Zresztą nie wiem czy uwiązanie go na stałe to dobry pomysł.
Bardzo kiepski... I niepasujący do całości Twojej wypowiedzi
Duża waga, przywiązana do wychowania zwierzęcia jak najbardziej się chwali, przywiązanie jego samego-wręcz przeciwnie.
Jeśli na uszczelnienie bramy potrzebujesz czasu, na razie możesz zrobić tak, jak kiedyś ja, gdy pomieszkiwaliśmy w domku znajomych. Mieliśmy większy problem, psiak był za wąski w stosunku do całości płotu
, dlatego poszerzyłam go, przyczepiając do szelek po obu stronach kawałki drewnianych klocków. Były lekkie, pies ich nie czuł, tyle, ze nie mógł latać "goło" po ogrodzie... A wyłaził na ulicę i robił inspekcję okolicy
Twój nie tyle ma za mały ogród, co po prostu tęskni do lubiącej go (jak widać, z wzajemnością), sąsiadki... Ja tu nie widzę "robienia na złość", raczej obustronną sympatię, ktorą warto pielęgnować i doceniać
Jeśli nie bezinteresownie, to pomyśl, ze kiedyś znów możesz potrzebować pomocy sąsiadki...
Albo pogódź się z tym, że piesek lubi chodzić w odwiedziny do kobiety, ktorą traktuje jak członka rodziny
Gdybyśmy mieli tylko takie problemy z sąsiadam, swiat byłby sympatyczniejszy
Pozdrawiam.