Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Moja mała opowieść  (Przeczytany 4682 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Visenna

  • Gość
Moja mała opowieść
« : 2002-11-11, 13:32 »
Dawno temu gdy na ziemi panował mrok a ludzie i zwierzęta nie posiadali uczuć żyła pewna dziewczyna na imię miała Mandalia. Była ona inna od wszystkich jako jedyna na całym świecie posiadała instynkt i uczucia. Miała ona tylko 1 życzenie chciała zmienić świat. Chciała by nad światem było to "coś" czego każdy potrzebuje to "coś" co ona miała w sercu to właśnie "to" podpowiadało jej co ma robić i jak żyć. Pierwszą rzeczą jaką zaczęła zmieniać była jej rodzina. Matka była piękna miała długie kręcone blond włosy i ogromne morskie oczy. Sama Mandalia też była piękna, choć była zupełnie inna od matki miała krótkie ciemne włosy o piwne oczy. Pierwszą rzeczą, którą zrobiła była rozmowa właśnie z matką:
-Mamo co ty w zasadzie do mnie czujesz?
-Nic. Poprostu jesteś moją córką i dlatego z nami mieszkasz.
-A do taty?
-Tata? To mężczyzna który był mi potrzebny bu mieć dzieci.
-A jak myślisz czy coś rządi naszym życiem?
-Tak.
-Co?
-Tylko i wyłącznie MY i nikt więcej.
-Mamo czemu na ziemi jest  zawsze ciemno?
-Bo nie potrzebujemy światła na dworze. Wystarczają nam lapmy w domu.
Malandia wstała i odeszła zrezygnowana. A jeśli nie uda się jej zmienić własnej rodziny to jak ma zmienić świat??

Jeśli się Wam podoba to napiszcie, a ja jestem w trakci wymyslania dalszej części.
Zapisane

Saba

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #1 : 2002-11-11, 13:50 »
Mnie się bardzo podoba, naprawde! Brzmi troszkę jak przypowieść biblijna... Czekam na rozwój historii  :wink:
Zapisane

Gopi

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #2 : 2002-11-11, 14:39 »
Bardzo ładne-Takie intrygujące. Podoba mi się fakt, że nie ma światła na zewnątrz :) Mam nadzieję, że już niedługo ujrzymy drugą część :wink:  :D
Zapisane

Forum Zwierzaki

Moja mała opowieść
« Odpowiedz #2 : 2002-11-11, 14:39 »

madz

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2333
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #3 : 2002-11-11, 14:47 »
Napisze tylko jedno- super :)
Zapisane

Visenna

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #4 : 2002-11-11, 15:49 »
Mandalia wyszła z domu. Szła po ciemnej ulicy patrzyła na ciemny i okrutny świat. W pewnym momenice zobaczyła małego pieska, który zmarźnięty leżał na ziemi. Poczuła, że ten pies jest jakiś inny, że właśnie on pomoże jej w jej celu. Zdjęła sweter mimo zimna i śniegu na dworzu i owinęła małe zwierzątka. Pies  spojrzała na nią. Miał on niebieskie oczy, a w ich środku widać było miliony małych jasnych punkcikow i jedną ogromną płonącą kulę. Mandalia nie wiedziała co to jest, ale poczuła straszne pragnienie zbliżenia się do tej kuli i byci "przy miej" na zawsze.
Nagle w swoim wnętrzu usłyszała dziecięcy głos:
Czekałem na ciebie....
Dziewczyna uznała że ma halucynacje i szybko zawróciła i zaczęła biec do domu. Nagle znów głos:
Stój.
Nie wiedząc czemu zatrzymała się. Nie miała pojęcia czemu słucha się tego głosu.
Nie idź. Twoe życie nie powinno toczyć się tutaj. Twoja historia dopiero się zaczyna.
Mandalia jakby się ocknęła i zaczęła iść do domu. Głos się nie odezwał.
Tylko ten mały piesek, kundelek patrzył na nią swoimi dziwnymi oczami.
Gdy weszła do domu od razu nakarmiła małe zwierzątko. Pies jadł z zapałam. Gdy skończył Mandalia usłuyszała ten głosik:
Dziękuję ci. Byłem głodny.
Zdziwiona i zmęczona dziewczyna poszła spać, a pies położył się w jej nogach. I usłyszała:
Dobranoc. Jutro powiem ci twoją misję.

