Forum Zwierzaki

Otóż ...
od pewnego czasu p. od w-fu każe grać nam w siatkę ...
i co się z tym wziąże - serwowanie ... dzisiaj udało mi sie zaserwować ,że przeleciało przez siatke i usłyszałam od wszystkich brawa :roll:.
Ale przeważnie piłka poprostu niedolatuje ,albo coś robie źle.
Powie mi ktoś ,jak odpowiednio zaserwować ,aby piłka doleciała za siatke?

przepraszam ,za taki temat ,ale ja już mam dosyć wzdychań A.G

Jeśli chodzi ogólnie o grę w siatkówkę, to jedyne co mi w tym wychodzi to tylko serwowanie :lol:

Jeśli chodzi o samo serwowanie, spróbuj mocno się zamachnąć i uderzyć łapką w piłkę ;) Możesz też spróbować uderzyć w piłkę z pięści.
 I nie przejmuj się docinkami innych. Nikt nie musi być mistrzem w każdej dziedzinie ;)

Jeśli chodzi ogólnie o grę w siatkówkę, to jedyne co mi w tym wychodzi to tylko serwowanie

tak samo u mnie :lol:

Najlepiej - jeśli nie masz dużo siły - w piłkę uderza się nadgarstkiem (z pięści może polecieć na boki), uderzaj najmocniej jak tylko potrafisz (wyobraź sobie że to gęba kogoś, kogo bardzo nie lubisz :P). Jeśli piłka leci na boki, to po prostu się przesuń ;)

I zgadzam się z Cholką, nie przejmuj się docinkami... nie warto ;).

Stan prawym barkiem do siatki, schyl się trochę, podrzuć niewysoko piłkę i spróbuj uderzyć pięścią :] Chyba, że wolisz górą, ale to już jest wyższa szkoła ;)

I nie martw się - mnie też nie wychodziło, ale teraz już umiem ^^

Kto to jest A.G :> ? Facetka od wf-u? :]

Mi zawsze wychodzi sprobuj  tak jakos ponizej palcow walnac
lub piescia
Ja umiem tylko gora ;)

A moze zagrywaj dolem po prostu ;)? Tak ponoc latwiej :)

A co do gory... to co poprzedniczki mowily tylko wazne zeby uderzac ta dolna ,,twarda" czescia reki :)

aha - no i oczywiście musisz mieć usztywnioną rękę, a jak chcesz góra, to zrób zamach ^^ Może piłka nie dolatuje dlatego, że się nie przykładasz, albo jesteś za słaba?

oj, Amarae, z tą górą to niekoniecznie masz rację, ja umiem tylko górą i Kora jak widzisz też. To zależy od człowieka ;). Może Yashimie też byłoby łatwiej serwować górą?

noga przeciwstawna do ręki którą zagrywasz musi być krok przed tą drugą czyli jak ja serwuje prawą reką to lewą noge mam z przodu :)  w sumie to jest ważne a jak nadal nie wychodzi to trzeba rączki ćwiczyć ;)

Mi górą nigdy nie wychodziło a wiec zagrywam dołem ;) próbuj :P

norris, no może masz racje, ale u mnie w klasie wszyscy zagrywają dołem i pani powiedziała, że tak jest łatwiej :P No ale może Yashimie jest lepiej góra, nie wiem :P

mi zawsze lepiej górą, a i jeszcze można nadać drugą reką kierynek tzn. podnieść ją w na wysokość barka ;)

Wstyd mi przyznac ale dolem nie potrafie a gora nawet dlonią odbyć umiem i zawsze ladnie mi wychodzi ;)
trzeba troszke pocwiczyc
moje kolezanki umią tylko nadgarstkiem wlic ale nie zawsze wychodzi
Ale mozesz poprosic panią aby przed pozwolila ci pocwiczyc ;)

mi bardziej wychodzi sama gra niż serwowanie  ;) i to o wiele. Gdy już musze to dołem tylko, bo górą poprostu nie umiem, być może dlatego, że miałam nadgarstek złamany  :roll:

