Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Król Lew - Czas Simby...  (Przeczytany 1299 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

vitani

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1390
  • najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
Król Lew - Czas Simby...
« : 2003-11-29, 18:07 »
Wiem że znacie tą bajkę, ale możecie przeczytać tą bajkę w skrócie napisaną przeze mnie tak dla relaksu... więc.....

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tysiące zwierząt z Lwiej Krainy zgromadziły się wokół Lwiej Skały. Król Simba i królowa Nala ze wzruszeniem spojżeli sobie w oczy. Pawian Rafiki uniósł w ramionach nowonarodzone lwiątko. Odpowiedział mu radosny okrzyk królewskich poddanych.
Ech Pumba, popatrz na to małe, kropka w kropke jak tamto. No i kto je będzie wychowywał? - szepnął Timon do Pumby.
- Rodzice? - odrzekł Pumba.
- Ogólnie rzecz biorąc tak. Ale kto je nauczy tego co najważniejsze. Przykładowo bekać, czy szukać żarcia. Mówie ci brachu będzie jak zadawnych czasów. Ty, ja no i jeszcze on!
- To jest ona!- oznajmił gromkim głosem Rafiki.
- DZIEWCZYNA?? - jęknęli Pumba z Timonem. - Oj! Z nimi są same kłopoty.
    Stary Rafiki był szczęśliwy, że na drzewie rodu lwich władców może namalowiać wizerunek malutkiej Kiary.
- A tak niedawno malowałem jej ojca! - westchnął. - Jakby to było wczoraj!. Ach, Myfaso... życie zatoczyło kolejny krąg...
Nagle niespokojny poryw wiatru targnął koronami drzew. To królewski duch ostrzegał szamana, że nadchodzą kłopoty.
Kiedy Simba przed laty zdobył tron, pokonawszy swego zdradzieckiego wuja Skazę, wygnał jego popleczników do Zakazanej Krainy.Tam nienawiść do Simby nigdy nie wygasła. Podsycała ją zła lwica Zira, sposobiąc swego syna Kovu, dziedzica Skazy, do przyjecia władzy w Lwiej Krainie. A na razie wysłała jego siostrę Vitani :lol:  i brata Nuke na przeszpiegi do królestwa Simby.
- Simbie urodziła się córka! - doniosła matce Vitani. Zira uśmichnęła sie wzgardliwie.
- Tylko chłopcy mogą zostać królami - mruknęła.
...............c .d niedlugo nastąpi..;)
Zapisane
dokud se zpívá, ještě se neumřelo, hóhó

Zuzika

  • Gość
Król Lew - Czas Simby...
« Odpowiedź #1 : 2003-11-29, 18:12 »
"Więc choć pomaluj mój swiat" hehe :)
Zapisane

vitani

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1390
  • najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
Król Lew - Czas Simby...
« Odpowiedź #2 : 2003-11-29, 19:03 »
C.D
Mijały miesiące...
Rozległe obszary sawanny coraz bardziej pociągały ciekawską lwiczkę. Kiara musiała obiecać ojcu, że nie odejdzie daleko od Lwiej Skały i nigdy nie zbliży sie do Złej Ziemi. Nie wiedziała, że Simba przykazał Timonowi i Pumbie, by jej niepostrzeżenie pilnowali. Gdy sie na nich natchnęła, byli równie zaskoczeni jak ona. Jak ojciec mógł posłać za nią niańki?! Podczas gdy Timon i Pumba kłócili się o robaki na obiad, wykorzystała ich nieuwagę i uciekła.
Nareszcie była wolna! Kiara długimi susami zbiegła po stromym brzegu ku rzece. Nagle stanęła nos w nos z obcym lwiątkiem.
- Ty po co tutaj przyszłaś? - warknął nieznajomy.
Kiara zaczęła przed nim skakać, co zdziwiło go.
-Co tak skaczesz?
- Mój tata mówił, nigdy nie odwracaj się tyłem do wyrzutka!
- Zawsze robisz to co ci każe?
- Nie!
- Akurat! Posłuszna córeczka tatusia! Za to wyrzutek nie potrzebuje niczyjej pomocy. Umiem sobie radzić sam!
- Naprawdę?
Tak sobie gawedząc, będąc w płytkiej wodzie, kamienie po ktorych lwiątka stąpały, zaczęły sie poruszać. To budziły się śpiące w rzece krokodyle! Oba lwiątka rozpaczliwymi susami pędziły po grzbietach gadów w stronę brzegu. Zębate paszcze kłapały groźnie chybiając o włos!
Dopiero w głębi lądu zwierzaki poczuły się bezpiecznie. Po tej wspólnie przeżytej przygodzie Kiara uznała nieznajomego lewka za bratnia duszę.
- Udało się! ... widziałeś te ich okropne zębiska? Prawie nas pożarły! A ja hop mu na łeb i łapa go! Hehehe... A ty... Ale ty byłeś odważny!
- Naprawdę? Ty też byłaś niezła. Jestem Kovu.
- A ja Kiara!
Lwiątka nie dostzregły Ziry, ukrytej w zaroślach.
Kiara z chichotem zamachnęła się łapa na Kovu.
- Berek! Goń mnie!
- ?
- No goń! Ja uciekam, a ty gonisz... No co jest nie chcesz się ze mną bawić?
Nowy kolega popatrzył na nią speszony ale i zainteresowany.
Kovu szybko się uśmielił i warknął groźnie, udając dorosłego lwa. Nagle zjawił się prawdziwy wielki lew!Był to Simba, który niepokoił się o córeczkę. Ale zanim zdążył zaatakować Kovu, Zira zastąpiła mu drogę. Z fałszywą uprzejmością przedstawiła swego syna jako dziedzica Skazy i przyszłego króla.Simba zrozumiał groźbę....
Zabieraj się stąd razem z nim!- warknął Simba. - Nie chcę was tu więcej widziec!
- Zapewniam cię mój drogi - odparła zjadliwie Zira - że jeszcze nie raz się zobaczymy. - Wzięła Kovu w pysk i odeszła w stronę Zakazanek Krainy.
Simba z Kiarą powrócili na Lwią Ziemię
Ich dzieci z żalem się rozstały. Tak chciałyby się jeszcze pobawić!


