Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Kastracja?  (Przeczytany 1656 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kotomnaiak

  • Gość
Kastracja?
« : 2004-08-01, 19:12 »
Mam do was jedno pytanko: Dlaczego mój kot po kastracji przez, ponad dwa dni nie dawał znaku życia.
Może wiecie co w tym jest? :)
Zapisane

marta1

  • Gość
Kastracja?
« Odpowiedź #1 : 2004-08-01, 19:22 »
znaczy w jaki sposób nie dawał znaku życia?? Bo też mam zamiar wykastrować kota
Zapisane

myszka

  • Gość
Kastracja?
« Odpowiedź #2 : 2004-08-01, 20:17 »
No właśnie, jak to nie dawał znaku życia? To nie jest normalne - nawet kotka po zabiegu kastracji już tego samego dnia próbuje chodzić i skakać.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Kastracja?
« Odpowiedz #2 : 2004-08-01, 20:17 »

Kotomnaiak

  • Gość
Kastracja?
« Odpowiedź #3 : 2004-08-01, 21:26 »
No leżał cały dzień na swej poduszce i wcale nie wstawał. ;)
Zapisane

malpkaw

  • Gość
Kastracja?
« Odpowiedź #4 : 2004-08-03, 22:46 »
ja tez kastrowałam mojego kota (kocura) i na poczatku był wystraszoy nie wiedział co sie dzieje i nawet nie ufał nam a teraz jest wszystko w porzdku tylko trzeba pamietać zeby isc do dobrego weterynarza bo źle wykastrowany kot moze miec np.problemyz pecherzem !!!! ;)
Zapisane

anneri

  • Gość
Kastracja?
« Odpowiedź #5 : 2004-08-03, 22:52 »
Widocznie leki jakie dostal dzialaly dlugo...Przeciwbolowe, uspakajajace? Kastrowalam juz 4 moje koty, ale kazdy po wybudzeniu bardzo chcial juz moc normalnie chodzic, jesc i po prostu nie bylo mowy o lezeniu - walczyly z tym swoim stanem  :roll:
Zapisane

malpkaw

  • Gość
Kastracja?
« Odpowiedź #6 : 2004-08-04, 08:28 »
zgadzam sie z Annerią mój kot był usypiany i ledwo co sie obudził juz uciekła chodzaz szywny był !!! pół ciała była juz normalna a tył cał sdztywny wiec az turlał sie !! Kazdy kot reaguje inaczej naśrodki nieczuajace mój kot po 40 min sie obudził a inne koty potrzebuja wiecej czasu pozdrawiam  :)
Zapisane

Sal

  • Gość
Kastracja?
« Odpowiedź #7 : 2004-08-04, 09:04 »
I nawet nie zadzwoniłeś do weta, żeby zapytać, dlaczego tak się dzieje :?
Dwa dni, a ty spokojnie czekałeś?

Kot moich znajomych nie przezył kastracji, nie wybudził się z narkozy, bo dostał za dużą dawkę. :(
Moje po kastracji jeszcze w tym samym dniu, chociaż na plątających się łapkach, starały się normalnie chodzić i penetrować pomieszczenie...

Zainteresuj się tym, dlaczego twój kocio tak długo wraca do równowagi!!  :roll:
Zapisane

malpkaw

  • Gość
Kastracja?
« Odpowiedź #8 : 2004-08-04, 13:28 »
no raczej ja cała noc siedziałam przy moim jak sie ryuszyła albo robił cos nnego to ja zanim ja miałamszczescie ze sie szybko obudził ale wiesz twój kot mógł dostac za duza dawke narkozy :)))))
Zapisane

Forum Zwierzaki

Kastracja?
« Odpowiedz #8 : 2004-08-04, 13:28 »

