Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Historia Czarusia. Czaruś ma inny domek.  (Przeczytany 2036 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Sal

  • Gość
Historia Czarusia. Czaruś ma inny domek.
« : 2004-07-28, 08:42 »
Słuchajcie, słuchajcie!!
Mam trzeciego kota.  :)  Malutkiego czarnuszka Czarusia.

Biedactwo zostało wyrzucone z jadącego samochodu na środku drogi międzynarodowej :grr: , na szczęscie moja szwagierka stała przed domem i całą sytuację widziała. Kocina jest u nas, bo ma fajnych kumpli (Dyzia i Krawatka), ale jak dorośnie weźmie ją szwagierka do swojej gromadki, również uratowanej od śmierci.
Wybieram się z kociną do weta, ale dopiero wróciłam z urlopu i póki co nie miałam czasu. Wydobrzało kocię, ale przez pierwsze dwa dni było bardzo przerażone i obolałe. Upadł na główkę i nie pozwalał się dotykać.
Jest śliczniutki.  :D
Nasze oczko w głowie.  :)

Kiedy ludzie przestaną traktować zwierzęta jak rzeczy!  :grr:  :grr:
Dowiedziałam się, że pod jedną z lecznic weterynaryjnych w Rzeszowie ktoś podrzucił psa.  :grr:  :grr:
Zapisane

Blanka

  • Gość
Historia Czarusia. Czaruś ma inny domek.
« Odpowiedź #1 : 2004-07-28, 09:05 »
witaj Salamandro, dawno Cię nie było  :)
a może uda Ci się przekonać TZ-a zeby kiteczek został z Wami, czy nie o to Ci chodziło kiedyś... ;) trzeci kitek
Zapisane

Sal

  • Gość
Historia Czarusia. Czaruś ma inny domek.
« Odpowiedź #2 : 2004-07-28, 09:10 »
Adam w kocinie już zakochany :D , ale jego siostrzeniec, tez wielki wielbiciel kotów, powiedział, że malucha nikomu nie odda. Jeszcze zobaczymy. Na pewno kicia będzie miała stały domek. :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Historia Czarusia. Czaruś ma inny domek.
« Odpowiedz #2 : 2004-07-28, 09:10 »

KasiKz

  • Gość
Historia Czarusia. Czaruś ma inny domek.
« Odpowiedź #3 : 2004-07-28, 09:56 »
Szczęście w nieszczęściu, że kocina spotkał Was :) Na pewno będzie miał wspaniały domek :)
Zapisane

Tika

  • Gość
Historia Czarusia. Czaruś ma inny domek.
« Odpowiedź #4 : 2004-07-28, 10:06 »
Nawet sobie maleństwo nie zdaje sprawy jakie to szczęście, że obok był ktoś o dobrym sercu i go uratował :wink: , bo przecież w takim miejscu nie miałby szans........ już chyba z dwojga złego lepiej pod lecznicę.
Ludzie to potwory! :cry:
Całe szczęście, że nie wszyscy.
Jestem ciekawa czy "przypadkiem" nie zostanie u Was :) , bo jak już się zwierzaczka pokocha, to potem trudno go komuś oddać.
Zapisane

Sal

  • Gość
Historia Czarusia. Czaruś ma inny domek.
« Odpowiedź #5 : 2004-07-28, 11:10 »
Obysmy się o kocinę nie bili z siostrzeńcem mojego męża.... :lol: Znam Czarusia od dwóch dni i już uwielbiam, słodziaka. Najpierw, gdy będąc na urlopie dostałam smsa, że jest trzeci kocio, postanowiliśmy mu szukać dobrego domku, a gdyby się nie udało, miał zostac u nas. Ale jak Tomek (tenże siostrzeniec, lat 22) usłyszal o pomyśle, zaprotestował ostro.  ;)  Kocina ma zostać i już.
Zapisane

olc!a

  • Gość
Historia Czarusia. Czaruś ma inny domek.
« Odpowiedź #6 : 2004-07-28, 23:16 »
Gratuluję malucha 8) Szczęściarz z niego :)

ja też chcę taką przypadkową znajdę...
Zapisane

Maxim

  • Gość
Historia Czarusia. Czaruś ma inny domek.
« Odpowiedź #7 : 2004-07-29, 16:28 »
Miało biedactwo dużo szczęścia, że tak się to dla niego skończyło  :D Ale coś mi się wydaje , że Czaruś pozostanie w roli trzeciego choć nie jest rudaskiem  ;)
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Historia Czarusia. Czaruś ma inny domek.
« Odpowiedź #8 : 2004-07-29, 20:13 »
Salamandro, super! Fajnie mieć taką rodzinkę, która się bije o zwierzaka!  :D Bez względu na to, u kogo kociak zostanie, jest szczęściarzem.  8)
Zapisane
IBDG Wrocław

Forum Zwierzaki

Historia Czarusia. Czaruś ma inny domek.
« Odpowiedz #8 : 2004-07-29, 20:13 »

marta1

  • Gość
Historia Czarusia. Czaruś ma inny domek.
« Odpowiedź #9 : 2004-07-29, 20:26 »
Cytuj




Salamandro, super! Fajnie mieć taką rodzinkę, która się bije o zwierzaka!

dokładnie
Zapisane

Sal

  • Gość
Historia Czarusia. Czaruś ma inny domek.
« Odpowiedź #10 : 2004-07-30, 08:32 »
Taka to już familia od zawsze czuła na krzywdę zwierzęcia...

