oglądam, oglądam.. mój zdecydowany faworyt to Serbia.
podobała mi się Malta {ich wielki atut to choreografia} i Łotwa, za całokształt.
ciekawy też jest ten facet, co ze swoją żoną zaśpiewał - ale to wybitnie piosenka nie na Eurowizję niestety..
edit: poprawiłam 'serduszka' na 'kocham' - ach, to Gadu Gadu..