Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: oddanie kota  (Przeczytany 4273 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

jasia

  • Gość
oddanie kota
« : 2007-11-16, 03:27 »
Mam ogromny dylemat przez ktory nie sypiam nocami, sprawa przedstawia sie nastepujaco:

Do tej pory mialam koty i psa, pies przyszedl pozniej z kotami dogadywal sie poprawnie.
NIedawno jeden z kotow odszedl w nieznanych okolicznosciach, nagle. Zdjecie rentgenowskie kota bylo dla weta gwarancja na to,ze do smierci kota nie przyczynil sie pies. Dla mnie nie, bo gdy kota znalazlam pies byl przy nim!
Po kilku dniach od tej tragedii przynioslam do domu malenkiego kotka, znalezionego zreszta, przypadkiem na ulicy. Na drugi dzien kot zginal! Tym razem z cala pewnoscia zabil go pies!

Od tamtej tragedii boje sie o mojego drugiego kota, boje sie, ze cos mu sie przypadkiem stanie za sprawa psa, choc ten kot jest dosc bojowy i od zawsze psa odstrasza, ale nie jest jakis suer zwinny i dlatego sie martwie. Nie mam za bardzo mozliwosci odizolowania ich od siebie!

Poza tym ten kot przez wiekszosc swojego zycia zyl z drugim kotem, co prawda to tamten drugi zdawal sie go bardziej potrzebowac, ale przyjaznili sie! Spali razem, myli sie wzajemnie! Czasami bawili, czasmi bili!
Drugiego kota do domu nie przyniose, po tym co sie stalo!

Okropnie boje sie o mojego kota, wrecz panicznie i jego zdrowie i zycie jest dla mnie najwazniejsze dlatego wstepnie postanowilam "zameldowac" go u mojej siostry.
Moja siostra ma kocurka mlodego, kocha kotki, chetnie przygarnie pod swoj dach mojego kotka. U niej kot bedzie mial dobrze, bedzie drugi kot, bedzie kochany! Bedzie mial mnostwo gadzetow, ktorych nie mogl miec przy psie bo pies je przejmowal.
Nie bedzie sie musial ogladac co chwila za siebie czy przypadkiem nie ma psa za plecami, tak jak to robil u mnie. Bedzie mial spokoj!
Ale nie bedzie mnie! A moj kot jest do mnie bardzo przywiazany. Nie bede tu teraz opisywala oznak tego przywiazania bo serce mi peka!

Pewnie wiekszosc Kociarzy zastanawia sie dalczego nie mysle o oddaniu psa! Mysle! Ale nie mam nikogo z rodziny kto moglby sie nim opiekowac wiec musialabym go oddac komus obcemu...
Kocham kota, kocham psa!
Jestem w kropce!

Nie wiem co dla kota bedzie mniejszym zlem. To, ze zamieszka z siostra, z drugim kotem, w spokojnym miejscu bez psa, ale beze mnie, czy to ze bedzie ze mna, sam, bez kota, z psem ciagle za plecami, ryzykujac ze cos mu sie moze stac!

 :help: :help: :help: :help: :help: :help: :help: :help: :help: :help: :help: :help: :help: :help: :help: :help: :help: :help: :help: :help:


Staram sie nie myslec o sobie, bo jesli o mnie chodzi to chcialabym bykot byl ze mna, jak na razie nie wyobrazam sobie, ze moglabym spac bez niego, byc bez niego. Ale jesli dla niego lepsze bedzie zamieszkanie u siostry to jestem gotowa sie poswiecic.

 :help:





Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: oddanie kota
« Odpowiedź #1 : 2007-11-16, 07:29 »
zacznijmy od tego - skad twoja pewnosc ze pies jest winny? w pierwszym przypadku - bo w drugim - nowy kot to intruz i nawet najwiekszy milosnik ktow  pod postacia psa moze zachowac s agresywnie - nigdy w przypadku zadnego zwierzecia nie mozna zrobic tak, ze przyniesie sie do domu cos nowego i po prostu starego i nowego zostawi sie sam na sam - przy czyms takim t i kroliki moga sie pozagryzac. Zreszta to tez nie jest powiedziane czy drugiego pies zabil - chociazby z tego powodu, ze kot byl wziety z ulicy - a na ulicy panuje masa zaraz.
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Odp: oddanie kota
« Odpowiedź #2 : 2007-11-16, 11:04 »
było zrobione zdjęcie? zatem zdaniem weta co było przyczyną śmierci kota? pies jest podejrzany czy nie?

w moim odczuciu osądziłaś zwierzę pochopnie.

a co do drugiego kota, to jak pisała Iras: kot mógł być chory a i śmierć intruza była by uzasadniona. kot który jest z wami nie jest tym intruzem bo był pierwszy.
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

Forum Zwierzaki

Odp: oddanie kota
« Odpowiedz #2 : 2007-11-16, 11:04 »

jasia

  • Gość
Odp: oddanie kota
« Odpowiedź #3 : 2007-11-16, 11:34 »
Zreszta to tez nie jest powiedziane czy drugiego pies zabil - chociazby z tego powodu, ze kot byl wziety z ulicy - a na ulicy panuje masa zaraz.

