Forum Zwierzaki

Moi Drodzy jestem zrozpaczona...a o to krotka historia.Będąc nad Odrą w baaardzo upalny dzień usłyszałam przerazające odgłosy dochodzace u brzegu "bezlitosnej" Odry,wiedzialam ,ze coś jest nie wporządku...zobaczyłam 3 , 2-miesieczne ledwo dyszące szczeniaczki:(.Ktoś w bardzo okrotny sposob chciał je pozbawić życia.Szczeniaczki były zrzucone z lekkiego pagórka na kamienie zaraz przy wodzie.Lezały tam oddwodnione,zagłodzone,z udarem slonecznym i poobijane czekajac az woda wzbierze i je potopi ,czekały na śmierć  :cry: .To był widok zwalajacy z nóg nie wiedzialam od czego mam zacząć ,przez 3 dni szukalam z przyjaciolmi im domu ,to byly wyczerpujace psychicznie 3 dni,przywiazalam sie do nich byly takie madre i kochane z wielkim bolem je oddawalam nowym wlascicielom,ale widzialam ze robie dobrze,sama mam 3 zwierzaczki i male mieszkanko wiec nie moglam sobie pozwolic na kolejne.Najbardziej jednak przeraza mnie to iz mam tą świadomoś ,ze na tych 3 szczeniaczkach sie nie zakonczyi wiem ,ze nie byly one pierwsze do potopienia w tym miejscu gdyż nie daleko Odry znajduje sie wioska i wioskowi chodza tam je zabijać bo bo nie maja wiekszego kłopotu wrzucą i po sprawie.Wiem że tam zginelo szczeniąt wiele ta myśl mnie zabija nie wiem co robić nie moge spać spokojnie gdy wiem ze Odra to miejsce egzekucji...ile tam małych ciałek pieskow znajduje sie pod wodą to straszne!!!!Prosze piszcie na mail.Prawdopodobnie w waszych miastach,miasteczkach ,wsiach tez dochodzi do takich okrotnych egzekucji ,nie pozwólmy na to!!!Te szczeniaczki resztkami sił okropnie krzyczały i to je uratowało  dziękuje opacznosci ,że w tym dniu tam sie znalazłam gdyż mieszkam 7 kilometrow od miejsca zbrodni

Mojej koleżanki ciocia jest posiadaczką dwóch suczek rasy posokowiec bawarski(matka i córka). Niedawno się oszczeniły(tatusiowie nieznani). Matka urodziła 10,córka 6 szczeniaczków. Utopiono każdej z nich po pięć piesków.
To jest straszne. Po co brać suczkę jeśli nie można jej upilnować. A jeżeli komuś zdarzy się,że suczka urodzi to bardziej humanitarne jest chyba uśpienie małych u weta,a nie skazywanie ich na takie męczarnie.

tak, ale właśniciele (jak takich ludzi można nazwać właścicielami?) nie chcą narażać się na koszta....
Weterynarze też mogliby zrobić nie wiem jakąś promocje czy jak? Wiem że to strasznie okrótne ale lepiej usypiać niż topić. Ale wet też chcę zarobić...
Ceny eutanazji są wysokie. Ja za uśpienie myszki zapłaciłam 35 zł, co dopiero za szczeniaka a tu jeszcze było ich kilkanaście...

Gdy właściciel będzie musiał zapłacić bardziej to przemyśli? Będzie pilnował/kastrował suczkę?Szkoda że u nas nie ma policji zwierzęcej (np. takiej jaką pokazują na Animal Planet...)

Ja znalazłam małą, śliczną kotkę na ulicy. Napewno ją ktoś wyrzucił, pewnie z samochodu. na pewno nie była jedna, ale więcej kotów, mimo że przeszukaliśmy teren nie znaleźliśmy.

Bezmyślność ludzka nie zna granic  :cry:

Raany :(. Straszne ;(. Kiedyś pewien facet chciał też utopić szczenięta, no, ale moja ciocia (miała wtedy chyba z 5 lat) odkupiła je od niego i przeżyły  :wink:

Cathy ja za uspienie chomiczka zapłaciłam 5 zł...Tyle co za środek i strzykawkę z igłą...
A topienie szczeniąt jest bastialskie...juz lepiej iść z nimi do weta i uspic...CHoć tego takze nie popieram ale z dwoja złego lepsze to...

