Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: kocur i nowa kotka w domu  (Przeczytany 2012 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

sylwik

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 278
kocur i nowa kotka w domu
« : 2007-01-26, 18:46 »
Witam.Mam problem z kotami.Jeden,samiec,10 m-
cy,niewykastrowany,niewychodzacy.Drugi-samiczka,7 tygodni,nowy czlonek
rodziny.Od wczoraj,gdy samiczka zawitala w naszym domu,kocur jest nia bardzo
zainteresowany.Nawet za bardzo-lize ja po glowie,nogach,w miejscach
intymnych,potem gryzie ja w kark i czasami traca lapka.Przy tym cesto zdarza
mu sie wydawac z siebie pomruki(ciezko je okreslic).Wydaje sie nam ze kocur
czuje potrzebe pokrycia kotki,jednak czy moze to byc po prostu
zainteresowanie polaczone z zazdroscia?Nie wiem co zrobic,boje sie ze kotce
moze stac sie krzywda,a jednoczesnie nie chcialabym kastrowac kota.Prosze o
pomoc i porady.Z gory serdecznie dziekuje!
Zapisane
"O nim można powiedzieć-obłąkany.
Istnieje różnica między umysłami chorymi, a głębokimi"

*RivenA*

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2649
  • *____*
Odp: kocur i nowa kotka w domu
« Odpowiedź #1 : 2007-01-26, 18:54 »
jak tak bedziesz trzymala koty ( niewykastrowane ) to predzej czy pozniej beda male..
Zapisane
"Gdy coś będzie nie tak, nie martw się -ja jedynie podpalę Twój stos."


ciasteczek ^_^

sylwik

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 278
Odp: kocur i nowa kotka w domu
« Odpowiedź #2 : 2007-01-26, 19:17 »
Wiem.Po pierwszym miocie kotki beda wykastrowane.Dziwi mnie jednak zachowanie kocura.Kotka jest jeszcze za mloda na ruje
Zapisane
"O nim można powiedzieć-obłąkany.
Istnieje różnica między umysłami chorymi, a głębokimi"

Forum Zwierzaki

Odp: kocur i nowa kotka w domu
« Odpowiedz #2 : 2007-01-26, 19:17 »

*RivenA*

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2649
  • *____*
Odp: kocur i nowa kotka w domu
« Odpowiedź #3 : 2007-01-26, 19:26 »
hmmm , a te kotki sa rasowe czy dachowce? jak dachowce to z miotem okorpny pomysl , bo duzo takich jest w schroniskach , a jak rasowe to czy bedziesz miala komu je sprzedac albo czy je sobie zostawiasz?
Zapisane
"Gdy coś będzie nie tak, nie martw się -ja jedynie podpalę Twój stos."


ciasteczek ^_^

sylwik

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 278
Odp: kocur i nowa kotka w domu
« Odpowiedź #4 : 2007-01-26, 19:32 »
Wiem ze kot rasowy= rodowodowy(nie chce nikogo urazić)

Moje kotki sa kupione jako koty syjamskie starego typu tyle ze bez rodowodu co wyklucza ich "oryginalność".Ja i tak uważam ze mają typowe orientalne charaktery :kocham: bynajmniej kocurek bo to on jest ze mna od 9 miesięcy.

Co do małych kociąt to  mam ok 6 chetnych (głównie rodzina i znajomi)ktorzy wręcz czekają na malenstwa.

p.s dzieki za zainteresowanie moim problemem :tuli:
Zapisane
"O nim można powiedzieć-obłąkany.
Istnieje różnica między umysłami chorymi, a głębokimi"

kkaassiiaa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6070
Odp: kocur i nowa kotka w domu
« Odpowiedź #5 : 2007-01-26, 19:42 »
sylwik, nie rozmnazaj.
Nawet rasowych kotów w potrzebie jest bardzo dużo. Nawet jesli masz chętnych nie daje gwarancji, ze jak ise koty urodzą to oni się nie rozmyślą. A nawet jak je wezmą to tak jak ty, dalej będą rozmnażać i prędzej czy później braknie chętnych na kociaki.

zastanów sie tez, czy ci chetni naprawde tak bardzo cenia wyjatkowy charakter, czy tylko podobaja im sie twoje koty.
Zapisane
pozdrawiam wszystkich,
Kasia & Magia & Nero & Rudy & Ramzes
oraz
Raptus & Figa & Elfik & Kiki & Riki & Mysia Pysia & Parszywek & Bambus & Foks (za Tęczowym Mostem) [']

*RivenA*

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2649
  • *____*
Odp: kocur i nowa kotka w domu
« Odpowiedź #6 : 2007-01-26, 19:49 »
no i w tym to najgorsze , ze ludzie ktorym dasz kociaki moga je dalej rozmnazac , i watpie zeby kazdy by zapewnil im dom , wiec by zapewne potrafialy do schronisk


(czarny scenariusz )
Zapisane
"Gdy coś będzie nie tak, nie martw się -ja jedynie podpalę Twój stos."


ciasteczek ^_^

sylwik

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 278
Odp: kocur i nowa kotka w domu
« Odpowiedź #7 : 2007-01-26, 19:54 »
Bardzo cenie wasze uwagi.