Na 100% to pies zabil tego kota! Pies byl od kota izolowany ale przez minute nieuwagi wpadl do pokoju, wsadzil morde do koszyka w ktorym spal kot i po kilku sekundach kot umarl. Kotek nie zachowywal siejakby byl chory na jakas zaraze!



było zrobione zdjęcie? zatem zdaniem weta co było przyczyną śmierci kota? pies jest podejrzany czy nie?

Powiem tak, sumujac opinie dwoch wetow na 85 % to nie pies!

Zrobilam wywiad wsrod posiadaczy psow tej rasy i niestety znane sa przypadki, ze psy te zagryzly "wlasnego" kota!


Dziekuje Wam za odzew ale moj problem dotyczy czegos innego niz to o czym piszecie :(

Zapisane

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Odp: oddanie kota
« Odpowiedź #4 : 2007-11-16, 12:25 »
wsadził nos i kot po kilku sekundach?

chwila! to nie ebola by paść od razu!

tak szybko to mógłby zagryźć ale wtedy było by to widoczne.

jak dla mnie szukasz pretekstu by pozbyć się kota. może się mylę ale coś mi w tym wszystkim nie gra.

nawiasem: jaka rasa psa?

skoro dwóch wetów sądzi że nie pies zawinił a i przy kociaku dowodów nie masz, to lepiej śledztwo przeprowadzić niż skazywać psa (a właściwie kota) bo być może przyczyna jest zupełnie gdzie indziej
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

jasia

  • Gość
Odp: oddanie kota
« Odpowiedź #5 : 2007-11-16, 13:07 »
Ludzie, zlitujcie sie!

Jest mi cholernie zle przez ostatnie kocio-psie wydarzenia w moim domu. Mam ogromny dylemat i prosze Was o rade!

Przykro mi niezmiernie ze musze teraz to wszystko opisywac dokladnie bo mnei zle osadzacie! To pies zabil kota. Konkretnie zlapal go w zeby i zlamal mu kark!
Wiele bym dala za to by to nie byla prawda, ale takie sa fakty!
Nie szukam pretekstu by pozbyc sie kota, wydawalo mi sie ze dokladnie wszystko opisalam. Chce by kot byl ze mna ale sie o niego boje i nie chce poswiecac jego zycia tylko dlatego ze mi go bedzie brakowalo.
Zaznaczam, jeden z weterynarzy nie jest pewnie na 100% ze pierwszy z przypadkow to nie byla wina psa!
Zapisane

agamika

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2290
    • WWW
Odp: oddanie kota
« Odpowiedź #6 : 2007-11-16, 14:21 »
hmm..
co do drugiego małego kota, nie wiem czy to nie był wypadek, ja mam i psy i kota i gryzonie, i wiuem jak to jest czasem i jak trzeba uważać .
Mika nie jest agresywna do świnek, ale wiem ze musze jej pilnować jak są na wybiegu bo raz chciała Gucie podnieść za kark jak szczeniaka. Jesli pies był izolowany od niowego przybysza i w końcu  udało mu sie dostać do tego czegoś nowego (a wiedział ze bedzie odgoniony ) przypoadkiem mógł zrobić kociakowi krzywde ( Mika dostaje świra jak sie przy niej swinke na rece wezmie i nie moze jej powąchać, a jak spokojnie sie jej swinke da do powąchania i pusci na ziemi to jest spokój , natomiast próba wzięcia jej tej swinki, wywołuje  u niej chęć przytrzymania prośka, tyle że Mika słucha i na zostaw sie uspokaja )  w pośpiechu chcac wybadać, czy poprostu wziaśc sobie kociaka jak zabawke.


.
Ile pies z kotami żył  ?

Rozumiem ze może jesteś wystraszona ,że to a nuz pies zrobił pierwszemu kotu, ale skoro jeden wet ma 100% pewnoiści ze to nie on a drugi 85%, tzn, ze to nie był pies mysląc w racjonalny sposób.

