roznie to bywa - czesto wine ponosi zwirek - zwykly, tani zwirek, ktory slabo chlonie zapach i pyli ( albo jedno z tch) sprawia ze w krytej kuwecie nie dosc ze kot musi wdychac opary wlasnego moczu to jeszcze wdycha pyl - w zwiazku z tym, czesto wlasnie bywa, ze po jednym zalatwieniu sie kot stwierdza ze kuweta nie ndaje sie do ponownego uzycia. (albo i bez zalatwiania sie - jesli chodzi tylko o pyl) inna przyczyna moze byc taka, ze po prostu kot uzna owa kuwete nie za kibel, ale za jakies wygodne legowisko, a sa tez takie koty ktorych za nic nie zmusisz zeby tam zajrzaly z wlasnej woli. Czasem w przypadku tych ostatnich pomaga zdjecie "drzwiczek" - jednak jesli trzeba zdjac juz te dzrzwiczki - to rownie dobrze moglo sie kupic sporo tansza zwwykla kuwete. Jesli chodzi natomiast o "uzytecznosc" kirytych kuwet - to daja tak naprawde jedno - TY nie czujesz zapachu odchodow - za to kot jak idzie do kibla musi sie tymi zapachami inhalowac. jesli chodzi natomiast o wysypywanie zwirku - podbnie jak podrapane meble - nalezy to wliczyc w "cene" posiadania kota. Wiec tak naprawde wystarzy najzwyklejsza w swiecie kuweta _ jakis lepszy zwirek (taki np. cats best - wchlania i grudkuje tak swietnie, ze siki mozna nawet gola reka sprzatnac i sie nie pobrudzic - po prostu bierze sie idealnie zlepiona grudke, a zapach pochlania wrecz idealnie....)