Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Problem z Boryskiem :(  (Przeczytany 762 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
Problem z Boryskiem :(
« : 2003-11-10, 20:22 »
Chodzi o to, że dzisiaj (po akcji opieprzania szczylów-znecali sie nad kotem) głaskałam go. Zawsze miał dużą głowę, ale dzisiaj stwierdziłam że on coś tam ma. Nie wiem, co to jest :? wygląda jak powiększony węzeł chłonny. Nie mogłam dokładnie wymacać Borysa, bo gryzł (zresztą sama mu kazałam- "Borys, następnym razem gryź i drap"). Nie wiem, nie wiem.. Iść z nim do weta? Byłby problem, bo: 1. nie mam kasy, 2. byłoby trudno go złapać... :? Zauwazylam ze ma łebek wielki już ponad rok temu.. A oprocz tego, ze ma duża glowe, to normalnie je, normalnie chodzi................  
help.....  :?:
Zapisane

Buffy

  • Gość
Problem z Boryskiem :(
« Odpowiedź #1 : 2003-11-11, 20:18 »
... Biedactwo... Może ma jakiegoś gura, raga mózgu 8( ... Wet to najlepsze rozwiązanie, może spytasz, czy nie mógł by za dormo, albo chociaż ulgowo... nie wiem, w każdym bądź razie- powodzenia!  :|
Zapisane

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
Problem z Boryskiem :(
« Odpowiedź #2 : 2003-11-13, 18:08 »
Dzwonilam do dwoch wetow (tzn ja do jednego, i do jednego Lalaith), wet Lalaith ją opieprzyl, a moj powiedzial ze maja za duzo takich przypadków. Dupa czyli. Borysa zostawie, szczegolnie ze sie obrazil po słowach "do weta" i juz trzy dni go nie widziałam :P (ale jest, bo kolezanka widziala ;) )
Zapisane

Forum Zwierzaki

Problem z Boryskiem :(
« Odpowiedz #2 : 2003-11-13, 18:08 »

absencja

  • Gość
Problem z Boryskiem :(
« Odpowiedź #3 : 2003-11-14, 10:51 »
zawsze miał ten wezeł powiększony, czy tylko teraz? i tak jeden??? aż trak sie nie znam, ale przy jakihckolwiek nowotwoprach powiększone powinny być wszystkie???? i stale?? może jakies zapalenie gardła? a może po prostu to nie węzeł tylko opuchlizna bo któryś szczzyl uszkodził mu żuchwę? Wydaje mi się, że za samo postawienie diagnozy wet dużo wziąc nie powinnien(zakładając, że niepotrzebne będą badania...a swoja drogą, dla mnie dobrego weta poznaje się po tym, ze nie odmawia...
Zapisane

Buffy

  • Gość
Problem z Boryskiem :(
« Odpowiedź #4 : 2003-11-15, 15:55 »
Dokładnie, widocznie takim wetom tak naprawdęnie zależy tak bardzo na życiu zwierząt....  A po zatym, to ten jeden wet, skoro twierdzi, że mają już za dużo takich przypadków, to ciekawe co by powiedział gdyby nastąpiła jakaś kocia epidemia, też by żadnego nie wyleczył?!- dureń....
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.142 sekund z 24 zapytaniami.