Ciężko będzie namówić, zwłaszcza do bardziej rygorystycznego podejścia i pewnych ograniczeń
Dużo zależy od tego, co konkretnie psiak je, w jakim jest wieku, ile waży. Taki najcięższy do pokonania może być absolutny zakaz dokarmiania między posiłkami. Wyjątek stanowią smakołyki używane przy szkoleniu. Tylko i wyłącznie w czasie ćwiczeń. Przejście na system dwóch - trzech posiłków dziennie - odpowiednio mniejszych i stawianie ich wyłącznie w porach jedzenia. Miska stoi najwyżej 15 minut - potem jest sprzątana. Jeśli psiak nie zjadł - jego strata. Musi czekać do następnego posiłku. Kolejny posiłek to samo - micha stoi do 15 minut, potem znika.
Musicie tylko zdać sobie sprawę z faktu, że zdrowy pies sam się nie zagłodzi. Lekka głodówka mu nie zaszkodzi, a w międzyczasie i tak skubnie to i owo z michy. Zwróć uwagę, czy pies nie dostaje za dużo na raz. Kolejna sprawa - stosunek mięsa do warzyw i wypełniaczy. I do wagi prawidłowej psa.
Jeśli pies ma stały dostęp do suchego, to nie bardzo jesteście w stanie kontrolować, ile zjada. Dlatego tez nie można powiedzieć, że psiak faktycznie jest niejadkiem - suche karmy mocno pęcznieją i dają uczucie sytości. Na dośc długo. A zanim napęcznieją, pies zje tyle, że żołądek ma potem co trawić cały dzień. No i psiak nie ma czasu zgłodnieć.
Napiszę Ci, jak to się u mnie odbywało.
Sucz miała stały dostęp do wody i suchego, oprócz tego raz dziennie dostawała gotowane. Gotowane mogłam se na ogół wsadzić. Głęboko. Zastanawiałam się nawet nad karmieniem na siłę
Ba! Sądziłam wręcz, że im więcej mięcha do żarcia wkroję, tym chętniej zje. A guzik. Albo zjadła, albo nie. Często wyrzucałam. Posuwałam się nawet do straszenia suczy kotem, mówiąc "bo Ci Simba zje". No i Simba zjadał. A ona się gapiła.
Błędy?
- przekarmianie - za duzo na raz do miski ładowałam. Przy wadze suczy ok 6,5 kilo powinna dostawać w sumie, dziennie do 300 gram żarcia gotowanego. Podzielone na posiłki
- za dużo mięsa w żarciu - przy swojej wadze nie więcej jak 50 g mięsa na dzień
- suche stało cały dzień - brak kontroli nad tym, czy pies zjadł, czy nie. Zmieniłam na 50 gram suchego na dzień (przy jej wadze) w jednej porcji.
- podkarmianie między posiłkami - a to mięsko, a to zupka, a może ciasteczko, psia kiełbaska itd itp.
Zmiany?
- zaczełam dawać dwa razy dziennie gotowane - wczas rano i późniejszym wieczorem. Rano ciut wiecej (jakieś 200 g), wieczorkiem ciut mniej. Jak nie zjadła w ciągu 15 minut - chowałam do lodówki.
- zmniejszona zawartość mięsa w mięsie na rzecz warzyw i na przykład ryżu/makaronu/kaszy. Ziemniaków się nie daje psu. Chyba że chcesz go błyskawicznie odchudzić.
- suche około południa, j/w. Jesli wydaje Ci się za mało - namocz sobie taką porcję przez pół godziny. Zobaczysz jak napuchnie
- zero dokarmiania. To co w misce i koniec.
Szło nam opornie, zajęło jakieś 4-5 miechów, ale w tej chwili zżera jak tylko michę postawię na podłodze. Ważna rzecz - jeśli psiak nie je, to znaczy, że nie jest głodny. Nie karm na siłę.
Niepokoić powinien długotrwały brak apetytu połączony z wyraźnym brakiem humoru i osowiałością. Poza tym - bez paniki