JA jezdze co tydzien w czwartek, mam 1 godizne w tygodniu i to jets wystrarczajace, tez na poczatku jak mam zadzwonila zeby mnie zapisac to mnie zdziwilo ze tylko tyle... ale jak sie ucyz w domku to na lekcjach sie przeleci i nastepne piosenki sie bierze.
Za miesiac cyzli za 4 lekcje place 120zloty cyz jakos tak.
Jezeli chodiz o to sensowne granie, to juz zalezy po pierwsze od podejscia naucyzciela, np. moj jest fajny i szybko lapie, a druga sprawa to to, czy poprostu chcesz i od cwiczen.
Mi to dlugo nei szlo. Pare meisiecy i jest ok.
Ja mam gitare i mama postanowila ze na gwiazdke kupi mi gitarke akustyczna jupiiiii!!
Jezeli nei ebdizeszmiec swojej gitary to wsomie nie ma po co grac, boo sie troszke naucyzsz na lekcji a w domu juz nei bedizes zmogla sobie pograc i po ciwcyzc, bo na cyzm? Musisz miec swoja gitare...
Ja gram od roku i musz eprzyznac z ejestem dobra. NAwet pan ktroy mnie ucyz mowi ze ppoprostu mam to w sobie..gitare (:
Gram coraz to trudnijsze utwory ale mam jeden wielki problem. Nie umiem licyzc za bardzo, nie kojarzcie sobie ze nie umiem ;llicyzc do 4, tylko to ze poprostu nei rowno licze jak gram
jak mama gra na pianinie a ja na git. to jets dobrze, ale jak juz sama gram to juz gorzej.
Zachecam do grania