Forum Zwierzaki

no bo ja nie potrafię  :cry: , a muszę zrobić obiad, bo mama już kość namoczyła do zupy, nie dość, że muszę posprzątać, to jeszcze gotować !!! ten świat jest niesprawiedliwy  :?  (moja mama z siostrą pojechały, tata jest w pracy i na ok 15:00 musi być obiad ;() dzięki za szybkie odp pozdrawiam help me :)

http://k7.kuchniaonline.pl/

sproobooj tam Gerda

Nie jesteś sama. U mnie jest to samo. Wszyscy gdzieś idą, a ja muszę wszystko robić, sprzątać, gotować obiad, prać, prasować itd. A co do przepisu, to ja nie mam pojęcia o gotowaniu  :) , zawsze jak cos gotuje to z przepisu 8)

Może być pomidorowa ??
Jeśli tak , proszę o to przepis :
Umyć kość , włożyć do garnka , zalać wodą , postawić do gotowania , gotować około 1 godziny , można dodać do tego listek laurowy , ziele angielkie , Vegetę lub Jarzynkę , odrobine do smaku . Następnie wziąść koncentrat pomidorowy połączyć ze śmietaną , wymieszać dokładnie i wlać do zupy . Pozostawic do zagotowania . Oddzielnie ugotować makaron .
Makaron gotujemy tak :
Wlewamy wodę do garnka , wstawiamy na gaz , czekamy do zagotowania wody , dodajemy łyżkę soli i troche oleju jadalnego , wtedy makaron się nie zlepia , wsypujemy makaron i gotujemy około 10 minut , potem odcedzić i gotowe

życze powodzenia

 :)  :)  :)  :)  :)

A miał być krupnik :
nie doczytałam sorry  :oops:  :oops:  :oops:

To samo wstawić kość do gotowania , dodać przyprawy , po godzinie gotowania , wsypać do garnka kaszę jęczmienną , proponuję 2/3 szklanki , bo kasza pęcznieje i zwiększa objętość , jeśli masz ziemniaki i chcesz dodać do zupy , to wtedy dodaj mniej kaszy , żeby zupa nie była zbyt gęsta , kasza gotuje sie około 20 minut i powinna byc miękka , można też dodać pokrojona w talarki marchewkę



smacznego , mam nadzieje że pomogłam , jeśli chcesz o coś spytac , pytaj , zawsze służę pomocą  :)  :)  :)  :)  :)

co do krupnika to znalazłam przepis tu: http://republika.pl/nuyka18/ABC/Krupnik/krupnik.htm

ja znam dobry przepis na krupnik, zawsze tak robie:

gotuje 1 litr wody w garnku, otwieram paczke krupniku (moze byc z Knorr'a) wsypuje do srodka, mieszam pare minut i juz jest :)

feee, lepiej zrobić samemu, potem jesteś pewna że nie jesz samej chemii, na drugi raz polecam botwinkową, puki buraczki świeże jeszcze można kupić.

Ja nie lubie zup takich jak krupnik, rosół (bleee...) czy barszcz...
Wole zupki wegetariańskie z samych warzywek wszelkiego rodzaju  :D

a ja uwielbiam rosół :wink: za to nienawidzę zupy grzybowej.. od samego zapachu mi niedobrze.. fujjjj :P

a botwinkowa to nie barszcz choć można sie pomylić :P

a botwinkowa to nie barszcz choć można sie pomylić :P

a ja wcale nie mówię, że tak jest  :P
Tylko stwierdzam, że nie lubie barszczu, rosołu i krupniku (i innych podobnych zup)  :wink:

a ja uwielbiam rosół :wink: za to nienawidzę zupy grzybowej.. od samego zapachu mi niedobrze.. fujjjj :P

Też uwielbiam rósół a grzybowa-mniam od samego zapachu już czuje jakbym jadła tą pychotkę :lol:  :)

i dlatego ten zapach mi tak przeszkadza :P

Najlepsza zupka to taka ugotowana własnoręcznie , nie od razu super , ale jak mówi przysłowie - nie święci garnki lepią - raz lepiej , raz gorzej , ale najlepiej taka  smakuje