Po co wogóle tacy ludzie trzymają psa w domu, jeżeli nie potrafią upilnować suczki to niech ją wysterylizują a najlepiej niech nie trzymają w domu zwierząt bo jeżeli ktoś jest zdolny utopić szczeniaki to traktuje zwierzęta tylko jak rzeczy, których łatwo można się pozbyć...

czy niektorzy ludzie nic nie czuja ?? :( To co sie dzieje jest straszne. ;(

policji policyjnej

chyba policji ds zwierzat ;) ;)

tak, byłam z moją koleżanka na mazirach i taka pani nam opowiadała ze jej córka była kiedys nad wodą i usłyszała piski. okazało sie ze to byly male szczeniaczki w foliowym worku z czego jeden przeżył bo wygryzł dziure w worku i sie wydostał. wszystkie inne zdechły :cry:

ja bym skoczył wyłowić te szczeniaczki

okropne  :cry:

Mojej koleżanki babcia ma dwa koty- samiczkę i samca. I moja koleżanka się chwali- moja babcia ma hodowle- co chwilke ma małe kotki. Ja zdziwoina ptyam co potem z tymi ktkami a ona na to- albo żyją sobie na wsi albo do rzeczki  :shock:  okropieństwo :grr:  :cry:

Znajomy pan spotkał na moście płaczącą dziewczynkę, trzymającą na rękach szczeniaczka. Spytał, dlaczego płacze, i usłyszał, że mamusia kazała jej wyrzucić pieska do rzeki. Wziął zwierzaka, jeszcze dał dziecku parę groszy. Ja pewnie bym nie darowała i poszła z dzieckiem powiedzieć "mamusi", co o niej myślę...    :grr:

Ja za uśpienie myszki zapłaciłam 35 zł

na zaplacilam 5 zl ale z ciekawosci sprawdze ile kosztuje uspienie slepego miotu. ale swoja drogo brak mi slow jak czytam cos takiego.

Mój dziadek móił ze jak był mały to we wsi jak uraodziło sie duzo kociąt to wrzcano je do wora z kamieniami  rzucano do stawu lub do rzeki :cry:  :cry:  :cry:  :cry:
to jest oktutne i niewybaczalne!! naprawde trzeba coś z ym zrobić bo te zwierzątka cierpią!!! :(  :(  :(  :(  :(

A teraz historia opowiedziane przez moją mame: (krótka) mojej mamy wielka suczka oszczeniła się... ale dziadziuś nie mógł trzymać tylu psów... więc schował do worka i poszedł je topić :( . Nie pamiętam czy dziadek to widział czy co ale suczka wyłowiła swoje szczeniaki ;) i wtedy już zostały oraz znalazły dom :wink: (i życze żeby każde złe historie mogły się tak kończyć...).

(...) mamusia kazała jej wyrzucić pieska do rzeki (...)

 :shock:    :shock:    :shock:    :shock:    :shock:    :shock:    :shock:  

Pomijajac juz to, ze ta "mamusia" byla chyba jakims potworem, to JAK MOZNA MALEMU DZIECKU KAZAC ZABIC ZWIERZE?!?!?! Przecierz to sie odbija na jego psychice!!! Takie dziecko moze do konca zycia pozostac w przeswiadczeniu, ze dorosli moga robic ze zwierzetami co im sie podoba i w dodatku w takim "pozbywaniu sie" zwierzatek nie ma nic zlego  :grr:
Ja bym te "mamusie" zywcem oskalpowala, wypatroszyla i powiesila za flaki  :evill:  :grr:  :grr:

To okropne, co ludzie robią z niechcianymi psami i kotami.
Słyszałam o przypadku kotow. Włascicielka najpierw je utopiła, a potem zakopała w ziemi...
Nie lepiej oddać do schroniska...Znaleźć im nowy dom...? Czy to naprawdę takie trudne... :(