Szczerze mówiąc rozmnażanie moich kotów jest jeszcze w planach.W końcu koteczka ma dopiero 7 tygodni.Na tą chwile wiem ze bedą chętni,nie wiem jak to bedzie wygladać w przyszłości.Napewno nie bede poszerzać kociej rodziny jeżeli nie bede pewna,że maleństwa znajdą odpowiednie domy.

Jednak na chwilę obecną nie chciałabym kastrować kocura.

Zastanawia mnie jednak jego zachowanie i doszłam do wniosku że to nie chęć pokrycia ale czysta zazdrość kieruje jego zchowaniem.Jak tylko Isia zbliża sie do jego legowiska ten z "okrzykiem" podbiega i gryzie ją w kark.Chociaż z drugiej strony....ehh sama nie wiem :/

Zapisane
"O nim można powiedzieć-obłąkany.
Istnieje różnica między umysłami chorymi, a głębokimi"

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Odp: kocur i nowa kotka w domu
« Odpowiedź #8 : 2007-01-26, 22:38 »
Niestety, na oryginalne darmowe koty ludzie się ślinią, masa pół długowłosych pół dachoców teraz powstaje bo jest popyt. A zwykłe łaciatki siedzą w schronach. No, może lepiej, żeby takie osoby (które chcą "rasowe" koty za bezcen) ich nie brały i tak... :(

Może jednak weź pod uwagę, że twoje koty znajdą domy, ale za to te trzy, pięć czy ile potecjalnych chętnych na te domy dachowców już nie.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: kocur i nowa kotka w domu
« Odpowiedz #8 : 2007-01-26, 22:38 »

sylwik

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 278
Odp: kocur i nowa kotka w domu
« Odpowiedź #9 : 2007-01-26, 22:51 »
Może jednak weź pod uwagę, że twoje koty znajdą domy, ale za to te trzy, pięć czy ile potecjalnych chętnych na te domy dachowców już nie.

Może faktycznie masz racje.Tylko ja strasznie boje sie sterylizować moje koty.Powód jest jeden, za to dla mnie bardzo powazny.Pół roku temu przy takim zabiegu umarł mój kotek. :(Bardzo to wtedy przeżyłam i boje się ze coś może się im stać.
Ja wiem,że jest wiele klinik które mają wprawę w sterylizacji itp, ale postarajcie sie mnie zrozumieć. :(
Zapisane
"O nim można powiedzieć-obłąkany.
Istnieje różnica między umysłami chorymi, a głębokimi"

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Odp: kocur i nowa kotka w domu
« Odpowiedź #10 : 2007-01-26, 22:58 »
Takie mam podejście, może i mało realistyczne, a może jednak tak... No, w każdym razie przemyśl plusy i minusy.

To jednek odrębna sprawa, bo jak piszesz i tak zamierzasz kotki wysterylizować/wykastrować. Wiem co czujesz... :( Na wiosnę powinnam wykastrować psa (a ma około 6 lat), a on jest dla mnie jak dziecko. Na samą myśl jestem przerażona jak to będzie. Planuję poczytać do jakich badań poza krwią zmusić weta. Zabezpieczyć isę z każdej strony.

Tobie mogę doradzić jedynie wybór jak najlepszego (sprawdzonego przez znajomych) weta do tego.

Mogę wiedzieć co się stało, że kotek nie przeżył? :(
Zapisane

sylwik

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 278
Odp: kocur i nowa kotka w domu
« Odpowiedź #11 : 2007-01-26, 23:20 »
Ja z moimi kotami (z wyjątkiem najmniejszego, bo mam go 2 dzień) niesamowicie sie związałam.Od snu, przez siedzenie w necie,mycie się,jedzenie posiłków z Samratkiem to nawet na plaży bylam.
A mój pierwszy kotek to był dla mnie jak dziecko.Niesamowite ze czlowiek moze sie tak zwiazac ze zwierzęciem.

Całkowicie zaufałam lekarzowi,chociaz bylam troche niepewna podpisujac formularz ze tak ze zezwalam lekarzowi na podjecie wszelkich niezbedbncyh czynnosci do ratowania zdrowia i zycia cokolwiek by sie nie działo(paradoks). :(No i się stało po jakis 2h od zawiezienia kota lekarz zadzwonił że kot nie przeżył ze miał jakiś krwotok i stracił za dużo krwi i że nie można było go uratować.Nie wnikałam bardziej(nie byłam w stanie nic powiedzieć...)teraz załuje.

