Iras, ale jeśli zwierzę jest pod opieką człowieka, to myślę, że raz na jakiś czas można je wymyć, pielęgnować, pobyć trochę przy nim. A te kuce zaszczycono tabliczką pt. "Nie dotykać bo mogą gryźć" czy coś w tym stylu... Skoro tak, to nie lepiej byłoby zamknąć je 'za kratkami', gdzie ludzie ich nie dotkną? No i nie zauważyłam, żeby jakikolwiek koń w normalnej stadnine miał aż tak zakurzoną sierść. I nie mówię tu o wypuszczeniu kuca na wolność, ale nawet o trzymaniu go przez człowieka, który umiałby sie nim zająć..
Jesli chodzi o rezerwaty - kłusownicy mogą sobie grasować (a raczej nie mogą, ale nie o to tu chodzi), ale mimo wszystko, niektóre gatunki udaje się podtrzymać przy życiu. Mówisz, że wiele gatunków jest zagrożonych bez bezpośredniej ingerencji człowieka - a moge się zapytać, skąd psy znalazły się w środowisku tego wilka etiopskiego..? W końcu ten gatunek zapewne jakiś czas temu powstał, i zaczął się rozwijać i mnożyć, no, chyba, że od początku istnienia gatunku zwierzęta krzyżowały się między sobą, wtedy to inna sprawa..