Forum Zwierzaki

Pewnego słonecznego ranka cała grupa gwiazdorskich forumowiczów [Magdalad, Elfusia, Saba, Myszka.xww, myszka, AniaS, Emilka,zolly, Młody i Phantom] wybrała się na wycieczkę. Poszukiwali oni dogodnej bezludnej wyspy. Byli cały czas zaganiani przez fanów... Chcieli mieć do końca zycia spokój i zyć w spokoju i dostatku. Cała reszta miała dopłynąć na już upatrzoną wyspe po jakimś czasie, by nie było podejrzeń. Grupa była bardzo dobrze wyposażona, mieli niemal wszytsko co mogło by im się przydać. U znajomego i doświadczonego w rejsach i budowie statków Apophisa mieli zamówiony okręt "Zwierzak I". Każdy forumowicz zabrał swoja pociechę. Magdaland- chomiczka, Saba swoją jamniczkę... Każdy kogoś bliskiego miał, pomijając, ze wszyscy byli jedną wielką rodzinką.
Była już noc... Pierwsza grupka zebrała sie przy okręcie i popłynęli. Była przed nimi długa droga, a pogoda zapowiadała się bardzo bobrze. Wyspa była położona w okolicach równika... Byli w połowie drogi gdy zauwazyli, że w statku znalazła sie tez Agnieszka. Była schowana ze swoimi bagażami w kabinie. Wszyscy bardzo się ucieszyli i zaczęli rozmowę:
-Agnieszka, czemu nic nam nie powiedizałaś, ze chcesz w pierwszej grupie płynąć?- zapytała zolly.
-Tak sobie, bałam się ze za wami zatesknie więc jestem...- wymamrotała i popatrzyła się na niebo gdzie...


Resztę dopisze kiedy indziej... Narazie nie moge ;) Prosze o zgłoszenia, kto chce być w 2 grupie?  :idea:

Ja bym chciała  :oops: jak chcesz  :oops:

... gdzie zaczęły kłębić się ciemne chmury. Napewno myślicie, ze zaraz rozpęta się burza- jednak nie. Chmury po chwili znikły i znowu pojawiło się słońce. AniaS krzykła:
-Ludzie! Patrzcie wyspa! To nasza wyspa, wtedy cała załoga podbiegła do AniS i zaczęli się cieszyć. Juz byli blisko wyspy, ale zauważyli, że cos nie tak... Tuż przy brzegu siedział sobie rybak i łowił ryby...
-Panie! Gdzie my jesteśmy?!- krzykła Agnieszka.
Rybak zaczął cos mamrotać po angielsku, i nikt go nie zrozumiał... Popłynęli dalej.... Tym razem coś dziwnego zauwazyła myszka... Był to znowu ten sam rybak! Wszyscy pobiegli do kabiny kapitana, gdzie zolly spała za sterem... Wszyscy bardzo się zdziwili i natychmiast obudzili zolly, wstawiając na jej miejsce Emilkę, ktora była bardzo zadowolona ze swojego stanowiska. Miła bardzo dobry widok na morze. Magdaland z Sabą grała w karty, Zemat i Młody rozmawiali sobie o samochodach...  Myszka xww z cała reszta załogi siedziela w kabinie i zamieniali się Kartami Dragonbala, które po kryjomy zabrali Młodemu z walizki; tylko jedna zolly spała sobie cicho na pokładzie. Wszyscy byli więc bardzo zajęci gdy nagle zobaczyli, że pada mały deszczyk. Tym razem caa grupa wybiegła na pokłąd i swój wzrok skierowala na niebo gdzie było widać tęczę, a na jej końcu- albo początku [jak kto woli] była wyspa. Dzięki laptopowi powiadomoli po tym drugą grupę, która juz wypływała. Niestety, do wyspy jeszcze dość daleko, a deszcz stał się coraz wiekszy... Wiatr wiał coraz bardziej... Statek po chwili odwrócił się w złą stronę, bokiem i wyleciało pare walizek, których nie dalo się już wyłowić. Wszyscy byli załamani, ale sprytny okazał się jamnik Saby, który wyskoczył sprytnie do wody. Wszyscy byli przerażeni, a najbardziej Saba.
-Jamnik i fale? To nie pasuje... - westchnęła zolly
-Kto go uratuje?- wykrzykła Saba
Zgłosiła sie tylko jedna osoba, która był ...