A co dokładne go opisywania, to bez dokładnego opisania sytuacji, nie da sie pomóc . Bo to są dosc wazne informace, zeby móc ocenić , jakie jest zagrozenie (ewentualne) ze strony psa .
Cytuj
to lepiej śledztwo przeprowadzić niż skazywać psa (a właściwie kota) bo być może przyczyna jest zupełnie gdzie indziej

o pao to dokładnie napisała, jesli dokładnie wszystko opiszesz, relacje psa z kotem, i jak doszło do wypadków to mozna mysleć o jakims rozwiązaniu, czesto spojrzenie z boku jest bardziej racjonalne niz nasze własne 
Zapisane
Stanisław Lem na krótko przed swoją śmiercią powiedział: "dopóki nie odkryłem internetu, nie wiedziałem, że jest tylu idiotów"...

jasia

  • Gość
Odp: oddanie kota
« Odpowiedź #7 : 2007-11-16, 16:08 »
Agamika, dziekuje za rzeczowa wypowiedz!

Zalozylam ten watek by sie dowiedziec, ktore wyjscie bedzie lepsze dla kota! I nadal prosze Was o opinie w tej sprawie!
Zapisane

anas

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 4660
Odp: oddanie kota
« Odpowiedź #8 : 2007-11-16, 16:11 »
jasia zrozum... one próbują znaleźć najlepsze wyjście z tej sprawy... dla ciebie i kota
Zapisane
"Gdyby istniało Newtonowskie trzecie prawo konwersacji, głosiłoby, że każde stwierdzenie wywołuje kontrstwierdzenie o równej sile i przeciwnym zwrocie."
~Hugh Laurie "Sprzedawca Broni"

Forum Zwierzaki

Odp: oddanie kota
« Odpowiedz #8 : 2007-11-16, 16:11 »

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Odp: oddanie kota
« Odpowiedź #9 : 2007-11-16, 16:23 »
jasia: nie opisałaś rzeczowo sytuacji to nie dziw sie takim interpretacjom.

podaj wszystkie fakty po kolei to może coś się zaradzi :)

ile czasu pies żył z kotami
czy bywa wobec innych zwierząt agresywny
co powiedział wet po pierwszym wypadku
ja zachowuje się wobec kota

wiele jest pytań a bez odpowiedzi na nie nikt nie będzie w stanie ci pomóc.
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

jasia

  • Gość
Odp: oddanie kota
« Odpowiedź #10 : 2007-11-16, 16:37 »
jasia zrozum... one próbują znaleźć najlepsze wyjście z tej sprawy... dla ciebie i kota

rozumiem i dlatego tez opisuje sytuacje


Dobrze, odpowiem wiec na watpliwosci Agamiki.

Pies jest mlody. Ma rok! Jest z kotami od poczatku. Kot - 5 lat, ten ktory juz nie zyje byl rok mlodszy!
Ich relacje przedstawialy sie tak, ze pies ignorowal koty, chybaze zblizaly sie do jego michy, wowczas je odganial, pozniej warczal - rozumialy. Pies ten ma silny instynkt strozujacy, pilnuje przed zwierzetami wszystkiego.
Probowalam klikerowo nauczyc psa by ignorowal koty takze przy misce, nie udalo mi sie!
Calkiem niedawno, zdarzylo sie, ze pies podbiegl do kanapy, gdy ja wraz z kolezanka jadlam rybe a kot wsadzal nam pyszczek w miche! Pogonil kota i nei wygladalo to zbyt przyjaznie!

Czasami koty gonil. Ten, ktory nie zyje, czasem wdawal sie z nim w gonitwy. Czasem sam psa prowokowal. Czasami pies, gdy sie znudzil zaczepial koty. Jeden z nich go odganial na wstpie, ten ktory nie zyje czasami sie z nim bawil chwile, pozniej uciekal - widac pies nie byl zbyt delikatny!
Nie ukrywam, ze nie pozwalalam psu gonic kotow. Wolalam tez by ich nie zaczepial.

Ostatnio, pies stal sie bardzo nieznosny, zwalam to na dojrzewanie i jego stosunek do kotow takze nieco sie zmienil. Czesciej je zaczepial, zaczal na nie warczec takze przy wodzie, czego wczesniej nie robil.

Dodam, ze z moich obserwacji wynika, iz pies traktowal "swoje" koty jak psy. Zachecal je do zabawy, tak jak zacheca psa i probowal sie z nimi bawic w ten sam sposob. Przy kotach podworkowych od razu sie napina i chce je gonic. Jest nimi niesamowicie zainteresowany. Zachowuje sie tak jak psy, ktore z kotami nie maja nic do czynienia.