To było krótko przed maturą...
Zapisane
"O nim można powiedzieć-obłąkany.
Istnieje różnica między umysłami chorymi, a głębokimi"

sylwik

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 278
Odp: kocur i nowa kotka w domu
« Odpowiedź #12 : 2007-01-26, 23:59 »
Mam wyrzuty sumienia bo z czasem zaczelam czytac o kastracji i w ogole i okazuje się ze mało prawdopodobny jest krwotok.Wydaje mi sie ze narkoza była żle dobrana...nie wiem,nie jestem fachowcem.(tylko dlaczego lekarz miałby kłamać?)
Zapisane
"O nim można powiedzieć-obłąkany.
Istnieje różnica między umysłami chorymi, a głębokimi"

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: kocur i nowa kotka w domu
« Odpowiedź #13 : 2007-01-27, 09:23 »
powiem tak - planowanie przez ciebie miotu jest bardziej ryzykowne niz kastracja. Naprawde BARDZO trudno jet upilnowac dwa koty przeciwnej plci, kotka pierwszej rui dostaje mnej wiecej w wieku pol roku - ZBYT wczesnie na ciaze, zastrzyki hormonalne natomiast potrafia pokazywac swoje skutki uboczne nawet po latach. W przypadku srodkow hormonlnych bardzo wazne jest by podac je przed ruja i rownoczesnie trzeba miec pewnosc ze kotka nie zostala juz zaplodniona - w twoim przypadku cos takiego jest niemozliwe.

Co do twojego poprzedniego kota - przede wszystki zmien weta. Krwotok jest mozliwy - jednak jedyna mzliwoscia w jaki sposob mglby powstac to zle zalozona przewiazka - czyli wina ewidentnie weta, bo dobrze zalozona przewiazka sie nie ssunie. Dodatkowo piszesz ze wet zadzwonil okolo dwoch godzin po zawiezieiu kota - kolejy inus dla weta, bo skoro kot zostal zawieziony dwie godziny wczesniej, liczyc jakies pol godziny przygotowanie, pol godziny zabieg - czyli okolo godziny po zabiegu byl koniec - kolejny wiosek - nie bylo prob ratowania, a jesli, to miere....
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

sylwik

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 278
Odp: kocur i nowa kotka w domu
« Odpowiedź #14 : 2007-01-27, 10:02 »
Musze sie nad tym wszystkim zastanowić.W poniedzialek ide do weterynarza porozmawiać o moich kotach(na szczescie nie do tego co zabil mojego kota:() Dziekuje wszystkim za rady.
Mam jeszcze jakieś pół roku na podjecie decyzji,zobaczymy jak to bedzie.
Zapisane
"O nim można powiedzieć-obłąkany.
Istnieje różnica między umysłami chorymi, a głębokimi"

Forum Zwierzaki

Odp: kocur i nowa kotka w domu
« Odpowiedz #14 : 2007-01-27, 10:02 »

Wega

  • Gość
Odp: kocur i nowa kotka w domu
« Odpowiedź #15 : 2007-01-28, 22:13 »
teraz nawet tuż po pierwszej rui zdarza się u kotek ropomacicze, a poród jest zagrożeniem dla życia kotki- więc jak pisała Iras planowanie miotu jest ryzykowne. A o humanitarnej stronie takiego "przedsięwzięcia" mówi mój podpis, chyba wystarczająco dobitnie...
jeszcze masz czas, mam nadzieję że podejmiejsz dobrą decyzję, pamiętaj, że ktoś, kto naprawdę kocha koty, NIE ROZMNAŻA nierasowców...
Zapisane

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Odp: kocur i nowa kotka w domu
« Odpowiedź #16 : 2007-01-30, 14:01 »
sylwik, dla zdrowia kota to przede wszystkim poszukaj dobrego weta. jesli mamy styczność z kims kto leczy zwierzęta z powołania i widzi w tym cel życiowy zagrożenie jest ograniczone do minimum.

kociaków jest i tak za wiele, lepiej niech te 6 osób schronisko odwiedzi, a twoje koty niech zyją długo, szczęśliwie w swej ludzkiej rodzinie :)
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

sylwik

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 278
Odp: kocur i nowa kotka w domu
« Odpowiedź #17 : 2007-01-31, 10:52 »
Zapisane
"O nim można powiedzieć-obłąkany.
Istnieje różnica między umysłami chorymi, a głębokimi"

harpia

  • *
  • Wiadomości: 2480
    • WWW
Odp: kocur i nowa kotka w domu
« Odpowiedź #18 : 2007-02-02, 18:25 »
7 tygodni?
Ona powinna być jeszcze przy matce :(
Zapisane

sylwik

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 278
Odp: kocur i nowa kotka w domu
« Odpowiedź #19 : 2007-02-02, 19:15 »
urodzila się 23 listopada w zasadzie ma już 10 tygodni a dokładnie 10 tygodni i  1 dzień w zasadzie zle napisalam na początku, dopiero teraz policzylam
Zapisane
"O nim można powiedzieć-obłąkany.
Istnieje różnica między umysłami chorymi, a głębokimi"
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.24 sekund z 26 zapytaniami.