C D N

Magdaland toż to piękne jest! :lol: ... się wzruszyłam  (http://smilies.networkessence.net/s/otn/love/icon_smile_blush.gif)
 :cmok:
..no właśnie to ja może powolutku do łóżeczka się załaduje... :roll:

 (http://216.40.249.192/mysmilies/otn/animals/bl_paw.gif) (http://216.40.249.192/mysmilies/otn/animals/bl_paw.gif)

jeśli się da to również chciałbym się znaleźć w tym opowiadaniu...  :oops:  :oops:  :taniec:

A dla mnie znajdzie się miejsce w tej wyprawie? ;)

My się tyż chętnie załapiemy na wyprawę  :lol:

-Jamnik i fale? To nie pasuje... - westchnęła zolly
-Kto go uratuje?- wykrzykła Saba
Zgłosiła sie tylko jedna osoba, która był ...

Niestety z braku czasu ostatnio bardzo rzadko tu bywam  :oops: ,  ale mimo to staram się w miarę możliwości na bierząco śledzić wszystkie wątki, i tak sobie myślę... Gdyby nie to że nie ma go na okręcie, to pomyślałabym, że chodzi o...  
Abakusa  :wink:

Magda!Magda!
Wielka Manga też chce uczestniczyć w wyprawie! :oops:  :roll:  :oops:  :wink:

Clickerka też by chciała, ale ma chyba za mało gwiazdek

Ciclerko licz sie ze słowami  :lol:
;)) A co ma do rzeczy ilość gwiazdek?  :idea:
Własnie wymyślam jak tu Abakusa wcisnąć ;)  :lol:

Niektórzy patrzą na ilość gwiazdek

Jestem bardzo ciekawa, co wymyśliłaś Magdaland.
A jeśli mówicie, że gwiazdki się nie liczą to ja też bym prosiła o bilet... :oops: Jeśli mogę... :oops:

... Abakus! Jak zwykle gotowy do akcji.  
-ABAKUS?!- słychać było zdziwienie całej grupy.
Lecz SuperAbakus wskoczył do wody wprost by ratowac jamnika, który już ledwo co unosił sie na wodzie. Abakus miał tylko jedną wolną rękę co spowolniło jego wchodzenie na statek.
-Abakus! Pierwsza podbiegła Saba a za nią cała reszta, owinęły Jamniczka w kocyk i cieszyli sie razem z Abakusem...
Wszyscy byli tak zdziwienia obrotem sprawy, że zupełnie zapomniano o sterze. Tym razem do steru została przydzielona Magdaland.  Abakus musiał wytłumaczyć "Jak sie tutaj znalazł?"
-Hmm... Od czego zacząć? No poprostu jestem!
-Ale wytłumacz.. Prosimy!- błagała myszka.xww.
-Z czasem sami zrozumiecie- uśmiechnął się tajemniczo i z niecierpliwością czekał aż dotrą do wyspy.

Minęła godzina...
Wszyscy już wychodzili ze statku na wyspę pełną palm i owoców tropikalnych. Była bezludna- tak jak chcieli. Elfusia wysłała sms'a to Apophisa, żeby prygotowywał 2 grupę. Do 2 grupy należy adrenalina, kapi, majka1, ti, manga, Ciclerka która została mianowana na kapitana grupy.  I Aleksja, która miała przydzielone opiekowanie się zwierzakami podczas podróży :)

Lecz taka bestroska nie trwała wiecznie. Właśnie to większośc specjalnie przygotowanych, nierdzewnych narzędzi przepadła pod wodą razem z walizkami, których bylo bardzo dużo. Niespodziewanie na wyspę spadł deszcz przemaczając wszystkich. Tym razem ratunku nie było, gdyż 2 grupa juz zaczynała podróż. Postanowili nawet w deszczu zacząc budowac swój dom, wspólny- drewniany dom. Magdaland czytała po cichu Robinsona Cruzoe, aby coś doradzić. Po chwili zaproponowała żeby zacząć od duzego płoty zbudowanego z pali drzew. Więc grupa stwierdziła, że pomysł nienajgorszy. Była tylko edna walizka z narzędziami. Ale myszka wykrzykła:
-DAMY SOBIE RADĘ!
-Damy sobie radę!- wszyscy zaczęli być optymistycznie do tego wsyztekigo nastawieni...
Nadeszła pora na ...


