bo obce kraje mobilizuja się do pomocy jedynie w obliczu katastrofy i tragedii. na szczęście u nas takowe żadko sie zdarzaja... ale przeciez podczas powodzi dostaliśmy sporo sprzętu i pieniędzy... a to że sporo tego sprzętu poszło w prywatne ręce (przynajmniej w szczecinie znam kilka takich przypadków...) to juz idiotyczna mentalność (i znów kłania sie to co pisałam wcześniej)
pomocy jest sporo tylko polska mentaknośc powoduje, że ludzie wolą marudzić i narzekać niż skupić sie na tym co dobre... przecież ostatnio rozdzielono syjamskie bliźniaczki... to przeciez przykład pieknej pomocy.
myślę, ze ponad połowy obecnych problemów by nie nyło, gdyby zmieniła sie mentalność ale niestety to najtrudniejsza praca i łatwiej chyba by było dziure budżetowa załatac niz marudzenie i narzekani zmienic w konstruktywne myslenie. ale jestem pełna wiary i nadziei że w końcu sie to uda