Witam przepraszam że nie odpisałam.. byłam troszkę zajęta nadrabiałam zaległości na uczelni... ;/ dalej nad nimi siedzę.. wszystko na jutro ech..
z pieskiem już lepiej
nie zwraca.. zaczął jeść leki wciąż dostaje.. no i jutro do lekarza... w sobote mówił że dopiero w poniedziałek można przyjechać ale że piesek lepiej się czuje to na jutro wizytę przełożyła mama bo zbytnio nie miał kto jak iść.... je chude mięsko.. kurczaka.. piersi..na początku po karmie zwrócił.. do marchewki nie chce się dotknąć w sumie nie wiem jak z tym mocznikiem.. ale mam nadzieję że spada.. podobno żółtaczka też już mija.. :)także już lepiej i my w domu wszyscy szczęsliwi..
dziekuję za wszystkie rady z waszej strony
napiszę na pewno jutro jak po wizycie co lekarz mówił.. przez telefon to tylko tyle że musi pieska zobaczyć i może da leki na 20 dni.. jakieś.. no i nie wiem juro się w sumie okaże
ale po piesku widać poprawę i to bardzo
aj nie spodziewaliśmy że piesek z tego wyjdzie
a teraz znowu mnie wita w drzwiach i skacze po mnie
heh
Pozdrawiam :*