Ja kawę darzę miłoscią żarliwą
Właściwie w moch żyłach nie płynie krew, a kofeinka ...
-czyli inaczej-funkcjonowania bez kawy sobie nie wyobrażam. Bez porannej kawy to ja nawet nie wiem, jak się nazywam
A gdy juz sobie kawę zrobie i gdy sobie tak piję małymi łyczkami z prawie półlitrowego kubka to achhhhh! ambrozja!
Teraz piję 2-3 dziennie i jestem z siebie dumna bo te ilosci wahały się nawet do 10 dziennie