym,  poleca się stosowanie pożywienia złożonego w 75% z wysokowartościowej karmy z puszki (karma ta powinna składać się tylko lub przede wszystkim z mięsa i uwaga, ważne, żeby nie była z dodatkiem cukru- niszczy zęby!) i do tego 25% surowego mięsa. Nie ma potrzeby dodawać wtedy do pożywienia kości (wapnia) ani witamin.
   
W Internecie znajdziecie dużo ciekawych opracowań na ten temat, parę w języku polskim i dużo dużo więcej e języku angielskim lub niemieckim (np. savannahcat.de). 


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: joanka w 2005-06-27, 21:33
Jak zmusić kota do picia wody?? Mój nie pije w ogóle tej z miseczki, a je suchą karmę, więc jak mu ją zastąpić? Czasami moja babcia daje mu trochę mleka (nic mu się nie dzieje po mleku, wszystko ok) i zupki - najbardziej lubi grzybową i rosołek z kaszką manną, Można mu wodę zastąpić czymś takim?


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Fido w 2005-06-28, 00:40
catmama ale za to mój kot ma poleconą specjalną karme suchą którą musi jeść i w której napewno wszystko jest bo dużo w nią pieniędzy inwestuje...


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: catmama w 2005-06-29, 10:25
Polecam wszystkim gorąco tylko i wyłacznie BARF! W internecia jest dużo opracowań na ten temat, szególnie w języku angielskim, ale po polsku też parę...


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Wilczurek w 2005-06-29, 11:17
Niektórzy nie mają czasu by przygotowywać zwierzakom jedzenie :|.


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: marioka w 2005-06-29, 11:37
Powiem szczerze , moja kotka jada tylko whiskas'y i to wyłącznie z rybą.Nic innego nie je.. Kupowałam wszystko i te porządne, nie ruszyła..Nic nie jadła.. była przerażliwie głodna ,ale nie jadła. Musiałam ,podac jej saszetke z rybą.. Bo z puszki tez nie zje..


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: @SiK113 w 2005-08-25, 22:28
A co sądzicie o mleku Whiskasa??...opłaca się kupować??  :roll:


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Eli w 2005-08-25, 22:56
nie :roll:


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: @SiK113 w 2005-08-26, 11:11
To jaką karme dawać mojemu kociowi ??


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: NimfaBlotna w 2005-08-26, 17:54
jeśli mogę coś polecić .. kociaków w prawdzie niemam ale te kocie są chętnie zjadane przez moje fretunie :D to będą to 3 firmowe karmy: Royal Cannin Kitten 34, Bosch Sanabell Kitten i Iams Adult Lamb ... dodam, że adoptowałam fretki i ostatnia albinoska - którą mam od kilku tygodni - była dość wycieńczona rujką - właśnie jej się skończyła i miała kilka łysiejacych plamek i łysawy pyszczek, a już dziś ma pełne białe futerko (jest jeszcze niewielka plamka wielkości 2groszówki na karczku) .. dla niewtajemniczonych dodam, że fretki to drapieżniki i udomowione odżywiają się podobnie jak wasze kociaki :]


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Eli w 2005-08-26, 22:56
@sik113

http://www.zwierzaki.org/index.php/topic,16776.0.html
Tam jest watek odzywianie. Przeczytaj sobie to i bedziesz wiedziala


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: sandritta w 2005-08-30, 16:25
mojej ciotki kocur je wlasnie te kitekaty,whiskasy i wyglada...koszmarnie!!!!!
jest tak zapasiony!!!ze az prawie ciagnie brzuch pod soba i chociaz zje 1 cala puszke jst nadal glodny1i nie zje nic innego oporcz tych puszeczek bo jest uzalezniony!!! juz wolalabym karmic kota naturalnym jedzeniem niz tymiw szystkimi karmami...


