Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Ptaki => Wątek zaczęty przez: SandraiToffik w 2011-01-12, 16:12



Tytuł: Witaminy na pióra dla zeberki
Wiadomość wysłana przez: SandraiToffik w 2011-01-12, 16:12
Maja, gdy żyła, wyskubała Guciowi wszystkie pióra na brzuchu. Za pierwszym razem rosły z powrotem, ale po kilku razach przestały... Obecnie Gucio ma cały łysy brzuszek. Zastanawiam się czy istnieją jakieś witaminy na rośnięcie piór. Albo co mu podawać, aby piórka znów zaczęły rosnąć? Dostaje on wiele owoców, warzyw, zieleninę, jajka, sepię, kolbę, proso. I oczywiście ziarenka.
I czy ktoś z Was wie dlaczego Maja
  • wyskubała mu piórka? Co mogło być przyczyną?
    W tym tyg. zamierzam kupić nową zeberkę, ale boję  się, że ona będzie zachowywać się tak samo jak Maja
  • . Jednak wiem, że mój ptak musi mieć towarzystwo i nie ma opcji, aby nie kupować nowej samicy czy samca.
Z góry dziękuję za porady.


Tytuł: Odp: Witaminy na pióra dla zeberki
Wiadomość wysłana przez: ZuuZ w 2011-01-12, 16:55
A jaką one miały klatkę? I czy były z niej wypuszczane?
Czasem taka agresja może być spowodowana właśnie zbyt małą przestrzenią.

Czy zeberki były badane? Czy to jest pewne że samiczka skubała samcza? Może sam się skubał?
Czasem też przy zbyt suchym powietrzu ptaki mają problemy z pierzeniem.

Myślę, że na zdiagnozowanie co się działo z piórami już za późno - trzeba było się tym zająć za życia Gucia.

Zeberkę wypadałoby dokupić, jednak powinny poznać się na wolnych lotach.

Wszelkie "witaminki na piórka" sprzedawane w sklepach są wg mnie wyrzucaniem pieniędzy w błoto


Tytuł: Odp: Witaminy na pióra dla zeberki
Wiadomość wysłana przez: SandraiToffik w 2011-01-12, 19:29
Nie wiem jakie są wymiary klatki, ale duża nie jest... Ptaki były wypuszczone tylko raz, potem niestety już nie.
Badane również nie były - nie przyszło mi to do głowy. Ale wyglądały na zdrowe. Samiczka na pewno go skubała, sama widziałam.
Jutro postaram się pojechać po nową zeberkę i od tej pory będę wypuszczać ptaki, tylko muszę zabezpieczyć pokój.
Jak się trochę ociepli, to postaram się także pójść z nimi do weterynarza, aby je zbadał. Może zapisze mi też coś na pióra.
Dziękuję Ci bardzo za porady.