Pod rozwagę: pierwsze gotowe karmy też były "super zbilansowane" i cuda wianki, po czym okazało się, że zwierzaki masowo zapadają na choroby serca. DLaczego? A taki mały błędzik, nie było w nich dosyć tauryny. Teraz: najnowsze badania wykazują, że karmienie jako podstawową karmą rodzajami z jagnięciną, czyli "super karmą dla alergików" powoduje na dłuższą metę uszkodzenie mięśnia sercowego, bo jagnięcinie też brakuje jakichś aminokwasów.
Nie ma czegoś takiego jak "bilans". Nauka nie zna nawet wszystkich potrzeb cielesnych człowieka, a co dopiero zwierząt. Żadna karma, nawet najbardziej reklamowana czy renomowana, nie daje gwarancji, że jest w niej naprawdę wszystko, czego potrzebuje pies czy kot.