Jak sie zachowuje wobec innych psow? Broni wszystkiego. Nie rzuca sie, warczy! Nie potrafi sie bawic w kilka psow, gdy jest suka, bo ta suka jest jego i gdy sie z nia bawi odgania wszystkie psy, suki nie. Gdy lubi szczegolnie suke, pozawala jej jesc ze swojej michy! Zdarza sie ostatnio, ze gdy idziemy, on jest na smyczy, wyskakuje do psa. Wyskakuje, czyli szczeknie na niego, najezy sie! Nie wiem czym jest to spowodowane. Wiekszosc psow i suk mija po prostu!
Umie sie bawic z psami bardzo ladnie, wysyla sygnaly uspokajajace i sam je odczytuje. Ale widocznie ma swoje sympatie i antypatie bo nie ze wszystkimi psami sie bawi. Sa takie, bez wzgledu na plec, z ktorymi potrafi szalec pol dnia, a sa takie ktore po prostu olewa, nie zwazajac na ich "zabawowe sygnaly".

Co jeszcze chcielibyscie wiedziec?

Zapisane

renia3399

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6576
  • "zwierzaki górą" Timothy Treadwell...
Odp: oddanie kota
« Odpowiedź #11 : 2007-11-16, 21:34 »
moja kora też goni kota, niekiedy z zebami ale wiem ze go nie ugryzie. zresztą kot ma pazury a ona jest delikatna i nie lubi bólu, juz od jednego dostała i go omija, choć jeżeli kot biegnie to sam sieprosi i kora za nim. no zreszta nie ważne chciałam tylko napisac jakie są stosunki mojego psa do kotów ;)

no cóż ja chciałabym wiedzieć w jakich okolicznościach znalazłaś kota? co pies wtedy robił? jak kot był ułóżony i kołó czego(czy nie spadł itp)
Zapisane
dwie rzeczy sa nieskonczone ..wszechswiat i ludzka glupota
"Hitler traktował ludzi "tylko" tak, jak ludzie traktują zwierzęta" Charles Patterson
"Gdyby zwierzę zabiło z premedytacją, byłby to ludzki odruch." Stanisław Jerzy Lec
"największe zło to tolerować krzywdę" Platon

jasia

  • Gość
Odp: oddanie kota
« Odpowiedź #12 : 2007-11-16, 22:45 »


no cóż ja chciałabym wiedzieć w jakich okolicznościach znalazłaś kota? co pies wtedy robił? jak kot był ułóżony i kołó czego(czy nie spadł itp)

nie wiem co pies robil, kot lezal za kanapa, pies mial morde za kanapa, wolalam go, za trzecim razem sie odsunal i zobaczylam niezywego kota! Wczesniej kot sie bawil, biegal i wydawal zabawowe odglosy, zazwczyaj w takiej sytuacji pies wyrywal za nim

Kot lezal na boku, z wycieganietymi lapkami, mial wysuniety jezyczek. Jak tylko go zobaczylam wpadlam w histerie, tak wiec to nie byla nomalna kocia pozycja!
Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: oddanie kota
« Odpowiedź #13 : 2007-11-16, 23:22 »
wyglada to bardziej na sytuacje taka, ze kot wlazl za kanape i z jakiegos powodu sie udusil, a pies go po prostu znalazl.... w smierci nie ma czegos takiego jak "normalna pozycja" - smierci bywaja rozne, a w wiekszosci przypadkow pozycja jest o wiele dalsza od tzw. "normalnej"

Cytuj
gdy jest suka, bo ta suka jest jego i gdy sie z nia bawi odgania wszystkie psy, suki nie.

to natomiast wyglada na to, ze przydaloby sie psa wykastrowac....
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

jasia

  • Gość
Odp: oddanie kota
« Odpowiedź #14 : 2007-11-17, 00:17 »
Nie bede psa kastrowac! Kastracja nie jest lekarstwem na wszelkie niedogodnosci jakie sprawiaja nam zwierzaki!

Iras! powinnas wiedziec, ze nawykow kastracja sie nie wyruguje!


Przyznam, ze naiwnie byc moze, ale liczylam na to, ze pomozecie rozwiazac mi moj dylemat.
W chwili obecnej sprawa jest przesadzona wiec jesli komus dalsza dyskusja sie przyda to okej, ale ja juz nie musze jej ciagnac dalej!
« Ostatnia zmiana: 2007-11-17, 02:17 autor jasia »
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: oddanie kota
« Odpowiedz #14 : 2007-11-17, 00:17 »

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Odp: oddanie kota
« Odpowiedź #15 : 2007-11-17, 12:26 »
w moim odczuciu wcale nie szukasz pomocy. dostałaś wiele możliwości i odpowiedzi: róznych  ale żadnej nie przyjmujesz do wiadomości i tyle.

skoro temat uważasz za zakończony to zamykam.
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.092 sekund z 26 zapytaniami.