Pao: Zauważyłam to...
Hi hi... Fakt, że japończycy mają szczególna skołnność do przedstawianai charekteró i interakcji między postaciami... No ale jak pisałam, za dużo tego chyba dookoła mnie, żebym to szczególnie przeżywała, bo wszystko już wydaje się takie samo - schamaty...
Z drugiej strony trudno o oryginalną postać/charakter. Hm... na myśl z jakiegoś powodu przychodzi mi Swidrygajłow (Zbrodnia i Kara), który musiał postawić na swoim, i nawet śmierci nie dał wyznaczyć terminu na niego.
Dlaczego staczanie, nie?
Zbyt optymistyczna z Ciebie osóbka?
Ja sama nie wiem...
Typowe schematy mnie odrzucają (na zasadzie np. zachowanie Lee, osobowość, ciekawe, ale jak już to widziałam w innym wydaniu, to tak mnie nie rusza) - ale to kwestia mojej osoby, która widać potrzebuje czegoś nowego... Bo jak już te odmienności mnie znudzą chętnie powracam do typowiości, więc pewnie każdą postać mogłabym polubić...
Baaardzo lubię typ silnej psychicznie kobiety... tylko jeszcze niedookreślony trochę...
Nie może to być Skarlet... Owszem silna, brnie do celu, ale opiekuńcza - typ matki...
Eh... ale ciężko takie znaleźć w TV, książkach, mangach... Czyżby były za nudne?
Dory: Grunt w tym świecie to się przebić jakoś, być zaóważonym... więc nieśmiałe osóbki (też taka jestem dopóki nie znam kogoś bliżej) mają trudno...
No ale wiadomo...
Podobno, faceci ślinią się na jedno, a kończą z drugim.