Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 2 [3]   Do dołu

Autor Wątek: Przechodzenie za zadem  (Przeczytany 7884 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kaja

  • Gość
Odp: Przechodzenie za zadem
« Odpowiedź #60 : 2005-07-07, 22:46 »
być może k_cian być może :D
Zapisane

Karolas

  • Gość
Odp: Przechodzenie za zadem
« Odpowiedź #61 : 2005-07-07, 23:44 »
przy AQH przechodzenie olo zadu to objaw normalny i wrecz jest dziwnie jak ktos przeciska sie pod szyja
Zapisane

Kamelia

  • Gość
Odp: Przechodzenie za zadem
« Odpowiedź #62 : 2005-07-08, 17:56 »
a ja ostatnio namietnie przechodze pod brzuchem tylko obawiam sie że kiedyś sie to może skończyć kiedy bedzie chciał sobie muche zgonić
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Przechodzenie za zadem
« Odpowiedz #62 : 2005-07-08, 17:56 »

aankaa93

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2169
Odp: Przechodzenie za zadem
« Odpowiedź #63 : 2005-07-08, 18:39 »
a mi dzisiaj wredna kobyła jak podciągałm popręg koleżance strzeliła kopytem prosto w udo.. :P w ogóle jaka wredna.. :P

ja w Wikingu zadko przechodziłam za zadem bo tam konie były takie "żywe' a w lambadzie to cały czas właściwie bo wiekszość koni jest tak ospała że nawet im sie nie chce podniesc nogi do czyszcenia
Zapisane

Karletka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3339
  • . . . : : :})i({: : : . . .
    • WWW
Odp: Przechodzenie za zadem
« Odpowiedź #64 : 2005-07-09, 12:53 »
a mi dzisiaj wredna kobyła jak podciągałm popręg koleżance strzeliła kopytem prosto w udo.. :P w ogóle jaka wredna.. :P
Skąd ja to znam...:P Ale konie zazwyczaj się denerwują przy podiąganiu popręgu...
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Odp: Przechodzenie za zadem
« Odpowiedź #65 : 2005-07-09, 14:55 »
no jeśli mają zapinane ile wlezie z miejsca to się nie dziwię zę tego nie lubią...popręg zawsze zapinamy luźno, dopiero po pewnej chwili podpinamy na tyle by nie zsunęło się siodło, najlepiej jeśli wsiadamy z stopni lub innego podwyższenia(u nas np jest pień) co ma szereg zalet, w czasie jazdy sprawdzamy czy mocno się poluzował i jeśli włazi mam pod niego cała ręka to dobrze podciągnąć ale też nie tle sił w rękach, nawet troszkę luźniej dopięty popręg nie pozwoli się przekręcić siodłu a nasz koń to doceni napewno, bardzo często nie dociągam maxymalnie popręgu bo i nie ma ku temu potrzeby

Ruda

  • Gość
Odp: Przechodzenie za zadem
« Odpowiedź #66 : 2005-09-30, 13:58 »
ja w mojej stajni przechodze za zadem bo ufam tamtejszym konikom, insruktorka tez im ufa. zawsze przejezdzam i mreka po zadzie zeby wiedzialy ze ide z tylu. jeszcze nigdy mnie zaden nie kopnal.jak bylam w tym roku na obozie konnym w wadowicach, to tam nie czulam sie tak pewnie przy koniu, o instruktor to chyba bym i zabronił jezdzic do konca turnusu gdybym ktoremus konikowi przeszla za zadem... roznie bywa...
Zapisane
Strony: 1 2 [3]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.048 sekund z 25 zapytaniami.