CDN
Zapisane

zolly

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #5 : 2002-11-11, 18:54 »
Adrenalinko..ohoho...no ładnie ładnie..mi się baaardzo podoba... :wink:  8)  :idea:
Zapisane

Visenna

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #6 : 2002-11-12, 16:43 »
Gdy następnego ranka dziewczyna wstała pies jeszcze spał. Rozumiała to był przcież wyczerpany... Zeszła na dół matka siedziała przy stole. Mandalia powiedziała:
-Znalazłam psa.
-I co z tego?
-Może zostać?
-Nie interesuje mnie to jak chcesz to może.
-Dziękuję.
Zjadła śniadanie i niosąc pełną miskę dla psa wracała do pokoju. Gdy weszła pies siedział na podłodze. Mandalia usłyszała ten głos:
-Witaj. Jak spałaś? Ja jestem wyspany.
Mandalia pomyślała w głębi siebie:
"Mam halucynacje!!! Wydaje mi się że pies do mnie gada!!!! To chore!!"
I jakby w odpowiedzi usłyszała:
-To nie halucynacje to prawda ja i ty jesteśmy inni. My umiemy czuć. Pozostali nie.
W końcu dziewczyna wydała z siebie głos:
-Czy tylko ja Cię słyszę?? Jak mam do ciebie mówić? Tak normalnie?
-Na razie tylko ty mnie słyszysz, kale to się zmieni...Nie musisz mówić wystarczy, że pomyślisz. Rozumiesz?
-Tak. Miałeś mi powiedzieć o jakiejś misji.
-Tak, więc teraz słuchaj uważnie. I nie zadawaj pytań. Ty Mandalio jesteś inna od innych masz uczucia, umiesz kochać i wiesz gdy ktoś kocha. Chcesz zmienić świat i to jest możliwe ja ci w tym pomogę.
Mandalia słuchała i zastanawiała się czym są te małe jasne kropki i jedna wielka kula w oczach psa. Było ich tak wiele. Pies znów się odezwał:
-W moich oczach widzisz gwiazdy i słońce. Tylko do twojego światy one nie docierają, ale to się zmieni. Przyżekam...
Nagle Mandalia odezwała się:
-Ale...
-Nic nie mów...Światło nie dociera do twojego światła bo ludzie nie mają go sercach. Musisz je w nich obudzić. Jeśli zrobisz to u jednej osobie, jej uda się to  w drugiej i tak dalej. Musisz obudzić uczucie w jednej osobie, a to  napewno ci się uda.

CDN
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #7 : 2002-11-12, 19:22 »
Piękne, poproszę o jeszcze   8)
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

zolly

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #8 : 2002-11-12, 21:02 »
:wink:  :wink:  adrenalinko...talenta się ma ;) 8)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Moja mała opowieść
« Odpowiedz #8 : 2002-11-12, 21:02 »

Visenna

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #9 : 2002-11-13, 16:58 »
Malandia wyszła na spacer z psem. Nagle jej wzrok spoczął na jakimć chłopaku. Wyglądał na 17 lat, więc może ma tyle lat co ona.
Podeszła bliżej chłopak płakał.
-Co ci się stało?-Spytała Malandia.
-Nic.
Dziewczyna była zdziwiona to była pierwsza osoba, która płakała, którą widziała. Z tego co słyszała nikt nie znał słowa smutek, płacz preócz niej i Medala (tak nazwała psa oczywiście za jego zgodą)
-Czujesz smutek?-spytała pełna nadzieji.
-Co to jest smutek? Pierwszy raz słyszę to słowo.
-Że czujesz się....
-Czuć?? A to co to?
-Mieć w głowie myśli, które powodują jak się zachwoujesz...-wiedziała że nie jest to dobre określenie,ale nie umiała wytłumaczyć inaczej.
-To twój piesek?
-Tak.
-Śliczny.
-Podobają ci się jego oczy?-spytała dziewczyna.
-Oczy jak oczy.
Zaskoczona Mandalia odpowiedziała:
-Nie widzisz tych małych świecących punktów?
-Nie...
Wtedy pomyślała:
"Jak to możliwe??"
Odezwał się głos:
"Widzi je ten co umie czuć."
Dopiero teraz dziewczyna spojrzała prosto w oczy chłopaka i przyjrzała się mu bliżej.
Miał niebieskie oczy i włosy ciemny-blond.
Mandalia poczuła dziwne ukłucie w sercu. Zrozumiała to miłość. Kocham go ja to już wiem, jestem pewna. W nim obudzę uczucia.

