moj wyrosl,kladzie sie grzecznie obok mnie , gdy gasze swiatlo, potem czasami w srodku nocy przysuwa sie do mojego meza przytulajac sie do niego swoim kochanym , kocim cialkiem albo idzie do pokoju corki pospac sobie obok niej, zalezy. Acha , czasami wstaje nad ranem na sniadanko, ale teraz gdy nauczyl sie jesc sucha karme nie ma problemu , karma jest caly czas w miseczce, wiec wstaje , zje i kladzie sie od razu z powrotem do lozka.Jak go wzielam , mial 3,5 miesiaca, w ciagu nocy przesypial naprawde niewiele,wstawalam niesamowicie niewyspana do pracy. Najpierw robil mi pobudke na zabawe, przespal sie troszke , nastepna pobudka na jedzonko, poniewaz tolerowal tylko puszeczki,chcac nie chcac wstawalam i nakladalam mu to do miseczki.Zjadl , przysnal i od razu nastepna pobudka , bo wlasnie poczul sie samotny, nie mial ochoty na zabawe , ale musialam wstac i sobie posiedziec troche kolo niego , poglaskac go , porozmawiac i tak w kolko.A teraz jest przeeeeegrzeczny!!!! Czasami tylko , gdy wstanie na sniadanko , a akurat ma ochote na puszke a nie na sucha karme, wtedy wraca do pokoju i wskakuje na radio.Tak sie urwis nauczyl , ze wskakujac naciska guziczki radia znajdujace sie na gorze, radio sie wlacza, albo dysk lub magnetofon , w zaleznosci na jaki guzik trafi jego pupa
i potem grzecznie zeskakuje, siada obok i czeka kiedy muzyka mnie obudzi.zwlekam sie z lozka. Oskar uszczesliwiony prowadzi mnie do polki ze swoim jedzonkiem , wtedy juz wiem , ze ma ochote na puszeczke.