ale nie o tym mowa, ale o jakości tego pożywienia...
poza tym to że sobie nie wyobrazasz to kwestia stereotypów które sa w Tobie zakorzenione i to naturalne. kazdy z nas od dziecka jest ładowany stereotypami wszelkiej maści, rzecz w tym, że wazne, by odnaleść ziarno prawdy w nich zawarte. i tylko to ziarno...
ja mimo, ze jestem wegetarianka nie kazdemu wegetarianizm polecam. i nie dlatego,z e nie jest dobry. wegetarianiżm to świetna sprawa, jednak jesli człowiek nie jest gotowy (na którymkolwiek z poziomów, zas w przypadku wielu na wszystkich tak jak Esio (wybacz wybieg personalny, ale nie był on złośliwy
)) to zmiana diety byłaby niewłasciwa. Bo siłą napędową jest to co nosimy w głowach, sercach i brzuchach, więc jesli twierdzisz że to byłoby dla ciebie złe podświadomie czynione by były błędy które zakończyły by się chorobą.
często widze wegetarian pełnych ideałów, nie chcących krzywdzić zwierząt i mimo iż ich głowy sa pełne pięknych słów a serca pełne współczucia ich brzuch nie ejst jeszcze gotowy na tę zmianę. często takie osoby mimo jakiejś wiedzy i naprawde szczerych chęci mają jakieś kłopoty ze zdrowiem a wynika to z faktu, zę nie są jeszcze gotowi. jednak warto rozpocząć przemianę. wazne by czynić to mąrze.
osobiście moge powiedzieć że świadoma spraw żywieniowych stałam sie gdy zaszłam w ciążę. do tego czasu działałam czysto intuicyjnie (a że intuicję mam doskonałą to na zdrowie mi to wyszło) jednak spodziewając sie dziecka poczułam powagę i odpowiedzialność tej sytuacji i zmiany. zatem mimo, że wegetarianką jestem 13 lat to świadoma tego wszystkiego (to znaczy jeszcze nie wszystkiego
) stałam się jakieś 4 i pół roku temu
wszystko w swoim czasie
jesli ktoś czuje potrzebę jedzenia mięsa niech to czyni, przynajmniej do czasu jak poczuje iż chce inaczej, jednak wybierająć pozywienie kierujmy się nie tyle ceną ale sumieniem i etyką...
to że to nie my zabiliśmy nie znaczy, ze nie jesteśmy współwinni śmierci. zatem patrzmy pod czym sie podpisujemy i oby to było jak najbardziej humanitarne (o ile śmierć można tak okreslić).
i znów odsyłam do mitologii... amerykańscy indianie pięknie to ubrali w słowa i obrazy... aborygeni również