Ciekawi mnie, czy dorosłego lisa, można nauczyć umiejetnosci korzystania z kuwety? Może dla tego liska z Wrocławia jest szansa by zamieszkał w mieszkaniu? IBDG uważasz, ze lisek jest szczęśliwy w tym kojcu? Pytam, bo go tam widziałaś.
Szkoda, że ta lekarka nie wpadła na to by liska w nocy izolować, tylko od razu oddała go do schroniska.
Sorki, nie zauważyłam pytania...
Pani kierowniczka z wrocławskiego schroniska w rozmowie ze mną stwierdziła, ze nie ma co marzyć, by lisek zaczął korzystać z kuwety...
A czy jest szczęśliwy... Mam nadzieję, że w nowym schronie ma lepsze warunki, niż w poprzednim i nie musi już byc uwiązany do palika... Choć starano się umilić mu życie, dobudowano do drewnianego domku drugą część, z drucianymi 'ścianami', gdzie miał jakiś pieniek, kocie siedziska, zabawki, sznurki... Obie części były połączone, więc lisek wędrował sobie swobodnie między mieszkaniem a werandą
Tylko, ze dużo czasu spędzał sam... Jednak nie sprawiał wrażenia szczególnie towarzyskiego, może więc mu to nie doskwierało zbytnio? To trochę dziczek był (i pewnie nadal jest), nie nadstawiał się do głasków...
Przypuszczam, że domek ma nadal ten sam, ale na ogrodzonym terenie, oby tak było...
A lekarka może nie miała miejsca na izolację?
Poza tym zwierz, ktory załatwia się gdzie popadnie i nie rokuje nadziei na poprawę może zaleźć za skorę...