Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Produkt Odpadowy - wycinki z tomika GDC  (Przeczytany 951 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Galago De Codi

  • Gość
Produkt Odpadowy - wycinki z tomika GDC
« : 2003-08-02, 10:18 »
Strzała

Silny jak grot strzały
Która bezszelastnie osiaga cel
(szybuje do celu)
Wszechobecna cisza sączy się do uszu
Raniąc tysiącem ostrzy resztki mysli
(coraz blizej)
Dziś osiągnę cel moich starań
dziś zatopie sie w serce wszechświata
(szukałem tak długo)
Teraz znam juz swe przeznaczenie
wystrzelony tak dawno bez celu pedziłem
(dziś zabije wszechświat)
Serce wszechświata mym rytmem bije
Wszechświat odległy zarazem tak bliski
(dziś umrze że mną)

Pisac

Jak wyrazić błękitu nocy zaklęcie
by zmiescić kamień wegielny
w dolinie zmęczonej duszy

Zbrukana namiętność serca
krwawi raną jastrzębia
szybujacego pod wiatr nadziei

Każda kropla krwi mocy
Przynosi błogą radość
prastaremu wędrowcy

Każdfa kropla krwi mocy
przynosi zarazem niedosyt
udręczonej duszy

Szybując pod wiatr nadzei
z kamienime wegielnym u szyi
szuka swojej doliny

Gdzieś za zaułkiem rzeki
znajdzie to piekne miejsce
które okaże się mżonką

Shop

Mleko na lewo
sól na prawo
maka na piatym
regale

Chcę mieć kod kreskowy
chcę mieć metke na szyi
chcę być zwykłym produktem

Mleko na lewo
sól na prawo
maka na piatym
regale
Zapakuj mnie w kartonik
Zostaw mnie na półce
w sklepie z narzędziami

Mleko na lewo
sól na prawo
maka na piatym
regale

Chcę mieć cenę
Niską czy wysoką
obijętne
Chcę miec wartość dla Ciebie

Koty na dachu

Tutaj jest ciemniej
niż w katakumbach
W zimnej duszy
rosnie mech
od południowej strony

Ciemny pok€j zalewają
mysli jego władcy
mroczną symfonią
Sen na jawie
czy zwykła codzienność

Obok kamienne obrazy
sącza krew ofiary
z kryształowych pucharów
Gdzieś tam jest przeszłość
pijąca za śmierć poranka

Niewidoczny kurz
pragnie się wydostać
Spływa do piwnicy
Tam były okna
Tam było wyjście

Na ścianach obrazy
W swych kamiennych pozach
Mroczne ciche posągi
Słychac tylko robactwo
gryzace od spodu ich twarze

Dziury w podłodze
gnebią swą szarością
Słychać z nich czasem
wrzaski złych ludzi
żyjących gdzieś wyzej

Tutaj jest ciemniej
wilgotno i chłodno
W domu bez okien
na alei słonecznej

"     "
Chciałbym by gniew
zrodził zainteresowanie
by miłośc dała nadzieję

tak trudno spać
gdy serce krzyczy
w samotnej złotej klatce

Chcę być zły
by zauważono
by choć raz spytano dlaczego

Choćbay dlatego
boję sie odbicia
w lustrze przyszłości

Choćby dlatego
nie widze różnicy
miedzy sobą a rybą

W kryształowym świecie
łza wciąż
nic nie znaczy

W szklanej kuli,
W świętej czystości,
W bezmiernej pustce,
bije brudne serce
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.048 sekund z 24 zapytaniami.