CDN
Zapisane

madz

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2333
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #10 : 2002-11-13, 17:40 »
Adrenalina tak trzymać, jeszcze :))  :idea:  :wink:  :idea:
Zapisane

cyyytrynka

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #11 : 2002-11-14, 11:05 »
Adrenalina, ale ty suuuuuuuuuuuuuuper piszesz...Dawaj jeszcze :)  :wink:
Zapisane

Visenna

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #12 : 2002-11-14, 14:52 »
Mandalia myślała co powiedzieć w końcu odezwła się:
-Chodź ze mną.
-Gdzie?
-Nie wiem, chodź ze mną.
Wzięła go za rękę i pociągnęła za sobą.
Szli tak za rękę z psem na smyczy. Rozmawiali o wszystkim prócz uczić, w końcu on nie wiedział co to.
Nagle głos odezwał się:
"Wejdźcie do środka. Tam jest ciepło i można coś zjeść. Ja zgłodniałem, wy pewnie też."
Odezwała się Mandalia:
-Chodź wejdaziemy do tej restauracji.
-Dobrze.
Weszli do środka. Uderzyła w nich fala ciepła. Mimo to dziewczyna zauważyła, że ludzie są jacyś dziwni. Nie byli do siebie uśmiechnięci. Poprostu siedzieli i rozmawiali.
Pomyślała:
"Czemu oni są tacy dziwni?"
Od razu usłyszała opdowiedź:
"Dobrze wiesz. Oni nie znają słowa przyjaźń, ale poznają. Nie martw się."
Teraz odezwał się chłopak:
-Chodź usiądziemy.
Usiedli w kącie. Zamówili po kubku gorącej czekolady. Dziewczyna zauważyła, że chłopak ani razu się nie uśmiechnął ani nie skrzywił.
W końcu Plivr (tak miał na imię) odezwał się:
-Jesteś inna niż wszyscy...
-Lepsza czy gorsza?
-Nie wiem inna.
-Plivir co byś zrobił gdybym umarła?
-Nic. Żył bym dalej.
Malandia wiedziała teraz wyjaśni mu, że go kocha i on dowie się, że kocha ją też. Usłyszała głos:
"To dziś dopełnisz swoje zadanie..."
Dziewczyna odezwała się:
-Kocham cię...
-Co to znaczy?
-To, że chciałabym być z Tobą na zwsze i nie dałabym rady żyć bez Ciebie... Nie odwzajemniasz tego?
-Nie wiem. Być może...
Malandia spytała się niepewnie:
-Czy mogę....
-Tak??
-Pocałować Cię...?
-Ja nie wiem jak to zrobić i wogóle co to znaczy pocałować?
-Pokaże ci...
Dziewczyna wstała podeszła do Plivira i delikatnie dotknęła jego ust swoimi...
Chłopak odsunął się nagle zdziwiony i powiedział:
-To take dziwne uczucie, ale przyjemne...Zrobisz to jeszcze raz?
-Tak...
I pocałowała do jeszcze raz, ale tym razem chłopak odwzajemnił jej pocałunek.
Nagle w jego oczach coś błysnęło. Malandia spojrzała. Jarzyła się w nich iskra. Malandia usłyszała głos:
"Udało Ci się teraz czekaj..."
Chłopak odezwał się:
-Kocham Cię, chcę być z Tobą na zawsze....
-Ja też tego pragnę...
Wstali i wyszi za rękę. Chodzili tak przez cały wieczór.
Spotykali się przez cały miesiąc.
Pewnego dnia dziewczyna obudziła się, spojrzała za okno, a tam widziała tą płonącą kulę- słońce, więc się udało.
Zbiegła na dół do matki.
Ta stała cała uśmiechnięta. Podeszła do niej pocałowała ją w czoło i powiedziała:
-Moja mała kochana córeczka. Kocham cię.
-Ja ciebie też mamo.
Ubrała się i wybiegła na dwór słońce świeciło. Wyrosło pełno zielonych słupów. Latały i śpiewały jakieś dziwne stworzenia. Świat był kolorowy i radosny. Ludzie chodzili za rękę i uśmiechali się do siebie.
I tak było już na zawsze....
A Mandalia,Medal i Plivir żyli długo i szczęśliwie.

