Forum Zwierzaki

Dzień dobry.Pół roku temu przygarnąłem z ulicy suczkę wilczura.Błąkała się biedna ,zagłodzona ..pamiętam ,że w jej oczach było pełno cierpienia,nie mogłem przejść obojętnie...Pamiętam jaka była szczęśliwa na widok pełnej miski jedzenia,którego błąkając się po ulicach nie miała ,gdy biegałem za nią po ogródku i gdy merdała ogonem na mój widok...Była bardzo wdzięczna:((Dwa dni temu z psiną coś się stało tzn.przestała jeść(a był z niej STRASZNY łakomczuch),zaczęła wymiotować,opadła z sił:(Zawsze ,gdy wracałem z pracy wirała mnie żywiołowo a teraz ledwo skoczyła mi na ręce..mało się niepopłakałem ,gdy widziałem ją w takim stanie  .Od razu poleciałem do weterynarza a ten stwierdził zatrucie,dał antybiotyki,środki rozkurczowe na żołądek.Następnego dnia ,gdy wróciłem z pracy z psiną było jeszcze gorzej,bo musiałem szukać jej po ogrodzie...Leżała w trawie i gdy mnie zobaczyła ledwo merdała ogonem ..była taka słaba :( Więc znowu do weterynarz i tym razem zrobili porządne badania po których wyrzło,że pies ma zapalenie otrzewnej..Przeraziłem się .Czytałem na forach i nigdzie nie mogę sie doczytać ,czy piesek po operecji wróci do sprawności.Ona tak kochała biegać ..:(Czy może mi ktoś napisać czy jeszcze mój piesek odzyska dawną sprawność,czy będę mógł się z nim bawić?Piesek miał dzisiaj operację i weterynarz powiedział ,że w przeciągu 2 dni wszystko się wyjaśni??Jak mam to rozumieć?Psina zmieniła bardzo dużo w moim życiu .Kocham zwierzęta .W rodzinie mamy już 4 psy i z żadnym nic takiego się jeszcze nie działo .