No sama gra tez mi dobrze idzie
bylam juz 3 razy na zawodach siatkarskich

Ja jak by.łam w 4 klasie, to zaczynaliśmy siatę. Najepirw mi w ogóle nie wychodziło, w 5 klasie zdawałyśmy na ocenę. A w wakacje, między 4 a 5 klasą tato mnie nauczył ;) W podstawówce serwowania uczął z dołu, bo łatwiej, w gimnazjum już niektórzy każą z gory. Mi tam wychodzi serwowanie i gra teeeż ;) :P Jeśli chodzi o serwy od dołu, to stajesz lekkim kątek do boiska, twarzą zwróconą tak "na ukos". Lewą łapką przytrzymujesz piłkę, dłoń masz wyprostowaną. Prawą łapką (jeśli of corse jesteś praworęczna, jak leworęczna, to odwrotnie - wiadomo ;) ) uderzasz energicznie w piłkę, ale bez żadnych rozmachów i zamachów jak to robią niektórzy (chyba z bajek to załapali). Prawa ręka jest też wyprostowana, dłoń tworzy lekką "miseczkę" tak, by wystawał nadgarstek. To właśnie nim uderzasz w piłkę ;) Powodzenia :)

Ja chyba siatke mam po tacie moj tata gral w klubach wiec umialam od dziecinstwa

nadgarstkiem, ręka wcale nie sztwno - tak 'elastycznie' i z całej pary... ja kiedyś tak serwowałam i się wyrobiłam i teraz mam problem żeby nie wylatywało za pole, ale rotacji to ja nie umiem :P

bylam juz 3 razy na zawodach siatkarskich

taż mnie chcieli wziąźć, ale kilka razy udawałam, że albo mam cość z nogą/ręką , albo chora jestem  :lol:

A ja do dzisiaj nie umiem serwować :hahaha:
Po prostu nie czuję takiej potrzeby, żeby się kształcić w tym kierunku ;)

A na w-f nie macie siatkowki??

Mamy :krzywy:
Prawie na każdym wf'ie  :lol:

ja mam, a w kazdy piatek gramy mini meczyk, bo całą salę dla siebie mamy ;)  i sie z tego ciesze, chociaż gra długo nie trwa, bo nie każdy umnie grać

Mamy  
Prawie na każdym wf'ie

To nie jest ci troszke glupio :lol:

A czemu ma mi być głupio? :hmmm:

No niewiem :lol:
no ze ty nie umis a inny umia no niewiem :-x

Wali mnie to co o mnie ludzie myślą :;d:

Mi tam nie zbyt wychodzi górą :P i robie nieprawidłowo, bo zamiast sie zamachnąć zza głwy to ja piłke wypycham :P Zza głowy mi kiedyś zaczeło wychodzic ale nie mam kiedy ćwiczyć :roll: u nas są dwie dziewczyny, które z w-f sa super i wiadomo, wszystko co chcą to mają u pani :roll:

Wali mnie to co o mnie ludzie myślą :;d:

FleshQ, trochę szcunku do siebie... ;)  (i do innych też ;) )

a co do siatkówki i serwowania to tak jak we wszystkim, trening czyni mistrza. pamiętam, ze jak chodziłam do szkoły tylko ja lubiłam grać w siatkę, bo i tylko ja potrafiłam.
podrzuć piłkę lekko w górę, zamachnij się ramieniem i uderz lekką i stosunkowo rozluźniona dłonią. piłka poleci a potem to juz tylko starać się coraz bardziej precyzować uderzenia. to nie trudne :wink: , poćwicz :wink:

jesli jestes praworeczna to hmm podrzucasz pilke lewa reka, pozniej prawa reke troche odchylasz i odbijasz najlepiej w linii prostej z tulowiem  ta czescia dloni przy nadgarstku odbijasz pilke - moja pilke na siatce rzadko kto odbiera wiec ;) chyba dosc mocno i dobrze serwuje ;) uwielbiam siatke, w piatek mam zaliczenie ;) buzka paa, qrcze bo sie spoznie na fitness :lol: lece

dzieki ,jesteście super!
ja mam tak ,że na początku ,jak graliśmy serwowałam tak ,że podrzucałam piłke i brałam rękę do góry i uderzałam zgiętymi palcami ...
później 3 koleżanki doradziły mi ,żebym serwowała 'z dołu'
ja tak zaczęłam ,podrzucałam piłke i z dołu serwowałam palcami ...
no nie wiem ... zawsze piłka spada na nasze pole :Oo: ja nie mam tyle siły ,żeby tak mocno uderzyć :cry: ...
Amarae A.G to córka pana od informatyki .... ;/
i nie dziwcie sie ,że sie przejmuje docinkami (w sumie tylko jej ,nikt inny mi nie dokucza) ,jak dzisiaj Marta (moja koleżanka) powiedziała ,że mam iść do jej drużyny i tam była A.G i ona odwróciła sie do Marty i zaczęła coś gadać po cichu 'po co ty ją bierzesz? ona nie umie nawet zaserwować!' czuje sie wtedy ... :cry:
Yashima.

