Cześć!
Muszę się z Wami podzielić tragiczną wiadomością: dzisiaj rano umarł mój ukochany kanarek
Jest mi okropnie przykro i mam wyrzuty sumiena.... nie mogę się pozbierać po jego stracie. Nie wiem czy był chory... Od 3 dni siedział w klatce taki dziwnie napuszony i spał nie na takim drążku tylko na spodzie od klatki. Oprócz tego miał apetyt, skakał po klatce. Jednak od 3 dni przestał śpiewać i odzywać się... Nie wiem co mu dolegało
Pilnowałam aby miał codziennie świerzą, przegotowaną wodę, czysty pokarm... Co do odchodów, to robił takie białe kupki... Kupując go popełniłam błąd, bo kupiłam go w sklepie ZOO, a nie u hodowcy... Wiem że pieniądze nie mają znaczenia ale zapłaciłam za niego 100 zł i zapewniano mnie, że jest zdrowy i ze wszystko jest OK...
Dlatego mam proźbę: jeśli jest ktoś kto mieszka w Gliwicach lub okolicy i hoduje kanarki, to byłabym zainteresowana kupnem samca śpiewającego, koloru żółtego. Wiem że tego kanarka nie zastąpi mi żaden inny, ale może przynajmniej zaleczy tą pustkę którą teraz przeżywam...