Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Karolas]

Temat mowi sam za siebie .... Na takim innym forum rozwinal sie przez to niezly watek. To moze ja pierw opowiem swoj "problem".

Konik sobie spokonie idzie stepem, zbiera sie, woltki, zwrtoy, zatrzymania z klusa oi jest ok. Jak przychodiz do zagalopwania - przykladam lydki a kon obraca sie (zawsze w prawo) dotyksa pyskiem mojego buta i zaczyna sie krecic w kolo. Jesli nawet ciagne go w lewo, a raczej ja, to sie uperia i dalej lazi w prawo. I jest problem. Wtedy walcze z nia okolo 15 minut zanim dojdziemy do poprawnego zagalopwania. Czy wiecie czym to moze byc spowodowane? Po wlasnie takiej akcji, kiedy juz stepuje czy klusuje robi to samo. Ale zaczyna sie zawsze ten problem w galopie. Klaczka ma termin wyzrebienia na lipiec, wiec jeszcze torszke czasu. Mam swoje siodleko, ktore jest nowe, wiec moze to jest przyczyna - musi sie "ulezec na koniu"   ale czemu ten problem zaczyna sie w galopie? A dokladniej kiedy tlyko przyloze lydki do galopu?

http://karatekon.webpark.pl/tor1.jpg

[k_cian]

a co z ręką przy tym twoim zagalopowaniu? może za bardzo próbujesz wygiąć prawą wodzą? nie wiem sama... w sumie powinnas jeździć tak czy siak na zwnętrznej wodzy, nei wyobrażam sobie jak jadąc na zewnętrznej wodzy koń ci się wygnie do wewnątrz aż tak mocno szyją, błąd że jej na to pozwalasz, poza tym pierwsze słyszę żeby skręcało się konia wodzą, gdzie masz łydę i cały balans? kolejna rzecz - koń skręca ci w prawo to jedź tak żeby po prawej było ogrodzenie - nie ma bata - nie skręci albo nadzieje się na dechy, próbuj zagalopowania przez przesunięcie zewnętrznej łydy i wypchnięcie wewnętrznym biodrem i pamiętaj że zewnętrzna wodza prowadzi, w takiej sytuacji nie widzę możliwości wykoślawienia się aż takiego w szyji...a co wogóle na to twój trener?

[Karolas]

nie jezdze przy ogrodzeniach ... Trener wsiada na klaczke walczy i potem jest dobrze. Nie pytam was o rady dotyczace mojego dosiadu, z reka jest na pewno wystzko dobrze Ale chodzi mi o to, moze sie z tym juz spotkaliscie i sie okazalo ze siodlo zle lezy, lub cos podobnego? A i k_cian, w wescie jezdzi sie toszke inaczej - lydka sluzy glownie do wygiecia konia np. na wolcie I niezaleznie od tego, czy jade w lewo czy prawo, dzieje sie to samo - skreca w prawo

[k_cian]

nie skonkretyzowałaś o jaki styl jazdy ci chodzi więc nie dziw się mojej odpowiedzi, ja nie spotkałam się z tym żeby koń tak reagował jedynie z okazji galopu, coś jest nie tak z jeźdźcem, z tym na co dla konia się pozwala lub jak się działa skoro po 15 minutach dochodzenia z nią do ładu znów jest ok, gdyby to była kwestia sprzętu byłoby tak od początku do końca, koń nie przełamałby ot tak niewygody i bólu tylko temu że 15minut ktoś mu perswadował w połowie jazdy żeby tak nie robił...dla mnie bład wyszkolenia konia lub błąd działania jeźdźca...a koń raptem zaczął tak robić czy od zawsze robi?

ps może właśnie powinnaś zacząć jeździć wzdłóż ściany?

[Karolas]

robi od czasu do czasu... Teraz zaczela czesciej, wczesniej bardzo sporadycznie... A moze to zaczynaja byc fochy przyszlej mamusi?

[Wiedźma]

Popytaj sie na forum westowym...