Moim zdaniem jezeli ktos ma suczke to powinien ja dopilnowac gdy ma cieczke a nie wypuszczac ja sama a potem on sie szczeni a tatus szczeniont jakis nieznany no to topia!!!
TO JEST OKROPNE!!!!!#
Wyobrazcie to sobie takie piesiaczki maluckie do wody wkladaja i topia a one nie moga zlapac oddechu, Nie MA powietrza i one umiaraja!!!
STRASZNE!!!!
OKROPNE!!!
Ludzie bez serca!!!
zamiast serca maja kamienie!!!! :grr:

tak na wsi  nie daleko nowego miasta  w kierunku Końskie  jest duzo bagien  :(  i tam nawetja widzałm jak sasiad mego wujka zapakowal szczeniaczki do workana liscie razem z lismi na traktori nad jedno bagienko  :(  my z ania nic nie pogłysmy zrobic miłysmy po 12 lat i  nikt  nam nie wierzyłani nas nie słuchał  :( wiemy ze to nie jeden przypadek okrucienstwawobec zwierząt :(

ludzie potrafią być okrutni ,głupi !!!
dobrze zrobiłas.

Popieam Was. A powiec czy tych ,,ludzi" jakoś prubuje sie ukarać bo trzeba to zrobić.
I najgorsze u ludzi jest to że nie umią sie postawić w sytuacji zwierzątek....
Pozdrawiam, życze zdrowia.

racja Michale z Warszawy powinno sie tych ludzi ukarać.szkoda że ludzie nie umią postawić się w sytuacji zdrowych,pięknych zwierząt.i to jeszcze w tak bestialski sposób te zwierzątka próbowali zabić; już chyba lepiej było szybko i bezboleśnie odstrzelić.;chociaż w takim przypadku to poprostu brak odpowiedzialnosci.

najlepiej wezwać TOZ.

Rany.. aż się nie mogę otrząsnąć..Jak daleko posunie się jeszcze okrucieństwo ludzi?!!! :grr:  :grr:  :grr:

straszne... :(
Sasiad babci mial szczeniaki i je...zabił...strzelił do nich... :cry:  :cry: Dowiedzialam sie o tym niedawni pare lat po tym...

Po co wyciągac stare tematy  :roll:
Z tego co wiem to usypianie szczeniaków chyba do 5 dnia (do momentu kiedy otworza oczy jest bezpłatne. Przynajmniej tak niedawno było.

strzelił do nich

chyba jednak lepsze to niz utopic....

chyba jednak lepsze to niz utopic....

Jeśli strzał był celny, w głowę, to przynajmniej zwierzę długo się nie męczyło... A topienie wiąże się z długotrwałymi katuszami...

Najgorzej jest na wsiach...po prostu patrzec nie mogę na te biedne psy...tam często nikt się nimi nie opiekuje,,,,,,

To u mojej rodziny na wsi był pies na łańcuchu, kiedyś ktos wyjeżdżał ciągnikiem i "przejechał go i po trzech dniach zdechł" (cytat cioci mojej mamy)..... :grr:  :cry: Aż  się wstydze do nich przyznawać ....  :grr:  :grr:  :grr:  I jeszcze wypowiedziane tak lekko, jakby to było najnormalniejszą sprawą w świecie, i na dodatek nikt nie próbował mu pomóc ...  :grr:  :grr: Mnie wtedy nie było tam wiec nic nie mogłam zrobic ... O rany to jest straszne  :grr:  :grr:  :grr:  :cry:

avidia najważniejsze to że je uratowałaś.
Ale mnie to też przeraża. Jak ktoś nie chce mieć szeniaków to niech pilnuje suke wtedy kiedy ma cieczeke i nie zajdzie w ciąże a jak już zajdzie to chyba lepiej komuś oddac niż tobić a chętnych na psy jest naprawde sporo.
I co mamy robić w taki sytuacjach.
Przedewszystkim od razu interweniować podjeść do takiego człowieka i powiedziec mu żeby dał im spokój a następnie dzwonić na policje lub do telewziji.
Pozdrawiam, życze zdrowia.

Jak ktoś nie chce mieć szeniaków to niech pilnuje suke wtedy kiedy ma cieczeke i nie zajdzie w ciąże

Najlepszym wyjściem jest oczywiście sterylizacja. Wtedy nie mamy obaw, że przybędzie nam milusińskich.

a jak już zajdzie to chyba lepiej komuś oddac niż tobić a chętnych na psy jest naprawde sporo.

Oj, no nie wiem, czy jest aż tylu chętnych... W przeciwnym razie w schroniskach psów by ubywało, a nie przybywało... A na dobrych ludzi coraz trudniej trafić... Może się zdarzyć, że nowemu właścicielowi znudzi się psiak, albo będzie sprawiał za wiele kłopotów...