- Kiara!
- Tak tato..
- Zawiodłem się na tobie. Przecież mogłaś zginąć!
-No bo tato, ja... ja nie chciałam być niegrze....
- Jesteś moją córką. Nie wiem co bym zrobił jakbu coś ci sie stało. Ty musisz żyć żeby mnie zastąpić. Jesteś cząstką wielkiego ....
- ... kręgu życia, tak wiem..
- No właśnie. Przyszła królowa...
- A jak ja nie chcę być królową? Nie lubię....
- To tak jakbyś nie chciała być lwem, masz to we krwi, tak jak ja. Ty i ja to jedno...


W Zakazanej Krainie Vitani ostrzyła sobie kły na twardym korzeniu. Zdziwiła się widząc zbliżającego sie Nukę. Był sam.
- Gdzie jest Kovu?- zapytała.
- Nie wiem, nie będę niczyją niańką. Prawdziwy lew potrafi sobie sam radzić.- burknął.
- Zira będzie wściekła, kazałaci go pilnować.
Za chwilę zjawiła się Zira z Kovu. Lwiątka ucieszyły się na ich widok, ale Nuka natychmiast oberwał.
- To nie jego wina - pisnął Kovu. - Ja sam tam poszedłem.
- Jak mogłeś! Co ci mówiłam o Simbie i jego lwach?
- Ona była calkiem mila i .... ja lubię ją..
- Co!? Też mi coś! - prychneła Zira, ale za moment uśmiechnęła się przebiegle. Pomysł był genialny!
Mieszkańcy Złej Ziemi patrzyli, jak Zira kładzie synka na tronie. Miała juz gotowy plan. Gdy tylko Kovu pozna blizej Kiarę, będzie mu łatwiej zdetronizować Simbę i przejąć władzę nad Lwią Ziemią!
... c d n ...
Zapisane
dokud se zpívá, ještě se neumřelo, hóhó

Forum Zwierzaki

Król Lew - Czas Simby...
« Odpowiedz #2 : 2003-11-29, 19:03 »

vitani

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1390
  • najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
Król Lew - Czas Simby...
« Odpowiedź #3 : 2003-11-29, 19:04 »
Albo nie bedzie dalszego ciągu... nikt napewno tego nie czyta to po co ja mam się męczyć... beznadzieja...
Zapisane
dokud se zpívá, ještě se neumřelo, hóhó

Zuzika

  • Gość
Król Lew - Czas Simby...
« Odpowiedź #4 : 2003-11-29, 21:15 »
Nie martw sie vitani ja czytam... i mysle że sesarzowi by się spodobało ;) :)
Zapisane

vitani

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1390
  • najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
Król Lew - Czas Simby...
« Odpowiedź #5 : 2003-11-29, 21:22 »
sesarz nie ma internetu
Zapisane
dokud se zpívá, ještě se neumřelo, hóhó

Zuzika

  • Gość
Król Lew - Czas Simby...
« Odpowiedź #6 : 2003-11-29, 22:13 »
Może się dorobi z moich jazd konnych, ale najpierw to niech tą sciane pomaluje na jakiś sensowny kolor bo ja się nie będe siłować z Negrą żeby podeszła do uwiązu.
Zapisane

vitani

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1390
  • najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
Król Lew - Czas Simby...
« Odpowiedź #7 : 2003-11-29, 22:19 »
najlepiej na żółty :P
Zapisane
dokud se zpívá, ještě se neumřelo, hóhó

Zuzika

  • Gość
Król Lew - Czas Simby...
« Odpowiedź #8 : 2003-11-29, 22:25 »
Boże wtedy to by Negra szłu dostała i rozwaliła tą ściane...haha ale był by ubaw!!!
Zapisane

Forum Zwierzaki

Król Lew - Czas Simby...
« Odpowiedz #8 : 2003-11-29, 22:25 »
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.063 sekund z 24 zapytaniami.