Witam
Dziś ok. godz. 10 mojej kotce odeszły wody płodowe więc sądziłem że poród jest blisko. Tymczasem minęło już prawie 11 godzin a tu nic. Kotka miauczy (raczej nie z bólu bo też głośno mruczy), chodzi za człowiekiem, wyraźnie szuka miejsca do rozwiązania swojej ciąży. Prześpi się z 5 minut i już musi wstawać, wyraźnie widać że ją nęci. Czy to normalne zachowanie? Czy powinienem się martwić? Czytałem że kotki mogą wstrzymywać poród ale żeby aż przez pół dnia? Prosze o szybką odpowiedź.