Wiesz co Raven co do sterelizacji to ja za tym nie jestem w każdym przypadku poprostu trzeba pieska pilnować co to takie ciężkie, jak ktoś nie ma czasu się zająć psem to niech go nie kupuje.
Pozdrawiam, życze zdrowia.

Wiesz co Raven co do sterelizacji to ja za tym nie jestem w każdym przypadku poprostu trzeba pieska pilnować co to takie ciężkie

Ale niestety wiele osób jest nieodpowiedzialnych. Ale faktem jest, że podczas cieczki, psy i suki są trudne do upilnowania... A ewentualne ucieczki są poważnym zagrożeniem dla zwierzęcia...
A dlaczego Michale nie jesteś zwolennikiem sterylizacji?

Wiesz to czy pieski są trudne do upilnowania to nie wiem.
Jak ktoś ma domek tak jak na wsi wtedy poprostu trzeba zamykać brame/furtke a nie wszystko olewać i nawet drzwi nie zamykać a jak ktoś mieszka w bloku to ma jeszcze prosciej bo przecierz w czasie cieczki może trzymać pieska na smyczy a nawet jak go spuści to może odganiać psy.
A co do sterylizacji to nie lubie tego bo twierdze i mam na to dowody z życia że to pozbawia psa męskości a suke kobiecości po sterylizacji pies zawsze będzie troche inny.
Pozdrawiam, życze zdrowia.

a jak ktoś mieszka w bloku to ma jeszcze prosciej bo przecierz w czasie cieczki może trzymać pieska na smyczy a nawet jak go spuści to może odganiać psy.

Wierz mi, to nie takie łatwe... I nie jest zbyt przyjemnie podczas spacerów z suką z cieczką, ciągnąć za sobą korowód natrętnych kawalerów... A odganianie nie jest prostą sprawą...

to pozbawia psa męskości a suke kobiecości po sterylizacji pies zawsze będzie troche inny.

Czy ja wiem... :? Zwierzę na pewno nie rozpacza z powodu pozbawienia go jajników, jajowodów i macicy/jąder. Ja osobiście widzę same plusy. Np.:
Wykastrowany samiec :
staje się mniej pobudliwy i agresywny, nie stacza walk z rywalami, nie poszukuje samicy, nie oddala się od domu  i nie naraża się na potrącenie lub śmierć pod kołami samochodu. Pies taki jest więc lepszym stróżem Twojego domostwa.
Kastracja samca zapobiega nowotworom, powstaniu przepuklin oraz schorzeniom prostaty. Sterylizacja samicy zapobiega występowaniu ciąż urojonych oraz wielu groźnych chorób takich jak  ropomacicze, nowotwory narządów rodnych, nowotwory sutków.
No i liczba potomstwa jednej suki, która dalej się rozmnaża, może dojść od 50 do 200 sztuk tylko w ciągu jednego roku.
Źródło informacji (http://www.arka.strefa.pl)

To u mojej rodziny na wsi był pies na łańcuchu, kiedyś ktos wyjeżdżał ciągnikiem i "przejechał go i po trzech dniach zdechł"

Rany...................

Pozdrawiam, życze zdrowia.

MIchał z Warszawy zauważyłeś że wszędzie tak piszesz? (sorry ze nie na temat, ale już wytrzymać nie mogłam. WIem że się przyczepiam)
 :)  :)  :)
Dzięki za tyle pozdrowień  :wink:

MIchał z Warszawy zauważyłeś że wszędzie tak piszesz?

Sugeruję, że u Michała taka formułka dopisuje się automatycznie. Zapewne gdzieś w komputerze można to ustawić. :) Ale ja jeszcze nie odkryłam gdzie...  :P

Znajomy pan spotkał na moście płaczącą dziewczynkę, trzymającą na rękach szczeniaczka. Spytał, dlaczego płacze, i usłyszał, że mamusia kazała jej wyrzucić pieska do rzeki. Wziął zwierzaka, jeszcze dał dziecku parę groszy. Ja pewnie bym nie darowała i poszła z dzieckiem powiedzieć "mamusi", co o niej myślę...

łzy sie cisna do oczu gdy czytam takie rzeczy... nie dość, ze bestialstwo wobec zwierzęcia (to z oporami ale moge zrozumieć) ale jakie okrucieństwo względem własnego dziecka... przecież tak szkolono w Hitlerjugend... w ten sposób szkolono większość największych oprawców historii... ja bym się zajęła nie tyklo zwierzakiem ale i dzieckiem...