Nigdy siatki nie lubilam (tzn. moge popatrzec, ale nie grac ;) ) i serwowac tez nie umialam. Naprawde probowalam sie nauczyc, pod okiem i ze wskazowkami nauczycielki i bardziej doswiadczonych graczy. Ale nic z tego  :lol:  Efektem byla tylko skatowana reka  :roll:  Nie kazdy nadaje sie do wszystkiego ;)

Yashima, uderzając palcami na pewno nie przeserwujesz piłki, tymbardziej że masz mało siły. Tylko nadgarstkiem albo pięścią. Przed serwowaniem odbij nadgarstkiem/pięścią (tym czym będziesz uderzać piłkę) kilka razy o podłogę, z całej siły - to pomaga, "wyżywasz się" i sprawdzasz swoje siły, a potem serwujesz mocniej. To sprawdzona metoda ;).

A docinkami się nie przejmuj i już, na prawdę, wiem jak się wtedy czujesz ale po prostu nie myśl o tym. Musisz się uodpornić na takie rzeczy. Rób swoje tak jak potrafisz i olewaj innych.

yashima a co cie takie glupie docinki obchodza ? Siatkowka to ci akurat do zycia tak strasznie nie potrzebna :P Jak nawet sie nie nauczysz agrywac - zadna strata ;)

A apropo - ten temat nie powinien byc w innym dziale :P?

Gdzie już jest niech będzie...

Yash, serwuj z doły, może lepiej ci to wyjdzie? Ja kiedy raz serwowałam góry wybiłam sobie ( na szczeście nie za mocno ;) ) palca. A gdy będziesz miała zgięta pięść  nic ci się nie stanie, ew. jeśli mocno uderzysz, może cię trochę zabolec ;) I tak jak mówi norris - nie serwuj placami, tymbardziej, że masz mało siły..

A docinki docinkami - naprawde, nie przejmuj się, nie słuchaj ich.

no obchodzą :P wiesz ,to nie jest miło być tak obgadywanym kiedy ktoś mówi ,że mam iśc do jego drużyny :(

to jest uroda ,zdrowie a sport - między innymi siatkówka to zdrowie :wink:.

jezeli jestes praworeczna
lewa noge wystaw w przod i ja ugnij.. tylna tez..
na lewej dloni trzymaj pilke..  prawa reka uderz ja od dolu i w tym samym czasie jeszcze bardziej ugnij kolana> uderzaj dolna czescia dloni
 jezeli zrobisz to wystarczajaco mocno to na pewno Ci sie uda ;)
a jezeli jestes leworeczna- to odwrotnie ;D

Ja umiem tylko dołem :P ...wogule siatka to nie moja dziedzina jestem wysoka i preferuje kosz. Siatkówa jest moim zdaniem nudna, u nas przez większośc czasu sie stoji, tylko momentami sa jakies większe akcje.  :roll:

ja zaś wolę siatkówkę. wymaga koncentracji a ten stan uwielbiam

a ja stałam nawet, jak były jakieś akcje :lol:. A kiedy było za dużo osób i siadało się na ławkę po zepsuciu serwu, specjalnie psułam ;). Nie cierpiałam grać w siatkówkę. Piszę w czasie przeszłym, bo aktualnie mam zwolnienie z lekcji wf'u.

W poniedzialek mam mezcz w szkole bedziexie trzymac sciuki??

ja mam w lutym 2 rozgrywki :P pierwsze przegrałyśmy. a teraz tak sobie patrze i chyba zoraz lepiej nam idzie, tylko potrzebna jest motywacja, bo ja np. wczoraj na treningu były dwie panie to jakoś nikomu nie chciało się grać za to jak była pani i pan-fajny pan to zaraz nam gra szła że hoho, mówie wam taka zaraz mobilizacja, rywalizacja i wogule :wink: szkoda że on na każdy trening  nie przychodzi :(
a pani składa wogule projekt żebyśmy miały treningi dwa razy w tygodniu :lol: ciekawe czy sie uda :roll:

W poniedzialek mam mezcz w szkole bedziexie trzymac sciuki??