Z torebki ............................ niekoniecznie dobra




 :slonko:  :laleczka:

dzięki za odpowiedzi wszystkim :)
dzięki lila :) , ten przepis na pomidorówkę na 100% wykorzystam :)
w sumie to zrobiłam tą zupkę, przed zajrzeniem do forum, bo czas naglił  ;) na początku mięso z wodą zagotowałam i z solą, potem na osobnym garczku wsypałam 4 łyżki kaszy, pół łyżki masła i dwie szklanki wody, potem w czasie kiedy kość gotowała się oskrobałam młode ziemniaczki i marchew i cebulę. Jak kasza zrobiła się dostatecznie miękka wrzuciłam ją do tej wody z mięsem i jeszcze dorzuciłam wszystkie warzywka, potem sypnęłam wegetą, liśćmi laurowymi, zielem angielskim, pieprzem ziołowym i prawdziwym, po wymieszaniu tego stwierdziłam, że ta zupa jest bardzo mdła, ale pomyślałam sobie, że mogę dodać jeszcze kostki rosołowej wołowej, no i jakoś tak mama z sis wróciła, zasmakowała i powiedziała, że bardzo pyszna hehe (jednak dużo dała kostka wołowa hihihi), no i potem dodałam koperku pokrojonego :). Każdy zjadł talerz i prosił o dokładkę, aż mi się uszy trzęsły ze szczęścia, że im smakowała hhihihi  :D . Pozdrawiam i dzięki, że mi pomagaliście, jesteście kochani  8)

uu mieszanka wybuchowa :lol:

gratuluję udanej zupki :hehe:

Ja też, choc przy niej nie pomagałam, nie miałam czasu, soooorrryyy!!
Lubię pomidorową, rosołek, ogórkową itp. grzybowa i cebulowa -odpada

nio wybuchowa na pewno, ale poważnie bez kostki taka jałowa była, że ...  :lol:  spox Kinia nie ma sprawy i thx kareenka i Kinia

ee ja to tylko jajka oge ugotowac...i wode na cherbate,.

Fajnie , że zupka Wszystkim smakowała  :)  :)  :)  :)  :)  :)  :)  :)










 :laleczka:

też się cieszę lila :)
heheh jak ciapka to napisała, to mi się coś przypomniało: a więc moja cioteczna siostra wodę raz przypaliła  :lol:  :lol:  :lol:  hehe

wodę............. :lol: ja tez bym z pewnoscia przypalila gdyby nie to ze mam automatyczny czajnik :lol:

Wiecie ja tez kiedyś nic nie potrafiłam ugotować , ale z biegiem czasu powolutku sie nauczyłam , teraz jest ok  :wink:








 :D  :D  :D

heh ja tak samo kaqrena..dlatgo móie z eumiem:P
A JAKa mozna do czjnika wsadzic?:p

Ja też kiedyś wode spaliłam, a raczej czajnik. Woda wyparowała, a czajnik się zwęglił.

ja jeszcze nic nie spaliłam....ale wszystko przede mną  :lol:

ja jeszcze nic nie spaliłam....ale wszystko przede mną  :lol:

kasia masz rację, wszytko przed tobą, życze powodzenia , tylko żeby to palenie nie przerodziło sie w hobby :lol:  :lol:  :lol:

To mój brat jak gotuje to wszystko (no prawie) zwęgla, bo on lubi jeść takie zwęglone :lol:

A ja jeszcze nie próbowałam niczego zrobić, a raczej SPALIĆ...

Powiem tak: w sumie to wszystko potrafi się dobrze zrobić, wystarczą dobre chęci i dobre porady, to wszystko  8)  taka mnie ostatnio refleksja napadła  :wink:

Gerdzia, racja to racja...tylko, że niektórzy nie bardzo maja chęci (w domyśle-ja) :lol: ;-)

ja tez nie mam chęci ;) a jak kiedyś miałam z koleżanką chęci to lepiej nie mówić co nam wyszło z pichcenia ;)

hehe dziewczyny, a ja mam czasami odbitki, że chce mi się coś ugotować  :lol: poważnie  :wink:

wiecie co ? pomimo wszystko wolę robić drugie danie, jakoś zup nie lubię robić, a tak to jakieś zapiekanki ryżowe, mięcho (robię najlepsze schabowe :oops:)  surówki przeróżne itp :P

a jakie potrawy Wam najlepiej wychodzą ???