A ja sądziłam,że tylko mój dalmat się ślini
Oskar ma ciekawe zachowanie jak chce mu sie pić.Nie ma zbyt dużej miski na wodę,bo wtedy częściej ma wymienianą
i jeśli ktoś nie zauważy,że psa suszy,po jego błagalnym wzroku to kolejnym etapem jest rzucanie miski po kuchni.Gdy nadal nikt nie zareaguje(bo płaczemy w tym momencie ze śmiechu-taką komedie odwala)to bierze miskę i co robi? idzie w kierunku łazienki,otwiera sobie drzwi i wrzuca miskę do sedesu a potem zaczyna pić wodę z klozetu
tylko teraz żeby nie było,że psu wody nie daję
zazwyczaj ma wodę ale czasem przez nieuwagę zdarza się nie dolać
A gdy jest niekiedy głodny to bierze sobie suchy chleb,który zawsze leży na kaloryferze za narożnikiem pod oknem.Żeby się tam dostać staje przednimi łapami na siedzeniu i pyskiem sięga po kromkę,a następnie bardzo szybko ucieka na posłanie(jest nauczony,że wszystkie kości i inne większe rzeczy je u siebie na posłaniu,a nie np.na dywanie).Gdy zje tak z trzy kromki to bierze kolejną i tą zanosi do pokoju w którym przebywa najwięcej osób,rzuca ją na środek dywanu i zaczyna podrzucać,szczekać na nią,udawać,że się z nią bawi i gdy w końcu biedny chleb już się połamie zaczyna ją zjadać.Do tej pory nie wiem dlaczego wszystko je u siebie na posłaniu a ostatnią kromkę zazwyczaj w pokoju rodziców
Jest wiele takich dziwnych historii z udziałem Prezesa
a co do przezwiska prezes
nadała mu je mama,bo gdy zawsze coś robi Oski siedzi pod stołem i obserwuje czy nic nie skapnie na podłogę
mama się śmieję,że jest prezesem z sanepidu (nie ma to jak szalona rodzinka
) Oski bez problemu reaguje na swoje dodatkowe imiona :Mefik,Prezes i Chodź Masz
ostatniego chyba nie muszę wyjaśniać
ale się rozpisałam