Ja będę!

była siatkówka balonikiem ,i od zgiętej ręki ,jak sie prostuje ,wiecie :)
tak serwowałam własnie i 50%50 wychodzilo ...
ale to odbijanie np. nadgarstkiem przed serwem pomaga :shock:
dzięki Norris :cmok:

buuu a my teraz w ferie lub zaraz po mamy zawody pływackie które mi przxepadną, a chyba dzisiaj tez jakas siatka była  :cry:

Mi najlepiej idzie zagrywka od dołu, bo od góry serwuję pięścią  :P

to zróbcie mecz siatkarski psiarze-kociarze albo króliki-chomiki ;)

dzięki Norris

uff, jednak przeżyję :lol: 8)

A ja kocham siatke  :)  Uwielbiam serwować i grać.
 Yasminna poprostu postaraj się z calutkiej siły uderzyć od góry (wiesz kiedyś miałam identyczny problem jak ty ale jak grałam w wakacje z kumpelkami w siatke-codziennie to sie nauczylam, poprostu jak masz warunki to duzo cwicz, i nie musi byc to sala gimnastyczna my gralysmy czasem przez brame :P  a czasem na boisku  :) ) i wiesz co?? ja tak smiesznie wyskakuje przy serwie-moze to Ci pomoze  ;)

Też miałma taki rpoblem ;) Tzn prawie zawsze przechodziło ale to było tak słabe, że od razu rozgrywali sobie i wygrywali punkt. Stwierdziłam, że nauczę się do perfekcji serw, który umiem czyli dolny. Po miesiącu byłam postarchem i zawsze mieli problemy z odbiorem (DOLNEJ!) :wink:  Jak ktoś nie znał mnie to najpierw się śmiał, że zagrywam dolną a potem płka po sufitach latała ;) Opracuj do perfekcji to co potrafisz :) Jak Ci nie wyjdzie no to trudno, nie każdy jest dobry we wszytkim ;)

Ja serwuje góra,ale reke mam tak jak z pięśći tylko przodem ;) Wczesniej serwowałam dołem i też jakoś mi wychodziło ;)  Teraz nie przepadam za siatką bo u nas dziewczyny wszystko tak koszmarnie poważnie biora,ze jak ktoś nie odbije to od razu sie 'plują' albo bawia sie w kapitanow i ustawiaja nas  :roll:  A w gimnazjum to bardzo lubiłam, bo wszystko braliśmy na żarty, granie w siatke to była jedna wiela parodia, piłka leci a wszyscy sie odsuwają :wink: :P
Yash- jak juz było napisane, nie przejmuj sie docinkami, proboj a napewno sie nauczysz ;)

u nas mamy odpowiednie ustawienie rzucamu sie na pile itd ;) prawie profesjonalistki :lol22: ale nie klocimy sie przy stracie punktu ;]

Nienawidze siatki :) Nie umiem serwować i nigdy nie umiałam ;) Dlatego pani specjalnie dla mnie wprowadziła takie coś,ze mozna po prostu rzucać piłkę :lol:

Ja serwuje góra,ale reke mam tak jak z pięśći tylko przodem ;) Wczesniej serwowałam dołem i też jakoś mi wychodziło ;)  Teraz nie przepadam za siatką bo u nas dziewczyny wszystko tak koszmarnie poważnie biora,ze jak ktoś nie odbije to od razu sie 'plują' albo bawia sie w kapitanow i ustawiaja nas  :roll:  A w gimnazjum to bardzo lubiłam, bo wszystko braliśmy na żarty, granie w siatke to była jedna wiela parodia, piłka leci a wszyscy sie odsuwają :wink: :P
Yash- jak juz było napisane, nie przejmuj sie docinkami, proboj a napewno sie nauczysz ;)

U nas dziewczyny na poważnie brały bardzo w gimnazjum. wielkie pretensje m ialy jak sie zkle odbilo, ajak im cos nie poszlo to sie usmiechaly i nikt do nich watow nie mial. a terazs w liceum jest super bo kazdy gra jak potrafi i nikt nie ma do nikodo pretensji i jest taka hmmm... przyjacielska atmosfera  :wink:

Jaśka to Ci zazdroscze ;) U mnie w żeńskiej klasie to wiesz czepiają sie, chociaż same wcale lepiej nie graja :roll: A wlasnie w gimnazjum to była taka przyjacielska atmosferka i kazdy grał jak potrafił, zupełnie odwrotnie hehe ;)  :roll:

Ja ostatnio bylam w drużenie reprezentacja gimnazjum.W ogole pierwszek lasy reprezentuja cale gimnazjum no ale spoko.Moje serwy to porazka,problem polega na tym że ja tej pilki nie uderzam tylko pcham ją.Dziewczyny sie ze mnie nabijają ide na srwy to wszystkie "cyyybka (moja xywa) asa chcemy asa" ja sie na nie patrze jak na jakies chore ale dobra :P ogolnie jako zespol gramy od okolo 2,5 cxzy tam 3 lat i jestesmy zżyte.
No ale jak sie przyloze do serwow to potrafie blisko siatki przyrżnąć asa (jak się wkorze:P) i nikt tego nie odbierze :D
No to tak jak juz inne pisaly a ja dodam tylko yash-jeśli masz sile i chcesz uderzyć to udrzysz.Podrzuć piłke ,lewe biodro wypchnij bardziej do przodu,prawa ręka idzie do tył za glowe zamachniesz sie i i w najwyższym punkcie gdy pilka jest w powietrzu ją uderz.aha lewa noga do przodu bardziej:)
Mama nadzieje ze mi sie nic nie pomieszalo bo ja leworęczna jestem i lewą serwuje heh:P