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Eli w 2005-08-30, 22:36
to dlaczego go tym karmisz?
Uzalezniony??
Przestaw kota na miesko, taniej wyjdzie i przedewszystkim zdrowiej..
Podawaj mu po troche mieska... przyzwyczajaj go a potem zastap calkowicie..
Chcesz wykonczyc kota?... :(


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: sandritta w 2005-08-30, 22:50
nie ja tylko moja ciotka:/
problem w tym ze on nic nie zje innego!!! ehh to rpzez te reklamy,ludzie mysla ze skoro tak reklamuja to najlepsze


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: aniak w 2005-09-04, 22:19
Kazdy dobry weterynarz przychyli sie do zdania,ze tak naprawde NIE MA zadnej dobrej karmy puszkowej - chocby ze wzlegu na ilosc konserwantow i innych swinstw pieknie zwanych "pochodzenia zwierzecego" ani dobrej karmy suchej wsrod tych powszechnie reklamowanych.  Dawniej karmilam moje koty puszkami reklamowanymi, suchym reklamowanym jedzeniem  plus markowym ( Purina, Royal, Nutra) jedzonkiem suchym .. po paru latkach okazalo sie,ze jedna z kotek - Uszat - ma alergie poakrmowa objawiajaca sie samokaleczeniem w okolicach glowy/oczu. Poczatkowo myslalam,ze to wynik kocich bitew wiec skracalam im regulanie pazurki,ale powod tkwil wlasnie w tych fantastycznie reklamowanych karmach. Odkad koty dostaja porzadna karme problemy z alergia nie powtorzyly sie, kotki sa cale, zdrowe i szczesliwe, a ja wbrew pozorom  - czyli wydajacym sie na pierwszy rzut oka wysokim cenom markowych karm, nie mowiac juz o karmach weterynaryjnych dla kotow alergikow - oszczedzam kupujac suche jedzenie wlasnie plus miesko co jakis czas. Pozdrawiam


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Robal w 2005-09-05, 14:59
Racja..ale niestety nie kazdy ma czas by codzienie robic jedzonko swojemu pupilowi.. od czasu do czasu taka karma niezaszkodzi...ludzie szprycuja sie swinstwami i zyja nio nie?...(czasem gorsze rzeczy jedza od swoich pupili  O_O)


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Rincevind w 2005-09-05, 19:44
Straszna rzecz! Bo ja zwolennik dobrej karmy dla ogonów dałem  (bo los mnie zmusił) saszetkę Whiky juniora i moj 2,5 letni ogon wciągnął ją prawie nosem. Jak tylko podszedłem do miseczki to zaraz zasłoniła ją sobą i popatrzyła na mnie tak bardziej "idź sobie nic tu nie ma!" :lol:. Ale dalej jestem zwolennikiem markowej karmy, teraz bede eksperymentowal z boschem i biomillem


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2005-09-06, 22:30
Rincevindzie drogi, dzieciak też chętniej wciągnie chipsy i hamburgera z colą niż marchewkę z groszkiem i szpinaczek, co nie znaczy, że mamy go przestawić na te pożywki, czyż nie :lol:


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Rincevind w 2005-09-06, 22:49
ja osobiscie wole z piwem i bez szpinaczku, moze byc z marchewka i nie mialbym nic na przeciwko,zeby mnie na takie zarcie przestawic:-)


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2005-09-06, 22:54
Eksperymentalnie cię przestawimy, dobra? Takie polskie SUPERSIZE ME :lol: Tylko foty, foty przed i po, koniecznie!


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Eli w 2005-09-06, 23:33
o nie, to mi przypomnialo jeden program ktory ogladalam, o rocznym odzywianiu sie w mcdonaldzie....
tez byl eksperyment.. i nie chce pisac o skutkach ...
Ale to chyba troszka poza tematem ;P


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2005-09-07, 16:59
No to właśnie o czymś podobnym piszę, SUPERSIZE ME to był film dokumentalny, jak facet jadał tylko w Macu przez miesiąc i był w opłakanym stanie :P


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Olka1992 w 2005-09-07, 19:06
Muszę ten film kiedyś obejrzeć ;) Mam go na DVD, ale jakoś nie mogę się zabrać.

Moje koty i Whiskas - nigdy w życiu. Na początku rodzice kupowali te karmy, ale po uświadomieniu przez córkę szybko zrezygnowali. Teraz tylko muszę ich pilnować, żeby nie zapomnieli co mają jeść nasze koty.