THE END
Zapisane

zolly

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #13 : 2002-11-14, 16:22 »
piękne było...i szkoda że się skończyło.. :cry:  ale jestem pełna uznania :wink:  8)
Zapisane

Visenna

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #14 : 2002-11-14, 16:50 »
Dziękuję za uznanie może wymyślę coś jeszcze.... :idea:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Moja mała opowieść
« Odpowiedz #14 : 2002-11-14, 16:50 »

Ann

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #15 : 2002-11-15, 12:29 »
Wow... Super!!! ^^
Świetne... serio! Baaardzo mi się podobało....Szkoda, że już koniec... :(
Zapisane

Lalaith

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #16 : 2002-11-15, 15:09 »
Slicznie napisalas..Tak serio to bylo wzruszajace..Bardzo prosze..Napisz cos jeszcze.. :)
Zapisane

Julia Snake

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #17 : 2002-11-16, 11:53 »
Uff... przeczytałam to wszystko jednym tchem i jkestem pod wrażeniem!
To jest super!
Wymyśl co,ś jeszcze!
Zapisane

milka004

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #18 : 2002-11-16, 15:01 »
Adrenalina ja tez chcem jeszcze!!!! To bylo swietne!!!!
Zapisane

Clickerka

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #19 : 2002-11-16, 16:07 »
To było piękne!!
Napisz coś jeszcze!
(czy ty nie planujesz zostać pisarką, byłabyś świetna) :wink:  :wink:
Zapisane

Visenna

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #20 : 2002-11-21, 11:49 »
DObra czas na drugą opowiastkę tylko że na razie nie mam veny... Zobaczymy co wyjdzie z tego co napiszę  ;)  ;)  ;)






Była noc. W zamku na wzgórzu tylko w jedenej komnacie paliło się światło... Trójka zmęczonych podróżników postanowiła tam zajrzeć by zatrzymać się i wypocząć. Dochodzili do bram zamkpwych gdy odezwała się jedna z nich.
-Czy to na pewno dobry pomysł by się tu zatrzymać? Ten zamek wygląda strasznie. Boję się go.
Usłyszała odpowiedź:
-Nie bój się jesteśmy w trójkę. Musimy gdzieś zanocować. Wszystko będzie dobrze...
Otworzyli bramę. Mocno skrzypiała. Z zewnątrz zamek wyglądał ponuro, strasznie i wydawało się że jest opuszczony, ale gdy weszli do środka zapłonęły tysiące świec i uderzyła w nich fala ciepła i uczucie błogiego spokoju i bezpieczeństwa. Rozejrzeli się dookoła. Nagle usłyszeli piskliwy głosik:
-Witajcie w moim zamku.
Rozejrzeli się, ale niczego nie widzieli.
-Spójrzcie na dól.-powiedział głosik.
Spojrzeli,a pod ich nogami stała mała myszka. Nie była zwyczajna szara miała wszystkie kolory jakie są na całej ziemi.  Markus (jeden z podróżników) spytał się:
-Kim jesteś?
Odpowiedź brzmiała:
-Jestem elfem.
-To czemu widzimy mysz??
-To klątwa. I tylko wy możecie ją zdjąć...
-Jakto??
-Jesteście pierwszymi osobami, które tu przybyły. Od rzucenia klątwy. Potem wam wszystko opowiem teraz idźcie spać jesteście pewnie bardzo zmęczeni.
Cała trójka zrozumiała, że zaczęła się największa przygoda ich życia...



CDN
Zapisane

Forum Zwierzaki

Moja mała opowieść
« Odpowiedz #20 : 2002-11-21, 11:49 »

Clickerka

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #21 : 2002-11-21, 15:43 »
To CDN najbardziej mi się podoba
Zapisane

