Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Koty, kotki, koteczki => Żywienie => Wątek zaczęty przez: darude w 2003-12-12, 20:03



Tytuł: RYBA?
Wiadomość wysłana przez: darude w 2003-12-12, 20:03
myszka mi napisala wczesniej ze moge podawac rybke gotowana nie za czesto oczywiscie...no i dzisiaj chcialem kupic kostke mintaja mrozona ale nie wiem czy taka rybka sie nadaje dla kociaka? innej nie uracze sklepow rybnych w pile naprawde malenko i ze swiezymi rybami jest problem :(


Tytuł: RYBA?
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2003-12-12, 20:09
Może być, jasne, że może. Uważaj tylko, żeby się tam żadne ości nie zaplątały.


Tytuł: RYBA?
Wiadomość wysłana przez: Ax w 2003-12-12, 20:29
Mintaj-oczywiście :) Ja znam kota, który toleruje tylko mintaja ;)


Tytuł: RYBA?
Wiadomość wysłana przez: Emilka w 2003-12-12, 20:44
no no no... ja daje moim kotkom tylko mintaja :) Dzisiaj dostana, kupuje od razu mielonego


Tytuł: super
Wiadomość wysłana przez: darude w 2003-12-12, 22:30
no to swietnie jutro kupie kociakowi mintaja zobaczymy czy bedzie sobie zajadal :) dzieki za odpowiedzi :) 8)


Tytuł: RYBA?
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2003-12-16, 12:42
Właśnie filety rybne są ulubionym żarełkiem moich łobuzów. Koty uwielbiają ryby.


Tytuł: RYBA?
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2003-12-16, 14:40
Hm, moja nie lubi ;)


Tytuł: RYBA?
Wiadomość wysłana przez: harpia w 2003-12-16, 16:37
Moja też zjada od niechcenia i to tylko filecik z morszczuka lub mintaja, na pstrąga, karpia, łososia(!?) itp nawet nie popatrzy.

Ogólnie powiem że koty lubiące ryby to wyjątki. Wszystkie kocimbry jakie znam do ryb podchodzą z bardzo przymuszonej woli.


Tytuł: RYBA?
Wiadomość wysłana przez: Ax w 2003-12-16, 17:05
Axiu lubi i to bardzo :)


Tytuł: RYBA?
Wiadomość wysłana przez: anteksy w 2003-12-16, 17:21
popieram tych co mówią że można tą rybe dać swojemu pupilkowi!!
Ja również to robie i moja Tina delektuje sie ta pyszna rybka......(pyszna według niej...;p)


Tytuł: RYBA?
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2003-12-17, 14:22
A wiecie dlaczego koty nie lubią np. łososia czy innych "wykwintnych" gatunków? Bo są nafaszerowane chemią i zwierzaki to czują. Prawdziwe mieso z łososia wcale nie ma pomarańczowego (tzw. łososiowego) koloru!! Mięso na sprzedaż jest szpikowane różnościami, które zmieniają nawet kolor mięsa. Opowiadał mi o tym mąz koleżanki, który został poczestowany łososiem (nie bylo to w Polsce) i zdziwił się, że ma "taki inny" kolor...
Wtedy gospodarz zaprowadził go do swojej przetwórni i pokazał mu, co robią z mięsem na sprzedaż. Ponadto stwierdził, że on nigdy nie zjadłby mięsa ze swojej przetwórni!!! Dla siebie przygotowuje inaczej.
Na sprzedaz przygotowuje tak, że mięso zyskuje chyba drugie tyle na wadze!!!

Nie dotyczy to tylko mięsa ryb, oczywiście. Zyjemy w świecie chemii.