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Kama , kicia w 2005-11-05, 09:19
Ja już dawno się skapnełąm że to syf jak mój kot przestał to jeść i musiałam mu potajemnie dawać szynkę i inne mięsne rzeczy takie jak : serduszka,wątrubke,ozorek,itp..
Wiskasa nie chciał tknąć a w chwili obecnej też  tego nie je tylko po okolicznych śmietnikach chyba chdzi z czego wynikło kilka problemów o czym powiem w innym wątku.


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek89 w 2005-11-05, 09:38
Powiem szczerze , moja kotka jada tylko whiskas'y i to wyłącznie z rybą.Nic innego nie je.. Kupowałam wszystko i te porządne, nie ruszyła..Nic nie jadła.. była przerażliwie głodna ,ale nie jadła. Musiałam ,podac jej saszetke z rybą.. Bo z puszki tez nie zje..

Miałaś to samo co mój kot Olek którego potrącil pociąg... (*) Olek nie jadł nic oprócz WHISKAS'a z dziczyzną. Zauważyliśmy problem wtedy, gdy w niedzielę nie było otartych sklepów, a innej nie chciał ruszyć. Dlatego jak wziołem Jole przyzwyczaiłem ją do jedzenia wszystkiego, ale i tak zazwyczaj przynosi sobie myszkę.


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: k4la w 2005-11-05, 11:22
Moje koty jedzą Animonde super jedzonko dla kotów od czasu do czasu ale to naprawdę tak raz na miesiąc dostają troszke Kitiketa w saszetce, oprócz tego bardzo lubią indyczka, kurczaczka... Moja koleżanka ma 3 koty, karmi je właśnie indyczkiem, kurczaczkiem i kitiketem w puszkach i jakoś koty są zdrowe i pięknie wyglądają, wcale nie są zapasione...
Eukanuby bym w życiu kotu nie dała, płaci się za nazwę firmy a jedzenie jest marnej jakości i do tego Eukanuba testuje swoje wyroby na zwierzętach...w dość brutalny sposób...
Wszystko jest dobre w niedużych ilościach... Tak jak my jemy czasami w Mac'Donaldzie czy KFC tak koty mają whiskesa ... czyli tzw. śmietnikowe żarcie :)


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Twilight w 2009-10-03, 11:49
co do tego "zakazu na mleko" to się nie zgodzę, mój kot ma 2 lata i od zawsze pił mleko i robi to nadal, nie ma żadnych problemów żołądkowych, teraz pije go o wiele mniej ale jednak skoro pije to znaczy że jest mu potrzebne, kot nie jest głupi i jeśli czegoś nie potrzebuje lub nie może jeść/pić to tego nie robi...


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: pao w 2009-10-03, 13:20
twilight: jak dziecku zasmakuje czekolada i będzie cały czas ją jadło to tez powiesz że mu nie szkodzi i że samo wie co dla niego dobre?  w obu przypadkach mówimy po pierwsze o przyzwyczajeniu (wpojonym przez tych ponoć mądrzejszych czyli opiekunów/rodziców) a po drugie o uzależnieniu.

ssaki żywią się mlekiem jako dzieci ale przychodzi czas gdy od piersi odchodzą i wtedy już mlekiem się nie powinny żywić.  kota do mleka przyzwyczaił człowiek ale to nie znaczy, że jest to dla niego dobre. tak samo z ludźmi i mlekiem. to ze nie chorujemy od razu nie znaczy, że coś jest zdrowe. to że coś jest dopuszczone do spożycia tez nie gwarantuje zdrowia a raczej mówi nam tylko tyle, ze nie zabije nas od razu. no chyba ze mamy alergię i trafi się nam szok ;)


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: mitrandir w 2009-10-03, 19:49
sory za oftop
pao sugerujesz ze mleko jest nie zdrowe dla ludzi?
laktoza to mit....

twilight to ze po 2 latach nic mu nie jest to nie znaczy ze mu nic nie bedzie ;)
wszystko wychodzi na wierzch dopiero po jakims czasie, tak jak z uzywkami typu dragi, %, saa ect u ludzi ;)