Częstym błędem jest uczłowieczanie zwierząt,ani pies,ani suka,nie rozumie swojej męskości,kobiecości w ludzki sposób,zobaczcie,co siędzieje jak jakaś suka ma cieczkę,pies interesuje się nią tylko w tym czasie,przekazywanie genów,dlatego śmieszne są gadki o męskości,kobiecości psa,czy suki,twój pies ma produkować kolejne bezdomne zwierzęta,a jak ma chcicę,to dostaje świra,suka ma co chwilę wychowywać miot,bo to jest jej kobiecość ?,dlatego potrzebna jest sterylizacja,chyba nadajemy na trochę innych falach

Częstym błędem jest uczłowieczanie zwierząt,ani pies,ani suka,nie rozumie swojej męskości,kobiecości w ludzki sposób,zobaczcie,co siędzieje jak jakaś suka ma cieczkę,pies interesuje się nią tylko w tym czasie,przekazywanie genów

tak, tylko że uczłowiecza sie dorosłe zwierza a uprzedmiotowuje małe... z rtesztą i to dorosłe jest uprzedmiotowione...
kiedyś usłyszałam, że nie jesteśmy w stanie zobaczyć i zrozumieć więcej niż sytuacja do której dotarliśmy... jeśli ktoś jest na poziomie rozwoju, że chce by coś do gara włożyć, mieć dach i podupczyć co jakiś czas bez jakiegokolwiek myslenia na przyszłość czy o innych no to czego wymagać...

Chodziło mi tylko o to co napisał Michał Ursus o sterylizacji,a wszystko inne to kwestia odpowiedzialności za życie,dużo o poszanowaniu życia mówił Jan Paweł II

Ale wiecie co jest najgorsze???
Że jak już ktoś utopi szczenię, to potem znów popełnia ten sam błądm i znów topi szczenięta.....
Michał....napisał

A co do sterylizacji to nie lubie tego bo twierdze i mam na to dowody z życia że to pozbawia psa męskości a suke kobiecości po sterylizacji pies zawsze będzie troche inny.

Zgadzam się z tą opinią, ale często sterylizacja moze przedłużyc lub uratować życie .

Nie będę zmuszać nikogo do swoich poglądów, ale naprawdę irytują mnie takie stwierdzenia, że pies czy kot rozpacza po stracie męskości/kobiecości... :roll: Zwierzę nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest wysterylizowane, a uwolnione od reakcji seksualnych może nawiązać pełniejszy kontakt ze swym ludzkim opiekunem. :)

męskość/kobiecość w odniesieniu do psa czy kota...
my walczymy o bycie męskim czy kobiecym, bo nasze ego sie dobija a u zwierząt tego cholerstwa nie ma... gdyby było to też by wszynały wojny...

To jest straszne albo jak przywiaza psa do drzewa i zostawia tak.... od czego sa schorniska? ja rozumiem ze tam tez zwierzeta nie maja najlepiej ale lepsze to niz smierc w wodzie czy z wyczerpania... starszne...

Ludzie wstydzą się przyznać do faktu, że nie są w stanie zapewnić zwierzęciu opieki, nie podołali odpowiedzialności...

Ludzie wstydz± się przyznać do faktu, że nie s± w stanie zapewnić zwierzęciu opieki, nie podołali odpowiedzialno¶ci...

 

Z tego powodu że nie podołali od razu zabojać.
Pozdrawiam, życze zdrowia.

Moja znajoma szła ulicą i zaczepił ją facet. Mial w reklamówce szczeniaczka i powiedział, że właśnie idzie go utopić, więc może ona go weźmie?  Bo inaczej pies zginie... Wzięła psa, teraz to kochany ziwerzak, oswoił si ładnie i ma się dobrze. Facet trafił na własciwą osobę. Ale co, jesli tego psiaka wziąłby ktoś inny, z litości, żeby uratowac mu życie, a później próbował 'opchnąc' komus nastepnemu albo porzucił?

.

Nie raz jest tak że nie ma gdzie oddać bo wszyscy mają jakieś zwierzątko i co wtedy....
Pozdrawiam, życze zdrowia.

