Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Elfka Nenar]

Nastały straszne czasy. Siły ciemności wzięły znaczną przewagę nad białą magią. Teraz w walkę wciągnięto równierz mugoli (ludzi nie magicznych). Z czarodziei uchowali się praktycznie tylko potęrzni i animadzy. O tych drugich będzie ta mroczna opowieść.
 Pierwszy na zebranie przybiegł czarnych wilk. zaczął węszyć w powietrzu. podleciał do niego orzeł.
-Wyczuwasz coś Trynity?
-Nie Elfieblondynie.
-siedzę tu od godziny i mam przeczucie, że jeszcze nie odkryli naszej bazy-odezwał się chomik ukryty pod korzeniami suchego drzewa.
-to dobrze Magdaland.
Po chwili zaczęły przybiegać inne zwierzęta: dalmatyńczyk-Dalmatynka, koń-AniaS, dwie myszy-(chyba każdy się domyśla), niedźwiedź-Phantom.  
-Na razie nas tylko tyle- rzekł koń- reszta na zwiadach.
-Ciężkie czasy nastały, wszyscy czarodzieje za mugoli się podają. Mam nadzieję, że to nie strach, ale czekanie na powiększenie sił- żekła Myszka.
-Ja też niektórzy na siłę uczą mugoli magii i czasami to wychodzi- odrzekła Elfblondyn.
-ZEMAT uczy bycia animagiem-AniaS się przypomniało.
-Mam nadzieję, że to powiększy nasze grono- odrzekła Trynity.
I co? Podoba się? Mam nadzieję, że tak. trynity prosiła, żeby było o animagach, a ja nic innego do tego tematu nie mogłam wymyślić.

[AniaS]

git!!! konie tez bardzo lubie, skad wiedzialas? Czekam na dalszy ciag z niecierpliwoscia...            

[Wraith]

Hej, smutno mi... ani slowa o mnie  

[Myszka.xww]

Przeczytałam i strasznie mi się spodobało. Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy    

[rosa]

Chlip,chlip... buuuuuuuuuuuuu... o mnie też nic nie ma.        

[myszka]

no bo reszta NA ZWIADACH jest napisane więc nie płakusiajcie też jesteście !!!

[AniaS]

a poza tym TO DOPIERO POCZATEK!!!              

[Elfka Nenar]

Po radzie spowrotem przybrali swe zwierzęce wcielenia. Elfblondyn poleciała wysoko ponad baraki w których teraz ludzie mieszkali. Smutny to był widok. Poleciała do gór cienia które kiedyś były takie piękne. Zasiadła na ółce skalnej i podszłuchała rozmowę sprawcy tego wszystkiego- Voldemorta z jego pomocnikiem Sarumanem.
-Ci ludzie mnie dobijają- Powiedział Saruman.-nie dość że pozwalamy im pracowa na naszych polach za bezcen to się jeszcze buntują. trzeba więcej orków wysłać. Jutro przyjdą z zachodu.
-Wstaniale.
"Trzeba jak najszybcie wszystkich powiadomić"-pomyślała Elfblondyn.
Zaczeła latać i wydawał przeraźliwe dźwięki. Każdy animag na to umówione hasło leciał czy biegł do kryjówki.
-orki jutro z samego rana nadejdą-zaczęła opowiadać-cała horda.
-Zbierzemy wszystkich szybko na zareagował wąż Apophis.- powiem mugolom i sprawie.
-Jutro o szóstej- kot ZEMAT- i wszyscy mają być.
--Damy im popalić-Trynity zaczęła marzyć- i to będzie pierwszy krok do pokonania ich.
-Ale droga jest długa i wyboista.-odpowiedziała Magdaland

[Lavender]

czesc zalogowalam sie jak obiecalam  


mozesz mnie tez umiescic ?? jakby cos... a zreszta... powiem ci na elisie lub gg...albo teraz...jednororzcemm          

P.s. kiedy troszke popijemy se piwa kremowego i bedziemy spiewac stokrotke ??      

[Elfka Nenar]

Spodobało się . A więc może i tu to zamieszcze

[myszka]

Może zmienimy nazwę na wielbiciele alkoholu.pl?    bo picie już w każdym możliwym miejscu odchodzi            

[madz]

Nawet ja sie tam znajduję Fajne to )

[Wraith]

-Zbierzemy wszystkich szybko na zareagował wąż Apophis

Nie wiem czy to swiadomie czy nieswiadomie ale z tym wezem to trafilas
Zwazywszy na to co serialowy Apophis nosil w glowie (wezopozobnego inteligentnego pasozyta Goa'ulda - to dla tych ktorzy nie wiedza  :? )...