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Twilight w 2009-10-03, 20:01
twilight: jak dziecku zasmakuje czekolada i będzie cały czas ją jadło to tez powiesz że mu nie szkodzi i że samo wie co dla niego dobre?  w obu przypadkach mówimy po pierwsze o przyzwyczajeniu (wpojonym przez tych ponoć mądrzejszych czyli opiekunów/rodziców) a po drugie o uzależnieniu.

hmm a jak kotu podstawisz tą czekoladę to zje? nie lubi, nie jest mu potrzebna więc nie ruszy:) a skoro mówimy o przyzwyczajeniu to czy jak od małego kociaka będziesz dawać czekoladę to zacznie ją jeść?:) uważam że koty (bo psiak to zje wszystko;)) dobrze wiedzą co jest im potrzebne, nie uważajmy sie za takich mądrych, ze wiemy lepiej co jest im potrzebne:)


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: pao w 2009-10-04, 13:56
mitrandir: tak uważam i nie o laktozę tu chodzi ale głównie o kazeinę. a precyzyjniej o jej drastyczny nadmiar szczególnie w tzw: cywilizowanym świecie.

twilight: jeśli przyzwyczaisz kota to zje. mój kot lubi wiele rzeczy dla siebie nie zdrowych bo przyzwyczaiła go do tego moja babcia swego czasu. a kot dawno ma zatracony pierwotny instynkt, podobnie jak człowiek. niestety ale wszystkie stworzenia udomowione za człowiekiem tracą poczucie tego co dobre a co nie.

kot nie powinien pić mleka, dla swojego zdrowia. jeśli lubi bo przyzwyczailiśmy to dać jako przysmak ale bardzo rzadko i najlepiej z celem wyeliminowania z diety. palacze też nie umierają po paczce czy dziesięciu jak i od jednej tabliczki czekolady człowiek nie utyje.

Każdy człowiek może obudzić swój instynkt i poczuć co jest dobre a co nie dla niego (a wtedy można się zdziwić) ale w przypadku zwierząt nie poczujemy tego a fakt, że kot zjada nie jest niestety żadnym argumentem. Ludzie też zjadają wiele rzeczy które wiadomo że nie są zdrowe a jednak zjadają dalej. kot nei wie, zę mleko jest niezdrowe, ale jest przyzwyczajony je pić to pije.


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: Twilight w 2009-10-05, 10:59
wiadomo, że jak bierzemy zwierzaka pod swój dach to traktujemy go jak członka rodziny i każdy z Nas chce dla Nich jak najlepiej. Skoro mleko jest złe to co do picia jest dobre?:) mój na przykład nie lubi wody choćbym nie wiem co z nią robiła-owszem napije się jak są upały, wtedy nawet woli wodę ale ogólnie co ma pić? może zacząć rozcieńczać mleko? tyle, ze pewnie już mu nie zasmakuje i będzie obrażony na cały świat;p


Tytuł: Odp: ---WHISKAS & CO.---
Wiadomość wysłana przez: pao w 2009-10-05, 17:47
ale mleko nigdy nie jest napojem dla kota. organizm kota traktuje je jako jedzenie.

co do wody: koty niechętnie piją wodę stojącą, no chyba, że jest bardzo świeża lub naprawdę straszliwie chce im się pić. większość kotów uwielbia cieknące krany, no ale tej opcji nie polecam.

generalnie zawsze trzeba dbać by kot miał świeżą wodę, jeśli jest potrzeba to wymieniać nawet dwa razy dziennie (jeśli miska stoi w miejscu gdzie woda szybko się brudzi). ja mam poidło i kot sobie je chwali, podczas gdy z miski nie chciał mi pić za wiele, czekał zazwyczaj jak  będę myła ręce ;)

ale są tez poidła w typie fontanny a one mają ten plus że woda jest w obiegu i tak jak koty lubią najbardziej :)

zresztą w kwestii wody jest tak jak napisałaś wcześniej: kot wie ile i kiedy potrzebuje. nawet jeśli jest nauczony innych płynów to gdy poczuje pragnienie napije się wody. Kot to zwierze które trudno odwodnić ;)