Czarusia to ja chyba jednak nie oddam  :) . Kocina mi głośno mruczy, tej nocy zasnął mi na brzuchu, całuje mnie nochalkiem, pcha mi się do twarzy, patrzy mi głeboko w oczy...  :)  Ładnieje z dnia na dzień, zaczyna coś ważyć  ;)  (miałam wrażenie, że lest lekki jak piórko).
Niestety póki co nie miałam czasu jechać z nim do weta, bo moj mąż wylądował w szpitalu  :(  (dzień po powrocie z urlopu...) i mam całe dni zajęte. Myślę, że w przyszłym, tygodniu wreszcie kocinę pokażę lekarzowi.
Póki co zastanawia mnie, dlaczego kocio ciamka i ślini się? Może będzie wymieniał ząbki? Tylko chyba jest na to na razie za mały?

Hm.... Przyszło mi tez do głowy, że może brakuje mu mamy i cyca by possał?
Zapisane

Tika

  • Gość
Historia Czarusia. Czaruś ma inny domek.
« Odpowiedź #11 : 2004-07-30, 14:20 »
Cytuj

Czarusia to ja chyba jednak nie oddam  

Czyli nasze przewidywania się spełniły  8) .
Tak to już jest - jak człowiek przytuli taką mruczącą, bezbronną kulkę, to serce od razu topnieje i nie ma odwrotu :petting:  :serce: .

Nawet nie wiesz jak ja Tobie zazdroszczę :( .
Zapisane

Sal

  • Gość
Historia Czarusia. Czaruś ma inny domek.
« Odpowiedź #12 : 2004-07-30, 15:07 »
Tiko, wkrótce (bo czas tak szybko leci...) Tobie też będziemy gratulowac. A może i zazdrościć.  :)
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Historia Czarusia. Czaruś ma inny domek.
« Odpowiedź #13 : 2004-07-30, 19:03 »
Salamando, życzę, aby Twój mąż szybko wyzdrowiał i pomógł pieścić  Wasze skarby.   8)
Zapisane
IBDG Wrocław

Maxim

  • Gość
Historia Czarusia. Czaruś ma inny domek.
« Odpowiedź #14 : 2004-07-30, 21:22 »
Jeden do zera dla Salamandry , w pięknym stylu pokonała siostrzeńca w walce o Czarusia  :lol: Pokonanemu życzę jak najszybszego przygarnięcia jakiegoś innego kociego biedactwa  8)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Historia Czarusia. Czaruś ma inny domek.
« Odpowiedz #14 : 2004-07-30, 21:22 »

Sal

  • Gość
Historia Czarusia. Czaruś ma inny domek.
« Odpowiedź #15 : 2004-08-04, 08:29 »
Jeszcze nie wiem, Maxim, czy pokonałam...  :( , bo zaczęły mi się problemy z Dyziem.
Tzn. nie zaczęły się teraz, ale zaraz po naszym wyjeździe na urlop, tylko dopiero teraz całość złożyłam "do kupy".
Dyzio posikuje po mieszkaniu, zdarzyło mu się też wykupkać poza kuwetą.  :(  Najpierw po naszym wyjeździe przez 2 dni nic z Krawatkiem nie jadły. Pewnie tęskniły na nami.
Czyli stres.
Mimo że miały opiekę, mocno nasz wyjazd przeżyły.
Dyzio sikał na schodach.
Potem przybył maluch. Dyzio obchodził go w dużej odległości. Minęło dużo czasu, zanim się zakolegowali.
Czyli nowy stres. I znowu posikiwanie... Ostatnio w wersalce...

Na razie obserwuję. I zaciskam kciuki, żeby Dyziowi minęło.

Krawatek głośno dopomina się o mizianie, jak ma ochote to wskakuje na kolana i domaga się głasków. Dyź ma inny charakter. Jest skryty i dlatego wszystko zamyka w sobie. Pewnie się kocinie wydało, ze już nie jest kochany, bo pojawił się nowy kocio... I używał jego kuwety! (bo maluch nie załatwiał się do swojej, tylko do dwóch kuwet Krawatka i Dyzia).

Do tego i Krawatek, i Dyzio mają chore dziąsła. Jeszcze pól roku temu wet nic nie zauważył, a teraz stan dziąseł wymaga leczenia (oczywiście teraz byłam u innego weta). Dostały tabletki i zaczął się koszmar ich podawania. Mamy z mężem rany szarpane na rękach  ;) .
I dla Dyzia nowy stres.  :(

Moja biedna kocina... :(

Jak mozecie mi coś zasugerować, to będę wdzięczna. Pierwsza rzecz po jaką sięgnęłam to porady na vetserwisie.


Dopisek:

Czaruś ma dom u mojej szwagierki...

Szkoda mi kociny, bo go bardzo pokochałam, ale i tak oni, że się tak wyrażę, mieli pierwszeństwo, bo go znaleźli...
Poszedł do nowego domku, żeby Dyzio przestał się denerwować. Faktycznie, póki co, wygląda, jakby problem sikania i kupkania poza kuwetą minął... Obserwuję dalej...

Jeden wniosek z tego wysnułam: chyba muszę się pogodzić, że będę mieć tylko 2 koty, bo Dyź za bardzo odchorowuje obecnośc nowego.  :(
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.073 sekund z 27 zapytaniami.