[Elfka Nenar]

Nie wiedziałam o tym
Nadszedł ten ranek. Który może przesądzić o przegranej. Zebrali się wszyscy mugole: mężczyźni, kobiety jak i dzieci. Kilka animagów pokazało się jako ludzie, bo jako zwierzęta walczyć nie mogli np. myszki, Magdaland.
-Idą, idą, idą- zaczęła wołać Elfblondyn i wszyscy się ukryli.
Orki szyły nie spodziewając się ataku. Śmiali się, żartowali
"Może Voldemort i saruman nie ą tacy wszechmocni? Bo nie zauwarzyli tego ukrytego przogotowania. Może jest jeszcze nadzieja?"- pomyślał ZEMAT.
Orki przechodziły obok nich. AniaS wyszła. Umówiony znak. Wszyscy rzucili się do ataku. Nikt nie podejrzewał, że tak lekko im pójdzie. Po godzinie wycieli w pień wszystkich orków i nie ponieśli strat nie licząc rannych.
-A teraz idźcie i pracujcie. Może nie będą podejrzewać, wy braliście w tym udział. Wszyscy uczący się czarodzieje ze mną.- powiedział ZEMAT- AniaS oprowadzisz mugoli prawda?
-Tak.
Po kilku godzinach rzybegła do tajnej kryjówki AniaS i zaczęła opowiadać.
-Do wioski po chwili przybył wielki pół orków. Takie wielkiego jeszcze nie widziałam. Nikt nie przeżył . Tylko zwierzęta schowane w podziemiach. Zabierzemy ze sobą zwierzęta i przenosimy się w góry tam jest wioska, niewielu o niej wiedziało. Może jeszcze nie odtarły tam siły Voldemorta. Szybko zbierzmy się pójdziemy za kilka dni, ale zwierzęta już weźmiemy. na pewno ich będą szukać.- phantom zaczął kierować.

[milka004]

Super!!!
I jeszcze mam pytanko:
Moze moglabys i mnie w ktorejs czesci umiescic????

[AniaS]

jeszcze! jeszcze! jeszcze!    

[Karla]

ja tez jeszcze poprosze...swietnie Ci idzie

co prawda nie ma mniej w tej opowiesci...ale tak fajnie sie czyta, ze moze jakos przezyje...choc jak juz dojdziesz do 100 strony i umiescisz wszystkich a mnie nie bedzie..to chyba bedzie mi przykro  hihi

no ale wszystko jest w gestii autora :0 nie mozna nic narzucac hihi
pozrdo i oby tak dalej

[Elfka Nenar]

Zaczęła się męcząca tułaczka w góry. Kilkoro animagów nie było potrzebnych w swych zwierzęcych rolach więc pomagali pastuszkom (dzieciom które się uczyłi i dzięki temu przetrwały). do grona animagów w tym dniu dołączyły: Karla-kot, Milka004-krowa (bez obrazy, ale to skojarzenie z Milką) i Lavender-królik. Szli w samym słońcu tego upalnego lata.
-Już nie mogę. przyzwyczaiłam się do bycia chomikiem, to o wiele wygodniejsze. Proszę zróbmy przerwę- stękała Magdaland.
-Jestem za. kopyta zwierząt nie są przyzwyczajone do takiego chodzenia po górach.- żekła AniaS, która jak każdy koń niosła dobytek i jedzenie.
Elfblondyn zleciała do nich i zdała relacje.
-Ani widu, ani słychu orków, oraz wioski. dobrze się ludzie musieli ukryć. Może przeczuwali co się stanie?
-to najmądrzejsze plemie. Było tu najwcześniej i najlepiej zna te góry.- rzekł ZEMAT.
-popytajmy się zwierząt- pomyślała Myszka.xww (animagowie znają język zwierzęcia w które się zamieniają)
-Wędrowne orły- zaczęła Elfblondyn po godzinie- widziały jak ludzie wchodzą do szczeli gdzieś godzinę drogi stąd, pokazały mi ją.
doszli do tej szczeliny o średnicy ok. 3m.
-Wchodzimy. Choć niezbyt mi się tu podoba- rzekła Elfblondyn i powruciła do postaci człowieka.
Weszli

[Myszka.xww]

mało, ja kcem jeszcze  

Ale zostałam wyszczególniona      

Czekam niecierpliwie na dalsze odcinki    

[madz]

[Karla]

Karla-kot pieknie   dzieki

[AniaS]

   oki, moge robic za konia pociagowego, nie ma sprawy...        