C D N

Niektórzy patrzą na ilość gwiazdek

iiiiiiiii ttttttaaaaaaaammmmmm :D Clickerka, tu nikt na to nie patrzy :wink:
Magda, Mrówcia chce żeby ją Abakus uratował. Mówiła nawet, że jej się Amant (piesio Abakusa) śnił. Wyobrażacie sobie?  8)  :oops:  :oops:  8)

Dziękuje za tego kierownik grupy. Mam nadzieję , że Chrupcia (szynszyl) może ze mną się zabrać. Zawsze mogłaby rąbać drzewo (ścinać zębami) i zbierać jedzenie z drzew. :wink:

Ciclerka, każdy zabiera zwierzaka.. :) :soczek:... Ja mam mojego kochanego BoBisia i Łatkę :) [sorki, przedtem pisalam ze tylko BoBisia ale czemu Łacia ma być gorsza? ;)]  :D

Jest mi przykro że nie byłam w drugiej grupie  :( ale jak nie chcesz to trudno  :(

Sorrki, bylas tak na poczatku, ze juz nie mialam tego tam na dole jak sie pisze post :) Już Cie dodaje :)  :oops:

Dzięki  :) odrazu mi sie humor poprawił  :wink:  8)

Uwielbiam podróżować... Nie mogę się już doczekać  :mrgreen:

PS.
A jednak... Miałam przeczucie co do Abakusa  :wink:

ognisko.... Wszyscy poszukali kamieni i na plaży rozpalili ognisko. Na samym poczatku gasło pod wpłuwem wiatru, ale gdy wszyscy się postarali ognisko w końcu zaczęło sie palić. Wszyscy byli zadowoleni, oprócz zolly, która spała zmęczona po całej podróży [ :lol: ].
-Kto z Was ma coś do jedzenia?- zapytał Zemat
-Jak to kto? Przecież myszka miła... W swojej walizce.- wydukała Saba
-Jaka myszka? Ja nic nie miałam...- odpowiedziała
-To kto ma te jedzenia, z głody umieram!- znowu odezwał sie zemat
-Wiecie co- zaczęła Magdaland- Mam takiego problema..
-PROBLEM- poprawiła Saba
-Ok. To mam problem... Bo... Chyba w tej zielonej walizce były konserwy i pozostałe jedzenie?- zapytała nieśmiało...
-No chyba tak, powiedział Zemat. A jednak ją masz! Super pojemy sobie w końcu :)- ucieszył się
-Tylko, że własnie... Ta walizka utonęła!!!
-W mordę jeża! - krzyknął Zemat- No nic... Trzeba będzie zywić się trawa i piaskiem... Kto ma łopatę?- uspokoił się
-Człowieku, jesteśmy na wyspie odezwał się Młody
-Jakbyśmy nie wiedzieli....- odpowiedziała grupa chórem
-No włąsnie nie wiecie, ze na wyspie są owoce?- zapytał ze śmiechem
-No chyba ktoś o tym zapomniał- Magdaland wskazała na Zemata  :lol:
-Dobra dosyć tego! Patrzcie, patrzcie! Co tam jest!?!?!- wykrzyknął Młody cały przerażony
- No co?- zapyała myszka
-Tam jest...


C D N

Madzia a moze ja tez sie gdzies tam pojawie???????

Lalaith!- dokończył
-Jaka Lalaith, odbiło ci?- zapytała Magdaland
-No jest, tam za drzewami!- uparł się
-Młody ona rzeczywiścietam jest!- zdziwiła się myszka
-Coo?!- zapytała Magdaland
-Popatrz przed siebie...- podpowiedziała Myszka
-Jejku! Zaplątałam się!- wykrzykła Lalaith
Wszyscy pobiegli do Lalaith, która była na drzewie cała w gałęziach...
-Ej! Co ty tu robisz? - zapytał Zemat
-Pomocy!
Grupka pomogła Lalaith, która była cała zadrapana...
-Lalaith, cos się stało?- zapytała Saba
-To!- wskazała na parolotnię- Chciałam do was dolecieć! Bardzo mi zależało, mam ważne wieści- dała kartkę papieru
-A co to?- zapytała Saba
-Nie wiem, od Apophisa, kazał przekazać gdy już 3 grupa będzie wypływać.. Mi sie nie chciało czekać...
List zaczął czytać Zemat...

jee!Dzieki za umieszczenie mnei!Napisz cos jeszcze blagam!!! :wink:

Magdaland mam nadzieję, że o mnie też pamiętasz  ;)  ;)  ;)  ;)  ;)  ;)  ;)  ;)  ;)  ;)  ;)  ;)  ;)  ;)  ;)  ;)  ;)  ;)  ;)  ;)

Napewno Magda bedzie o wszystkich nas pamietala(mam nadzieje) :lol:  8) A opowiadania sa supero:)

:hyhy:  ...super!!  :wink:  8)  :idea:

Kurcze.. Już mi sie miesza kto jest kim ;) MUsze wszystko od nova przeczytać ;c) Tacy podobni jesteście :soczek:

"Drodzy forumowicze! Cieszę się, że już 3 grupa do Was dopłynęła! Życzę Wam mile spędzonego czasu!