Zaciśnij pięść, żeby napiąć nadgarstek - bo to nim musisz uderzyć - polecam frotki na ręce

Nie wiem, czy zauwazylas, ale jest to stary temat i yash juz pewnie sie uporała z tym. :roll:

A tak btw. nie serwuje sie piescia!

Stary, ale fajny temat :) Innym się na pewno przyda

Ogryzek, NADGARSKIEM serwować?? Jesus Mario, ależ musisz mieć mocne łapy :P Serwuje się mocno napiętą dłonią. A nadgarstek musi być sztywny, nie może 'latać', bo wtedy w serwie nie będzie siły, a tylko ręka rozboli ;)
Pięść? Ok, na początek. Najlepiej jest zaczynać od razu bez, ale łatwiej jest załapać ideę tego. Zamach, uderzenie i te rzeczy. Ale na dłuższą metę to nie przechodzi, zaczynają się czepiać. I trza wywalić to przyzwyczajenie - ciężka walka ;)

arofku (:P) chodzi mi o to coś międy dłonią a nadgarstkiem no wiesz (kostka :P)

Ogólnie powinno się całą napiętą dłonią ;)

Rękę jak najdalej za plecy, wyprostowaną na maxa, i z jak największą siłą uderzasz w piłkę dłonią, nie nadgarstkiem ani pięścią. ;)
Siatka to to, co kocham najbardziej. :kocham:

A ja teraz lubie serwować oczywisce górą :]:]
Nauczyałam sie jakos... tzreba trenowac trenowac i jeszcze raz trenowac :]

a ja nie lubie siatki i nie umiem serwowoac :P chcialabym sie nauczyc ale mi nie wychodzi :P

hm może łatwiej Ci bedzie jak staniesz tak : lewa noga z przodu jak jesteś praworęczna,a jak lewo to prawa noga z przodu. ;) 3maj piłkę przed soba na wysokości twarzy. piłkę podrzuć na odpowiednią dla Ciebie wysokość weź zamach i postaraj sie uderzyć całą dłonią w piłke.

Ps. Wyobraź sobie,że ta piłka to twarz kogoś kogo nie cierpisz :P I uderz mocno,pomaga,serio :D :lol:
życzę powodzenia ;)

POMAGA!! Agysz mnie tak uczyła w podstawówce! :D

Ja się tyż tak na początku uczyłam. Aaale frunęło :D

ta to z tym sposobem uderzyc piłkę kijem na palancie. Ruszałaś moje rzeczy?? Sru :P

jeśli chodzi o dołem to radzę z płaskiej ręki z całej siły, najlepiej jak byś miała piłkę przed sobą i nie stała bokiem- dla mnie było tak lepiej. A górą to albo z pięści albo też z płaskiej tylko musisz sobie dobrze trafić. I nie martw się nie każdy ma do tego talent.

ja chodziłem do 5 klasy serwowałęm dołem bo poprostu lepiej wychodziło jak mi coś żle wyszło to każdy darł morde z czasem przyzwyczaiłem się do tego ale osoby z mojej klasy myślą że jak się gra to trzeba wygrać , otóż nie grasz dla zabawy nie musisz być najlepszy we wszyskich dziedzinach ja np.na w-fie jak graliśmy w noge stałem na obronie jak słup i może z raz kopnąłem piłkę ale i tak było dużo frajdy. mimo tego że każdy mnie nazywał "Baba" nie brałem tego do siebie tylko rodiłem co chciałem w siatkówke grałem tylko w ciepłe dni ale tylko 1 w tygodniu a w-f mam co dzień!!  ;( ale jakoś to przeżywałem teraz w wakacje ucze sie serwować dobrze górą  tata mnie uczy                                                                                                                                                          więc nie przejmuj się jak cie obgadują a gdy serwujesz pomyśl że ta piłka to twarz tej osoby  która cie obgaduje! ja tak robie i gram najlepiej z całej klasy teraz :)

ja też lubię siatkówkę a najbardziej koszykówkę.

ja serwuję z góry. Z dołu to się piłkę odbiera