Blanka

  • Gość
Kastracja?
« Odpowiedź #9 : 2004-08-04, 16:21 »
Mój kicio po kastracji od razu chciał chodzić chociaż bujał się jakby był pijany...nawet do kuwety sam poszedł chociaż jedna noga mu wystawała na zewnątrz, próbował nawet (zanim go złapałam )wskoczyć na fotel, ze skutkiem marnym. Cały czas go pilnowałm, chodziłam krok w krok zeby sobie nic nie zrobił. Po nocy był trochę otumaniony ale dochodził do siebie bardzo szybko. Po dwóch dniach zachowywał się prawie zupełnie normalnie, tylko było widać, że przy skakaniu jeszcze mu "brak pomponików" przeszkadza...chyba go szwy ciągnęły  :)
* poprawka kicio nie miał szwów  :oops: przeciez to nie kotka - chodziło mi o nacięcia  ;)
Zapisane

malpkaw

  • Gość
Kastracja?
« Odpowiedź #10 : 2004-08-04, 21:56 »
hehe jeju pamietamjak by było to dzisiaj a zajmowałam sie nimjak by było to moje dziecko :lol:
Zapisane

danuta

  • Gość
Kastracja?
« Odpowiedź #11 : 2004-08-04, 22:17 »
Mnie czeka kastracja kocurka.Ma w tej chwili 4,5 miesiąca. :( Właśnie narkozy obawiam się najbardziej.Z tego co słyszałam częste narkozy u kota mogą mieć w przyszłości poważne skutki zdrowotne.Może wystąpić niewydolność  krążenia a co za tym idzie niedokrwienie narządów wewnętrznych i w konsekwencji niewydolność nerek,wątroby.Między innymi należy kota po zabiegu zanim się całkowicie wybudzi trzymać w cieple.tj nie dopuścić do ochłodzenia organizmu.Pomimo,że już miałam kocura i 7 lat temu poddawałam go zabiegowi kastracji to teraz moje obawy wcale nie są mniejsze. ;) Co te zwierzaki potrafią z nami zrobić??? :lol:
Zapisane

Sal

  • Gość
Kastracja?
« Odpowiedź #12 : 2004-08-05, 07:55 »
Rozumiem cię, danuto, aż za dobrze...  ;)  Cierpnę na każdą konieczność wizyty u weta. A jakiejś operacji u moich szkrabów to nawet nie chcę sobie wyobrażać. Bo ja sobie przypomnę, co przechodziłam w związku z ich kastracją...  :( Najgorsze było zabranie jedzonka i picia, a potem patrzenie jak łapeczkami chcą otworzyć kontenerek i wyjść. Jakby czuły, że zbliża się coś niedobrego...
Tak bardzo było mi ich żal...

Co do wyziębienia organizmu po zabiegu... Jest to efekt po narkozie. Mnie wetka uprzedziła, więc wiedziałam, ze trzeba je trzymać w ciepełku. Faktycznie ciałka miały bardzo zimne...
Zapisane

KasiKz

  • Gość
Kastracja?
« Odpowiedź #13 : 2004-08-05, 12:16 »
Gdyby coś działo się z moimi wariatami to od razu leciałabym do weta!
Lucek przeszedł bez komplikacji kastrację, gdy go odbierałam od weta był całkowicie przytomny jedynie obolały. Był w tak dobrej formie, że obsikał mnie w samochodzie (koty nie trzymają moczu po takim zabiegu).
Z Talą było troszkę gorzej. Odbieraliśmy ją na pół nieprzytomną - po południu. Wieczorem jeszcze leżała i tylko tak tępo wpatrywała się w jeden punkt. Strasznie się o nią wytraszyliśmy, bo przecież z Luckiem inaczej było, więc zadzwoniliśmy do weta. Wet kazał czekać i uspokoił nas, że nic się nie dzieje :) Potem biedactwo walczyło same z sobą, nie umiała utrzymać równowagi, nawet wstać, a tak bardzo chciała.... Na drugi dzień już nieupilnowana wskoczyła kilka razy na parapet i zachowywała się normalnie ;)
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.067 sekund z 24 zapytaniami.