[Elfka Nenar]

Weszli ogarnęła ich ciemność szli tak przez czas pewien i spotkali wielkiego niedźwiedzia.
-Jak zauwarze wśród was mówiącego niedźwiedzia przepuszczę was.
Phantom przybrał swe wcielenie.
-Proszę przejdźcie i witajcie w nieśmiertelnej krainie.
A był to kraj elfów. Elfblondyn od razu poznała swoich.
-Witajcie, widzę, że udało wam się znaleźć naszą krainę. Rozgoście się przybysze i opowiedcie o sobie.- powiedział król elfów Elrond.
po wysłuchaniu historii Elrond tylko głową pokiwał.
-Wiedziałem o tym, wiedziałem. dlatego jesteśmy tutaj w schronieniu. Jesteśmy bezpieczni.
Elfblondyn, Trynity i Lavender z uśmiechem próbowały tamtejszych trunków i na następny dzień znaleziono je pod drzewem śpiewające stokrotkę każda w innym rytmie.
-Teraz możemy szaleć, a potem? Trzeba będzie walczyć ze złem.- żekł Apophis.
-Lecz zawsze znajdziecie u nas przyjazny dom- rzekł Elrond

[milka004]

No super!!
Moge i byc krowa czemu nie, na wmocnienie moze czekoladke

[Elfka Nenar]

Dzisiaj nie mam inwencji twórczej więc poczekacie chyba kilka dni na now przygody. niestety muszę porobić z gg bo mi się zepsuło i muszę założyć nowy numer i mam dużo roboty

[milka004]

No jasne!!
Poczekamy bo warto!!!

[mangushia]

swietne!
czytam i czytam i czytam!
i jestem rozczarowana z 2 powodów...
1:nie ma tam żadnego pajączka (np. mnie )
2:DLECZEGO SIE TAK SZYBKO SKONCZYŁO!

ok czekamy i czekamy i sie doczekac nie mozemy!
elfblondyn : swietnie to piszesz powinnaś dostać Oscara!
...i sie własnie martwie...dlaczego Ci go jeszcze nie dali...  

[Elfka Nenar]

Pajączek na życzenie, a oskarach w styczniu pogadamy
Wszystkim dobrze się zyło w tej krainie elfów, nawet lepiej się uczyło- manga nauczyła przemieniać się w pajączka i to jakiego chciała (!), a najbardziej lubiła ptaszniki. Przybiegł elf po co miesięcznym zwiadzie.
-Panie, panie- wołał- wojska nieprzyjaciela szykują się do przejścia przez góry i dokładnego przeczesania ich. Biada nam, biada.
-My pomożemy- powiedziała Trynity- lecz będziemy potrzebować waszego wsparcia.
-Oczywiście dla uratowania miasta wszystko- odparł Elrond.
Jak zawsze posłano na zwiady Elfablondyna. miała zawiadomić gdy wojska będą szły w kierunku gór. dziewczyna kryła dookoła, bo nie wiedziała z jakiej strony nadejdą. A tym czasem w podziemnym mieście trwały przygotowania.
-idą, idą- przyleciała Elfblondyn- jakieś 2,3 tysiące.
Wszyscy mieszkańcy i ni nimadzy pobiegli na spotkanie z losem. gotowi polec w walce byle tylko obronić miasto ostatnich elfów. A nieprzyjaciel posłał najlepszych orków i dał im najlepszą broń.
 Przy pierwszysm szturmie na orki, które się nie spodziewali powalono z jakieś 2 setki. Potem już zaczęła się walka. omuwine było co każdy robił. nawet Manga i Elfblondyn mieli co robić. Manga zamieniła się w czarną wdowę i gryzła, a Elfblondyn zabierała broń, albo atakowała z góry. Walkę my wygraliśmy lecz z stratami w elfach i poległ Phantom. Wszyscy zmartwieni poszli do miasta.

[Myszka.xww]

Jak to, poległ Phantom        
A co my zrobimy bez moderatora      

[mangushia]

ŚWIETNE!!!
chcemy jeszcze
bardzo mi sie podoba
ale... dlaczego nasz phantom musiał poledz?...
phantom...przyjde na pogrzeb....