Tatuś"

Nagle cała paczka wybuchła śmiechem [cała oprócz zolly, która spała] spoglądając na Lalaith, która była bardzo zawstydzona. Nie wiedziała co ma mówić, więc zaczerwieniła się i stwierdziła, ze jets śpiąca. Położyła się do namioty, w którym była jeszcze trójka znajomych.
- Saba psssyt? Śpisz?- zapytała
- Dzisiaj mi sie nie chce spać...- odpowiedziała
- Ja i magdaland też- odpowiedział Grzesio.
- To może chocmy... - wtajemniczyła znajomych Saba
- Ale gdzie- wyszeptała Lalaith
- Do innych namiotów..
- Po co...? - rozległy się szepty po namiocie
- Nastraszyć!
- Nastraszyć o co ci idzie? - zapytał Grzesio
- Mam plan. Wyjdziemy z namiotów, wejdziemy na palmy i... będziemy szeleścić tak głośno, że wszyscy staną na równe nogi!
- A nie będą na nas źli? Jak wejdziemy na drzewo????- rozległy się pytania
- Normalnie, chodźcie.
Grupa poszła. Serca wszytskim biły głośno. Już już... chcieli wchodzić na palmę. Wystraszyli się nie na żarty patrząc się na jakąż zjawę spoglądająca na nich. Wykrzykli wszyscy: Magdaland, Saba, Lalith, Grzesio łacznie z tajemniczym potworem którym ...


C D N

Już wiem co będize dalej :) Moze dzisiaj jeszcze dopiszę ;)

dobra.. to ja się budzę...  :lol:

Nie ma szans, śpiochu! Spanie za dobrze ci wychodzi! Jesteś taką...charakterystyczną i rozbudowaną postacią  :wink:

taa... myszko..ahhh ta popularność..  :lol: (http://www.gamers-forums.com/smilies/otn/sleepy/sleepgo.gif)

Wciagnelam sie w to opowiadanie:)Magda dopisuj:) :lol:

... była [musieliście wylkrakać] zolly. Zolly spała sobie na drzewi, gdyz w jej namiocie była ogromna cisza- więc nie mogła zasnąć. Gdy forumowicze spojrzeli dookoła zebrali się wszyscy, którzy dopłynęli. Zolly wcale nic nie pojmowała- uznała, ze to tylko zły sen i połozyła się spowrotem. Magdaland zaczerwieniła się  :oops: , ze taką sobie siare narobiła. Wszyscy poszli spać. Następnego ranka przypłynął ogromny tankowiec Buachachacha! Forumowicze w tankowcu ;)) w którym była CAŁA reszta forumowiczów. Miejsca dla wszytskich starczyło. Mysza, zaraz Ty będziesz charakterystyczna ;)). Rano gdy wszyscy się obudzili zastali myszkę, która kąpała się [w stroju oczywiście] nad strumieniem nucąc sobie melodyjkę. Wszyscy wybuchli śmiechem.
-Myszko...- zaczął Abakus- myszka zrobiła śmieszną minę i oczywiście zaczerwieniła się  :oops: [jak ja lubię Was zaczerwieniac ;))].
- Eeee... No co, kapać się nie mogę?- zpaytała z uśmiechem
- No nie nooo.... Możesz, oczywiście, ze mozesz... Ale wiesz.. Zakochałem się w twoim śpiewie :D- wydusił z siebie Abakus, który tarzał się ze smiechu. Wszystkie zwierzaki patrzyły się na swoich włascicieli... Amant patrzył się na Abakusa, który zaczął się zachowywać tak jak on sam- tarzał się po trawie. BoBiś i Łacia wytrzeszczali oczy na Magdaland, która zaczęła tańczyć tak jak tańczyła myszka podczas kąpieli [ a w końcu to one miał tańczyć gdy są w słoiku podczas sprzątania].  Piesek Saby równiez był zdziwiony widząc, ze jego właścicielka zaczęła wyć tak jak on sam! To był niezwykły poranek. Tym razen nawet Zolly była na nogach, ale spał...

.. :lol: ..niech zgadnę mój pies.. :lol:  ;)
Madziu :wink:  ..postępy robię..pierwszy raz nie śpie  8) ..jestem z siebie dumna..  :cry:  <to ze wzruszenia..> :wink:  8)  ;)