Visenna

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #22 : 2002-11-24, 15:05 »
Pierwsza wstała Klemendia. Była wyjątkowo urodziwa. Miała długie proste blond włosy i ogromne zielone oczy. Jej usta zawsze miały kolor róż. Była wysoka i zgrabna. Postanowiła zejść na dół i rozejrzeć się po zamku. Schodziła ze schodów gdy usłyszała głosik myszki:
-Witaj. Śniadanie gotowe. Chodź będziesz szefem waszej grupy. POznasz WSZYSTKIE szczegóły.
Klemendia pomyślała w głębi "Więc to nie sen to prawda. Będzie napewno ciekawie."
Poszła za myszką do jadalni usiadła przy ogrmonym stole i zaczęła jeść i słuchać myszki.
Zaczęła się opowieść:
-Widzisz jestem elfem. Pewien czarnoksiężnik Beadut zamienił mnie w mysz. By mnie wyzwolić musice cofnąć się w czasie wkpuić się do jego gilidii, a potem udowodnić że nie przestrzega prawa i jakoś go zniszczyć...
Klemendia odezwała się:
-Mamy go ZABIĆ??????
-Nie skąd, ale obawiam się, że pracując w jego gilidii wy też będziecie łamać prawo. Prawdopodobnie będziecie złodziejami i tzw. karaczami. Czyli będziecie dokonywać małych "psikusów"...
W tym momencie zeszła reszta grupy. Klemendia przedstawiła im sytuację. Podjeli decyzję. Za tydzień dni cofną się w czasie. Najpierw muszą poćwiczyć otwieranie zamków i inne złodziejskie sztuczki. No i przede wszystkim poznać historię Beaduta...


CDN- to CDN dedykuję Clickerce   ;)  ;)  ;)  ;)
Zapisane

Visenna

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #23 : 2002-11-24, 20:37 »
Cała trójka dostała ubrania i broń, która "pasowała" do tamtych czasów. Przećwiczeni staneli gotowi do podróży. Mysz powiedziała:
-Ufam wam i wierzę w was. Teraz czas na zaklęcie...  abezrt eisazc w hci ćąnfoc Nagle mignęło światełko i cała trójka zniknęła.  NAgle pojawili się na środku miasta. Rozejrzeli się dookoła. Spostrzegli zaniedbany budynek instynktownie postanowili  tam wejść. Podszedł do nich wysoki mężczyzna i spytał się:
-Czego chcecie??
-Chcemy się spotkać z Beadutem.
-Po co??
-Jesteśmy złodziejami.
Mężczyzna spojrzał na nich podejrzliwie i burknął:
-Za mną.
Poszli przez ciemny korytarz doszli do ściany. Mężczyzna dotknął jakiegoś przycisku i drzwi się ściana się przesunęła. Weszli do środku mężczyzna powiedział:
-Szefie do ciebie. Jacyś złodzieje.
-Niech podejdą.
Podeszli Beadut spojrzał na nich. Zmierzył wzrokiem najpierw mężczyzn potem spojrzał na Klemendię i powiedział:
-Niezła zabaweczka. Nie wyglądasz jak złodziej oni nie mają takich włosów ja ty...
-Nie? To patrz.
Klemendia wyciągnęla sztylet złapała włosy w garść i pociągnęła sztyletem po włosach. Złote włsoy zleciały na podłogę. Miała teraz włosy do brody i nawet tak wyglądała pięknie. Spytała:
-Teraz lepiej??
-Tak. Jesteś jeszcze piękniejsza..
Dotknął jej twarzy ręką, ale ona ją odtrąciała i wydusiła:
-Nie pozwalaj sobie. Jeszcze nie...
Jej przyjaciele byli zadziwieni jej zachowaniem ale wiedzieli, że ona wie co robi...Ufali jej. Ona coś wymyśliła i doprowadzi sprawę do końca...



CDN-ten CDN też dedykuję Clickerce!!  ;)  ;)  ;)  ;)  ;)
Zapisane

Clickerka

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #24 : 2002-11-29, 14:10 »
Dziękuje bardzo, czekam na dalsze części!

Ach, ten CDN!
Zapisane

Dianka

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #25 : 2003-03-22, 14:31 »
Ja odpowiem trochę pózno bo dopiero ten temat zobaczyłam :
ŚWIETNE ! :wink:
Zapisane

SKR

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #26 : 2003-03-23, 18:14 »
Tak właściwie to ja też dopiero ten temat zobaczyłam, ale adrenalino czemu nie piszesz dalej!!!!????? :?:  Było takie fajne opowiadanie. Pszeczytałam wczystko jednym tchem!!! Jesteś wspaniałą pisarką. Musisz to dokonczyć. 8)
Zapisane

Visenna

  • Gość
Moja mała opowieść
« Odpowiedź #27 : 2003-03-23, 20:42 »
Hyhyhy zapomniałam o tym  :oops:  Coż skleroza ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Moja mała opowieść
« Odpowiedz #27 : 2003-03-23, 20:42 »
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.212 sekund z 31 zapytaniami.