... Abakus! Jak zwykle gotowy do akcji.
-ABAKUS?!- słychać było zdziwienie całej grupy.
Lecz SuperAbakus wskoczył do wody wprost by ratowac jamnika, który już ledwo co unosił sie na wodzie. Abakus miał tylko jedną wolną rękę co spowolniło jego wchodzenie na statek.
-Abakus! Pierwsza podbiegła Saba a za nią cała reszta, owinęły Jamniczka w kocyk i cieszyli sie razem z Abakusem...
Wszyscy byli tak zdziwienia obrotem sprawy, że zupełnie zapomniano o sterze. Tym razem do steru została przydzielona Magdaland. Abakus musiał wytłumaczyć "Jak sie tutaj znalazł?"
-Hmm... Od czego zacząć? No poprostu jestem!
-Ale wytłumacz.. Prosimy!- błagała myszka.xww.
-Z czasem sami zrozumiecie- uśmiechnął się tajemniczo i z niecierpliwością czekał aż dotrą do wyspy.
Minęła godzina...
Wszyscy już wychodzili ze statku na wyspę pełną palm i owoców tropikalnych. Była bezludna- tak jak chcieli. Elfusia wysłała sms'a to Apophisa, żeby prygotowywał 2 grupę. Do 2 grupy należy adrenalina, kapi, majka1, ti, manga, Ciclerka która została mianowana na kapitana grupy. I Aleksja, która miała przydzielone opiekowanie się zwierzakami podczas podróży
Lecz taka bestroska nie trwała wiecznie. Właśnie to większośc specjalnie przygotowanych, nierdzewnych narzędzi przepadła pod wodą razem z walizkami, których bylo bardzo dużo. Niespodziewanie na wyspę spadł deszcz przemaczając wszystkich. Tym razem ratunku nie było, gdyż 2 grupa juz zaczynała podróż. Postanowili nawet w deszczu zacząc budowac swój dom, wspólny- drewniany dom. Magdaland czytała po cichu Robinsona Cruzoe, aby coś doradzić. Po chwili zaproponowała żeby zacząć od duzego płoty zbudowanego z pali drzew. Więc grupa stwierdziła, że pomysł nienajgorszy. Była tylko edna walizka z narzędziami. Ale myszka wykrzykła:
-DAMY SOBIE RADĘ!
-Damy sobie radę!- wszyscy zaczęli być optymistycznie do tego wsyztekigo nastawieni...
Nadeszła pora na ...
C D N