Tak... w Polsce powinna być policja zwierzęca.
Ale moim zdaniem, to my wszyscy kochający psy powinniśmy ratować te pieski. My powinniśmy ratować im życie. Gdy znajdziemy pieska, który nie ma właściciela weźmy do domu i poszukajmy mu nowego właściciela!  Czy to naprawdę takie trudne? Mieć na kilka dni pieska i szukać mu nowego domu? Rozumiem tych, którzy mają psa w domu i znaleźli jakiegoś innego bez właściciela. Wiem, że wtedy rodzice zabraniają go mieć na parę dni. Ja sama mam psa. Ale przecież ci, którzy nie mają pieska w domu... raczej chyba mogą.
Apeluję do wszystkich. Pomóżcie znaleźć nowy dom tym pieskom, które bezlitośnie zostały wyrzucone z mieszkań!

hej! jeśli juz ktoś ma zamar zabić jakieś bezbronne zwierzątko niech zastanowi się co ono jest winne ? ma umrzeć bo...bo temu komus sie tak podoba? bo poprstu tak musi być? nie rozumiem tego...wiem że niektórzy ludzie naprawde nie mają serca utopić czy zabić zwierzaki a sami nie mają co jeść. tym bardziej nie moga utrzymaywac psów czy kotów...ale jeśli juz dojdzie do ostateczniej decyzji o zabiciu ich..pomyslcie...wiele lepiej jest puścić to zwierze gdzieś na łąke. nigdzie nie przywiązywać ale ot, tak puścić. ono na pewno znajdze sobie właściciela...<ja tym sposobem przygarnełam 2 psy z ulicy> a nawet jeśli nie znajdzie to z głodu nie umrze...:D w końcu lepsze to niz miałoby zginąc

Dlatego sterylizacja to podstawa

Ja popieram kastrację. Sama mam wykastrowanego kocurka i uważam, że on straty swej "męskości" nie przeżywa... Jest wesołym rozrabiaką i nie przyczyni się do powiększenia populacji bezdomnych kotów... Mam też niesterylizowaną kotkę... Mama kiedyś niechciała zabiegu, a teraz boję się jak zniesie narkozę (wet po narkozie do usunięcia zęba stwierdził, że ma słabiutkie serce). Wolałabym ją wysterylizować, kotka jednak się męczy podczas rujek (moje zdanie)...
Co do topienia, to sama znam taką sytuację... Znajoma mojej znajomej ma sukę (kundlica). Puszcza ją samopas po osiedlu. Jak wróci do domu to niech wraca, jak nie, to nie. Gdy Aisha (ta sunia) ma cieczkę, to stara się ją trzymać w domu. Ale to staranie się skutkowało wieloma niechcianymi miotami :( . Jakie jest podejście do szczeniąt? Jak ktoś chce, niech bierze. Reszte utopić :(.
Kiedy urodziła ostatnio szczeniaki (przyznam, dawno!!!) znajoma wzięła szczeniaka . Nie potrafiła sobie z nim poradzić, sunia rosła. Wywiaźli ją do rodziny na wieś. Podobno wyrósł z niej świetny stróż. Ma szczeniaki przy każdej okazji i schodzą one w mgnieniu oka i to za spore sumy :(.
Dla mnie to jest straszne...

Okropne co ludzie robią, już wolalabym do schroniska oddac niż zabić...

A co do szceniąt, własnie pracownik mojego taty znalazł porzuconego szczeniaka :( jutro miał trafić do azylu, ale nie trafi :) bo ja go biore :) JUPI! Uratowałam szczniaczka przed koszmarnym życiem w azylu. Ona ma około 3 miesiące i jest to raczej kundelek  :kocham: (kocham kuundelki. :) jak myślicie dobrze zrobiłam?

Ja mam sunię kundelka 2 letnią, która była topiona jako 3 miesięczny szczeniak. Udało mi się uratować tylko ją reszta niestety się utopiła a 2 ktore zaniosłam do lekarza zdechły po 2 godzinach!

moja kotka miała 5 kociat...kiedy tata zobaczył ile sie urodziło wiedział ze nie znajdzie domu dla tylu kotkow wiec zostawił jednego a reszte NIE DORZEKI lecz do weta zabrał do uspienia...przykre ale przynajmniej nie bestialskie
co do tych pieskow to juz było lepiej nie kupowac sobie suki...chociaz z dugiej strony nie wiem co myślec..