Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[mili]

przed chwilą mój tata znalazł za balkonem małą sikorkę, która wypadła z gniazda. Wiem, że nie powinno się zabierać ptaków, ale tutaj aż roi się od kotów i to tylko kwestia czasu, żeby została zjedzona. Szybko po klatkę i ptaszka do klatki. Dałam mu lub jej wodę i przykryłam ręcznikiem klatkę, żeby się za bardzo nie denerwowało (bo i tak juz ma duzego stresa). Nie jest to bardzo młody ptaszek, jednak nie umie jeszcze latać, chociaż coś tam próbował wymachiwać skrzydełkami. Czym i jak ją karmić? Jak się z nią obchodzić? Niedługo mam nadzieje, ze dam zdjecie ptaszka to sie zoriętujecie co do wieku.. bo ja sie nie znam...

[harpia]

Jeżeli jest opierzona to niepotrzebnie brałas ją do domu! Rodzice znajdą malucha i będą karmić.

[mili]

napisałam już, że w krótkim czasie zjadł by ją jakiś kot

później:
próbowałam go nakramić, wsadziłam go do pudełka z siankiem i dałam mu jedzonka, wystraszył się, pewnie dlatego bo "cos" zaatakowała go z góry. odstwiłam ptaszka z powrotem do klatki, sprobuję pozniej, tym razem juz tego blędu nie popełnię...
aha, czy w nocy tez musze go karmic?

[harpia]

o jest natura, poradzi sobie sama.

[mili]

natura naturą, ale ptaszek jest juz u mnie!

[Aluniek]

Moze info z tematu Wrobelek bedzie pomocne. One sie chyba zywia podobnymi robalami...

[mili]

No właśnie poczytałam sobie to, jeszcze na innych forach i już coś niecoś wiem mam nadzieje ze zacznie jesc..  

[Aluniek]

jak troche ochlonie po pierwszym szoku, to powinien zaczac jesc... U mnie Pipmus zaczal dopiero wieczorem wolac jesc, a cos kolo poludnia wypadl z gniazda... Tylko nasz to bym tycius. Goly, slepy "bobas"

[Raffy]

kup larwy mącznika i wsadź do dzioba

[AnUSiA]

ludzie zacznijcie myśleć ja was prosze ostatni tydzień był tygodniem wylotu sikorek.
Zwaliłas sprawe,ale jak juz tak jest to się staraj karm i w nocy też.

[mili]

nie żyje...

[Aluniek]

przykro mi  

[AnUSiA]

i tak się kończy interwencja w nature

[mili]

jakbym ja zostawila i tak by zgniela.. przynajmniej bylo jej cieplo w ostatnich godzinach zycia

[Wiedźma]

Uch, moze by nie zginela, a tak, to zginela z Twojej reki w zasadzie

[mili]

może, może.. zawsze jest kilka wyjsc ale wybiera się jedno i koniec.

[Aluniek]

Uwazam, ze skoro zostala podjeta by wziac ptaka, to widocznie zostal uznany za niezbyt samodzielnego. Moze i zbyt pochopna decyzja - nie nam to oceniac - nie widzielismy ptaka.

Z dwojga zlego wziecie ptaka a zostawienie na pastwe kotow, wybrala bym to pierwsze. W prawdzie moj wrobel bym maly, ale ciesze sie, ze chociaz przez 6 dni udalo sie go przy zyciu utrzymac.

[vioaoiv]

ja was nie kumam..

mili wziela ptaka, bo wiedziala ze nie ma szans na przezycie
wziela go i zrobila wszystko co mogla
utrzymala go przy zyciu prawie tydzien
nie umieral w mekach pogryziony przez koty
mial cieplo, mial jedzenie, mial milosc

czegoz wiecej potrzeba??

[AnUSiA]

sytłacja z wróbelkiem jest inna ponieważ on był nieopierzony,więc albo został wypchany z gniazda albo był uznany za chorego lub słabego.
Ale z ta sikorką to totalna głupota.
Jest czas w którym sikorki wylatują z gniazda.Jezeli nie uda jej sie za pierwszym razem to rodzice karmia je i pilnują  przez te dni.
Sikorki po takim nieudanym wylocie(jeżeli nic sobie nie zrobia są w pełni  sprawne itd)w ciągu dnia uczą się latac bo muszą żeby naprzykład nie zostać zjedzonym,a jeżeli zostaną zjedzone to znaczy że nienadają się do dalszego zycia.
Nie ma co ukrywać skazałaś ptaka na śmierć.
NIE INTERWUJMY W NATURE JEŻELI JEJ TEGO NIE POTRZEBA

[Aluniek]

Nie kazdy ma taka wiedze.
Wiadomo, ze kierowaly nia dobre intencje, ktore niestety czasami nie wystarczaja. Byc moze ptak byl chory... byc moze cos innego mu dolegalo... byc moze byl zdrowy...

[ixa]

Też mialam kiedys mala sikorkę bylam u weta wszystko ok ( weta mam blisko bo to moj wujek ulice dalej) Łapałam muszki owocówki muchy i dżdżownice i karmmiłam pęsetą poidelko mialam po papudze wiec dawalam i mala skora pila uczyam ją nawet latac zucalam z malych wysokosci i udalo się sikorki juz tej nie mam odleciala w swiat

[Joanna]

Ludzie - co Wy z tymi robakami???? Skąd macie takie pomysły aby dawać pisklętom dżdżownice czy ważki??? Nie mówiąc już o tym, ze dżdżownice mogą być bardzo niebezpieczne (nosiciele np. różnych bakterii) to po prostu tak się piskląt NIE karmi.... Stosuje się różne pokarmy zastepcze - (dokładniej opisałam to w wątku  http://www.zwierzaki.org/viewtopic.php?t=10578&start=0 ). Dopiero już podrośniętym pisklakom dodaje się do diety troszkę mączników, ale nikt nie łapie ptaszokm much...

Pozdrawiam,
Joanna