[kasia8989]

hmmm ale to nie jest reakcja na łydkę?? bo to troche zastanowiające wynika z tego że to jest rekakcja na łydkę skoro się obraca i chce ugryzc.....a sprawdz czy nie ma na boku żadnych zmian bo może sie okazać ze ma a to kręcenie jest spowodowane przez ogromny ból lub czystą złośliwość albo się boi. od kiedy jest taka sytuacja , ile ma lat , czy była jazdzona w ostrogach, chodzila kiedyś w rekreacji. Troszkę konkretow. pojezdzij ją na oklep, na innym siodle

[xara]

dziwne trochę, ale nic nie mówię, bo na weście się nie znam,
poza tym problemów technicznych nie da się ot tak załatwić przez neta, można sobie tylko gdybać
masz na miejscu trenera więc na nim musisz bazować, on zna konia, Ciebie i problem

mój znajomy miał problem z nowo kupioną kobyłką - też nie chciała zagalopować w prawo,
wprowadził ją po jeździe do stajni i za pół godziny miał nie jednego konia, ale dwa  
ciężko jej było po prostu wygiąć się w prawą stronę
siem okazało, że kobyła źrebna tylko były właściciel 'zapomniał' o tym wspomnieć  

[kasia8989]

o rany jak mozna o koniu zapomniec no fajnie taka kinder niespodzianka;/

[xara]

no prawdziwa niespodzianka
przerażające jest podejście do koni niektórych właścicieli, ich brak odpowiedzialności...
na szczęście urodziła się zdrowa klaczka  

[kasia8989]

to tak jak hazard był na przeswietleniu nogi a u weta dostalam wyniki usg i dowiedzialam sie ze moj koń jest w zaawansowanej ciążyi że stąd te problemy z ogólna apatią jak to mi wet powiedzial. Oczy mi wyszly na wierzch i mu mowie ze ja w sprawie ogra co mial prawą tylnią przeswietlaną a temu sie tak glupio zrobilo ze hej. i to było nasze jedyne przeswietlenie:P

[xara]

dobre, nie ma to w końcu jak źrebny łogier

[k_cian]

ciekawe którędy miałby rodzić

[xara]

no jak to którędy?
ale, że to facet, chociażby był najdzielniejszy, porodu by nie przeżył, padł by z bólu bidaczek
faceci nie wiedzą jak to jest przeciskać arbuza przez otwór wielkości cytryny  

[MrOcZnA]

a wiesz ja mam tak że w takiej jednej stadninie była osoba która miała klaczke i lążowała ją tylko w jedną strone i teraz ta klaczka jest tak wygięta jak tylko ktoś na nią wsiadzie jakby miała na ląży latać...... no i terz prubuje właśnie ugryść wewnętrzną noge jeśca........... ale znam terz tki przypadek że koń po zwszłych wakacjach gdy pracował w rekreacji toooo gooo tak wyszarpali że jak mu ktoś noge przesuwa za lub przed popręg to odrazu prubuje ugryśc z tej strony bo go tam wcześciej najprawdopodobiej kopali prubują "dawać łydke". a jak wszyscy wiem że jak jest niedoświadczony jeździec i ma złą postawe w sieole to "daje tą łydke" gdzie popadnie..... a takie są tego potem efekty

[kasia8989]

jak to jak cesarskie cięcie ciekawa jesten gdzie ten płód sie rozwijał chyba w żołądku:P:P
ogolnie faceci to mięczaki i tyle

[Euphoria]

jezdzilam kiedys na kobylaku co na prawo galopowac za nic nie chciala ;/ fakt ze protestowala i tak w miare lagodnie, bo np potrzepala lbem, powsciekala sie odskakujac gdzies czy walnela sobie z zadku zatrzymujac sie. byla sztywna jak dyszel,na prawo wlasnie to jzu wybitnie, wchodzila w zakret jak deska na prostej to jeszcze jak cie moge, ale zakrecic czy, nie daj boze, wolte zrobic- o niiieee, gdziez by tam no ale kobyla sie dlugo nie nabyla, bo sie kupiec znalazl...i teraz znowu jest do opchniecia, juz od paru miesiecy w Konskim Targu, za kosmiczna(jak na nia oczywiscie  ) cene

[Karolas]

Wiec powiem wam tak. Na tych konikach jezdza tlyko wlasciciele i ich syn i ja. Zadna szkolka i takie rzeczy nie whcodza w rachube Moze to rzeczywiscie fochy przyszlej mamusi. Bo jak inaczej mozna to okreslic?

A no i zalozylam taki teamt zebyscie tez wy mogli napisac o swoich problemhac - o ile takowe istenija

[kasia8989]

ale przed ciążą tak nie robiła wogóle??humozasta ta mamuśka

[Kamelia]

wiesz co nie wiem czy ktoś ci co do westu pomoże bo tu wszyscy chyba klasyki

[kasia8989]

a ja?? chociaż ostatnie 3 lata to klasyka i szczerze to sie jezdzić od nowa uczylam ale teraz czyli za jakis rok:p mam zamir wrocic do korzeni. narazie hazar woli skakać