Mam takie pytanko,szczególnie do
Zoologa :
Oto post myśliwego:
Te duże drapieżniki oprócz odpowiednich miejsc bytowania potrzebują pokarmu w postaci zwierzyny drobnej(wilk lubi zjeść od czasu do czasu coś grubszego np. Babcię i Czerwonego Kapturka)
Wszystkie one zabijają lisy i jenoty jako pokarm i konkurencję pokarmową.
-łapiesz?
-Nie
Skoro strzelamy lisy i ograniczamy ich liczebność to przyczyniamy się do tego że tym większym jest łatwiej przetrwać w zdegradowanym środowisku.
-łapiesz?
Jeśli taki ryś,wilk, czy ptak drapieżny upoluje sarnę,zająca to ma szansę przeżyć,jeśli tego nie zrobi bo po prostu lisy mu wszystko wyżarły to padnie z głodu
Nie wiem,czy dobrze rozumuję,ale czy wilk nie żywi się raczej zwierzyną płową a drobne jest tylko urozmaiceniem jego diety?
Wilk poluje stadnie i zając go raczej nie zadowoli,woli grubszą zwierzynę - lis,nawet w dużej ilości nie zagraża egzystencji wilka,gdyż wilk nie jest uzależniony od drobnej zwierzyny.
Nurtuje mnie jedno pytanie: skoro jest tak źle jak twierdzą myśliwi ( prawie w ogóle nie ma drobnej zwierzyny ),to czemu jest tak wiele drapieżników? - nie tylko lisów,ale i ptaków drapieżnych z którymi myśliwi też chcą walczyć - można to częściowo wytłumaczyć plastycznością drapieżników w wykorzystywaniu wszelkich dostępnych źródeł pożywienia - ale czy tylko tym?.
Dodam,że te słowa pisze myśliwy,który uważa ptaki drapieżne za szkodniki i chce polowań na kruki,sroki i inne ptaki drapieżne więc jego lament nad ptakami drapieżnymi jest dla mnie nie szczery...zwłaszcza,że jak nie lis to te ptaki i wilki będą później obwiniane za niski stan zwierzyny drobnej i tak w koło macieju...
Poza tym,on chce strzelać do zwierząt ze snajperki na 400 metrów i strzelać do niedolisków przy norze...na szczęście,prawie nikogo do tego nie przekonał.
On sobie taki oto slogan wymyślił: "ratuj wilki oraz rysie strzelając plemię lisie " - dla mnie to jest odwracanie kota ogonem - tu pisze że jest proekologiczny,a gdzie indziej pisze o strzelaniu do chronionych ptaków drapieżnych i o polowaniu z łukiem...